Sentyment znacznie pogarsza się w drugiej części dnia po negatywnych doniesieniach z frontu handlu międzynarodowego, wzmacniając przecenę dolara. Kurs EUR/USD przekracza 1,1080. Złoty w dalszym ciągu nieco słabszy w relacji do piątkowego zamknięcia, ale słabszy dolar powinien chronić polską walutę przed głębszą korektą.
Kurs EUR/USD coraz bliżej 1,11
Dobre nastroje sprzed południa dosyć szybko uległy zmianie. Eunice Yoon, korespondentka CNBC w Pekinie, napisała na Twitterze, że nastrój w Pekinie dotyczący negocjacji handlowych stał się pesymistyczny, gdy prezydent Donald Trump nie zapowiedział cofnięcia ceł. Strategia negocjacyjna ma teraz polegać na rozmowach, ale też na przeczekaniu procesu impeachmentu i wyborów w USA (w listopadzie 2020 r.).
Informacja nie została potwierdzona przez inne źródła, ale znacznie zmniejszyła apetyt na ryzykowne aktywa. Kontrakty na indeksy giełdowe w USA cofnęły się z historycznych rekordów, a początek sesji na nowojorskiej giełdzie już był negatywny. W efekcie obserwowaliśmy także wzrost popytu na bezpieczne przystanie, m.in. złoto, srebro, franka szwajcarskiego i jena.
Nie znamy szczegółów tego, jak może wyglądać porozumienie pierwszej fazy pomiędzy Chinami a USA. Coraz dłużej trwające negocjacje mogą już niecierpliwić inwestorów. Nic więc dziwnego, że tego typu negatywne informacje, mimo że pochodzą z nieoficjalnych źródeł, istotnie wpływają na rynek. Proces impeachmentu może zostać potencjalnie wykorzystany przez stronę chińską jako argument do zaostrzenia retoryki. To mogłoby negatywnie wpłynąć na sentyment na szerokim rynku, czego zalążek obserwujemy właśnie dzisiaj.
Po południu obserwowaliśmy także wzmożone osłabienie dolara po podanej przez korespondentkę CNBC informacji. Notowania EUR/USD przekroczyły 1,1090 w półtorej godziny po rozpoczęciu sesji na nowojorskiej giełdzie, wspinając się na 11-dniowe szczyty. A przecież ledwie w ubiegłym tygodniu dolar zyskiwał, gdy wydawało się, że pierwsza faza porozumienia handlowego Chin z USA będzie szersza, niż zakładały szacunki ekonomistów. Słabsze od oczekiwań dane makro z amerykańskiej gospodarki z ubiegłego tygodnia i dzisiejsze negatywne doniesienia ws. porozumienia handlowego zmniejszają prawdopodobieństwo istotnej aprecjacji dolara. Z drugiej strony dzisiejsze wydarzenia pokazują, jak szybko nastroje na rynku mogą się zmienić ze względu na nowe informacje dotyczące porozumienia obu mocarstw.
Pogorszenie sentymentu na rynku pozytywnie nie wpłynęło na koszyk złotego. Polska waluta już od rana była nieco słabsza i trend ten był kontynuowany również po południu. Kurs EUR/PLN przekroczył 4,29, choć globalnie słabszy dziś dolar sprawił, że USD/PLN spadł z powrotem poniżej 3,88. Presja podażowa na amerykańską walutę powinna wspierać stabilizację złotego w dalszej części dnia, jeżeli nie będziemy obserwować znacznych spadków głównych indeksów giełdowych w USA.
Jutro na rynku
W kalendarzu publikacji makroekonomicznych na wtorek nie należy szukać wydarzeń, które mogłyby istotnie wpłynąć na notowania głównych walut. Scenariuszem bazowym na jutro pozostanie stabilizacja. Należy jednak pamiętać, że głównym czynnikiem, którym rynek żyje, są negocjacje i potencjalne porozumienie pomiędzy Chinami a USA. Niespodziewane negatywne informacje płynące z tego frontu mogłyby silnie pogorszyć sentyment, wpływając m.in. akcje i waluty krajów wschodzących, w tym złotego.
Pusty kalendarz wydarzeń makroekonomicznych na początku tygodnia nie oznacza jednak, że tydzień zapowiada się nieciekawie. Już jutro w Kongresie USA zaczną się zeznania ws. impeachmentu prezydenta USA Donalda Trumpa. Warto zwrócić uwagą np. ma środowe zeznania Gordona Sondlanda, ambasadora USA do Unii Europejskiej. Miał on ostrzegać jednego z ukraińskich oficjeli, że jego kraj nie dostanie pomocy militarnej, jeżeli prezydent Ukrainy publicznie nie zobowiąże się do otwarcia postępowania przeciwko Joe Bidenowi, rywalowi Trumpa w nadchodzących wyborach prezydenckich. Dopóki Republikanie stoją murem za prezydentem Trumpem, dopóty wpływ procesu impeachmentu na rynek jest mocno ograniczony. Jeżeli jednak w zeznaniach Sondlanda pojawi się sugestia, że Trump mógłby stracić poparcie części Republikanów, sentyment na rynku mógłby się pogorszyć (m.in. dlatego, że Chiny mogłyby przyjąć bardziej konfrontacyjne stanowisko w negocjacjach handlowych).
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Zobacz również:
18 lis 2019 14:19
Funt silnie zyskuje (komentarz walutowy z 18.11.2019)
Sentyment znacznie pogarsza się w drugiej części dnia po negatywnych doniesieniach z frontu handlu międzynarodowego, wzmacniając przecenę dolara. Kurs EUR/USD przekracza 1,1080. Złoty w dalszym ciągu nieco słabszy w relacji do piątkowego zamknięcia, ale słabszy dolar powinien chronić polską walutę przed głębszą korektą.
Kurs EUR/USD coraz bliżej 1,11
Dobre nastroje sprzed południa dosyć szybko uległy zmianie. Eunice Yoon, korespondentka CNBC w Pekinie, napisała na Twitterze, że nastrój w Pekinie dotyczący negocjacji handlowych stał się pesymistyczny, gdy prezydent Donald Trump nie zapowiedział cofnięcia ceł. Strategia negocjacyjna ma teraz polegać na rozmowach, ale też na przeczekaniu procesu impeachmentu i wyborów w USA (w listopadzie 2020 r.).
Informacja nie została potwierdzona przez inne źródła, ale znacznie zmniejszyła apetyt na ryzykowne aktywa. Kontrakty na indeksy giełdowe w USA cofnęły się z historycznych rekordów, a początek sesji na nowojorskiej giełdzie już był negatywny. W efekcie obserwowaliśmy także wzrost popytu na bezpieczne przystanie, m.in. złoto, srebro, franka szwajcarskiego i jena.
Nie znamy szczegółów tego, jak może wyglądać porozumienie pierwszej fazy pomiędzy Chinami a USA. Coraz dłużej trwające negocjacje mogą już niecierpliwić inwestorów. Nic więc dziwnego, że tego typu negatywne informacje, mimo że pochodzą z nieoficjalnych źródeł, istotnie wpływają na rynek. Proces impeachmentu może zostać potencjalnie wykorzystany przez stronę chińską jako argument do zaostrzenia retoryki. To mogłoby negatywnie wpłynąć na sentyment na szerokim rynku, czego zalążek obserwujemy właśnie dzisiaj.
Po południu obserwowaliśmy także wzmożone osłabienie dolara po podanej przez korespondentkę CNBC informacji. Notowania EUR/USD przekroczyły 1,1090 w półtorej godziny po rozpoczęciu sesji na nowojorskiej giełdzie, wspinając się na 11-dniowe szczyty. A przecież ledwie w ubiegłym tygodniu dolar zyskiwał, gdy wydawało się, że pierwsza faza porozumienia handlowego Chin z USA będzie szersza, niż zakładały szacunki ekonomistów. Słabsze od oczekiwań dane makro z amerykańskiej gospodarki z ubiegłego tygodnia i dzisiejsze negatywne doniesienia ws. porozumienia handlowego zmniejszają prawdopodobieństwo istotnej aprecjacji dolara. Z drugiej strony dzisiejsze wydarzenia pokazują, jak szybko nastroje na rynku mogą się zmienić ze względu na nowe informacje dotyczące porozumienia obu mocarstw.
Pogorszenie sentymentu na rynku pozytywnie nie wpłynęło na koszyk złotego. Polska waluta już od rana była nieco słabsza i trend ten był kontynuowany również po południu. Kurs EUR/PLN przekroczył 4,29, choć globalnie słabszy dziś dolar sprawił, że USD/PLN spadł z powrotem poniżej 3,88. Presja podażowa na amerykańską walutę powinna wspierać stabilizację złotego w dalszej części dnia, jeżeli nie będziemy obserwować znacznych spadków głównych indeksów giełdowych w USA.
Jutro na rynku
W kalendarzu publikacji makroekonomicznych na wtorek nie należy szukać wydarzeń, które mogłyby istotnie wpłynąć na notowania głównych walut. Scenariuszem bazowym na jutro pozostanie stabilizacja. Należy jednak pamiętać, że głównym czynnikiem, którym rynek żyje, są negocjacje i potencjalne porozumienie pomiędzy Chinami a USA. Niespodziewane negatywne informacje płynące z tego frontu mogłyby silnie pogorszyć sentyment, wpływając m.in. akcje i waluty krajów wschodzących, w tym złotego.
Pusty kalendarz wydarzeń makroekonomicznych na początku tygodnia nie oznacza jednak, że tydzień zapowiada się nieciekawie. Już jutro w Kongresie USA zaczną się zeznania ws. impeachmentu prezydenta USA Donalda Trumpa. Warto zwrócić uwagą np. ma środowe zeznania Gordona Sondlanda, ambasadora USA do Unii Europejskiej. Miał on ostrzegać jednego z ukraińskich oficjeli, że jego kraj nie dostanie pomocy militarnej, jeżeli prezydent Ukrainy publicznie nie zobowiąże się do otwarcia postępowania przeciwko Joe Bidenowi, rywalowi Trumpa w nadchodzących wyborach prezydenckich. Dopóki Republikanie stoją murem za prezydentem Trumpem, dopóty wpływ procesu impeachmentu na rynek jest mocno ograniczony. Jeżeli jednak w zeznaniach Sondlanda pojawi się sugestia, że Trump mógłby stracić poparcie części Republikanów, sentyment na rynku mógłby się pogorszyć (m.in. dlatego, że Chiny mogłyby przyjąć bardziej konfrontacyjne stanowisko w negocjacjach handlowych).
Zobacz również:
Funt silnie zyskuje (komentarz walutowy z 18.11.2019)
Znowu słabe dane z USA (popołudniowy komentarz walutowy z 15.11.2019)
Porozumienie „jest blisko”. Dolar nieco słabszy (komentarz walutowy z 15.11.2019)
Złoty odrabia część strat (popołudniowy komentarz walutowy z 14.11.2019)
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s