Rynek w coraz większej niepewności wobec wpływu koronawirusa na globalną gospodarkę. Rośnie awersja do ryzyka, zyskuje dolar. Euro w relacji do amerykańskiej waluty spada do najniższego poziomu od niemal trzech lat.
Koronawirus nie szkodzi dolarowi
We wtorek na rynku dominował zwiększony poziom awersji do ryzyka. Główne indeksy giełdowe traciły za sprawą obaw o negatywny wpływ koronawirusa na gospodarkę. Doszło do tego po m.in. ostrzeżeniu firmy Apple, która ogłosiła, że nie dotrzyma celu sprzedażowego na I kw. Do pogorszenia nastrojów przyczyniła się także publikacja indeksu ZEW nastroju ekonomistów wobec stanu niemieckiej gospodarki. Odczyt istotnie zawiódł oczekiwania. W efekcie poza osłabieniem euro zwiększył się silnie popyt na amerykańską walutę.
Notowania EUR/USD już od ubiegłego czwartku utrzymywały się blisko poziomu 1,0800. Dzisiaj natomiast ta granica została przekroczona i wartość euro spadła pierwszy raz od kwietnia 2017 r. poniżej 1,08 dolara. Większy przepływ w stronę dolara wywiera także presję podażową na waluty krajów wschodzących (EM). Indeks dolara sporządzany przez Bloomberga, zawierający waluty EM, wzrósł dzisiaj nieco powyżej 1210 pkt, czyli do górnej granicy notowań od października.
Nie obserwujemy obecnie silnego pogorszenia sentymentu na rynku, zważywszy na to, że w dalszym ciągu pomimo lekkich spadków na giełdach główne indeksy nadal znajdują się blisko historycznych rekordów. Dzisiejsze wzmocnienie dolara może jednak wskazywać, że zwyżkowy trend może jeszcze nabrać tempa, jeżeli dane makroekonomiczne w kolejnych dniach i tygodniach będą sugerowały silny, negatywny wpływ koronawirusa na globalną gospodarkę.
Negatywne scenariusze dla złotego
Umocnienie dolara przyczyniło się do wzrostu kursu USD/PLN powyżej 3,96 pierwszy raz od 3 października ubiegłego roku. Złoty jednak tracił nie tylko w relacji do amerykańskiej waluty. Cały koszyk złotego był wyraźnie słabszy, a kurs EUR/PLN zbliżał się do 4,28, CHF/PLN nieco powyżej 4,02, a GBP/PLN osiągnął 5,16, czyli najwyższy poziom od wyborów do brytyjskiego parlamentu z połowy grudnia. Dalsza aprecjacja dolara może przyczyniać się do zwiększenia presji podażowej na koszyk złotego.
Amerykańska waluta silnie zyskuje m.in. w związku z większą od oczekiwań dysproporcją pomiędzy stanem gospodarek USA i strefy euro, na niekorzyść tej drugiej. Już w piątek poznamy istotne dane wskaźników aktywności PMI dla sektora przemysłowego i usług, które w związku z koronawirusem mogą wyraźnie zawieść oczekiwania rynkowe (i tak już zakładające spadki). Byłby to negatywny scenariusz nie tylko dla wyceny euro na rynku globalnym, ale mógłby także osłabić złotego względem głównych walut.
Jutro na rynku
O godz. 10:30 Biuro Statystyki Narodowej (ONS) opublikuje dane o inflacji konsumenckiej (CPI) w Wielkiej Brytanii w styczniu. Mediana oczekiwań rynkowych wskazuje na odczyt bazowy inflacji (z wył. cen energii i żywności) na poziomie 1,5 proc. r/r, czyli o 0,1 pkt proc. powyżej grudniowego poziomu. Tymczasem odczyt sprzed miesiąca o 0,3 pkt proc. zawiódł oczekiwania rynkowe, zwiększając prawdopodobieństwo obniżki stóp procentowych. Nie doszło do tego na posiedzeniu, które odbyło się pod koniec stycznia br. Nie jest jednak wykluczone, że obniżka nastąpi w dalszej części roku. Niższa od spodziewanej inflacja bazowa mogłaby to prawdopodobieństwo wzmocnić, nieco osłabiając funta.
Rezerwa Federalna opublikuje o godz. 20:00 zapis rozmów z ostatniego posiedzenia komitetu monetarnego (FOMC). Tzw. minutes, choć mogą zwiększyć przedział wahań szczególnie w notowaniach dolara, najprawdopodobniej fundamentalnie nie wpłyną istotnie na wartość amerykańskiej waluty. Obecnie najważniejszym czynnikiem wydaje się wpływ koronawirusa na gospodarkę oraz to jak Rezerwa Federalna może zareagować na spowolnienie. Potencjalnie może to zrobić poprzez cięcie stóp procentowych, choć tego jeszcze wprost nie sygnalizuje.
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Zobacz również:
18 lut 2020 13:37
Słabe dane z Niemiec, dolar rośnie w siłę (komentarz walutowy z 18.02.2020)
Rynek w coraz większej niepewności wobec wpływu koronawirusa na globalną gospodarkę. Rośnie awersja do ryzyka, zyskuje dolar. Euro w relacji do amerykańskiej waluty spada do najniższego poziomu od niemal trzech lat.
Koronawirus nie szkodzi dolarowi
We wtorek na rynku dominował zwiększony poziom awersji do ryzyka. Główne indeksy giełdowe traciły za sprawą obaw o negatywny wpływ koronawirusa na gospodarkę. Doszło do tego po m.in. ostrzeżeniu firmy Apple, która ogłosiła, że nie dotrzyma celu sprzedażowego na I kw. Do pogorszenia nastrojów przyczyniła się także publikacja indeksu ZEW nastroju ekonomistów wobec stanu niemieckiej gospodarki. Odczyt istotnie zawiódł oczekiwania. W efekcie poza osłabieniem euro zwiększył się silnie popyt na amerykańską walutę.
Notowania EUR/USD już od ubiegłego czwartku utrzymywały się blisko poziomu 1,0800. Dzisiaj natomiast ta granica została przekroczona i wartość euro spadła pierwszy raz od kwietnia 2017 r. poniżej 1,08 dolara. Większy przepływ w stronę dolara wywiera także presję podażową na waluty krajów wschodzących (EM). Indeks dolara sporządzany przez Bloomberga, zawierający waluty EM, wzrósł dzisiaj nieco powyżej 1210 pkt, czyli do górnej granicy notowań od października.
Nie obserwujemy obecnie silnego pogorszenia sentymentu na rynku, zważywszy na to, że w dalszym ciągu pomimo lekkich spadków na giełdach główne indeksy nadal znajdują się blisko historycznych rekordów. Dzisiejsze wzmocnienie dolara może jednak wskazywać, że zwyżkowy trend może jeszcze nabrać tempa, jeżeli dane makroekonomiczne w kolejnych dniach i tygodniach będą sugerowały silny, negatywny wpływ koronawirusa na globalną gospodarkę.
Negatywne scenariusze dla złotego
Umocnienie dolara przyczyniło się do wzrostu kursu USD/PLN powyżej 3,96 pierwszy raz od 3 października ubiegłego roku. Złoty jednak tracił nie tylko w relacji do amerykańskiej waluty. Cały koszyk złotego był wyraźnie słabszy, a kurs EUR/PLN zbliżał się do 4,28, CHF/PLN nieco powyżej 4,02, a GBP/PLN osiągnął 5,16, czyli najwyższy poziom od wyborów do brytyjskiego parlamentu z połowy grudnia. Dalsza aprecjacja dolara może przyczyniać się do zwiększenia presji podażowej na koszyk złotego.
Amerykańska waluta silnie zyskuje m.in. w związku z większą od oczekiwań dysproporcją pomiędzy stanem gospodarek USA i strefy euro, na niekorzyść tej drugiej. Już w piątek poznamy istotne dane wskaźników aktywności PMI dla sektora przemysłowego i usług, które w związku z koronawirusem mogą wyraźnie zawieść oczekiwania rynkowe (i tak już zakładające spadki). Byłby to negatywny scenariusz nie tylko dla wyceny euro na rynku globalnym, ale mógłby także osłabić złotego względem głównych walut.
Jutro na rynku
O godz. 10:30 Biuro Statystyki Narodowej (ONS) opublikuje dane o inflacji konsumenckiej (CPI) w Wielkiej Brytanii w styczniu. Mediana oczekiwań rynkowych wskazuje na odczyt bazowy inflacji (z wył. cen energii i żywności) na poziomie 1,5 proc. r/r, czyli o 0,1 pkt proc. powyżej grudniowego poziomu. Tymczasem odczyt sprzed miesiąca o 0,3 pkt proc. zawiódł oczekiwania rynkowe, zwiększając prawdopodobieństwo obniżki stóp procentowych. Nie doszło do tego na posiedzeniu, które odbyło się pod koniec stycznia br. Nie jest jednak wykluczone, że obniżka nastąpi w dalszej części roku. Niższa od spodziewanej inflacja bazowa mogłaby to prawdopodobieństwo wzmocnić, nieco osłabiając funta.
Rezerwa Federalna opublikuje o godz. 20:00 zapis rozmów z ostatniego posiedzenia komitetu monetarnego (FOMC). Tzw. minutes, choć mogą zwiększyć przedział wahań szczególnie w notowaniach dolara, najprawdopodobniej fundamentalnie nie wpłyną istotnie na wartość amerykańskiej waluty. Obecnie najważniejszym czynnikiem wydaje się wpływ koronawirusa na gospodarkę oraz to jak Rezerwa Federalna może zareagować na spowolnienie. Potencjalnie może to zrobić poprzez cięcie stóp procentowych, choć tego jeszcze wprost nie sygnalizuje.
Zobacz również:
Słabe dane z Niemiec, dolar rośnie w siłę (komentarz walutowy z 18.02.2020)
Dolar najdroższy od października (popołudniowy komentarz walutowy z 17.02.2020)
Spokojny początek tygodnia, ale Bundesbank ostrzega (komentarz walutowy z 17.02.2020)
Niespodzianki w ważnych danych z gospodarki USA (popołudniowy komentarz walutowy z 14.02.2020)
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s