Lepsze od oczekiwań dane PMI oraz sentyment konsumentów w USA wzmacniają dolara do najwyższego poziomu od tygodnia. Złoty pozostaje stabilny, choć wzmocnienie dolara połączone ze spadkami na amerykańskiej giełdzie mogłoby go osłabić w dalszej części dnia.
Z Hongkongiem i z Chinami
Dane wskaźników aktywności PMI sektorów przemysłu i usług strefy euro okazały się dzisiaj mieszane i nie dały jasnego sygnału o stanie gospodarki wspólnej waluty. W dalszym ciągu najistotniejszym czynnikiem na rynku pozostaje handel międzynarodowy i doniesienia o porozumieniu handlowym USA z Chinami. Dzisiaj po południu otrzymaliśmy kolejne porcji informacji, tym razem bezpośrednio od prezydenta Donalda Trumpa. W wywiadzie dla stacji Fox News prezydent USA potwierdził, że „porozumienie z Chinami jest blisko”. Co istotniejsze, odmówił odpowiedzi na pytanie, czy podpisze projekt ustawy popierający protesty w Hongkongu. Powiedział, że „jest z Hongkongiem, ale stoi także z prezydentem Xi” i chce osiągnąć porozumienie.
Ta ostatnia część wypowiedzi Donalda Trumpa stoi nieco w sprzeczności do informacji, jaką podała jedna z agencji informacyjnych dwa dni temu. Agencja sugerowała, że Trump najprawdopodobniej podpisze projekt ustawy, co istotnie pogorszyło sentyment na rynku. Dzisiejsza rozmowa prezydenta USA z Fox News miała już ograniczony wpływ. Rynek w dalszym ciągu w bardzo optymistycznych nastrojach wydaje się czekać na podpisanie pierwszej fazy umowy. Mimo że w tym tygodniu napływały różne i nierzadko sprzeczne informacje na ten temat, to amerykańskie giełdy utrzymują się blisko historycznych rekordów, a europejskie zbliżają się do szczytów w szybkim tempie.
Nieco większy wpływ, niż można było oczekiwać, miały popołudniowe dane makro z USA. Wskaźniki PMI sporządzane przez IHS Markit okazały się w listopadzie wyraźnie lepsze od oczekiwań. Indeks dla usług wzrósł do 51,6 pkt, a dla przemysłu do 52,2 pkt. W pierwszym przypadku było to o 0,6 pkt, a w drugim o 0,8 pkt powyżej oczekiwań rynkowych. Kwadrans po tej publikacji poznaliśmy dane wskaźnika sentymentu amerykańskich konsumentów od Uniwersytetu Michigan. Był to drugi odczyt, stąd prawdopodobieństwo zaskoczenia było ograniczone. Finalne dane okazały się jednak wyższe od wstępnych odczytów o 1,1 pkt i wzrastając do 96,8 pkt, doszły do najwyższego poziomu od czterech miesięcy.
Dolar po tych obu odczytach zyskiwał na wartości. Nie można mówić tu o jego silnej aprecjacji, ale indeks dolara (DXY), mierzący jego siłę w relacji do sześciu podstawowych walut, wzrósł powyżej 98 pkt, czyli do najwyższego poziomu od tygodnia. Również kurs EUR/USD spadł do blisko 1,1030, lecz w okresie dwóch tygodni nie są to istotne zmiany. Wartość euro praktycznie była zamknięta (z niewielkimi wahaniami) w przedziale 1,10-1,11.
Koszyk złotego podczas ostatniego dnia handlu tego tygodnia był stosunkowo stabilny. EUR/PLN w dalszym ciągu notowane jest tuż ponad 4,30 zł, USD/PLN nieco poniżej 3,90 zł. Notowania dolara do złotego po południu wzrastały z ok. 3,88 do blisko 3,90 zł. Stało się to po publikacjach lepszych od oczekiwań danych w USA, które nieco wzmocnił dolara. W godzinę po początku notowań na nowojorskiej giełdzie dało się zaobserwować lekkie pogorszenie nastrojów. Po sześciu tygodniach wzrostów głównych indeksów giełdowych w USA zapowiada się pierwszy tydzień spadków. Ich pogłębienie w dalszych godzinach może nieco zwiększać presję na waluty krajów wschodzących, w tym złotego. Potencjalne spadki wartości polskiej waluty powinny być jednak ograniczone i nie przekraczać 1-2 gr.
W przyszłym tygodniu na rynku
W poniedziałek poznamy dane wskaźnika sentymentu niemieckich przedsiębiorców od instytutu ifo. Dzisiaj opublikowane dane PMI były mieszane. Indeks ifo może dać więcej wskazówek co do szybkości, z jaką podnosi się niemiecka gospodarka (o ile w ogóle). Na istotną reakcję rynku walutowego prawdopodobnie poczekamy jednak do środy. Tego dnia pojawią się dane dotyczące gospodarki USA, m.in. tempa wzrostu PKB, zasiłków dla bezrobotnych i inflacji PCE. Możemy oczekiwać wzmożonych wahań na rynku walutowym, w szczególności dolara, biorąc pod uwagę względny spokój, jaki obecnie obserwujemy.
Ostatniego dnia tygodnia poznamy wstępne dane o inflacji konsumenckiej (CPI) w strefie euro w listopadzie. Poznawszy dane z USA, inflacja w regionie wspólnej waluty może potencjalnie spowodować zmianę w trendzie wyceny euro i dolara. Inflacja w obu regionach jest przytłumiona, choć w strefie euro o wiele bardziej i zaskoczenie (szczególnie w postaci inflacji bazowej powyżej 1,2 proc. r/r) mogłoby wyraźnie zwiększyć wahania.
Tematem numer jeden jednak pozostaje handel międzynarodowy, gdyż to on w największym stopniu ciąży na gospodarce europejskiej. Podpisanie porozumienia pomiędzy USA a Chinami mogłoby podnieść perspektywy dla strefy euro. Czy byłoby to pozytywne dla wspólnej waluty? To prawdopodobnie zależy od treści pierwszej fazy porozumienia. Wyeliminowanie niepewności w handlu międzynarodowym może też skłaniać Rezerwę Federalną dla powrotu na ścieżkę wzrostu stóp procentowych, jeśli napływające dane z gospodarki amerykańskiej będą dobre.
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Zobacz również:
22 lis 2019 13:42
Słabe dane z sektora usług w Europie (komentarz walutowy z 22.11.2019)
Lepsze od oczekiwań dane PMI oraz sentyment konsumentów w USA wzmacniają dolara do najwyższego poziomu od tygodnia. Złoty pozostaje stabilny, choć wzmocnienie dolara połączone ze spadkami na amerykańskiej giełdzie mogłoby go osłabić w dalszej części dnia.
Z Hongkongiem i z Chinami
Dane wskaźników aktywności PMI sektorów przemysłu i usług strefy euro okazały się dzisiaj mieszane i nie dały jasnego sygnału o stanie gospodarki wspólnej waluty. W dalszym ciągu najistotniejszym czynnikiem na rynku pozostaje handel międzynarodowy i doniesienia o porozumieniu handlowym USA z Chinami. Dzisiaj po południu otrzymaliśmy kolejne porcji informacji, tym razem bezpośrednio od prezydenta Donalda Trumpa. W wywiadzie dla stacji Fox News prezydent USA potwierdził, że „porozumienie z Chinami jest blisko”. Co istotniejsze, odmówił odpowiedzi na pytanie, czy podpisze projekt ustawy popierający protesty w Hongkongu. Powiedział, że „jest z Hongkongiem, ale stoi także z prezydentem Xi” i chce osiągnąć porozumienie.
Ta ostatnia część wypowiedzi Donalda Trumpa stoi nieco w sprzeczności do informacji, jaką podała jedna z agencji informacyjnych dwa dni temu. Agencja sugerowała, że Trump najprawdopodobniej podpisze projekt ustawy, co istotnie pogorszyło sentyment na rynku. Dzisiejsza rozmowa prezydenta USA z Fox News miała już ograniczony wpływ. Rynek w dalszym ciągu w bardzo optymistycznych nastrojach wydaje się czekać na podpisanie pierwszej fazy umowy. Mimo że w tym tygodniu napływały różne i nierzadko sprzeczne informacje na ten temat, to amerykańskie giełdy utrzymują się blisko historycznych rekordów, a europejskie zbliżają się do szczytów w szybkim tempie.
Nieco większy wpływ, niż można było oczekiwać, miały popołudniowe dane makro z USA. Wskaźniki PMI sporządzane przez IHS Markit okazały się w listopadzie wyraźnie lepsze od oczekiwań. Indeks dla usług wzrósł do 51,6 pkt, a dla przemysłu do 52,2 pkt. W pierwszym przypadku było to o 0,6 pkt, a w drugim o 0,8 pkt powyżej oczekiwań rynkowych. Kwadrans po tej publikacji poznaliśmy dane wskaźnika sentymentu amerykańskich konsumentów od Uniwersytetu Michigan. Był to drugi odczyt, stąd prawdopodobieństwo zaskoczenia było ograniczone. Finalne dane okazały się jednak wyższe od wstępnych odczytów o 1,1 pkt i wzrastając do 96,8 pkt, doszły do najwyższego poziomu od czterech miesięcy.
Dolar po tych obu odczytach zyskiwał na wartości. Nie można mówić tu o jego silnej aprecjacji, ale indeks dolara (DXY), mierzący jego siłę w relacji do sześciu podstawowych walut, wzrósł powyżej 98 pkt, czyli do najwyższego poziomu od tygodnia. Również kurs EUR/USD spadł do blisko 1,1030, lecz w okresie dwóch tygodni nie są to istotne zmiany. Wartość euro praktycznie była zamknięta (z niewielkimi wahaniami) w przedziale 1,10-1,11.
Koszyk złotego podczas ostatniego dnia handlu tego tygodnia był stosunkowo stabilny. EUR/PLN w dalszym ciągu notowane jest tuż ponad 4,30 zł, USD/PLN nieco poniżej 3,90 zł. Notowania dolara do złotego po południu wzrastały z ok. 3,88 do blisko 3,90 zł. Stało się to po publikacjach lepszych od oczekiwań danych w USA, które nieco wzmocnił dolara. W godzinę po początku notowań na nowojorskiej giełdzie dało się zaobserwować lekkie pogorszenie nastrojów. Po sześciu tygodniach wzrostów głównych indeksów giełdowych w USA zapowiada się pierwszy tydzień spadków. Ich pogłębienie w dalszych godzinach może nieco zwiększać presję na waluty krajów wschodzących, w tym złotego. Potencjalne spadki wartości polskiej waluty powinny być jednak ograniczone i nie przekraczać 1-2 gr.
W przyszłym tygodniu na rynku
W poniedziałek poznamy dane wskaźnika sentymentu niemieckich przedsiębiorców od instytutu ifo. Dzisiaj opublikowane dane PMI były mieszane. Indeks ifo może dać więcej wskazówek co do szybkości, z jaką podnosi się niemiecka gospodarka (o ile w ogóle). Na istotną reakcję rynku walutowego prawdopodobnie poczekamy jednak do środy. Tego dnia pojawią się dane dotyczące gospodarki USA, m.in. tempa wzrostu PKB, zasiłków dla bezrobotnych i inflacji PCE. Możemy oczekiwać wzmożonych wahań na rynku walutowym, w szczególności dolara, biorąc pod uwagę względny spokój, jaki obecnie obserwujemy.
Ostatniego dnia tygodnia poznamy wstępne dane o inflacji konsumenckiej (CPI) w strefie euro w listopadzie. Poznawszy dane z USA, inflacja w regionie wspólnej waluty może potencjalnie spowodować zmianę w trendzie wyceny euro i dolara. Inflacja w obu regionach jest przytłumiona, choć w strefie euro o wiele bardziej i zaskoczenie (szczególnie w postaci inflacji bazowej powyżej 1,2 proc. r/r) mogłoby wyraźnie zwiększyć wahania.
Tematem numer jeden jednak pozostaje handel międzynarodowy, gdyż to on w największym stopniu ciąży na gospodarce europejskiej. Podpisanie porozumienia pomiędzy USA a Chinami mogłoby podnieść perspektywy dla strefy euro. Czy byłoby to pozytywne dla wspólnej waluty? To prawdopodobnie zależy od treści pierwszej fazy porozumienia. Wyeliminowanie niepewności w handlu międzynarodowym może też skłaniać Rezerwę Federalną dla powrotu na ścieżkę wzrostu stóp procentowych, jeśli napływające dane z gospodarki amerykańskiej będą dobre.
Zobacz również:
Słabe dane z sektora usług w Europie (komentarz walutowy z 22.11.2019)
Złoty ponownie nieco słabszy (popołudniowy komentarz walutowy z 21.11.2019)
Trudne czasy przed bitcoinem. Cena spadnie o kilka tys. dolarów?
Popis agencji informacyjnych (komentarz walutowy z 21.11.2019)
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s