Na początku maja drożeje frank, CHF/PLN zawraca w kierunku 4,70. Kurs euro po krótkim, świątecznym wyskoku powrócił pod 4,60 zł. Nieprzerwanie słaby jest dolar, a USD/PLN jest pod 4,15 i o włos od kilkunastomiesięcznych dołków. Rezerwa Federalna, podnosząc w środowy wieczór stopy procentowe do przedziału 5-5,25 proc., zakończyła cykl podwyżek. Słabość amerykańskich regionalnych banków sprawia, że inwestorzy liczą na szybkie obniżki kosztu pieniądza. Obie tendencje uderzają w USD i w kolejnych miesiącach będą ciążyć amerykańskiej walucie. W czwartek o godz. 14:15 o stopach procentowych zdecyduje Europejski Bank Centralny. Podwyżka stopy depozytowej z 3,0 do 3,25 proc. jest przesądzona. Rynek widzi szansę nawet na ruch o pół punktu procentowego, lecz uważamy, że pierwszy spadek inflacji bazowej i słabość popytu na kredyty przemawiają za skromniejszym ruchem. Może to rodzić rozczarowanie i podbić kurs dolara, ale w szerszym horyzoncie polityka EBC będzie atutem euro.
Borykający się z odpływem depozytów bank First Republic został ratunkowo przejęty przez JP Morgan Chase. Utrzymują się obawy o kondycję regionalnych pożyczkodawców (na tapecie są Pacific Western i Western Alliance), a bankowy indeks giełdowy pogłębił marcowe dno.
Liczba nieobsadzonych wakatów w amerykańskiej gospodarce obniżyła się do najniższego od wiosny 2021 r. pułapu 9,6 mln etatów. Szczyt wskaźnika odnotowano w marcu 2022 r. na poziomie nieco ponad 12 mln otwartych procesów rekrutacyjnych.
Indeks ISM dla amerykańskiego sektora przemysłowego podniósł się nieco mocniej niż prognozowano, z 46,3 do 47,1 pkt, ale pozostaje na recesyjnych poziomach. Mocnym punktem odczytu był skok nowych zamówień.
Wskaźnik ISM dla usług USA zgodnie z oczekiwaniami wzrósł z 51,2 do 51,9 pkt. Składowa oddająca ceny przerwała kilkumiesięczną serię spadków. Blado wypada zatrudnienie, lecz mocno podbiły nowe zamówienia.
Inflacja konsumencka w Eurolandzie minimalnie przyspieszyła z 6,9 do 7,0 proc. r/r. Wskaźnik bazowy wyhamował z 5,7 do 5,6 proc. r/r, co oznacza, że jego roczna dynamika obniżyła się pierwszy raz od maja ubiegłego roku.
Cykliczne badania Europejskiego Banku Centralnego wskazują, że w pierwszym kwartale doszło do pogłębienia załamania popytu na kredyt ze strony przedsiębiorstw. Popyt gospodarstw domowych na kredyty hipoteczne pozostaje w zapaści.
Inflacja w Polsce wyhamowała mocniej od oczekiwań po raz piąty w minionych sześciu miesiącach. Trwa początkowa, ostra faza dezinflacji, w której pierwsze skrzypce grają efekty bazy. W kwietniu dynamika CPI wyhamowała z 16,1 do 14,7 proc r/r. Zaskoczeniem był relatywnie słaby na tle poprzednich okresów wzrost cen żywności (0,5 proc. m/m). Rozpędzona pozostaje inflacja bazowa, która prawdopodobnie utrzymała rekordową dynamikę 12,3% r/r.
Indeks PMI dla polskiego przemysłu nieoczekiwanie spadł z 48,3 do najniższej w 2023 r. wartości 46,6 pkt. Ważnym elementem raportu są spadające ceny i koszty.
Czeski bank centralny utrzymał stopy procentowe na poziomie 7,0 proc. Decyzja ważyła się na ostrzu noża. Było o włos o podwyżki o 25 punktów bazowych, dyskutowany był także ruch o pół punktu procentowego.
Rezerwa Federalna od marca ubiegłego roku podniosła stopy procentowe z przedziału 0-0,25 proc. o równo 5 pkt proc. Poprzedni raz koszt pieniądza w USA był równie wysoki w 2007 r., gdy upadał bank inwestycyjny Lehman Brothers i u progu Globalnego Kryzysu Finansowego. Wczorajsza, dziesiąta w cyklu podwyżka i trzeci z rzędu ruch o 25 pb była w pełni zgodna z oczekiwaniami.
Zarazem jest to najprawdopodobniej już ostatnia podwyżka, a kolejnym krokiem FOMC będzie redukcja stóp. Z komunikatu towarzyszącego decyzji usunięto zapowiedź dalszych podwyżek, a Jerome Powell na konferencji prasowej określił kształt polityki jako restrykcyjny. Presja cenowa w amerykańskiej gospodarce pozostaje silna, a rynek pracy rozgrzany. Mimo to inwestorzy prawdopodobieństwo recesji szacują na około 65 proc. i wyceniają, że na pierwszą obniżkę trzeba będzie czekać zaledwie do września. Po trzech kolejnych posiedzeniach stopy procentowe mają być już pełny punkt procentowy niższe niż obecnie.
Dolar: regionalne banki mogą popchnąć USA w recesję
W przypadku trzech poprzednich cykli obniżek pomiędzy finalnym ruchem stóp w górę, a ich pierwszym cięciem mijało więcej niż pół roku. Fed do obecnego pułapu poprzedni raz koszt pieniądza podniósł w połowie 2005 roku, zaczął go obniżać ponad dwa lata później, gdy wybuchł kryzys na rynku nieruchomości. Tym razem do szybszego łagodzenia polityki Rezerwę Federalną mają zmusić tarapaty amerykańskich regionalnych banków. Od marca upadły trzy instytucje. Efekt domina i odpływ depozytów zapoczątkowało bankructwo Silicon Valley Bank, a w miniony weekend doszło do ratunkowego przejęcia First Republic przez giganta JP Morgan Chase.
NEWSLETTER
Codzienny, darmowy komentarz rynkowy
Prawie gotowe! Kliknij link aktywacyjny, który przesłaliśmy na wskazany adres e-mail. Sprawdź wszystkie foldery swojej poczty.
Wystąpił nieoczekiwany błąd. Spróbuj ponownie później!
Była to druga największa plajta w historii amerykańskiej bankowości. Pod presją znajduje się także szereg mniejszych pożyczkodawców, m.in. na tapecie są Pacific Western, Western Alliance, Zions i Comerica. Obawy nie słabną, a giełdowy indeks grupujący instytucje finansowe przebił marcowe dno. Opłakana kondycja części regionalnych banków oznacza dodatkowe ograniczenie akcji kredytowej, czyli ma oddziaływanie o podobnym efekcie jak podwyżki stóp procentowych przez bank centralny.
Napięcia w sektorze będą się utrzymywać przez długi czas nawet jeśli kolejnych bankructw uda się uniknąć. Mogą przyczynić się do popchnięcia gospodarki USA w głęboką i dotkliwą recesję. Niepewność odnośnie do ich skali i konsekwencji dla wzrostu gospodarczego, rynku pracy i inflacji jest gigantyczna. Powinno to podtrzymywać słabość amerykańskiej waluty. Dolar od końcówki września runął z historycznego szczytu i potaniał w relacji do złotego o niemal 20 proc. Spodziewamy się, że USD/PLN, który jest w okolicy 4,15 w dalszej części 2023 r. obniży się pod 4,0.
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Zobacz również:
28 kwi 2023 8:59
Prognozy kursu euro, dolara, funta i franka: złoty pozostanie na wzrostowej ścieżce (komentarz z 28.04.2023)
Na początku maja drożeje frank, CHF/PLN zawraca w kierunku 4,70. Kurs euro po krótkim, świątecznym wyskoku powrócił pod 4,60 zł. Nieprzerwanie słaby jest dolar, a USD/PLN jest pod 4,15 i o włos od kilkunastomiesięcznych dołków. Rezerwa Federalna, podnosząc w środowy wieczór stopy procentowe do przedziału 5-5,25 proc., zakończyła cykl podwyżek. Słabość amerykańskich regionalnych banków sprawia, że inwestorzy liczą na szybkie obniżki kosztu pieniądza. Obie tendencje uderzają w USD i w kolejnych miesiącach będą ciążyć amerykańskiej walucie. W czwartek o godz. 14:15 o stopach procentowych zdecyduje Europejski Bank Centralny. Podwyżka stopy depozytowej z 3,0 do 3,25 proc. jest przesądzona. Rynek widzi szansę nawet na ruch o pół punktu procentowego, lecz uważamy, że pierwszy spadek inflacji bazowej i słabość popytu na kredyty przemawiają za skromniejszym ruchem. Może to rodzić rozczarowanie i podbić kurs dolara, ale w szerszym horyzoncie polityka EBC będzie atutem euro.
Spis treści:
Kursy walut: przegląd wydarzeń majówki
Kursy walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s
Kursy walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s
Kursy walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s
Kursy walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s
Szukasz innej waluty?
Sprawdź kurs dowolnej z 27 walut i zobacz, ile z nami zyskasz.
Sprawdź kursDolar: ostatnia podwyżka stóp Fed
Rezerwa Federalna od marca ubiegłego roku podniosła stopy procentowe z przedziału 0-0,25 proc. o równo 5 pkt proc. Poprzedni raz koszt pieniądza w USA był równie wysoki w 2007 r., gdy upadał bank inwestycyjny Lehman Brothers i u progu Globalnego Kryzysu Finansowego. Wczorajsza, dziesiąta w cyklu podwyżka i trzeci z rzędu ruch o 25 pb była w pełni zgodna z oczekiwaniami.
Zarazem jest to najprawdopodobniej już ostatnia podwyżka, a kolejnym krokiem FOMC będzie redukcja stóp. Z komunikatu towarzyszącego decyzji usunięto zapowiedź dalszych podwyżek, a Jerome Powell na konferencji prasowej określił kształt polityki jako restrykcyjny. Presja cenowa w amerykańskiej gospodarce pozostaje silna, a rynek pracy rozgrzany. Mimo to inwestorzy prawdopodobieństwo recesji szacują na około 65 proc. i wyceniają, że na pierwszą obniżkę trzeba będzie czekać zaledwie do września. Po trzech kolejnych posiedzeniach stopy procentowe mają być już pełny punkt procentowy niższe niż obecnie.
Dolar: regionalne banki mogą popchnąć USA w recesję
W przypadku trzech poprzednich cykli obniżek pomiędzy finalnym ruchem stóp w górę, a ich pierwszym cięciem mijało więcej niż pół roku. Fed do obecnego pułapu poprzedni raz koszt pieniądza podniósł w połowie 2005 roku, zaczął go obniżać ponad dwa lata później, gdy wybuchł kryzys na rynku nieruchomości. Tym razem do szybszego łagodzenia polityki Rezerwę Federalną mają zmusić tarapaty amerykańskich regionalnych banków. Od marca upadły trzy instytucje. Efekt domina i odpływ depozytów zapoczątkowało bankructwo Silicon Valley Bank, a w miniony weekend doszło do ratunkowego przejęcia First Republic przez giganta JP Morgan Chase.
NEWSLETTER
Codzienny, darmowy komentarz rynkowy
Była to druga największa plajta w historii amerykańskiej bankowości. Pod presją znajduje się także szereg mniejszych pożyczkodawców, m.in. na tapecie są Pacific Western, Western Alliance, Zions i Comerica. Obawy nie słabną, a giełdowy indeks grupujący instytucje finansowe przebił marcowe dno. Opłakana kondycja części regionalnych banków oznacza dodatkowe ograniczenie akcji kredytowej, czyli ma oddziaływanie o podobnym efekcie jak podwyżki stóp procentowych przez bank centralny.
Napięcia w sektorze będą się utrzymywać przez długi czas nawet jeśli kolejnych bankructw uda się uniknąć. Mogą przyczynić się do popchnięcia gospodarki USA w głęboką i dotkliwą recesję. Niepewność odnośnie do ich skali i konsekwencji dla wzrostu gospodarczego, rynku pracy i inflacji jest gigantyczna. Powinno to podtrzymywać słabość amerykańskiej waluty. Dolar od końcówki września runął z historycznego szczytu i potaniał w relacji do złotego o niemal 20 proc. Spodziewamy się, że USD/PLN, który jest w okolicy 4,15 w dalszej części 2023 r. obniży się pod 4,0.
Zobacz również:
Prognozy kursu euro, dolara, funta i franka: złoty pozostanie na wzrostowej ścieżce (komentarz z 28.04.2023)
Złoty kontynuuje wspinaczkę, kurs euro blisko dna, dolar 90 groszy tańszy niż jesienią (komentarz z 27.04.2023)
Kurs dolara po skromnym odbiciu, kurs euro mozolnie pogłębia zniżkę, CHF/PLN odkleja się od 4,70 (komentarz z 26.04.2023)
Kurs dolara najniżej od ponad roku, kurs euro ponownie narusza 4,60, funt najtańszy od września (komentarz z 25.04.2023)