Euforia po przełomie w pracach nad szczepionką wyparowała. Jej miejsce zajmują obawy o sytuację epidemiczną oraz perspektywy globalnej gospodarki, zanim specyfik zostanie upowszechniony. Rynki akcji i ropy są w fazie korekty dynamicznych wzrostów, ale w notowaniach złotego nadal jest spokojnie.
Kurs euro pozostaje poniżej 4,50 zł, za dolara płaci się 3,80 zł, kurs franka nieznacznie przekracza 4,15 zł, a GBP/PLN powrócił do okrągłej bariery 5,00. Oznacza to, że złoty od początku listopada zyskał względem głównych walut 2,5-4 proc.
Fundamenty złotego potwierdzone
Polska gospodarka w III kwartale br. wzrosła (w porównaniu z trzema poprzednimi miesiącami) o imponujące 7,7 proc., odrabiając ponad dwie trzecie załamania z II kw. Pogorszenie się sytuacji epidemicznej oraz powrót restrykcji ponownie uderzają w aktywność gospodarczą, ale wyraźnie słabiej niż w pierwszym półroczu. Odpornością wykazuje się przede wszystkim przemysł.
W całym roku rodzima gospodarka skurczy się o ok. 3,5 proc., a w kolejnym mocno odbije. Jednocześnie za wygraną nie daje inflacja, której wysoka dynamika podkopuje atrakcyjność polskiej waluty – wstępna dane o dynamice CPI za październik zostały zrewidowane z 3,0 do 3,1 proc. Dzisiejsze odczyty potwierdzają ocenę fundamentów złotego: mocną stroną jest relatywna odporność gospodarki, a słabością poziom realnych stóp procentowych.
Funt w blokach startowych
Umowa handlowa pomiędzy Wielką Brytanią a Unią Europejską cały czas nie została uzgodniona. Jest pewne, że termin 15 listopada nie zostanie dotrzymany, ale strony pozostaną przy negocjacyjnym stole. Z każdym dniem rośnie ryzyko bezumownego, chaotycznego brexitu, ale na razie inwestorzy zachowują optymizm, ponieważ ostatnio mało słyszy się o napięciach i sporach między stronami.
Dopiero brak przełomu w spornych kwestiach przed końcem miesiąca spowodowałoby pewnie bardziej nerwowe reakcje. Brytyjska waluta wydatnie skorzysta na porozumieniu, ale na razie kurs funta cofnął się o ponad pięć groszy od środowych maksimów. Funt zachowuje swoją wysoką zmienność i chimeryczność: w sprzyjających okolicznościach ostro zyskuje, ale gdy tylko otoczenie zmienia się na mniej korzystne, wyraźnie zawraca. Rzadkie są okresy stabilizacji.
Korona szwedzka zagrożona korektą
Jedną z walut, które zostały szczególnie mocno wywindowane przez ostatni wybuch euforii, jest korona szwedzka. Kurs EUR/SEK w tym tygodniu osiągał najniższe poziomy od początku 2019 r. i był ok. 10 proc. poniżej marcowych szczytów. Maksima względem złotego zostały ustanowione nieco wcześniej, a korona była ostatnio najdroższa od ponad trzech lat i kilkanaście procent droższa niż przed rokiem.
W ostatnich miesiącach załamał się kilkuletni trend spadku wartości korony do polskiej waluty. Obie z nich w międzynarodowym systemie walutowym odgrywają zbliżone role, a ich wartość jest silnie powiązana z koniunkturą gospodarczą na świecie, a zwłaszcza w Europie Zachodniej. Perspektywa dalszego hamowania wzrostu pod ciężarem pandemii i obostrzeń jest niekorzystna dla obu walut, ale po ostatnim rajdzie to korona jest na szczytach, a złoty ma wartość zbliżoną do średniej z ostatniego półrocza. W rezultacie, przy dalszym schładzaniu się nastrojów na globalnych rynkach, kurs SEK/PLN powinien dryfować nieco niżej.
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Zobacz również:
12 lis 2020 8:39
Korekta siły złotego wisi w powietrzu (komentarz walutowy z 12.11.2020)
Euforia po przełomie w pracach nad szczepionką wyparowała. Jej miejsce zajmują obawy o sytuację epidemiczną oraz perspektywy globalnej gospodarki, zanim specyfik zostanie upowszechniony. Rynki akcji i ropy są w fazie korekty dynamicznych wzrostów, ale w notowaniach złotego nadal jest spokojnie.
Kurs euro pozostaje poniżej 4,50 zł, za dolara płaci się 3,80 zł, kurs franka nieznacznie przekracza 4,15 zł, a GBP/PLN powrócił do okrągłej bariery 5,00. Oznacza to, że złoty od początku listopada zyskał względem głównych walut 2,5-4 proc.
Fundamenty złotego potwierdzone
Polska gospodarka w III kwartale br. wzrosła (w porównaniu z trzema poprzednimi miesiącami) o imponujące 7,7 proc., odrabiając ponad dwie trzecie załamania z II kw. Pogorszenie się sytuacji epidemicznej oraz powrót restrykcji ponownie uderzają w aktywność gospodarczą, ale wyraźnie słabiej niż w pierwszym półroczu. Odpornością wykazuje się przede wszystkim przemysł.
W całym roku rodzima gospodarka skurczy się o ok. 3,5 proc., a w kolejnym mocno odbije. Jednocześnie za wygraną nie daje inflacja, której wysoka dynamika podkopuje atrakcyjność polskiej waluty – wstępna dane o dynamice CPI za październik zostały zrewidowane z 3,0 do 3,1 proc. Dzisiejsze odczyty potwierdzają ocenę fundamentów złotego: mocną stroną jest relatywna odporność gospodarki, a słabością poziom realnych stóp procentowych.
Funt w blokach startowych
Umowa handlowa pomiędzy Wielką Brytanią a Unią Europejską cały czas nie została uzgodniona. Jest pewne, że termin 15 listopada nie zostanie dotrzymany, ale strony pozostaną przy negocjacyjnym stole. Z każdym dniem rośnie ryzyko bezumownego, chaotycznego brexitu, ale na razie inwestorzy zachowują optymizm, ponieważ ostatnio mało słyszy się o napięciach i sporach między stronami.
Dopiero brak przełomu w spornych kwestiach przed końcem miesiąca spowodowałoby pewnie bardziej nerwowe reakcje. Brytyjska waluta wydatnie skorzysta na porozumieniu, ale na razie kurs funta cofnął się o ponad pięć groszy od środowych maksimów. Funt zachowuje swoją wysoką zmienność i chimeryczność: w sprzyjających okolicznościach ostro zyskuje, ale gdy tylko otoczenie zmienia się na mniej korzystne, wyraźnie zawraca. Rzadkie są okresy stabilizacji.
Korona szwedzka zagrożona korektą
Jedną z walut, które zostały szczególnie mocno wywindowane przez ostatni wybuch euforii, jest korona szwedzka. Kurs EUR/SEK w tym tygodniu osiągał najniższe poziomy od początku 2019 r. i był ok. 10 proc. poniżej marcowych szczytów. Maksima względem złotego zostały ustanowione nieco wcześniej, a korona była ostatnio najdroższa od ponad trzech lat i kilkanaście procent droższa niż przed rokiem.
W ostatnich miesiącach załamał się kilkuletni trend spadku wartości korony do polskiej waluty. Obie z nich w międzynarodowym systemie walutowym odgrywają zbliżone role, a ich wartość jest silnie powiązana z koniunkturą gospodarczą na świecie, a zwłaszcza w Europie Zachodniej. Perspektywa dalszego hamowania wzrostu pod ciężarem pandemii i obostrzeń jest niekorzystna dla obu walut, ale po ostatnim rajdzie to korona jest na szczytach, a złoty ma wartość zbliżoną do średniej z ostatniego półrocza. W rezultacie, przy dalszym schładzaniu się nastrojów na globalnych rynkach, kurs SEK/PLN powinien dryfować nieco niżej.
Zespół analityków Cinkciarz.pl
Zobacz również:
Korekta siły złotego wisi w powietrzu (komentarz walutowy z 12.11.2020)
Informacje o szczepionce wzmagają apetyt na ryzyko (komentarz walutowy z 10.11.2020)
Dolar traci w powyborczej hossie (komentarz walutowy z 9.11.2020)
Mocne otwarcie miesiąca, waluty wyraźnie potaniały (popołudniowy komentarz walutowy z 6.11.2020)
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s