Zmiana sentymentu rynkowego po wczorajszym komunikacie Apple i dzisiejszej publikacji indeksu ZEW dla Niemiec. Okazał się on dużo słabszy od oczekiwań. Kurs EUR/USD najniżej od kwietnia 2017 r. i zbliża się do spadku poniżej 1,08. Złoty coraz słabszy: EUR/PLN blisko 4,28.
Apple raportuje: Nie osiągniemy celu
Pogorszenie nastrojów na rynku. Już wczoraj późnym wieczorem obserwowaliśmy zwiększenie awersji do ryzyka po komunikacie firmy Apple. W związku z koronawirusem i przez to mniejszym popytem (część sklepów w Chinach zamkniętych lub działa w ograniczonym zakresie) Apple przyznał, że nie będzie w stanie spełnić celu sprzedażowego na I kwartał bieżącego roku. Kontrakty terminowe na główne indeksy giełdowe silnie spadały, sesja w Azji również zakończyła się spadkami, podobny scenariusz obserwowaliśmy także w Europie już o poranku.
Komunikat Apple’a mógł przypomnieć rynkowi o bieżących zagrożeniach wynikających ze spadku popytu przez koronawirusa. Dotychczas dominowało nastawienie na silne odreagowania w dalszej części roku. Było ono wspierane przez działania chińskiego banku centralnego (PBOC), który dbał o płynność na rynku, co utrzymywało ogólny sentyment na wysokim poziomie, a indeksy giełdowe przy historycznych rekordach. Ten spokojny okres może jednak powoli dobiegać końca. Sytuacja będzie się zmieniać, gdy zaczną napływać dane o efektach silnego spadku popytu w Chinach nie tylko dla pojedynczych firm, ale także całych gospodarek w pewnym stopniu zależnych od Chin.
Pesymizm ekonomistów wobec największej gospodarki strefy euro
Pierwsze napływające sygnały nie są optymistyczne. Opublikowany dzisiaj wskaźnik instytutu ZEW mierzący sentyment ekonomistów co do niemieckiej gospodarki dość wyraźnie zawiódł oczekiwania rynkowe. Odczyt na poziomie 8,7 pkt był aż o 12,8 pkt poniżej oczekiwań, które i tak zakładały spadek w stosunku do stycznia. Kolejnymi istotnymi danymi, które mogą potwierdzić ten negatywny trend, będą wskaźniki PMI publikowane w piątek.
Nie ma więc obecnie zbyt wielu argumentów za zwiększeniem popytu na aktywa postrzegane jako bardziej ryzykowne. Główne indeksy giełdowe w Europie traciły ok. 0,5-1 proc. do południa, a pod presją podażową pozostawała także waluta wspólnego regionu. Skala zmian euro w relacji do dolara nie była duża i sięgała nieco powyżej 0,1 proc. ok. południa, ale notowania EUR/USD wyznaczyły tym samym nowy, najniższy poziom od kwietnia 2017 r., obniżając się do ok. 1,0820.
Straty spółek stratami złotego?
Napływ negatywnych informacji może powodować dalszy spadek notowań głównej pary walutowej poniżej 1,08 w kierunku 1,05 w najbliższych tygodniach. Zwiększenie presji popytowej na dolara już powoduje większą presję na waluty krajów wschodzących, w tym złotego. Koszyk polskiej waluty jest wyraźnie słabszy dzisiaj. EUR/PLN wzrasta do blisko 4,28, czyli górnej granicy notowań od 4 lutego, a kurs USD/PLN osiąga 3,95 pierwszy raz od drugiego tygodnia października.
Kalendarz zaplanowanych na dalszą część dnia istotnych wydarzeń makroekonomicznych jest praktycznie pusty. Jednak kolejne doniesienia o problemach największych spółek na świecie świadczące o obniżonym popycie czy zaburzonym łańcuchu dostaw mogą negatywnie wpływać na nastroje rynkowe, osłabiając cały koszyk złotego, nie tylko w relacji do dolara.
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Zobacz również:
17 lut 2020 17:32
Dolar najdroższy od października (popołudniowy komentarz walutowy z 17.02.2020)
Zmiana sentymentu rynkowego po wczorajszym komunikacie Apple i dzisiejszej publikacji indeksu ZEW dla Niemiec. Okazał się on dużo słabszy od oczekiwań. Kurs EUR/USD najniżej od kwietnia 2017 r. i zbliża się do spadku poniżej 1,08. Złoty coraz słabszy: EUR/PLN blisko 4,28.
Apple raportuje: Nie osiągniemy celu
Pogorszenie nastrojów na rynku. Już wczoraj późnym wieczorem obserwowaliśmy zwiększenie awersji do ryzyka po komunikacie firmy Apple. W związku z koronawirusem i przez to mniejszym popytem (część sklepów w Chinach zamkniętych lub działa w ograniczonym zakresie) Apple przyznał, że nie będzie w stanie spełnić celu sprzedażowego na I kwartał bieżącego roku. Kontrakty terminowe na główne indeksy giełdowe silnie spadały, sesja w Azji również zakończyła się spadkami, podobny scenariusz obserwowaliśmy także w Europie już o poranku.
Komunikat Apple’a mógł przypomnieć rynkowi o bieżących zagrożeniach wynikających ze spadku popytu przez koronawirusa. Dotychczas dominowało nastawienie na silne odreagowania w dalszej części roku. Było ono wspierane przez działania chińskiego banku centralnego (PBOC), który dbał o płynność na rynku, co utrzymywało ogólny sentyment na wysokim poziomie, a indeksy giełdowe przy historycznych rekordach. Ten spokojny okres może jednak powoli dobiegać końca. Sytuacja będzie się zmieniać, gdy zaczną napływać dane o efektach silnego spadku popytu w Chinach nie tylko dla pojedynczych firm, ale także całych gospodarek w pewnym stopniu zależnych od Chin.
Pesymizm ekonomistów wobec największej gospodarki strefy euro
Pierwsze napływające sygnały nie są optymistyczne. Opublikowany dzisiaj wskaźnik instytutu ZEW mierzący sentyment ekonomistów co do niemieckiej gospodarki dość wyraźnie zawiódł oczekiwania rynkowe. Odczyt na poziomie 8,7 pkt był aż o 12,8 pkt poniżej oczekiwań, które i tak zakładały spadek w stosunku do stycznia. Kolejnymi istotnymi danymi, które mogą potwierdzić ten negatywny trend, będą wskaźniki PMI publikowane w piątek.
Nie ma więc obecnie zbyt wielu argumentów za zwiększeniem popytu na aktywa postrzegane jako bardziej ryzykowne. Główne indeksy giełdowe w Europie traciły ok. 0,5-1 proc. do południa, a pod presją podażową pozostawała także waluta wspólnego regionu. Skala zmian euro w relacji do dolara nie była duża i sięgała nieco powyżej 0,1 proc. ok. południa, ale notowania EUR/USD wyznaczyły tym samym nowy, najniższy poziom od kwietnia 2017 r., obniżając się do ok. 1,0820.
Straty spółek stratami złotego?
Napływ negatywnych informacji może powodować dalszy spadek notowań głównej pary walutowej poniżej 1,08 w kierunku 1,05 w najbliższych tygodniach. Zwiększenie presji popytowej na dolara już powoduje większą presję na waluty krajów wschodzących, w tym złotego. Koszyk polskiej waluty jest wyraźnie słabszy dzisiaj. EUR/PLN wzrasta do blisko 4,28, czyli górnej granicy notowań od 4 lutego, a kurs USD/PLN osiąga 3,95 pierwszy raz od drugiego tygodnia października.
Kalendarz zaplanowanych na dalszą część dnia istotnych wydarzeń makroekonomicznych jest praktycznie pusty. Jednak kolejne doniesienia o problemach największych spółek na świecie świadczące o obniżonym popycie czy zaburzonym łańcuchu dostaw mogą negatywnie wpływać na nastroje rynkowe, osłabiając cały koszyk złotego, nie tylko w relacji do dolara.
Zobacz również:
Dolar najdroższy od października (popołudniowy komentarz walutowy z 17.02.2020)
Spokojny początek tygodnia, ale Bundesbank ostrzega (komentarz walutowy z 17.02.2020)
Niespodzianki w ważnych danych z gospodarki USA (popołudniowy komentarz walutowy z 14.02.2020)
Niemcy w stagnacji (komentarz walutowy z 14.02.2020)
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s