EUR/PLN na starcie tygodnia ustabilizował się w okolicy 4,33. Kurs euro na poniedziałkowej sesji krążył w niespełna dwugroszowym przedziale wahań. Złoty pozostaje zatem całkowicie obojętny na zamieszanie wokół potencjalnych prób postawienia prezesa NBP przed Trybunałem Stanu. W tle, na rynkach globalnych, odgrywa się zapowiadana przez nas korekta oczekiwań odnośnie do terminu i skali obniżek stóp procentowych przez Fed. Winduje ona kurs dolara w relacji do głównych walut i staje na drodze kontynuacji umocnienia PLN. EUR/USD dynamicznie zawrócił przy 1,10, ma za sobą trzy spadkowe sesje i cofa się w kierunku 1,08. W rezultacie USD/PLN przyciągany jest przez 4,0. Kurs franka również odskoczył od minimów. CHF/PLN nie zadomowił się pod 4,50 i obecnie jest w okolicy 4,57. Kurs funta po naruszeniu 5 zł odbił o ok. 2 proc. i wtorkową sesję rozpoczyna przy 5,05 zł. W centrum uwagi znajdą się dziś dane z USA, przede wszystkim odczyt indeksu ISM dla usług, który w świetle rynkowych prognoz powinien wzrosnąć z 51,8 do 52,3 pkt. Na krajowym rynku trwa odliczanie do jutrzejszej decyzji RPP. Zgodnie z konsensusem spodziewamy się utrzymania stopy referencyjnej NBP na poziomie 5,75 proc.
Złoty: stopa referencyjna NBP pozostanie na 5,75 proc.
Historycznie w grudniu Rada Polityki Pieniężnej bardzo rzadko decydowała się na zmiany kosztu pieniądza. W najbliższą środę też się na to nie zdecyduje. Rynkowe prognozy jednogłośnie zakładają, że stopy procentowe zostaną utrzymane na dotychczasowym poziomie 5,75 proc.
RPP w listopadzie ponownie zaskoczyła, tym razem rezygnując z cięcia na trzecim kolejnym posiedzeniu. Decyzja została uzasadniona znaczną niepewnością odnośnie do polityki fiskalnej i regulacyjnej nowego rządu i ich wpływu na tendencje cenowe w gospodarce. Dotychczasowa opozycja wciąż nie przejęła władzy, więc przytoczone argumenty oczywiście pozostają w mocy.
Nagłej zmianie nastawienia władz monetarnych zdecydowanie nie sprzyja też rozwój sytuacji gospodarczej. Inflacja konsumencka w listopadzie wprawdzie wyhamowała po raz dziewiąty z rzędu, ale jej minimalny spadek z 6,6 do 6,5 proc. potwierdza, że najgwałtowniejsza faza wygasania dynamiki CPI jest już za nami.
Tydzień po tygodniu, pojawiają się za to kolejne oznaki ożywienia koniunktury. Odczyt dynamiki PKB w III kwartale został zrewidowany w górę, a konsumpcja przyspieszając z -2,8 do 0,8 proc. r/r, nadspodziewanie szybko powróciła nad kreskę. W listopadzie pierwszy raz od stycznia roczna dynamika sprzedaży detalicznej i produkcji przemysłowej przybrały wartości dodatnie, a nastroje w sektorze uległy rekordowej poprawie przy odbiciu nowych zamówień eksportowych. Poprawiająca się koniunktura będzie również atutem złotego i krajowych aktywów.
Złoty: decyzja RPP rozbudzi emocje dopiero w marcu
W listopadzie zasugerowano, że najwcześniejszym możliwym terminem wznowienia cyklu obniżek będzie marzec. Wówczas znana będzie nowela budżetu oraz uwzględniająca jej wpływ kolejna edycja projekcji inflacyjnej. Wydaje się, że jednak, że przedwyborcze obniżki, czyli ostry ruch z września, gdy stopy zredukowano o 75 pb i o 25 pb z października, w znacznym stopniu wyczerpały potencjał do kontynuacji luzowania. W pierwszej połowie 2024 r. inflacja w Polsce spadnie na moment poniżej 4 proc.
Jednak później, m.in. pod wpływem postępującego odbicia konsumpcji i rozpędzania się tempa wzrostu gospodarczego powyżej 2,5 proc., dynamika CPI może ugrząźć w okolicy 5-6 proc. W takim scenariuszu w najbliższych kilkunastu miesiącach RPP co najwyżej symbolicznie zetnie koszt pieniądza. Prognozy NBP zakładające, że w 2025 r. zostanie osiągnięty cel inflacyjny (rozumiany jako przedział wokół 2,5 proc.) i powtórzone wczoraj przez wiceprezes Martę Kightley, mogą w tym kontekście okazać się zbyt optymistyczne.
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Zobacz również:
4 gru 2023 12:08
Kurs euro wytracił zmienność wokół 4,35 zł, kurs dolara powrócił do 4 zł
EUR/PLN na starcie tygodnia ustabilizował się w okolicy 4,33. Kurs euro na poniedziałkowej sesji krążył w niespełna dwugroszowym przedziale wahań. Złoty pozostaje zatem całkowicie obojętny na zamieszanie wokół potencjalnych prób postawienia prezesa NBP przed Trybunałem Stanu. W tle, na rynkach globalnych, odgrywa się zapowiadana przez nas korekta oczekiwań odnośnie do terminu i skali obniżek stóp procentowych przez Fed. Winduje ona kurs dolara w relacji do głównych walut i staje na drodze kontynuacji umocnienia PLN. EUR/USD dynamicznie zawrócił przy 1,10, ma za sobą trzy spadkowe sesje i cofa się w kierunku 1,08. W rezultacie USD/PLN przyciągany jest przez 4,0. Kurs franka również odskoczył od minimów. CHF/PLN nie zadomowił się pod 4,50 i obecnie jest w okolicy 4,57. Kurs funta po naruszeniu 5 zł odbił o ok. 2 proc. i wtorkową sesję rozpoczyna przy 5,05 zł. W centrum uwagi znajdą się dziś dane z USA, przede wszystkim odczyt indeksu ISM dla usług, który w świetle rynkowych prognoz powinien wzrosnąć z 51,8 do 52,3 pkt. Na krajowym rynku trwa odliczanie do jutrzejszej decyzji RPP. Zgodnie z konsensusem spodziewamy się utrzymania stopy referencyjnej NBP na poziomie 5,75 proc.
Spis treści:
Złoty: stopa referencyjna NBP pozostanie na 5,75 proc.
Historycznie w grudniu Rada Polityki Pieniężnej bardzo rzadko decydowała się na zmiany kosztu pieniądza. W najbliższą środę też się na to nie zdecyduje. Rynkowe prognozy jednogłośnie zakładają, że stopy procentowe zostaną utrzymane na dotychczasowym poziomie 5,75 proc.
RPP w listopadzie ponownie zaskoczyła, tym razem rezygnując z cięcia na trzecim kolejnym posiedzeniu. Decyzja została uzasadniona znaczną niepewnością odnośnie do polityki fiskalnej i regulacyjnej nowego rządu i ich wpływu na tendencje cenowe w gospodarce. Dotychczasowa opozycja wciąż nie przejęła władzy, więc przytoczone argumenty oczywiście pozostają w mocy.
Nagłej zmianie nastawienia władz monetarnych zdecydowanie nie sprzyja też rozwój sytuacji gospodarczej. Inflacja konsumencka w listopadzie wprawdzie wyhamowała po raz dziewiąty z rzędu, ale jej minimalny spadek z 6,6 do 6,5 proc. potwierdza, że najgwałtowniejsza faza wygasania dynamiki CPI jest już za nami.
Kursy walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s
Kursy walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s
Kursy walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s
Kursy walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s
Szukasz innej waluty?
Sprawdź kurs dowolnej z 27 walut i zobacz, ile z nami zyskasz.
Sprawdź kursTydzień po tygodniu, pojawiają się za to kolejne oznaki ożywienia koniunktury. Odczyt dynamiki PKB w III kwartale został zrewidowany w górę, a konsumpcja przyspieszając z -2,8 do 0,8 proc. r/r, nadspodziewanie szybko powróciła nad kreskę. W listopadzie pierwszy raz od stycznia roczna dynamika sprzedaży detalicznej i produkcji przemysłowej przybrały wartości dodatnie, a nastroje w sektorze uległy rekordowej poprawie przy odbiciu nowych zamówień eksportowych. Poprawiająca się koniunktura będzie również atutem złotego i krajowych aktywów.
Złoty: decyzja RPP rozbudzi emocje dopiero w marcu
W listopadzie zasugerowano, że najwcześniejszym możliwym terminem wznowienia cyklu obniżek będzie marzec. Wówczas znana będzie nowela budżetu oraz uwzględniająca jej wpływ kolejna edycja projekcji inflacyjnej. Wydaje się, że jednak, że przedwyborcze obniżki, czyli ostry ruch z września, gdy stopy zredukowano o 75 pb i o 25 pb z października, w znacznym stopniu wyczerpały potencjał do kontynuacji luzowania. W pierwszej połowie 2024 r. inflacja w Polsce spadnie na moment poniżej 4 proc.
Jednak później, m.in. pod wpływem postępującego odbicia konsumpcji i rozpędzania się tempa wzrostu gospodarczego powyżej 2,5 proc., dynamika CPI może ugrząźć w okolicy 5-6 proc. W takim scenariuszu w najbliższych kilkunastu miesiącach RPP co najwyżej symbolicznie zetnie koszt pieniądza. Prognozy NBP zakładające, że w 2025 r. zostanie osiągnięty cel inflacyjny (rozumiany jako przedział wokół 2,5 proc.) i powtórzone wczoraj przez wiceprezes Martę Kightley, mogą w tym kontekście okazać się zbyt optymistyczne.
Zobacz również:
Kurs euro wytracił zmienność wokół 4,35 zł, kurs dolara powrócił do 4 zł
Złoty przyćmił EUR, USD, CHF i GBP, ale kursy walut mogą się zatrzymać
Kurs dolara kończy miesiąc odbiciem, kurs euro wraca do 4,35 zł
Kurs dolara bez wsparcia Fed i konsumentów, EUR/PLN z kolejnym krokiem w kierunku 4,30