Niższa od oczekiwań inflacja ze strefy euro zwiększa wahania na parze EUR/USD. Dalsze wzrosty funta po doniesieniach o możliwości rozwiązania kolejnej spornej kwestii pomiędzy Londynem a Brukselą. Nieudana próba spadku EUR/PLN poniżej granicy 4,20. Odczyt polskiego PKB za III kw. lepszy od wstępnych szacunków, ale struktura może sugerować osłabienie tempa wzrostu.
Najważniejsze dane makro (czas CET – środkowoeuropejski). Szacunki danych makro są na podstawie informacji z Bloomberga, chyba że zaznaczono inaczej.
Godz. 14:00: Inflacja konsumentów (CPI) z Polski za listopad (szacunki: 0,3% m/m oraz 2,3% r/r),
Godz. 14:30: Dochody oraz wydatki z USA za październik (szacunki: 0,3% m/m w obu wypadkach),
Godz. 14:30: Inflacja PCE z USA za październik (szacunki: 0,1% m/m oraz 1,5% r/r; z wyłączeniem cen paliw oraz żywności 0,2% m/m oraz 1,4% r/r ),
Godz. 14:30: Cotygodniowe wnioski o zasiłki dla bezrobotnych w USA (szacunki: 240 tys).
Brak presji inflacyjnej w strefie euro
Wczoraj wieczorem EUR/USD odrobił znaczną część strat zanotowanych podczas europejskiej części sesji. Było to prawdopodobnie spowodowane kilkoma czynnikami, z których jednak żaden nie był szczególnie ważny. Struktura wzrostu PKB w USA nie była rewelacyjna (2/3 kontrybucji inwestycji stanowiły zapasy). Również wypowiedzi Janet Yellen, szefowej Fedu w Kongresie potwierdziły, że Rezerwa Federalna jest zaskoczona ograniczoną presją inflacyjną w tym roku.
Pewnym elementem niepewności dla rynku mogły być także wczorajsze doniesienia dotyczące zmian podatkowych w USA. Pojawił się pomysł wśród republikańskich senatorów by zmniejszyć skalę obniżki obciążeń fiskalnych dla firm (z 35 do 21-22% vs. poprzednio dyskutowane 20%). Wydaje się jednak, że różnice zdań wśród członków izby wyższej Kongresu nie są aż tak fundamentalne by zatrzymać głosowanie nad ustawą, które może odbyć się nawet dziś. Ważniejsze wydaje się wypracowanie konsensusu pomiędzy izbami gdzie jedną z ważniejszych różnic dla rynku jest termin wprowadzenia cięć CIT. To jednak prawdopodobnie będzie dyskutowane dopiero w przyszłym tygodniu.
Utrzymanie względnie wysokiego poziomu na EUR/USD (okolice 1,1870) po rozpoczęciu europejskie sesji dość szybko napotkało problemy. Sprzedaż detaliczna w Niemczech, zamiast wzrosnąć o 2,8% r/r (szacunki ekonomistów) spadła o 1,4% r/r. Po godzinie 11:00 napłynęły także zaskakująco niskie odczyty inflacji bazowej ze strefy euro. Wyniosła ona w listopadzie tylko 0,9% r/r przy oczekiwaniach na poziomie 1,0%. Dodatkowo wczorajsze odczyty zmian cen usług w Niemczech zauważalnie przyspieszyły co sugerowało, że dzisiejsza publikacja może nawet przekroczyć oczekiwania. W rezultacie więc notowania EUR/USD w południe wahały się już blisko granicy 1,1820.
W kontekście głównej pary walutowej ważne będą także dzisiejsze odczyty inflacji bazowej PCE z USA. Ta miara jest używana w projekcjach makroekonomicznych Fedu. Konsensus ekonomistów wskazuje na jej wzrost do poziomu 1,4% r/r. Wydaje się, że nawet przekroczenie tej wartości o 0,1 pkt proc. może spowodować spadek EUR/USD zwłaszcza w dniu, kiedy dane ze strefy euro wspierają koncepcję braku presji na wzrost cen na obszarze wspólnej waluty.
Kolejne pozytywne informacje dla funta
Po poniedziałkowych doniesieniach brytyjskiej prasy związanych ze znacznym zbliżeniem się stanowisk Brukseli oraz Londynu w sprawie „rachunku za Brexit” funt dostał kolejny impuls do wzrostów. „The Times” napisał, że Zjednoczone Królestwo jest także coraz bliżej porozumienia z UE dotyczącego granicy lądowej pomiędzy Irlandią oraz Wielką Brytanią (Irlandią Północną).
Sugeruje to, że negocjacje przebiegają szybciej niż sądzono, a więc niewykluczone, że rozwiązanie spornych kwestii związanych z „rozwodem” może nastąpić już w połowie grudnia. Otworzyłoby to możliwość negocjacji na temat okresu przejściowego, a także przyszłych stosunków handlowych pomiędzy Wielką Brytanią i Unią. Już w najbliższy poniedziałek ma dojść do spotkania premier May oraz szefa KE Junckera. Także na początek tygodnia zaplanowane są spotkania głównych negocjatorów obu stron. Rosnące szanse na „łagodny Brexit” powinny nadal wspierać funta.
Szczyty PKB za nami?
Rano, podobnie zresztą jak podczas środowe sesji, nastąpiła próba zejścia na EUR/PLN poniżej granicy 4,20. Tak jak wczoraj nie zakończyła się ona sukcesem i notowania euro wróciły powyżej tego poziomu. Wydarzeniem przedpołudnia była także szczegółowa publikacja odczytu PKB za trzeci kwartał. W relacji r/r wzrost gospodarczy osiągnął poziom 4,9% i był o 0,2 pkt proc powyżej wstępnych szacunków.
Struktura wzrostu jednak może niepokoić i sugeruje, że należy się spodziewać znacznie słabszych wyników w kolejnych kwartałach. Nadal bardzo niskie są nakłady inwestycyjne (wzrost tylko 2,7% r/r - wkład tylko 0,6 pkt proc, przy spadku w ub.r. na poziomie 7,2%). Tempo wzrostu spożycia w sektorze gospodarstw domowych raczej już nie będzie przyspieszać (wzrost na poziomie ok. 5% utrzymuje się od trzech kwartałów), gdyż wpływ programów socjalnych powinien wygasać, a powtórzenie silnych wzrostów zatrudnienia z ostatnich kwartałów będzie bardzo trudne.
Na pierwszy rzut oka można się cieszyć z dodatniej kontrybucji ze strony eksportu (wkład aż 1,1 pkt proc do całego odczytu). Jednak w dłuższym terminie utrzymanie takiego wyniku jest praktycznie niemożliwe. Sukcesem byłaby zerowa kontrybucja w zwłaszcza przy nadal względnie silnym wzroście konsumpcji czy odbudowie inwestycji. Ten pozytywny czynnik więc powinien szybko wygasać. Ostatni kwartał jest także pierwszym od ponad roku, kiedy jest zerowy wpływ zapasów na odczyt. Może to oznaczać, że przestaną one dodatnio kontrybuować do finalnego odczytu jak to miało w 2016 r. (dzięki temu PKB był wyższy aż o 1,2 pkt proc.) oraz w pierwszych dwóch kwartałach 2017 r. (odpowiednio 0,7 pkt proc. oraz 1,9 pkt proc).
Po publikacji danych o PKB złoty zaczął tracić na wartości. Trudno jednak powiedzieć czy to faktycznie rezultat dość niekorzystnego układu składowych, czy też wynikało to bardziej z nieudanej próby zejścia EUR/PLN poniżej granicy 4,20. Ważne dla złotego będą popołudniowe dane z USA. Jeżeli inflacja bazowa w Stanach Zjednoczonych przekroczy szacunki ekonomistów wtedy dolar może kontynuować wzrosty co prawdopodobnie będzie miało negatywny wpływ na ogólną wycenę PLN.
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Niższa od oczekiwań inflacja ze strefy euro zwiększa wahania na parze EUR/USD. Dalsze wzrosty funta po doniesieniach o możliwości rozwiązania kolejnej spornej kwestii pomiędzy Londynem a Brukselą. Nieudana próba spadku EUR/PLN poniżej granicy 4,20. Odczyt polskiego PKB za III kw. lepszy od wstępnych szacunków, ale struktura może sugerować osłabienie tempa wzrostu.
Najważniejsze dane makro (czas CET – środkowoeuropejski). Szacunki danych makro są na podstawie informacji z Bloomberga, chyba że zaznaczono inaczej.
Brak presji inflacyjnej w strefie euro
Wczoraj wieczorem EUR/USD odrobił znaczną część strat zanotowanych podczas europejskiej części sesji. Było to prawdopodobnie spowodowane kilkoma czynnikami, z których jednak żaden nie był szczególnie ważny. Struktura wzrostu PKB w USA nie była rewelacyjna (2/3 kontrybucji inwestycji stanowiły zapasy). Również wypowiedzi Janet Yellen, szefowej Fedu w Kongresie potwierdziły, że Rezerwa Federalna jest zaskoczona ograniczoną presją inflacyjną w tym roku.
Pewnym elementem niepewności dla rynku mogły być także wczorajsze doniesienia dotyczące zmian podatkowych w USA. Pojawił się pomysł wśród republikańskich senatorów by zmniejszyć skalę obniżki obciążeń fiskalnych dla firm (z 35 do 21-22% vs. poprzednio dyskutowane 20%). Wydaje się jednak, że różnice zdań wśród członków izby wyższej Kongresu nie są aż tak fundamentalne by zatrzymać głosowanie nad ustawą, które może odbyć się nawet dziś. Ważniejsze wydaje się wypracowanie konsensusu pomiędzy izbami gdzie jedną z ważniejszych różnic dla rynku jest termin wprowadzenia cięć CIT. To jednak prawdopodobnie będzie dyskutowane dopiero w przyszłym tygodniu.
Utrzymanie względnie wysokiego poziomu na EUR/USD (okolice 1,1870) po rozpoczęciu europejskie sesji dość szybko napotkało problemy. Sprzedaż detaliczna w Niemczech, zamiast wzrosnąć o 2,8% r/r (szacunki ekonomistów) spadła o 1,4% r/r. Po godzinie 11:00 napłynęły także zaskakująco niskie odczyty inflacji bazowej ze strefy euro. Wyniosła ona w listopadzie tylko 0,9% r/r przy oczekiwaniach na poziomie 1,0%. Dodatkowo wczorajsze odczyty zmian cen usług w Niemczech zauważalnie przyspieszyły co sugerowało, że dzisiejsza publikacja może nawet przekroczyć oczekiwania. W rezultacie więc notowania EUR/USD w południe wahały się już blisko granicy 1,1820.
W kontekście głównej pary walutowej ważne będą także dzisiejsze odczyty inflacji bazowej PCE z USA. Ta miara jest używana w projekcjach makroekonomicznych Fedu. Konsensus ekonomistów wskazuje na jej wzrost do poziomu 1,4% r/r. Wydaje się, że nawet przekroczenie tej wartości o 0,1 pkt proc. może spowodować spadek EUR/USD zwłaszcza w dniu, kiedy dane ze strefy euro wspierają koncepcję braku presji na wzrost cen na obszarze wspólnej waluty.
Kolejne pozytywne informacje dla funta
Po poniedziałkowych doniesieniach brytyjskiej prasy związanych ze znacznym zbliżeniem się stanowisk Brukseli oraz Londynu w sprawie „rachunku za Brexit” funt dostał kolejny impuls do wzrostów. „The Times” napisał, że Zjednoczone Królestwo jest także coraz bliżej porozumienia z UE dotyczącego granicy lądowej pomiędzy Irlandią oraz Wielką Brytanią (Irlandią Północną).
Sugeruje to, że negocjacje przebiegają szybciej niż sądzono, a więc niewykluczone, że rozwiązanie spornych kwestii związanych z „rozwodem” może nastąpić już w połowie grudnia. Otworzyłoby to możliwość negocjacji na temat okresu przejściowego, a także przyszłych stosunków handlowych pomiędzy Wielką Brytanią i Unią. Już w najbliższy poniedziałek ma dojść do spotkania premier May oraz szefa KE Junckera. Także na początek tygodnia zaplanowane są spotkania głównych negocjatorów obu stron. Rosnące szanse na „łagodny Brexit” powinny nadal wspierać funta.
Szczyty PKB za nami?
Rano, podobnie zresztą jak podczas środowe sesji, nastąpiła próba zejścia na EUR/PLN poniżej granicy 4,20. Tak jak wczoraj nie zakończyła się ona sukcesem i notowania euro wróciły powyżej tego poziomu. Wydarzeniem przedpołudnia była także szczegółowa publikacja odczytu PKB za trzeci kwartał. W relacji r/r wzrost gospodarczy osiągnął poziom 4,9% i był o 0,2 pkt proc powyżej wstępnych szacunków.
Struktura wzrostu jednak może niepokoić i sugeruje, że należy się spodziewać znacznie słabszych wyników w kolejnych kwartałach. Nadal bardzo niskie są nakłady inwestycyjne (wzrost tylko 2,7% r/r - wkład tylko 0,6 pkt proc, przy spadku w ub.r. na poziomie 7,2%). Tempo wzrostu spożycia w sektorze gospodarstw domowych raczej już nie będzie przyspieszać (wzrost na poziomie ok. 5% utrzymuje się od trzech kwartałów), gdyż wpływ programów socjalnych powinien wygasać, a powtórzenie silnych wzrostów zatrudnienia z ostatnich kwartałów będzie bardzo trudne.
Na pierwszy rzut oka można się cieszyć z dodatniej kontrybucji ze strony eksportu (wkład aż 1,1 pkt proc do całego odczytu). Jednak w dłuższym terminie utrzymanie takiego wyniku jest praktycznie niemożliwe. Sukcesem byłaby zerowa kontrybucja w zwłaszcza przy nadal względnie silnym wzroście konsumpcji czy odbudowie inwestycji. Ten pozytywny czynnik więc powinien szybko wygasać. Ostatni kwartał jest także pierwszym od ponad roku, kiedy jest zerowy wpływ zapasów na odczyt. Może to oznaczać, że przestaną one dodatnio kontrybuować do finalnego odczytu jak to miało w 2016 r. (dzięki temu PKB był wyższy aż o 1,2 pkt proc.) oraz w pierwszych dwóch kwartałach 2017 r. (odpowiednio 0,7 pkt proc. oraz 1,9 pkt proc).
Po publikacji danych o PKB złoty zaczął tracić na wartości. Trudno jednak powiedzieć czy to faktycznie rezultat dość niekorzystnego układu składowych, czy też wynikało to bardziej z nieudanej próby zejścia EUR/PLN poniżej granicy 4,20. Ważne dla złotego będą popołudniowe dane z USA. Jeżeli inflacja bazowa w Stanach Zjednoczonych przekroczy szacunki ekonomistów wtedy dolar może kontynuować wzrosty co prawdopodobnie będzie miało negatywny wpływ na ogólną wycenę PLN.
Zobacz również:
Popołudniowy komentarz walutowy z 29.11.2017
Komentarz walutowy z 29.11.2017
Popołudniowy komentarz walutowy z 28.11.2017
Komentarz walutowy z 28.11.2017
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s