EUR/USD nie wytrzymał presji ze strony amerykańskiej giełdy i spadł poniżej 1.3000.
Tym razem rynkowi walutowemu nie udało się oprzeć presji spadkowej wywołanej przez giełdy zza
oceanu. Gwałtowna wyprzedaż kontraktów terminowych na S&P 500 w czasie publikacji wyników
kwartalnych przez amerykańskie spółki spowodował przebicie poziomu 1.3000 na EUR/USD.
Biorąc jednak pod uwagę siłę spadku na rynkach w USA ruch na eurodolarze można uznać za
względnie ograniczony. Powodem zmniejszającym presję spadkową były oczekiwania na dane
makro oraz cały czas możliwość wystąpienia przez Hiszpanię o pomoc finansową.
Publikacja indeksu PMI z Chin nie zawiodła. Przedstawione przez bank HSBC dane były o 1.2
punktu lepsze od tych podanych miesiąc wcześniej (49.1 vs 47.9 we wrześniu). Jest to oczywiście
poniżej granicy 50, która oddziela rozwój od spowolnienia, ale widoczna jest poprawa zwłaszcza w
składowej nowych zamówień.
Najważniejsze jednak informacje dla rynku walutowego będą opublikowane już po rozpoczęciu się
notowań na europejskich parkietach. Jeżeli wskaźniki PMI dla Niemiec oraz Strefy Euro, a także
IFO będą lepsze od prognoz jest szansa, że możemy zobaczyć powrót powyżej granicy 1.3000.
Gdyby jednak dane zawiodły inwestorów jest duża szansa pogłębienie wczorajszych dołków i
zejście w okolice 1.2900. Nie nastawiałbym się natomiast na jakiś przełom w komunikacie po
posiedzeniu FOMC. Ton Bena Bernanke pewnie będzie wyważony pomimo ostatnich dobrych
danych z rynku pracy oraz nieruchomości. Potwierdzi on najprawdopodobniej chęć utrzymania
rekordowo niskich stóp procentowych do 2015 roku oraz ostrzeże przez zbliżającym się klifem
fiskalnym w USA.
Wczorajsze notowania rynku złotego potwierdziły moje przypuszczenia o rychłym końcu
stabilizacji i zwiększonym prawdopodobieństwie wybicia w górę na EUR/PLN. Rodzima waluta
traciła nawet 4gr w porównaniu do zamknięcia z poprzedniego dnia. Miały na to wpływ dwie
kwestie. Po pierwsze pogarszający się sentyment na globalnym rynku, a po drugie dużo słabsze od
prognoz dane ze sprzedaży detalicznej (3.1% vs 4.5% szacunku Bloomberg). Gdyby jednak
dzisiejsze publikacje makro okazały się dużo lepsze od prognoz moglibyśmy wrócić na PLN
poniżej 4.1200, zwłaszcza, że stosunek do polskiego rynku jest cały czas pozytywny. Wczorajsza
aukcja obligacji pozwoliła ministerstwu finansów zaspokoić już 10% potrzeb pożyczkowych na
2013 rok, a rodzimym rynkiem długie interesuje się coraz więcej inwestorów z Azji. Według
agencji informacyjnej Bloomberg fundusz inwestycyjny Kokusai kupił w październiku polskie
papiery skarbowe o wartości 360 mln USD.
Spodziewane przedziały par złotowych w zależności od kursu EUR/USD:
Kurs EUR/USD
1.2950-1.3050
1.3050-1.3150
1.2850-1.2950
Kurs EUR/PLN
4.1300-4.1100
4.1000-4.0800
4.1600-4.1300
Kurs USD/PLN
3.1200-3.1600
3.1500-3.1100
3.2300-3.1800
Kurs CHF/PLN
3.4200-3.4000
3.3900-3.3700
3.4400-3.4100
Technicznie EUR/USD: rynek przebił poziom 1.3000 i wygenerował silny sygnał sprzedaży.
Zanegowanie to dopiero powrót powyżej 1.3040. Jeżeli to nie nastąpi analiza techniczna wskazuje
pierwszy target jako 1.2890-1.2900 (23.6% zniesienia Fibonacciego oraz 50-sesyjna średnia
krocząca) oraz następny cel to przedział 1.2740-60 (38.2 zniesienia Fibonacciego oraz 200 sesyjna
średnia krocząca).
Technicznie EUR/PLN: znacznie naruszył opory w okolicach 4.11-4.12 i wygenerował sygnał
sprzedaży PLN z celem 4.17-4.18 (38.2 zniesienia Fibonacciego oraz 200 sesyjna średnia
krocząca). Jedynie powrót poniżej poziomu 4.1000 zaneguje wygenerowany wczoraj sygnał.
Technicznie USD/PLN: para USD/PLN zatrzymała się wczoraj blisko kluczowych oporów 3.1800.
Istnieje jednak większa szansa na ich pokonanie i ruch w okolice poziomów 3.2700. Zanegowanie
wczorajszego ruchu wymaga zamknięcia się przez USD/PLN poniżej granicy 3.1500.
Technicznie CHF/PLN: para frank złoty wygenerowała wczoraj silny impuls wzrostowy, którego
pierwszy zasięg oceniam na 3.4600. Zanegowanie wczorajszego ruchu nastąpiłoby dopiero po
powrocie poniżej granicy 3.3900.
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
EUR/USD nie wytrzymał presji ze strony amerykańskiej giełdy i spadł poniżej 1.3000.
Tym razem rynkowi walutowemu nie udało się oprzeć presji spadkowej wywołanej przez giełdy zza oceanu. Gwałtowna wyprzedaż kontraktów terminowych na S&P 500 w czasie publikacji wyników kwartalnych przez amerykańskie spółki spowodował przebicie poziomu 1.3000 na EUR/USD. Biorąc jednak pod uwagę siłę spadku na rynkach w USA ruch na eurodolarze można uznać za względnie ograniczony. Powodem zmniejszającym presję spadkową były oczekiwania na dane makro oraz cały czas możliwość wystąpienia przez Hiszpanię o pomoc finansową. Publikacja indeksu PMI z Chin nie zawiodła. Przedstawione przez bank HSBC dane były o 1.2 punktu lepsze od tych podanych miesiąc wcześniej (49.1 vs 47.9 we wrześniu). Jest to oczywiście poniżej granicy 50, która oddziela rozwój od spowolnienia, ale widoczna jest poprawa zwłaszcza w składowej nowych zamówień.
Najważniejsze jednak informacje dla rynku walutowego będą opublikowane już po rozpoczęciu się notowań na europejskich parkietach. Jeżeli wskaźniki PMI dla Niemiec oraz Strefy Euro, a także IFO będą lepsze od prognoz jest szansa, że możemy zobaczyć powrót powyżej granicy 1.3000. Gdyby jednak dane zawiodły inwestorów jest duża szansa pogłębienie wczorajszych dołków i zejście w okolice 1.2900. Nie nastawiałbym się natomiast na jakiś przełom w komunikacie po posiedzeniu FOMC. Ton Bena Bernanke pewnie będzie wyważony pomimo ostatnich dobrych danych z rynku pracy oraz nieruchomości. Potwierdzi on najprawdopodobniej chęć utrzymania rekordowo niskich stóp procentowych do 2015 roku oraz ostrzeże przez zbliżającym się klifem fiskalnym w USA.
Wczorajsze notowania rynku złotego potwierdziły moje przypuszczenia o rychłym końcu stabilizacji i zwiększonym prawdopodobieństwie wybicia w górę na EUR/PLN. Rodzima waluta traciła nawet 4gr w porównaniu do zamknięcia z poprzedniego dnia. Miały na to wpływ dwie kwestie. Po pierwsze pogarszający się sentyment na globalnym rynku, a po drugie dużo słabsze od prognoz dane ze sprzedaży detalicznej (3.1% vs 4.5% szacunku Bloomberg). Gdyby jednak dzisiejsze publikacje makro okazały się dużo lepsze od prognoz moglibyśmy wrócić na PLN poniżej 4.1200, zwłaszcza, że stosunek do polskiego rynku jest cały czas pozytywny. Wczorajsza aukcja obligacji pozwoliła ministerstwu finansów zaspokoić już 10% potrzeb pożyczkowych na 2013 rok, a rodzimym rynkiem długie interesuje się coraz więcej inwestorów z Azji. Według agencji informacyjnej Bloomberg fundusz inwestycyjny Kokusai kupił w październiku polskie papiery skarbowe o wartości 360 mln USD.
Spodziewane przedziały par złotowych w zależności od kursu EUR/USD:
Technicznie EUR/USD: rynek przebił poziom 1.3000 i wygenerował silny sygnał sprzedaży. Zanegowanie to dopiero powrót powyżej 1.3040. Jeżeli to nie nastąpi analiza techniczna wskazuje pierwszy target jako 1.2890-1.2900 (23.6% zniesienia Fibonacciego oraz 50-sesyjna średnia krocząca) oraz następny cel to przedział 1.2740-60 (38.2 zniesienia Fibonacciego oraz 200 sesyjna średnia krocząca).
Technicznie EUR/PLN: znacznie naruszył opory w okolicach 4.11-4.12 i wygenerował sygnał sprzedaży PLN z celem 4.17-4.18 (38.2 zniesienia Fibonacciego oraz 200 sesyjna średnia krocząca). Jedynie powrót poniżej poziomu 4.1000 zaneguje wygenerowany wczoraj sygnał.
Technicznie USD/PLN: para USD/PLN zatrzymała się wczoraj blisko kluczowych oporów 3.1800. Istnieje jednak większa szansa na ich pokonanie i ruch w okolice poziomów 3.2700. Zanegowanie wczorajszego ruchu wymaga zamknięcia się przez USD/PLN poniżej granicy 3.1500.
Technicznie CHF/PLN: para frank złoty wygenerowała wczoraj silny impuls wzrostowy, którego pierwszy zasięg oceniam na 3.4600. Zanegowanie wczorajszego ruchu nastąpiłoby dopiero po powrocie poniżej granicy 3.3900.
Zobacz również:
Komentarz walutowy z 23.10.2012
Komentarz walutowy z 22.10.2012
Komentarz walutowy z 19.10.2012
Komentarz walutowy z 18.10.2012
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s