Dyskusja na temat nowej ustawy o opiece zdrowotnej w USA przedłuża się. Znacznie lepsze od oczekiwań dane PMI ze strefy euro, mogą przeszacowywać skalę poprawy gospodarczej na obszarze wspólnej waluty. Silna pozycja złotego utrzymuje się do głównych walut. Polska waluta jest coraz mocniejsza także w relacji do forinta.
Najważniejsze dane makro (czas CET – środkowoeuropejski). Szacunki danych makro są na podstawie informacji z Bloomberga, chyba że zaznaczono inaczej.
13.30: Zamówienia na dobra trwałe w USA (szacunki za luty: +1.3% m/m, z wyłączeniem środków transportu +0.6%).
14.45: Indeksy PMI dla USA (szacunki: 54.8 pkt dla przemysłu i 54.0 pkt dla usług).
Głosowanie nad ustawą o opiece zdrowotnej w USA.
Kolejny termin wyznaczony
Wczoraj amerykańska Izba Reprezentantów nie głosowała nad nową ustawą o opiece zdrowotnej (AHCA). Pojawiały się nawet doniesienia, że kongresmeni zajmą się proponowanymi zmianami w prawie dopiero w przyszłym tygodniu. Finalnie jednak głosowanie ma odbyć się w godzinach popołudniowych czasu wschodniego, czyli wieczorem czasu polskiego.
Częściowo jednak może maleć wpływ tego wydarzenia na szeroki rynek. Sygnały z Białego Domu sugerują, że los AHCA wcale nie musi bezpośrednio przełożyć się na ustawy związane z programem gospodarczym Republikanów i prezydenta Trumpa. Cytowany przez agencję Bloomberg Chris Collins, sojusznik prezydenta w Izbie Reprezentantów, powiedział, że jeżeli AHCA nie zostanie przyjęty, to „po prostu przejdziemy do reformy podatków”.
Z drugiej jednak strony powyższe wypowiedzi mogą cały czas być częścią politycznej gry. Republikańska większość chce przekonać wewnątrzpartyjną opozycję, że jeżeli nie zagłosują na projekt Donalda Trumpa i spikera Ryana, wtedy utrzymane zostaną zasady Obamacare, a cała wina za taki stan rzeczy skupi się na GOP.
Reasumując, zmniejszenie się presji na przyjęcie AHCA może spowodować, że rynek niezależnie od popołudniowego scenariusza zareaguje w ograniczonym stopniu. Gdyby doszło do jej przyjęcia, to wzmocnienie dolara będzie ograniczone, bo pojawią się dalsze spekulacje o jej losie w Senacie. Ponadto inwestorzy będą się zastanawiać, czy podobne problemy staną się normą również w przypadku zmian dotyczących polityki gospodarczej. Z drugiej strony, zablokowanie zmian w opiece zdrowotnej nie przekreśla prac nad programem reform podatkowych, co zmniejsza negatywny wydźwięk tego wydarzenia.
Bardzo dobre odczyty PMI
Przed południem napłynęły wstępne marcowe dane o PMI z największych gospodarek Unii oraz z całości strefy euro. Ogólnie można je określić jako bardzo dobre. Zbiorczy indeks aktywności gospodarczej (łączący usługi oraz przemysł) na obszarze wspólnej waluty, wzrósł według badań IHS do 71 miesięcznych szczytów i wyniósł 56.7 pkt (konsensus 55.8 pkt).
Najlepszy od kwietnia 2011 roku był indeks nowych zamówień, a poprawa na rynku pracy była najszybsza od lipca 2007 roku. Wraz ze wzrostem popytu nastąpiło również podwyższenie inflacji producentów do najwyższych poziomów od maja 2011 roku. Ciekawostką może być również fakt, że tempo wzrostu etatów w Niemczech było największe od 20 lat, czyli od momentu, gdy te dane są analizowane.
Interesująco przestawia się także informacja, że indeks łączący produkcję i usługi wzrósł we Francji do wyższego poziomu niż w Niemczech (57.6 pkt vs 57.0 pkt). W komentarzu do ogólnych odczytów ze strefy euro szef ekonomistów IHS Markit, Chris Williamson, pisze, że wskaźniki PMI sugerują wzrost PKB w tym kwartale na poziomie +0.6% k/k.
Dobre odczyty ze strefy euro powinny być pozytywne dla wspólnej waluty, zwłaszcza że w tle toczy się dyskusja na temat powolnego wychodzenia z łagodnej polityki pieniężnej. Z drugiej jednak strony, realne dane na razie nie potwierdzają tak dobrej koniunktury badań ankietowych. Według ostatnich publikacji Eurostatu (za styczeń) produkcja przemysłowa w ujęciu rocznym rosła jedynie o 0.6%, a sprzedaż detaliczna o 1.2%. Dodatkowo obie wartości były poniżej rynkowego konsensusu. Gdyby jednak rzeczywiście nastąpiła poprawa w realnych odczytach, wtedy euro może być beneficjentem tych zmian.
Dobra kondycja złotego się utrzymuje
Krajowa waluta nadal jest względnie silna. Frank i dolar pozostają poniżej granicy 4.00, a EUR/PLN porusza się blisko okolic 4.27. Warto także zauważyć, że złoty zyskuje w relacji do forinta i jest na najwyższych poziomach do węgierskiej waluty od sierpnia 2016 roku.
Kondycja złotego pozostaje więc bardzo dobra i cały jest zarówno rezultatem utrzymującego się dobrego sentymentu do walut krajów rozwijających się (słabość dolara), jak i wewnętrzną siłą PLN. Ten drugi elementem to prawdopodobnie także efekt mniej gołębiego od odczekiwań przekazu „minutes” z marcowego komunikatu RPP, a także obawy, że przyszłotygodniowe posiedzenie banku centralnego Węgier może utrzymać bardzo łagodne warunki monetarne, mimo dochodzącej do granicy 3.0% inflacji.
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Dyskusja na temat nowej ustawy o opiece zdrowotnej w USA przedłuża się. Znacznie lepsze od oczekiwań dane PMI ze strefy euro, mogą przeszacowywać skalę poprawy gospodarczej na obszarze wspólnej waluty. Silna pozycja złotego utrzymuje się do głównych walut. Polska waluta jest coraz mocniejsza także w relacji do forinta.
Najważniejsze dane makro (czas CET – środkowoeuropejski). Szacunki danych makro są na podstawie informacji z Bloomberga, chyba że zaznaczono inaczej.
Kolejny termin wyznaczony
Wczoraj amerykańska Izba Reprezentantów nie głosowała nad nową ustawą o opiece zdrowotnej (AHCA). Pojawiały się nawet doniesienia, że kongresmeni zajmą się proponowanymi zmianami w prawie dopiero w przyszłym tygodniu. Finalnie jednak głosowanie ma odbyć się w godzinach popołudniowych czasu wschodniego, czyli wieczorem czasu polskiego.
Częściowo jednak może maleć wpływ tego wydarzenia na szeroki rynek. Sygnały z Białego Domu sugerują, że los AHCA wcale nie musi bezpośrednio przełożyć się na ustawy związane z programem gospodarczym Republikanów i prezydenta Trumpa. Cytowany przez agencję Bloomberg Chris Collins, sojusznik prezydenta w Izbie Reprezentantów, powiedział, że jeżeli AHCA nie zostanie przyjęty, to „po prostu przejdziemy do reformy podatków”.
Z drugiej jednak strony powyższe wypowiedzi mogą cały czas być częścią politycznej gry. Republikańska większość chce przekonać wewnątrzpartyjną opozycję, że jeżeli nie zagłosują na projekt Donalda Trumpa i spikera Ryana, wtedy utrzymane zostaną zasady Obamacare, a cała wina za taki stan rzeczy skupi się na GOP.
Reasumując, zmniejszenie się presji na przyjęcie AHCA może spowodować, że rynek niezależnie od popołudniowego scenariusza zareaguje w ograniczonym stopniu. Gdyby doszło do jej przyjęcia, to wzmocnienie dolara będzie ograniczone, bo pojawią się dalsze spekulacje o jej losie w Senacie. Ponadto inwestorzy będą się zastanawiać, czy podobne problemy staną się normą również w przypadku zmian dotyczących polityki gospodarczej. Z drugiej strony, zablokowanie zmian w opiece zdrowotnej nie przekreśla prac nad programem reform podatkowych, co zmniejsza negatywny wydźwięk tego wydarzenia.
Bardzo dobre odczyty PMI
Przed południem napłynęły wstępne marcowe dane o PMI z największych gospodarek Unii oraz z całości strefy euro. Ogólnie można je określić jako bardzo dobre. Zbiorczy indeks aktywności gospodarczej (łączący usługi oraz przemysł) na obszarze wspólnej waluty, wzrósł według badań IHS do 71 miesięcznych szczytów i wyniósł 56.7 pkt (konsensus 55.8 pkt).
Najlepszy od kwietnia 2011 roku był indeks nowych zamówień, a poprawa na rynku pracy była najszybsza od lipca 2007 roku. Wraz ze wzrostem popytu nastąpiło również podwyższenie inflacji producentów do najwyższych poziomów od maja 2011 roku. Ciekawostką może być również fakt, że tempo wzrostu etatów w Niemczech było największe od 20 lat, czyli od momentu, gdy te dane są analizowane.
Interesująco przestawia się także informacja, że indeks łączący produkcję i usługi wzrósł we Francji do wyższego poziomu niż w Niemczech (57.6 pkt vs 57.0 pkt). W komentarzu do ogólnych odczytów ze strefy euro szef ekonomistów IHS Markit, Chris Williamson, pisze, że wskaźniki PMI sugerują wzrost PKB w tym kwartale na poziomie +0.6% k/k.
Dobre odczyty ze strefy euro powinny być pozytywne dla wspólnej waluty, zwłaszcza że w tle toczy się dyskusja na temat powolnego wychodzenia z łagodnej polityki pieniężnej. Z drugiej jednak strony, realne dane na razie nie potwierdzają tak dobrej koniunktury badań ankietowych. Według ostatnich publikacji Eurostatu (za styczeń) produkcja przemysłowa w ujęciu rocznym rosła jedynie o 0.6%, a sprzedaż detaliczna o 1.2%. Dodatkowo obie wartości były poniżej rynkowego konsensusu. Gdyby jednak rzeczywiście nastąpiła poprawa w realnych odczytach, wtedy euro może być beneficjentem tych zmian.
Dobra kondycja złotego się utrzymuje
Krajowa waluta nadal jest względnie silna. Frank i dolar pozostają poniżej granicy 4.00, a EUR/PLN porusza się blisko okolic 4.27. Warto także zauważyć, że złoty zyskuje w relacji do forinta i jest na najwyższych poziomach do węgierskiej waluty od sierpnia 2016 roku.
Kondycja złotego pozostaje więc bardzo dobra i cały jest zarówno rezultatem utrzymującego się dobrego sentymentu do walut krajów rozwijających się (słabość dolara), jak i wewnętrzną siłą PLN. Ten drugi elementem to prawdopodobnie także efekt mniej gołębiego od odczekiwań przekazu „minutes” z marcowego komunikatu RPP, a także obawy, że przyszłotygodniowe posiedzenie banku centralnego Węgier może utrzymać bardzo łagodne warunki monetarne, mimo dochodzącej do granicy 3.0% inflacji.
Zobacz również:
Popołudniowy komentarz walutowy z 23.03.2017
Komentarz walutowy z 23.03.2017
Popołudniowy komentarz walutowy z 22.03.2017
Komentarz walutowy z 22.03.2017
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s