Dolar na wielomiesięcznych maksimach. USA twierdzi, że ma zdjęcia przedstawiające ataki wojsk rosyjskich na Ukrainę. Coraz większa presja na wprowadzenie sankcji przez Europę. Nadchodzące dane mogą być pozytywne dla „zielonego”, stąd rynek może „wyprzedzić” publikację. Złoty zbliża się do 4.15 za euro oraz 3.09 za dolara. Presja na PLN powinna się zwiększać w tym tygodniu.
Najważniejsze dane makro (czas CET – środkowoeuropejski). Szacunki danych makro są na podstawie informacji z Bloomberga, chyba że zaznaczono inaczej.
Brak danych, które mogą wyraźnie wpłynąć na analizowane pary walutowe.
Geopolityka oraz dane
EUR/USD rozpoczyna tydzień blisko ośmiomiesięcznych minimów. Przepływ kapitału z euro do dolara potwierdzają także dane CFTC pokazujące, że pozycje spekulacyjne na amerykańskiej walucie w stosunku do jej europejskiego odpowiednika wzrosły do najwyższego poziomu od prawie dwóch lat. Choć bywa, że tak znaczna przewaga handlu w jednym kierunku prowokuje silną korektę, to jednak na razie znaczne odreagowanie (powyżej 1.3500) nie jest spodziewane.
Wynika to przede wszystkim z dwóch kwestii. Dolar cały czas zyskuje ze względu na napięcia geopolityczne. Sytuacja w Strefie Gazy się nie poprawia, a amerykańskie władze wyraźnie starają się wspierać Europę, by ta wprowadziła trzeci etap sankcji na Moskwę. Wczoraj Departament Stanu opublikował zdjęcia, z których ma wynikać, że wojska rosyjskie bezpośrednio ostrzeliwały Ukrainę zza swojej granicy. Jak zauważył „Financial Times” szef amerykańskich połączonych sztabów generał Martin Dempsey powiedział, że Rosja „podjęła decyzję, by użyć siły militarnej na terenie niepodległego państwa w celu osiągnięcia swoich celów pierwszy raz od prawdopodobnie 1939 roku”, co „FT” skomentował jako „odniesienie się do stalinowskiej inwazji na Polskę w 1939 roku”.
Dalszego przyśpieszenia nabierają także kwestie sankcji. Przygotowania odbywają się między innymi w Niemczech, gdzie, jak donosi „The Wall Street Journal”, członkowie rządu Angeli Merkel twierdzą iż „sektorowe sankcje są konieczne, by przywrócić pokój na Ukrainie, nawet jeżeli miałoby to kosztować [Niemcy] cięcia w zatrudnieniu”. „WSJ” także zauważa, że po katastrofie malezyjskiego samolotu „przemysłowi lobbyści” oraz „wiodące media” zaczęły krytykować europejskich polityków za zbyt powolne wprowadzenia sankcji.
Druga strona konfliktu także nie próżnuje. Rosyjska agencja informacyjna ITAR-TASS donosi dziś, że amerykańscy kongresmani chcą dać Ukrainie status sojusznika NATO, co pozwoliłoby Waszyngtonowi na rozszerzenie pomocy finansowej dla Kijowa, między innymi przeznaczonej na zakup broni.
Nie tylko jednak wydarzenia geopolityczne wspierają dolara. Również ze względu na poprawiające się dane makro możemy zobaczyć wyższe wyceny „zielonego”. Warto zwrócić uwagę na środowy odczyt ADP (dane zaczynają powracać do korelacji z payrollsami) oraz publikację komunikatu Rezerwy Federalnej po ostatnim posiedzeniu Fed (nawet niewielkie zmiany, czy też podkreślanie poprawy na rynku pracy może wspomagać amerykańską walutę). Pod koniec tygodnia mamy także jedne z najważniejszych odczytów miesiąca – NFP (szacunki w granicach 230 tys. prawdopodobnie zostaną osiągnięte) oraz ISM z przemysłu. Niewykluczone jednak, że rynek postara się „wyprzedzić” publikacje i jeszcze przed środą zobaczymy test 1.3400 w dół.
Reasumując, głównymi katalizatorami ruchów na EUR/USD w tym tygodniu będą wydarzenia geopolityczne oraz dane makro z USA. Jest duże prawdopodobieństwo, że sankcję sektorowe zostaną wprowadzone już we wtorek, a więc presja spadkowa na głównej parze walutowej powinna się utrzymać. Jest również znaczna szansa, że negatywne dla głównej pary walutowej będą odczyty zza oceanu, a ze względu na ogólne prodolarowe nastawienie oraz spodziewane pozytywne zaskoczenia możemy przetestować poziom 1.3400 w dół nim jeszcze dane ujrzą światło dzienne.
Osłabienie bardziej prawdopodobne
Tak jak zaznaczaliśmy w poprzednich dniach pogorszenie się sentymentu w regionie zaczyna coraz bardziej ciążyć na krajowej walucie. Na razie ruchy nie są silne, jednak już o poranku EUR/PLN testował poziom 4.15 na USD/PLN wspiął się w okolice 3.09
Głównym elementem negatywnie wpływającym na złotego jest coraz bardziej agresywna retoryka zaangażowanych na Ukrainie stron konfliktu. Momentem potwierdzającym zaostrzenie się stanowiska w stosunku do Rosji będzie wprowadzenie trzeciego etapu sankcji (sektor finansowy, wysokich technologii oraz militarny – szczegóły zamieściliśmy w czwartkowym komentarzu). Zanim jednak zobaczymy realny ich wpływ na obniżenie aktywności handlowej, wcześniej powinni zareagować inwestorzy portfelowi.
Od tego, jak szerokie będą obostrzenia w wymianie dóbr i usług pomiędzy UE i Rosją, a także jaka będzie odpowiedź Moskwy (dziś Ławrow twierdził, że Kreml nie będzie stosował działań odwetowych, ale to się oczywiście może zmienić), będzie zależeć realny wpływ na rodzimą gospodarkę. Trudno jednak oczekiwać, że to przełożenie może być inne od negatywnego.
Reasumując, jeżeli działania EU oraz USA w stosunku do Federacji Rosyjskiej będą coraz bardziej stanowcze, a Moskwa nie zacznie się wycofywać z popierania separatystów, klimat w stosunku do złotego będzie się pogarszać. W perspektywie kilku dni EUR/PLN może dość do poziomu 4.17, a USD przekroczyć 3.10. W scenariuszu dalsze eskalacji konfliktu w sierpniu możemy zobaczyć 4.20 za euro oraz 3.45 na CHF/PLN. Ruch w przeciwnym kierunku (powrót w granice 4.10) jest możliwy właściwie tylko w wypadku faktycznego wycofania poparcia Putina dla ukraińskich rebeliantów, na co obecnie jest bardzo mała szansa.
Spodziewane przedziały par złotowych w zależności od kursu EUR/USD:
Kurs EUR/USD
1.3450-1.3550
1.3350-1.3450
1.3550-1.3650
Kurs EUR/PLN
4.1200-4.1600
4.1200-4.1600
4.1200-4.1600
Kurs USD/PLN
3.0600-3.1000
3.0800-3.1200
3.0400-3.0800
Kurs CHF/PLN
3.3800-3.4200
3.3800-3.4200
3.3800-3.4200
Spodziewane poziomy kursu GBP/PLN w zależności od GBP/USD:
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Dolar na wielomiesięcznych maksimach. USA twierdzi, że ma zdjęcia przedstawiające ataki wojsk rosyjskich na Ukrainę. Coraz większa presja na wprowadzenie sankcji przez Europę. Nadchodzące dane mogą być pozytywne dla „zielonego”, stąd rynek może „wyprzedzić” publikację. Złoty zbliża się do 4.15 za euro oraz 3.09 za dolara. Presja na PLN powinna się zwiększać w tym tygodniu.
Najważniejsze dane makro (czas CET – środkowoeuropejski). Szacunki danych makro są na podstawie informacji z Bloomberga, chyba że zaznaczono inaczej.
Geopolityka oraz dane
EUR/USD rozpoczyna tydzień blisko ośmiomiesięcznych minimów. Przepływ kapitału z euro do dolara potwierdzają także dane CFTC pokazujące, że pozycje spekulacyjne na amerykańskiej walucie w stosunku do jej europejskiego odpowiednika wzrosły do najwyższego poziomu od prawie dwóch lat. Choć bywa, że tak znaczna przewaga handlu w jednym kierunku prowokuje silną korektę, to jednak na razie znaczne odreagowanie (powyżej 1.3500) nie jest spodziewane.
Wynika to przede wszystkim z dwóch kwestii. Dolar cały czas zyskuje ze względu na napięcia geopolityczne. Sytuacja w Strefie Gazy się nie poprawia, a amerykańskie władze wyraźnie starają się wspierać Europę, by ta wprowadziła trzeci etap sankcji na Moskwę. Wczoraj Departament Stanu opublikował zdjęcia, z których ma wynikać, że wojska rosyjskie bezpośrednio ostrzeliwały Ukrainę zza swojej granicy. Jak zauważył „Financial Times” szef amerykańskich połączonych sztabów generał Martin Dempsey powiedział, że Rosja „podjęła decyzję, by użyć siły militarnej na terenie niepodległego państwa w celu osiągnięcia swoich celów pierwszy raz od prawdopodobnie 1939 roku”, co „FT” skomentował jako „odniesienie się do stalinowskiej inwazji na Polskę w 1939 roku”.
Dalszego przyśpieszenia nabierają także kwestie sankcji. Przygotowania odbywają się między innymi w Niemczech, gdzie, jak donosi „The Wall Street Journal”, członkowie rządu Angeli Merkel twierdzą iż „sektorowe sankcje są konieczne, by przywrócić pokój na Ukrainie, nawet jeżeli miałoby to kosztować [Niemcy] cięcia w zatrudnieniu”. „WSJ” także zauważa, że po katastrofie malezyjskiego samolotu „przemysłowi lobbyści” oraz „wiodące media” zaczęły krytykować europejskich polityków za zbyt powolne wprowadzenia sankcji.
Druga strona konfliktu także nie próżnuje. Rosyjska agencja informacyjna ITAR-TASS donosi dziś, że amerykańscy kongresmani chcą dać Ukrainie status sojusznika NATO, co pozwoliłoby Waszyngtonowi na rozszerzenie pomocy finansowej dla Kijowa, między innymi przeznaczonej na zakup broni.
Nie tylko jednak wydarzenia geopolityczne wspierają dolara. Również ze względu na poprawiające się dane makro możemy zobaczyć wyższe wyceny „zielonego”. Warto zwrócić uwagę na środowy odczyt ADP (dane zaczynają powracać do korelacji z payrollsami) oraz publikację komunikatu Rezerwy Federalnej po ostatnim posiedzeniu Fed (nawet niewielkie zmiany, czy też podkreślanie poprawy na rynku pracy może wspomagać amerykańską walutę). Pod koniec tygodnia mamy także jedne z najważniejszych odczytów miesiąca – NFP (szacunki w granicach 230 tys. prawdopodobnie zostaną osiągnięte) oraz ISM z przemysłu. Niewykluczone jednak, że rynek postara się „wyprzedzić” publikacje i jeszcze przed środą zobaczymy test 1.3400 w dół.
Reasumując, głównymi katalizatorami ruchów na EUR/USD w tym tygodniu będą wydarzenia geopolityczne oraz dane makro z USA. Jest duże prawdopodobieństwo, że sankcję sektorowe zostaną wprowadzone już we wtorek, a więc presja spadkowa na głównej parze walutowej powinna się utrzymać. Jest również znaczna szansa, że negatywne dla głównej pary walutowej będą odczyty zza oceanu, a ze względu na ogólne prodolarowe nastawienie oraz spodziewane pozytywne zaskoczenia możemy przetestować poziom 1.3400 w dół nim jeszcze dane ujrzą światło dzienne.
Osłabienie bardziej prawdopodobne
Tak jak zaznaczaliśmy w poprzednich dniach pogorszenie się sentymentu w regionie zaczyna coraz bardziej ciążyć na krajowej walucie. Na razie ruchy nie są silne, jednak już o poranku EUR/PLN testował poziom 4.15 na USD/PLN wspiął się w okolice 3.09
Głównym elementem negatywnie wpływającym na złotego jest coraz bardziej agresywna retoryka zaangażowanych na Ukrainie stron konfliktu. Momentem potwierdzającym zaostrzenie się stanowiska w stosunku do Rosji będzie wprowadzenie trzeciego etapu sankcji (sektor finansowy, wysokich technologii oraz militarny – szczegóły zamieściliśmy w czwartkowym komentarzu). Zanim jednak zobaczymy realny ich wpływ na obniżenie aktywności handlowej, wcześniej powinni zareagować inwestorzy portfelowi.
Od tego, jak szerokie będą obostrzenia w wymianie dóbr i usług pomiędzy UE i Rosją, a także jaka będzie odpowiedź Moskwy (dziś Ławrow twierdził, że Kreml nie będzie stosował działań odwetowych, ale to się oczywiście może zmienić), będzie zależeć realny wpływ na rodzimą gospodarkę. Trudno jednak oczekiwać, że to przełożenie może być inne od negatywnego.
Reasumując, jeżeli działania EU oraz USA w stosunku do Federacji Rosyjskiej będą coraz bardziej stanowcze, a Moskwa nie zacznie się wycofywać z popierania separatystów, klimat w stosunku do złotego będzie się pogarszać. W perspektywie kilku dni EUR/PLN może dość do poziomu 4.17, a USD przekroczyć 3.10. W scenariuszu dalsze eskalacji konfliktu w sierpniu możemy zobaczyć 4.20 za euro oraz 3.45 na CHF/PLN. Ruch w przeciwnym kierunku (powrót w granice 4.10) jest możliwy właściwie tylko w wypadku faktycznego wycofania poparcia Putina dla ukraińskich rebeliantów, na co obecnie jest bardzo mała szansa.
Spodziewane przedziały par złotowych w zależności od kursu EUR/USD:
Spodziewane poziomy kursu GBP/PLN w zależności od GBP/USD:
Zobacz również:
Komentarz walutowy z 25.07.2014
Komentarz walutowy z 24.07.2014
Komentarz walutowy z 23.07.2014
Komentarz walutowy z 22.07.2014
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s