Relacje USA z Meksykiem pogarszają się, co może zaszkodzić handlowi i przyczynić się do wyższych cen dla amerykańskich konsumentów. Dolar jednak pozytywnie reaguje na politykę prowadzoną przez nową administrację. Złoty czeka na publikację danych o tempie wzrostu PKB.
Dolar zyskuje, peso traci
Tematem numer jeden na rynkach pozostaje pogorszenie relacji na linii USA - Meksyk. Wczoraj Prezydent Donald Trump opublikował na Twitterze wiadomość, w której wskazywał na porozumienie NAFTA jako jednostronne, gdyż deficyt USA w handlu z Meksykiem wynosi 60 mld dolarów. Dodał ponadto, że jeżeli Meksyk nie chce zapłacić za budowę muru (wzdłuż granicy USA-Meksyk), to powinien odwołać najbliższe spotkanie między prezydentami. Na reakcję Prezydenta Enrique Nieto nie trzeba było czekać długo. Wtorkowe spotkanie pomiędzy prezydentami obu krajów zostało odwołane.
Ta perspektywa pogorszenia relacji obu państw spowodowała szybką deprecjację meksykańskiej waluty. Jak podaje Bloomberg, po powrocie z konferencji Republikanów w Filadelfii, rzecznik prasowy administracji Białego Domu, Sean Spicer, miał powiedzieć w samolocie prezydenckim, iż nałożenie podatku 20%, „spokojnie wystarczyłoby na pokrycie kosztów budowy muru tylko dzięki temu mechanizmowi”. Komentarz o podatku granicznym był prawdopodobnie jednym z głównych czynników, który spowodował aprecjację dolara późnym wieczorem. Notowania głównej pary, tj. EUR/USD, spadły poniżej poziomu 1,07, osiągając nawet 1,067- najniższy poziom od około tygodnia.
CNBC wskazuje, że Spicer jednak później wyjaśnił swoje słowa, tłumacząc, iż nie jest to sposób zapłaty za budowę muru, gdyż istnieje wiele sposób, w jaki można pokryć tę wielomiliardową inwestycję. Prawdopodobnie jednak taki podatek będzie częścią kompleksowego planu zmiany sposobu opodatkowania przedsiębiorstw. W rezultacie powinien on przynieść przedsiębiorstwom amerykańskim korzyści, w szczególności jednak tym, którzy są eksporterami (i nie będą korzystać z importowanych dóbr do produkcji finalnych produktów).
W krótkim okresie rozwiązanie podatku granicznego (z Meksykiem) może uderzyć szczególnie w branżę motoryzacyjną, gdyż amerykańskie firmy (i nie tylko) polegają w istotnej mierze na produkcji pojazdów w Meksyku. Istnieje również ryzyko, iż największe sieci handlowe w USA importujące stosunkowo tańsze produkty z Meksyku, przerzucą wyższe koszty towarów na konsumentów, co może przełożyć się na szybszy wzrost cen w gospodarce. Wspomniany wcześniej Spicer stwierdził również, iż jest to analiza korzyści i kosztów, które konsumenci muszą ponieść, gdyż obecnie płacą za napływ nielegalnych imigrantów (w postaci podwyższonych wydatków na ochronę granicy, straży celnej itp.).
O poranku presja aprecjacyjna dolara jednak wyraźnie wygasała. Kurs EUR/USD powrócił przed południem w okolice poziomu 1,07, a USD/JPY spadł poniżej 115. Uwaga inwestorów powinna teraz zwrócić się w kierunku danych o tempie wzrostu gospodarczego w IV kw. w USA, które zostaną opublikowane o 14.30. Ostatni kwartał pozytywnie zaskoczył rynki. Tempo wzrostu PKB w III kw. okazało się ostatecznie o 0,9 pkt proc. wyższe wobec początkowych oczekiwań. Konsensus na ostatnią część 2016 r. zakłada tempo wzrostu na poziomie 2,2% k/k. Odczyt nieco wyższy od oczekiwań mógłby wesprzeć dolara (który zdaje się pozytywnie reagować na politykę gospodarczą nowej administracji) i zepchnąć notowania EUR/USD z powrotem poniżej poziomu 1,06.
Dobra kondycja polskiej waluty
Kolejny dzień z rzędu obserwujemy stosunkowo dobrą kondycję złotego. Wydarzeniem, które może wpłynąć na zwiększenie ogólnego poziomu zmienności na rynku, jest niewątpliwie dzisiejsza publikacja Biura Analiz Statystycznych (BEA) nt. tempa wzrostu PKB w USA. Jednakże biorąc pod uwagę ostatnie wydarzenia związane z rynkiem amerykańskim, wpływ dzisiejszych danych na polską walutę powinien być widoczny przede wszystkim w przypadku relacji dolara do złotego. Niewykluczone jednak, że mogą one jednak wpłynąć na cały koszyk PLN w przypadku, gdyby dane znacznie odbiegały od konsensusu rynkowego.
Krajowa waluta jest szczególnie silna w ostatnich dniach wobec euro oraz węgierskiego forinta. Kurs EUR/PLN znajduje się obecnie na najniższym poziomie od ponad dwóch miesięcy (poniżej 4,34), natomiast PLN/HUF wzrósł blisko pięciomiesięcznych maksimów. Czy ta tendencja zdoła się utrzymać? Przekonamy się ostatecznie we wtorek, kiedy Główny Urząd Statystyczny opublikuje dane o tempie wzrostu PKB w Polsce w minionym roku.
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Relacje USA z Meksykiem pogarszają się, co może zaszkodzić handlowi i przyczynić się do wyższych cen dla amerykańskich konsumentów. Dolar jednak pozytywnie reaguje na politykę prowadzoną przez nową administrację. Złoty czeka na publikację danych o tempie wzrostu PKB.
Dolar zyskuje, peso traci
Tematem numer jeden na rynkach pozostaje pogorszenie relacji na linii USA - Meksyk. Wczoraj Prezydent Donald Trump opublikował na Twitterze wiadomość, w której wskazywał na porozumienie NAFTA jako jednostronne, gdyż deficyt USA w handlu z Meksykiem wynosi 60 mld dolarów. Dodał ponadto, że jeżeli Meksyk nie chce zapłacić za budowę muru (wzdłuż granicy USA-Meksyk), to powinien odwołać najbliższe spotkanie między prezydentami. Na reakcję Prezydenta Enrique Nieto nie trzeba było czekać długo. Wtorkowe spotkanie pomiędzy prezydentami obu krajów zostało odwołane.
Ta perspektywa pogorszenia relacji obu państw spowodowała szybką deprecjację meksykańskiej waluty. Jak podaje Bloomberg, po powrocie z konferencji Republikanów w Filadelfii, rzecznik prasowy administracji Białego Domu, Sean Spicer, miał powiedzieć w samolocie prezydenckim, iż nałożenie podatku 20%, „spokojnie wystarczyłoby na pokrycie kosztów budowy muru tylko dzięki temu mechanizmowi”. Komentarz o podatku granicznym był prawdopodobnie jednym z głównych czynników, który spowodował aprecjację dolara późnym wieczorem. Notowania głównej pary, tj. EUR/USD, spadły poniżej poziomu 1,07, osiągając nawet 1,067- najniższy poziom od około tygodnia.
CNBC wskazuje, że Spicer jednak później wyjaśnił swoje słowa, tłumacząc, iż nie jest to sposób zapłaty za budowę muru, gdyż istnieje wiele sposób, w jaki można pokryć tę wielomiliardową inwestycję. Prawdopodobnie jednak taki podatek będzie częścią kompleksowego planu zmiany sposobu opodatkowania przedsiębiorstw. W rezultacie powinien on przynieść przedsiębiorstwom amerykańskim korzyści, w szczególności jednak tym, którzy są eksporterami (i nie będą korzystać z importowanych dóbr do produkcji finalnych produktów).
W krótkim okresie rozwiązanie podatku granicznego (z Meksykiem) może uderzyć szczególnie w branżę motoryzacyjną, gdyż amerykańskie firmy (i nie tylko) polegają w istotnej mierze na produkcji pojazdów w Meksyku. Istnieje również ryzyko, iż największe sieci handlowe w USA importujące stosunkowo tańsze produkty z Meksyku, przerzucą wyższe koszty towarów na konsumentów, co może przełożyć się na szybszy wzrost cen w gospodarce. Wspomniany wcześniej Spicer stwierdził również, iż jest to analiza korzyści i kosztów, które konsumenci muszą ponieść, gdyż obecnie płacą za napływ nielegalnych imigrantów (w postaci podwyższonych wydatków na ochronę granicy, straży celnej itp.).
O poranku presja aprecjacyjna dolara jednak wyraźnie wygasała. Kurs EUR/USD powrócił przed południem w okolice poziomu 1,07, a USD/JPY spadł poniżej 115. Uwaga inwestorów powinna teraz zwrócić się w kierunku danych o tempie wzrostu gospodarczego w IV kw. w USA, które zostaną opublikowane o 14.30. Ostatni kwartał pozytywnie zaskoczył rynki. Tempo wzrostu PKB w III kw. okazało się ostatecznie o 0,9 pkt proc. wyższe wobec początkowych oczekiwań. Konsensus na ostatnią część 2016 r. zakłada tempo wzrostu na poziomie 2,2% k/k. Odczyt nieco wyższy od oczekiwań mógłby wesprzeć dolara (który zdaje się pozytywnie reagować na politykę gospodarczą nowej administracji) i zepchnąć notowania EUR/USD z powrotem poniżej poziomu 1,06.
Dobra kondycja polskiej waluty
Kolejny dzień z rzędu obserwujemy stosunkowo dobrą kondycję złotego. Wydarzeniem, które może wpłynąć na zwiększenie ogólnego poziomu zmienności na rynku, jest niewątpliwie dzisiejsza publikacja Biura Analiz Statystycznych (BEA) nt. tempa wzrostu PKB w USA. Jednakże biorąc pod uwagę ostatnie wydarzenia związane z rynkiem amerykańskim, wpływ dzisiejszych danych na polską walutę powinien być widoczny przede wszystkim w przypadku relacji dolara do złotego. Niewykluczone jednak, że mogą one jednak wpłynąć na cały koszyk PLN w przypadku, gdyby dane znacznie odbiegały od konsensusu rynkowego.
Krajowa waluta jest szczególnie silna w ostatnich dniach wobec euro oraz węgierskiego forinta. Kurs EUR/PLN znajduje się obecnie na najniższym poziomie od ponad dwóch miesięcy (poniżej 4,34), natomiast PLN/HUF wzrósł blisko pięciomiesięcznych maksimów. Czy ta tendencja zdoła się utrzymać? Przekonamy się ostatecznie we wtorek, kiedy Główny Urząd Statystyczny opublikuje dane o tempie wzrostu PKB w Polsce w minionym roku.
Zobacz również:
Popołudniowy komentarz walutowy z 26.01.2017
Komentarz walutowy z 26.01.2017
Popołudniowy komentarz walutowy z 25.01.2017
Komentarz walutowy z 25.01.2017
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s