Schłodzenie nastrojów dotyczących pierwszej fazy porozumienia handlowego między USA i Chinami na razie nie wpływa szczególnie negatywnie na juana. Hongkong zaczyna urastać do poważnego problemu. Przeciętne dane z krajowej gospodarki mogą szkodzić złotemu. Kurs EUR/PLN testuje granicę 4,30 zł.
Najważniejsze dane makro (czas CET – środkowoeuropejski). Szacunki danych makro są na podstawie informacji z Bloomberga, chyba że zaznaczono inaczej.
Brak danych makro, które mogą wywołać znaczne zmiany na analizowanych parach walutowych.
Niepewność wzrosła, ale paniki nie ma
Minione godziny przyniosły istny wysyp informacji dotyczących relacji handlowych USA i Chin. Wzrost awersji do ryzyka nastąpił wczoraj wieczorem, gdy Reuters napisał, że podpisanie „porozumienia handlowe może przesunąć się na przyszły rok”. To z wielu względów zła informacja. Po pierwsze stawia pod znakiem zapytania zaplanowaną na połowę grudnia kolejną turę ceł na import z Chin. Gdy rozmowy szły w dobrym kierunku, było niemal pewne, że Waszyngton zrezygnuje z wprowadzenia kolejnych obostrzeń celnych, a wiele wskazywało, że zawiesi lub złagodzi część wcześniej wprowadzonych ceł.
Napięcie lekko się zmniejszyło, gdy po niespełna dwóch godzinach Judd Deere, rzecznik Białego Domu powiedział w telewizji Fox Business, że „postęp związany z pierwszą fazą porozumienia z Chinami oraz rozmowy są kontynuowane”. W kolejnych godzinach, ale jeszcze przed rozpoczęciem szczytu Bloomberg New Economy Forum, wicepremier Chin oraz szef negocjatorów Państwa Środka powiedział (wg nieoficjalnych źródeł), że jest „ostrożnie optymistyczny” w kontekście pierwszej fazy porozumienia z USA.
Warto jednak zauważyć, że między wypowiedziami rzecznika Białego Domu oraz wicepremiera Chin amerykański Kongres przyjął ustawę dotyczącą praw człowieka w Hongkongu. Nietrudno się domyślać, że chociaż nie została ona podpisana jeszcze przez Donalda Trumpa (prawdopodobnie to zrobi lub użyje jej jako elementu negocjacyjnego z Chinami), wywołała ona negatywne reakcje w Chinach.
W okolicach południa Polska Agencja Prasowa (PAP) podała, że chińskie MSZ zażądało, by Trump tej ustawy nie podpisywał i zagroziło „silnymi środkami odwetowymi”. Jakby było mało informacji, to swoje źródła informacji wykorzystał również „The Wall Street Journal”. Analiza „WSJ” była raczej w pozytywnym tonie i sugerowała, że Chińczycy zaprosili Amerykanów do kolejnej rundy negocjacji, a rozmowy na wyższym szczeblu mogłoby się nawet odbyć jeszcze przed Świętem Dziękczynienia (28 listopada). Na razie jednak nie ma odpowiedzi ze strony amerykańskiej na propozycję kolejnego etapu rozmów – podkreślił „WSJ”.
Wydarzenia ostatnich godzin w znacznym stopniu zbiegają się z naszą analizą sprzed kilku dni. Wtedy zwracaliśmy uwagę na przekroczenie pierwotnego terminu dealu (szczyt APEC w połowie listopada) oraz coraz większą rolę wydarzeń w Hongkongu, a zwłaszcza ustawy procedowanej przez Kongres.
W rezultacie, zbierając ostatnie informacje, można oczekiwać, że w najbliższych tygodniach uda się osiągnąć tylko zawieszenie ceł zaplanowanych na grudzień i być może jakieś większe zakupy amerykańskiej żywności przez stronę chińską. To byłby pewien zawód dla rynków, chociaż gdyby rozmowy były kontynuowane, to prawdopodobnie nie doprowadziłoby to do znacznego wzrostu awersji do ryzyka i paniki na walutach rynków wschodzących. Na wydarzenia z ostatnich godzin także względnie neutralnie zareagował juan, który dziś wczesnym popołudniem jest wyceniany na podobnym poziomie jak podczas wczorajszej europejskiej sesji.
Słabszy złoty
Chociaż sytuacja na rynku globalnym nie jest szczególnie trudna i w porównaniu do wczorajszego wieczora znaczna część obaw o deal pomiędzy Chinami oraz USA ustąpiła, to jednak złoty słabnie, a EUR/PLN testuje okolice 4,30.
Tym razem może to wynikać nie tyle z sytuacji zewnętrznej, ile z doniesień dotyczących krajowej gospodarki. Po dwóch miesiącach spadku zatrudnienia w sektorze przedsiębiorstw w relacji m/m (sierpień i wrzesień) październik też był stosunkowo słaby i przyniósł brak zmian. Roczna dynamika zatrudnienia obniżyła się do 2,5 proc. rocznie (zaburzona jest przez coroczną zmianę liczby badanych przez GUS przedsiębiorstw) i jest najniższa od lutego 2016 r. Dane o wynagrodzeniach również były nieco poniżej konsensusu i mieliśmy wzrost na poziomie 5,9 proc. r/r przy oczekiwaniach zbliżonych do 6,2 proc. r/r.
Inwestorzy mogą zacząć spekulować, że przy słabnącym rynku pracy RPP może coraz śmielej wypowiadać się na temat cięcia stóp procentowych. Niekoniecznie ta decyzja musi zostać podjęta w najbliższych miesiącach, ale gdyby koniunktura zaczęła zawodzić oczekiwania, wtedy szansa na niższe stopy w kolejnych kwartałach wzrośnie, a to prawdopodobnie przełoży się na nieco słabszego złotego.
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Zobacz również:
20 lis 2019 17:28
Zmienne nastroje na rynku (popołudniowy komentarz walutowy z 20.11.2019)
Schłodzenie nastrojów dotyczących pierwszej fazy porozumienia handlowego między USA i Chinami na razie nie wpływa szczególnie negatywnie na juana. Hongkong zaczyna urastać do poważnego problemu. Przeciętne dane z krajowej gospodarki mogą szkodzić złotemu. Kurs EUR/PLN testuje granicę 4,30 zł.
Najważniejsze dane makro (czas CET – środkowoeuropejski). Szacunki danych makro są na podstawie informacji z Bloomberga, chyba że zaznaczono inaczej.
Niepewność wzrosła, ale paniki nie ma
Minione godziny przyniosły istny wysyp informacji dotyczących relacji handlowych USA i Chin. Wzrost awersji do ryzyka nastąpił wczoraj wieczorem, gdy Reuters napisał, że podpisanie „porozumienia handlowe może przesunąć się na przyszły rok”. To z wielu względów zła informacja. Po pierwsze stawia pod znakiem zapytania zaplanowaną na połowę grudnia kolejną turę ceł na import z Chin. Gdy rozmowy szły w dobrym kierunku, było niemal pewne, że Waszyngton zrezygnuje z wprowadzenia kolejnych obostrzeń celnych, a wiele wskazywało, że zawiesi lub złagodzi część wcześniej wprowadzonych ceł.
Napięcie lekko się zmniejszyło, gdy po niespełna dwóch godzinach Judd Deere, rzecznik Białego Domu powiedział w telewizji Fox Business, że „postęp związany z pierwszą fazą porozumienia z Chinami oraz rozmowy są kontynuowane”. W kolejnych godzinach, ale jeszcze przed rozpoczęciem szczytu Bloomberg New Economy Forum, wicepremier Chin oraz szef negocjatorów Państwa Środka powiedział (wg nieoficjalnych źródeł), że jest „ostrożnie optymistyczny” w kontekście pierwszej fazy porozumienia z USA.
Warto jednak zauważyć, że między wypowiedziami rzecznika Białego Domu oraz wicepremiera Chin amerykański Kongres przyjął ustawę dotyczącą praw człowieka w Hongkongu. Nietrudno się domyślać, że chociaż nie została ona podpisana jeszcze przez Donalda Trumpa (prawdopodobnie to zrobi lub użyje jej jako elementu negocjacyjnego z Chinami), wywołała ona negatywne reakcje w Chinach.
W okolicach południa Polska Agencja Prasowa (PAP) podała, że chińskie MSZ zażądało, by Trump tej ustawy nie podpisywał i zagroziło „silnymi środkami odwetowymi”. Jakby było mało informacji, to swoje źródła informacji wykorzystał również „The Wall Street Journal”. Analiza „WSJ” była raczej w pozytywnym tonie i sugerowała, że Chińczycy zaprosili Amerykanów do kolejnej rundy negocjacji, a rozmowy na wyższym szczeblu mogłoby się nawet odbyć jeszcze przed Świętem Dziękczynienia (28 listopada). Na razie jednak nie ma odpowiedzi ze strony amerykańskiej na propozycję kolejnego etapu rozmów – podkreślił „WSJ”.
Wydarzenia ostatnich godzin w znacznym stopniu zbiegają się z naszą analizą sprzed kilku dni. Wtedy zwracaliśmy uwagę na przekroczenie pierwotnego terminu dealu (szczyt APEC w połowie listopada) oraz coraz większą rolę wydarzeń w Hongkongu, a zwłaszcza ustawy procedowanej przez Kongres.
W rezultacie, zbierając ostatnie informacje, można oczekiwać, że w najbliższych tygodniach uda się osiągnąć tylko zawieszenie ceł zaplanowanych na grudzień i być może jakieś większe zakupy amerykańskiej żywności przez stronę chińską. To byłby pewien zawód dla rynków, chociaż gdyby rozmowy były kontynuowane, to prawdopodobnie nie doprowadziłoby to do znacznego wzrostu awersji do ryzyka i paniki na walutach rynków wschodzących. Na wydarzenia z ostatnich godzin także względnie neutralnie zareagował juan, który dziś wczesnym popołudniem jest wyceniany na podobnym poziomie jak podczas wczorajszej europejskiej sesji.
Słabszy złoty
Chociaż sytuacja na rynku globalnym nie jest szczególnie trudna i w porównaniu do wczorajszego wieczora znaczna część obaw o deal pomiędzy Chinami oraz USA ustąpiła, to jednak złoty słabnie, a EUR/PLN testuje okolice 4,30.
Tym razem może to wynikać nie tyle z sytuacji zewnętrznej, ile z doniesień dotyczących krajowej gospodarki. Po dwóch miesiącach spadku zatrudnienia w sektorze przedsiębiorstw w relacji m/m (sierpień i wrzesień) październik też był stosunkowo słaby i przyniósł brak zmian. Roczna dynamika zatrudnienia obniżyła się do 2,5 proc. rocznie (zaburzona jest przez coroczną zmianę liczby badanych przez GUS przedsiębiorstw) i jest najniższa od lutego 2016 r. Dane o wynagrodzeniach również były nieco poniżej konsensusu i mieliśmy wzrost na poziomie 5,9 proc. r/r przy oczekiwaniach zbliżonych do 6,2 proc. r/r.
Inwestorzy mogą zacząć spekulować, że przy słabnącym rynku pracy RPP może coraz śmielej wypowiadać się na temat cięcia stóp procentowych. Niekoniecznie ta decyzja musi zostać podjęta w najbliższych miesiącach, ale gdyby koniunktura zaczęła zawodzić oczekiwania, wtedy szansa na niższe stopy w kolejnych kwartałach wzrośnie, a to prawdopodobnie przełoży się na nieco słabszego złotego.
Zobacz również:
Zmienne nastroje na rynku (popołudniowy komentarz walutowy z 20.11.2019)
Jak europejskie giełdy odpowiadają na rekordy w USA? (popołudniowy komentarz walutowy z 19.11.2019)
Rynki czekają na silniejsze impulsy (komentarz walutowy z 19.11.2019)
Zwrot w sprawie negocjacji handlowych? (popołudniowy komentarz walutowy z 18.11.2019)
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s