Złoty pozostaje mocny. EUR/PLN mozolnie drąży dołek. Kurs euro w poniedziałek osiągnął nowe tegoroczne minima, ale nie sforsował bariery 4,62 zł, która zamyka drogę do zejścia w kierunku dna z maja 2022 r. usytuowanego nieco powyżej 4,56. W dalszej części roku pułapy te powinny zostać osiągnięte, ale w najbliższym czasie spodziewamy się raczej zakotwiczenia EUR/PLN w przedziale 4,62-4,67 aniżeli kontynuacji rajdu złotego. W poniedziałek wyraźnie podbił USD/PLN, ale kilkugroszowe odbicie kursu dolara od ubiegłotygodniowego dna powinno zachować znamiona korekty. Kurs franka pozostaje odporny na siłę złotego i CHF/PLN trzyma się powyżej 4,70. Kurs funta wzrostem reaguje na poranne informacje z rynku pracy, a GBP/PLN powraca nad 5,25.
Dolar: EUR/USD znów traci impet nad 1,10, USD/PLN odbija z dna
Tydzień rozpoczyna się od umocnienia dolara, któremu sprzyjał wysoki odczyt otwierającego serię danych za kwiecień regionalnego barometru koniunktury obliczanego przez nowojorski Fed. Wskaźnik ten wystrzelił z -24,6 do 10,8 pkt przy oczekiwanym odczycie na poziomie -18 pkt. Drugorzędne, ale bardzo optymistyczne dane dały impuls do poprawy kondycji mocno przecenionego dolara. Strach przed recesją w USA nieco zelżał, a inwestorzy zostali utwierdzeni w przekonaniu, że na posiedzeniu 3 maja Rezerwa Federalna dokona ostatniej w cyklu podwyżki stóp windującej koszt pieniądza do przedziału 5-5,25 proc.
USD/PLN, który w minionym tygodniu naruszał 4,20 i znajdował się najniżej od roku, wzrósł w kierunku 4,25. EUR/USD nie utrzymał się długo nad 1,10 i cofnął się maksymalnie niemal do 1,09, ale w minionych kilkunastu godzinach zaczął stopniowo odbijać. W lutym kurs euro w relacji do dolara ostro zawrócił z okolic 1,10. Korekta doprowadziła do kilkuprocentowego umocnienia amerykańskiej waluty i przejściowo wywindowała USD/PLN ponad 4,50. Uważamy, że prawdopodobieństwo powtórzenia się takiego scenariusza jest nikłe, a odreagowanie słabości USD powinno być słabsze i krótsze niż poprzednim razem.
Podczas gdy inflacja konsumencka rozpoczęła już ostre hamowanie i obniżyła się z 18,4 do 16,1 proc. r/r, wskaźnik bazowy uparcie trzyma się wzrostowej ścieżki, nie zawraca i osiąga nowe rekordy. Ceny z wyłączeniem najbardziej zmiennych kategorii, takich jak energia i żywność, były w marcu o 12,3 proc. wyższe niż rok wcześniej. Dynamika wskaźnika w ujęciu rok do roku przyspieszyła z 12,0 proc. w lutym, a ostatni raz obniżyła się w połowie 2021 r. Przerzucanie lawinowego wzrostu kosztów na konsumentów nadal trwa. Inflacja bazowa osiągnie szczyt dopiero w tym kwartale. Wartości dwucyfrowe przybierać będzie jednak przez kolejne kilka miesięcy.
Pierwsza faza dezinflacji na poziomie cen konsumenckich jest szczególnie ostra ze względu na gwałtowny wzrost cen paliw i żywności sprzed roku. Jest zatem pochodną głównie efektów statystycznych, które w przypadku wskaźnika bazowego są mniej istotne, a apogeum osiągną we wrześniu. To właśnie wtedy jego miesięczna dynamika była najwyższa w tym wieku i osiągnęła 1,4 proc. Jeśli zestawimy to z faktem, że w lutym ceny bazowe były o 1,3 proc. wyższe niż w styczniu, a w marcu podniosły się ponownie o 1,3 proc. m/m, to uzyskamy dobitne zobrazowanie, jak mocny jest impet presji inflacyjnej pomimo hamowania gospodarki.
Złoty: gaśnie prawdopodobieństwo obniżki stóp NBP w 2023 r.
W I kw. 2023 r. tempo wzrostu powinno osiągać dołek, a popyt ze strony gospodarstw domowych może okazać się w najmocniejszej zapaści. W lutym sprzedaż detaliczna wyrażona w cenach stałych była aż o 5 proc. niższa niż w tym samym okresie 2022 r. W marcu jej wynik okaże się zapewne jeszcze gorszy. Konsumpcja prywatna w pierwszych trzech miesiącach 2023 r. zanotowała dynamikę ok. -2,5 proc. r/r. Gospodarka skurczyła się o więcej niż 1,5 proc. r/r. Nawet w takich warunkach inflacja bazowa zachowała rozpęd. To zła wróżba w kontekście szans na szybkie zdławienie wzrostu cen, a jednocześnie czynnik, który naszym zdaniem stanie na drodze jesiennej obniżce stóp procentowych z obecnego pułapu 6,75 proc.
W nadchodzących miesiącach koniunktura konsumencka powinna stopniowo się poprawiać. Hamowanie wzrostu cen początkowo przebiegnie gwałtownie, dynamika CPI już w czerwcu może wynosić ok. 12 proc. r/r. Powrót realnej dynamiki wynagrodzeń do wartości dodatnich będzie sprzyjać utrzymywaniu presji na ceny. Języczkiem u wagi mogą okazać się usługi, które jak na całym świecie stają się newralgiczne dla trwałości inflacji. W Polsce w tym roku drożeją one w tempie przekraczającym 13 proc. r/r. Przy poprawie koniunktury wzrost ich cen będzie uporczywy. W rezultacie na koniec roku inflacja bazowa będzie wynosić ponad 8 proc. r/r, a inflacja konsumencka może pozostawać niebezpiecznie blisko wartości dwucyfrowych.
NEWSLETTER
Codzienny, darmowy komentarz rynkowy
Prawie gotowe! Kliknij link aktywacyjny, który przesłaliśmy na wskazany adres e-mail. Sprawdź wszystkie foldery swojej poczty.
Wystąpił nieoczekiwany błąd. Spróbuj ponownie później!
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Zobacz również:
17 kwi 2023 9:34
Kurs euro i kurs dolara wyhamowały, frank nie tanieje, funt zagrożony przeceną (komentarz z 17.04.2023)
Złoty pozostaje mocny. EUR/PLN mozolnie drąży dołek. Kurs euro w poniedziałek osiągnął nowe tegoroczne minima, ale nie sforsował bariery 4,62 zł, która zamyka drogę do zejścia w kierunku dna z maja 2022 r. usytuowanego nieco powyżej 4,56. W dalszej części roku pułapy te powinny zostać osiągnięte, ale w najbliższym czasie spodziewamy się raczej zakotwiczenia EUR/PLN w przedziale 4,62-4,67 aniżeli kontynuacji rajdu złotego. W poniedziałek wyraźnie podbił USD/PLN, ale kilkugroszowe odbicie kursu dolara od ubiegłotygodniowego dna powinno zachować znamiona korekty. Kurs franka pozostaje odporny na siłę złotego i CHF/PLN trzyma się powyżej 4,70. Kurs funta wzrostem reaguje na poranne informacje z rynku pracy, a GBP/PLN powraca nad 5,25.
Spis treści:
Dolar: EUR/USD znów traci impet nad 1,10, USD/PLN odbija z dna
Tydzień rozpoczyna się od umocnienia dolara, któremu sprzyjał wysoki odczyt otwierającego serię danych za kwiecień regionalnego barometru koniunktury obliczanego przez nowojorski Fed. Wskaźnik ten wystrzelił z -24,6 do 10,8 pkt przy oczekiwanym odczycie na poziomie -18 pkt. Drugorzędne, ale bardzo optymistyczne dane dały impuls do poprawy kondycji mocno przecenionego dolara. Strach przed recesją w USA nieco zelżał, a inwestorzy zostali utwierdzeni w przekonaniu, że na posiedzeniu 3 maja Rezerwa Federalna dokona ostatniej w cyklu podwyżki stóp windującej koszt pieniądza do przedziału 5-5,25 proc.
USD/PLN, który w minionym tygodniu naruszał 4,20 i znajdował się najniżej od roku, wzrósł w kierunku 4,25. EUR/USD nie utrzymał się długo nad 1,10 i cofnął się maksymalnie niemal do 1,09, ale w minionych kilkunastu godzinach zaczął stopniowo odbijać. W lutym kurs euro w relacji do dolara ostro zawrócił z okolic 1,10. Korekta doprowadziła do kilkuprocentowego umocnienia amerykańskiej waluty i przejściowo wywindowała USD/PLN ponad 4,50. Uważamy, że prawdopodobieństwo powtórzenia się takiego scenariusza jest nikłe, a odreagowanie słabości USD powinno być słabsze i krótsze niż poprzednim razem.
Kursy walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s
Kursy walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s
Kursy walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s
Kursy walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s
Szukasz innej waluty?
Sprawdź kurs dowolnej z 27 walut i zobacz, ile z nami zyskasz.
Sprawdź kursZłoty: inflacja bazowa z nowym rekordem
Podczas gdy inflacja konsumencka rozpoczęła już ostre hamowanie i obniżyła się z 18,4 do 16,1 proc. r/r, wskaźnik bazowy uparcie trzyma się wzrostowej ścieżki, nie zawraca i osiąga nowe rekordy. Ceny z wyłączeniem najbardziej zmiennych kategorii, takich jak energia i żywność, były w marcu o 12,3 proc. wyższe niż rok wcześniej. Dynamika wskaźnika w ujęciu rok do roku przyspieszyła z 12,0 proc. w lutym, a ostatni raz obniżyła się w połowie 2021 r. Przerzucanie lawinowego wzrostu kosztów na konsumentów nadal trwa. Inflacja bazowa osiągnie szczyt dopiero w tym kwartale. Wartości dwucyfrowe przybierać będzie jednak przez kolejne kilka miesięcy.
Pierwsza faza dezinflacji na poziomie cen konsumenckich jest szczególnie ostra ze względu na gwałtowny wzrost cen paliw i żywności sprzed roku. Jest zatem pochodną głównie efektów statystycznych, które w przypadku wskaźnika bazowego są mniej istotne, a apogeum osiągną we wrześniu. To właśnie wtedy jego miesięczna dynamika była najwyższa w tym wieku i osiągnęła 1,4 proc. Jeśli zestawimy to z faktem, że w lutym ceny bazowe były o 1,3 proc. wyższe niż w styczniu, a w marcu podniosły się ponownie o 1,3 proc. m/m, to uzyskamy dobitne zobrazowanie, jak mocny jest impet presji inflacyjnej pomimo hamowania gospodarki.
Złoty: gaśnie prawdopodobieństwo obniżki stóp NBP w 2023 r.
W I kw. 2023 r. tempo wzrostu powinno osiągać dołek, a popyt ze strony gospodarstw domowych może okazać się w najmocniejszej zapaści. W lutym sprzedaż detaliczna wyrażona w cenach stałych była aż o 5 proc. niższa niż w tym samym okresie 2022 r. W marcu jej wynik okaże się zapewne jeszcze gorszy. Konsumpcja prywatna w pierwszych trzech miesiącach 2023 r. zanotowała dynamikę ok. -2,5 proc. r/r. Gospodarka skurczyła się o więcej niż 1,5 proc. r/r. Nawet w takich warunkach inflacja bazowa zachowała rozpęd. To zła wróżba w kontekście szans na szybkie zdławienie wzrostu cen, a jednocześnie czynnik, który naszym zdaniem stanie na drodze jesiennej obniżce stóp procentowych z obecnego pułapu 6,75 proc.
Kursy walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s
Kursy walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s
Kursy walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s
Kursy walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s
Szukasz innej waluty?
Sprawdź kurs dowolnej z 27 walut i zobacz, ile z nami zyskasz.
Sprawdź kursW nadchodzących miesiącach koniunktura konsumencka powinna stopniowo się poprawiać. Hamowanie wzrostu cen początkowo przebiegnie gwałtownie, dynamika CPI już w czerwcu może wynosić ok. 12 proc. r/r. Powrót realnej dynamiki wynagrodzeń do wartości dodatnich będzie sprzyjać utrzymywaniu presji na ceny. Języczkiem u wagi mogą okazać się usługi, które jak na całym świecie stają się newralgiczne dla trwałości inflacji. W Polsce w tym roku drożeją one w tempie przekraczającym 13 proc. r/r. Przy poprawie koniunktury wzrost ich cen będzie uporczywy. W rezultacie na koniec roku inflacja bazowa będzie wynosić ponad 8 proc. r/r, a inflacja konsumencka może pozostawać niebezpiecznie blisko wartości dwucyfrowych.
NEWSLETTER
Codzienny, darmowy komentarz rynkowy
Zobacz również:
Kurs euro i kurs dolara wyhamowały, frank nie tanieje, funt zagrożony przeceną (komentarz z 17.04.2023)
Dolar najtańszy od roku, prognozy kursu USD nadal spadkowe, EUR/PLN przebił 4,65 (komentarz z 14.04.2023)
Kurs dolara najniżej od miesięcy, inflacja w USA ostro hamuje, kurs euro osunął się do 4,65 zł (komentarz z 13.04.2023)
Kurs dolara przed podwójnym testem, kurs euro przy marcowych dołkach (komentarz z 12.04.2023)