Utrzymywanie się EUR/USD w graniach 1.3600. Ważny raport o inflacji ze Strefy Euro. Rekordy na parach powiązanych z jenem i dolarem australijskim. Rzut oka na sytuację gospodarczą Ukrainy. EUR/PLN broni poziomu 4.20 i szansę na ruch w kierunku 4.22-4.23 się zmniejszają.
Najważniejsze dane makro (czas CET – środkowoeuropejski). Szacunki danych makro są na podstawie informacji z Bloomberg'a, chyba że zaznaczono inaczej.
Prócz konsensus rynkowego, dla niektórych danych makro będziemy publikować przedział oczekiwań. Często zdarza się, że reakcja rynkowa jest największa gdy raporty makroekonomiczne są poza zakresem zakresem skrajnych prognoz.
10.00 CET: Ostateczny odczyt PKB (już opublikowany) z Polski (szacunki 1.9% r/r oraz +0.6% k/k sezonowy wyrównany
11.00 CET: Inflacja ze Strefy Euro (szacunki: +0.8% r/r).
Inflacja ze Strefy Euro. AUD i JPY. Hrywna
Minione godziny to wyjątkowa niska zmienność na EUR/USD spowodowana z jednej strony brakiem graczy z USA, a z drugiej oczekiwaniem na nadchodzące dane. Dziś zdecydowanie warto zwrócić uwagę na raport o inflacji ze Strefy Euro. To informacje o zmianie cen opublikowane miesiąc temu były katalizatorem spadku EUR/USD ze środkowych rejonów 1.37 do minimów w okolicach 1.33. Tym razem ekonomiści spodziewają się odczytu na poziomie 0.8% r/r vs 0.7% w październiku. Gdyby publikacja okazałą się poniżej prognoz (0.7% i w dół) wtedy możemy spodziewać się wyraźnego ruchu w dół na EUR/USD. Z kolei aby otrzymać impuls wzrostowy na EUR/USD potrzeba wyraźniejszego zwiększenia się inflacji – najlepiej 1.0% i wyżej. Taki odczyt znacznie oddaliłby perspektywę jakiegokolwiek ruchu w polityce monetarnej EBC, a więc zwiększył szansę na aprecjacje euro lub utrzymanie się tej waluty blisko dotychczasowych poziomów.
Od pewnego czasu można zaobserwować skrajne wartości na parach powiązanych z jenem oraz dolarem australijskim. Ta pierwsza cały czas jest pod wpływem Abenomics – wyjątkowo agresywnej stymulacji monetarnej i fiskalnej mającej na celu pobudzić inflację, a w konsekwencji konsumpcję i inwestycję by „wyciągnąć” Japonię z wieloletniej stagnacji gospodarczej. Powoduje to, że na parze USD/JPY dochodzimy do 5 letnich szczytów (mim iż „zielony” nie jest przecież wyjątkowo silny). Natomiast na GBP/JPY, czy EUR/JPY 5-letnie szczyty zostały przekroczone. Najciekawiej jednak wygląda sytuacja na CHF/JPY, gdzie jesteśmy na 23 letnich maksimach, a jeżeli jen osłabi się o około 2% w stosunku do franka szwajcarskiego to para osiągnie 30 letnie maksima. Aż tak spektakularnie nie wygląd sytuacja na dolarze australijskim, jednak i w tym przypadku sugestie o możliwej interwencji RBA (banku centralnego Australii) w celu osłabienia AUD (i poprawienia konkurencyjności oraz zmniejszania deficytu na rachunku obrotów bieżących) powoduje, że zarówno do franka jak i do euro testujemy wielomiesięczne minima. Historycznie takie trendy mają znacznie większą szanse utrzymania się niż zmiany.
Ostatnio wiele mówi się o Ukrainie – dziś informacje o szczycie w Wilnie trafiły na nagłówki mediów finansów. Jeden z reporterów Bloomberga powiedział na antenie, że w 2014 roku jednym z głównych wydarzeń może być sytuacja gospodarcza Ukrainy podczas gdy w 2013 roku w centrum uwagi był Cypr. Negatywne skojarzenia są oczywiście jasne. Patrząc na wskaźniki opisujące sytuację makro Kijowa rzeczywiście widać wiele zagrożeń. Ostatni kwartał to ujemna dynamika PKB (minus 0.5 q/q oraz minus 1.5 r/r). Podwójny deficyt – na rachunku obrotów bieżących wynosi minus 5.9%, a budżetowy minus 4.6%. Negatywnie dla kursu hrywny wyglądają także rezerwy walutowe, które spadły przez ostatnie 12 miesięcy o połowę (z niespełna 40 miliardów USD do 20 miliardów dolarów). Oznacza to, że nie pokrywają nawet 3-miesięcznego importu kraju podczas gdy powinny zapewniać przynajmniej 6-miesięczny import. Prawdopodobieństwo kryzysu, również walutowego, u naszych wschodnich sąsiadów jest więc znaczne.
Reasumując, dla globalnego rynku walutowego najważniejsze powinny być informacje ze Strefy Euro o inflacji. Po tych danych inwestorzy będą już myśleć o przyszłotygodniowych danych z rynku pracy oraz próbach szacunku prawdopodobieństwa zmniejszania skupu aktywów przez Fed w grudniu czy tez marcu.
Obrona
EUR/PLN skutecznie obronił się wyraźnemu wyjściu powyżej poziomu 4.20. Cały czas jednak lekka presja na osłabienie złotówki może zagrażać kursowi (chociażby ze strony rynku obligacji) i nadal niewykluczony jest ruch w kierunku 4.22-4.23 za euro.
O godzinie 10.00 GUS opublikował finalne dane o PKB. Potwierdzone zostały informacje zamieszczone we wstępnym odczycie i gospodarka rozwiała się w 3 kwartale na poziomie 1.9% w stosunku r/r. W komentarzu do danych transmitowanych przez TVN CNBC zarówno Ernest Pytlarczyk, główny ekonomista BRE Banku jak i prof. Zielińska-Głębocka, członek RPP zwrócili uwagę na wzrost konsumpcji oraz inwestycji. Zielińska-Głębocka powiedziała także, że wzrost gospodarczy może wynieść nawet 1.5% w tym roku, a w 2013 przekroczyć poziom 3%. Natomiast dane dla rynku walutowego były neutralne.
Dziś krajowa waluta powinna poruszać się blisko obecnych poziomów (okolice 4.20 za euro). Informacje ze Strefy Euro o inflacji powinny być neutralne na PLN (tak ja to miało miejsce w przypadku październikowych danych.
Spodziewane przedziały par złotowych w zależności od kursu EUR/USD:
Kurs EUR/USD
1.3450-1.3550
1.3550-1.3650
1.3350-1.3450
Kurs EUR/PLN
4.1600-4.2000
4.1600-4.2000
4.1600-4.2000
Kurs USD/PLN
3.0800-3.1200
3.0500-3.0900
3.1100-3.1500
Kurs CHF/PLN
3.3800-3.4200
3.3800-3.4200
3.3800-3.4200
Spodziewane poziomy kursu GBP/PLN w zależności od GBP/USD:
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Utrzymywanie się EUR/USD w graniach 1.3600. Ważny raport o inflacji ze Strefy Euro. Rekordy na parach powiązanych z jenem i dolarem australijskim. Rzut oka na sytuację gospodarczą Ukrainy. EUR/PLN broni poziomu 4.20 i szansę na ruch w kierunku 4.22-4.23 się zmniejszają.
Najważniejsze dane makro (czas CET – środkowoeuropejski). Szacunki danych makro są na podstawie informacji z Bloomberg'a, chyba że zaznaczono inaczej.
Inflacja ze Strefy Euro. AUD i JPY. Hrywna
Minione godziny to wyjątkowa niska zmienność na EUR/USD spowodowana z jednej strony brakiem graczy z USA, a z drugiej oczekiwaniem na nadchodzące dane. Dziś zdecydowanie warto zwrócić uwagę na raport o inflacji ze Strefy Euro. To informacje o zmianie cen opublikowane miesiąc temu były katalizatorem spadku EUR/USD ze środkowych rejonów 1.37 do minimów w okolicach 1.33. Tym razem ekonomiści spodziewają się odczytu na poziomie 0.8% r/r vs 0.7% w październiku. Gdyby publikacja okazałą się poniżej prognoz (0.7% i w dół) wtedy możemy spodziewać się wyraźnego ruchu w dół na EUR/USD. Z kolei aby otrzymać impuls wzrostowy na EUR/USD potrzeba wyraźniejszego zwiększenia się inflacji – najlepiej 1.0% i wyżej. Taki odczyt znacznie oddaliłby perspektywę jakiegokolwiek ruchu w polityce monetarnej EBC, a więc zwiększył szansę na aprecjacje euro lub utrzymanie się tej waluty blisko dotychczasowych poziomów.
Od pewnego czasu można zaobserwować skrajne wartości na parach powiązanych z jenem oraz dolarem australijskim. Ta pierwsza cały czas jest pod wpływem Abenomics – wyjątkowo agresywnej stymulacji monetarnej i fiskalnej mającej na celu pobudzić inflację, a w konsekwencji konsumpcję i inwestycję by „wyciągnąć” Japonię z wieloletniej stagnacji gospodarczej. Powoduje to, że na parze USD/JPY dochodzimy do 5 letnich szczytów (mim iż „zielony” nie jest przecież wyjątkowo silny). Natomiast na GBP/JPY, czy EUR/JPY 5-letnie szczyty zostały przekroczone. Najciekawiej jednak wygląda sytuacja na CHF/JPY, gdzie jesteśmy na 23 letnich maksimach, a jeżeli jen osłabi się o około 2% w stosunku do franka szwajcarskiego to para osiągnie 30 letnie maksima. Aż tak spektakularnie nie wygląd sytuacja na dolarze australijskim, jednak i w tym przypadku sugestie o możliwej interwencji RBA (banku centralnego Australii) w celu osłabienia AUD (i poprawienia konkurencyjności oraz zmniejszania deficytu na rachunku obrotów bieżących) powoduje, że zarówno do franka jak i do euro testujemy wielomiesięczne minima. Historycznie takie trendy mają znacznie większą szanse utrzymania się niż zmiany.
Ostatnio wiele mówi się o Ukrainie – dziś informacje o szczycie w Wilnie trafiły na nagłówki mediów finansów. Jeden z reporterów Bloomberga powiedział na antenie, że w 2014 roku jednym z głównych wydarzeń może być sytuacja gospodarcza Ukrainy podczas gdy w 2013 roku w centrum uwagi był Cypr. Negatywne skojarzenia są oczywiście jasne. Patrząc na wskaźniki opisujące sytuację makro Kijowa rzeczywiście widać wiele zagrożeń. Ostatni kwartał to ujemna dynamika PKB (minus 0.5 q/q oraz minus 1.5 r/r). Podwójny deficyt – na rachunku obrotów bieżących wynosi minus 5.9%, a budżetowy minus 4.6%. Negatywnie dla kursu hrywny wyglądają także rezerwy walutowe, które spadły przez ostatnie 12 miesięcy o połowę (z niespełna 40 miliardów USD do 20 miliardów dolarów). Oznacza to, że nie pokrywają nawet 3-miesięcznego importu kraju podczas gdy powinny zapewniać przynajmniej 6-miesięczny import. Prawdopodobieństwo kryzysu, również walutowego, u naszych wschodnich sąsiadów jest więc znaczne.
Reasumując, dla globalnego rynku walutowego najważniejsze powinny być informacje ze Strefy Euro o inflacji. Po tych danych inwestorzy będą już myśleć o przyszłotygodniowych danych z rynku pracy oraz próbach szacunku prawdopodobieństwa zmniejszania skupu aktywów przez Fed w grudniu czy tez marcu.
Obrona
EUR/PLN skutecznie obronił się wyraźnemu wyjściu powyżej poziomu 4.20. Cały czas jednak lekka presja na osłabienie złotówki może zagrażać kursowi (chociażby ze strony rynku obligacji) i nadal niewykluczony jest ruch w kierunku 4.22-4.23 za euro.
O godzinie 10.00 GUS opublikował finalne dane o PKB. Potwierdzone zostały informacje zamieszczone we wstępnym odczycie i gospodarka rozwiała się w 3 kwartale na poziomie 1.9% w stosunku r/r. W komentarzu do danych transmitowanych przez TVN CNBC zarówno Ernest Pytlarczyk, główny ekonomista BRE Banku jak i prof. Zielińska-Głębocka, członek RPP zwrócili uwagę na wzrost konsumpcji oraz inwestycji. Zielińska-Głębocka powiedziała także, że wzrost gospodarczy może wynieść nawet 1.5% w tym roku, a w 2013 przekroczyć poziom 3%. Natomiast dane dla rynku walutowego były neutralne.
Dziś krajowa waluta powinna poruszać się blisko obecnych poziomów (okolice 4.20 za euro). Informacje ze Strefy Euro o inflacji powinny być neutralne na PLN (tak ja to miało miejsce w przypadku październikowych danych.
Spodziewane przedziały par złotowych w zależności od kursu EUR/USD:
Spodziewane poziomy kursu GBP/PLN w zależności od GBP/USD:
Zobacz również:
Komentarz walutowy z 28.11.2013
Komentarz walutowy z 27.11.2013
Komentarz walutowy z 26.11.2013
Komentarz walutowy z 25.11.2013
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s