Mieszane dane z gospodarki USA nie wpłynęły na notowania głównej pary walutowej EUR/USD. Złoty stabilny. W przyszłym tygodniu możemy wstępnie poznać, w jakim stopniu koronawirus wpływa na nastroje na europejskim rynku.
W USA optymizm konsumentów i drobna rysa na przemyśle
Po południu poznaliśmy istotne dane z gospodarki USA. Sprzedaż detaliczna w styczniu okazała się zgodna z oczekiwaniami, wzrastając o 0,3 proc. m/m, podobnie jak jej wskaźnik bazowy (z wył. sprzedaży pojazdów). Nieco zawiódł z kolei odczyt kontrolny, który bezpośrednio wchodzi do PKB, notując brak zmian w stosunku do grudnia, a grudniowe dane zostały przy okazji zrewidowane w dół o 0,3 pkt proc. Minimalnie niższa od konsensusu (o 0,1 pkt proc.) okazała się produkcja przemysłowa, w przypadku której nastąpił spadek o 0,3 proc. w styczniu. To praktycznie pierwsze z istotniejszych danych z gospodarki USA, które nie pozwalają na popadanie w przesadny optymizm.
Takiego wydźwięku natomiast nie miał wskaźnik nastroju konsumentów. Wg wstępnych danych Uniwersytetu Michigan amerykańscy konsumenci są obecnie w najlepszych nastrojach od marca 2018 r. Indeks ich sentymentu odczytem na poziomie 100,9 pkt przekroczył oczekiwania rynkowe o 1,4 pkt. Poprawę sytuacji finansowej odczuło 58 proc. konsumentów, co było rekordowym poziomem. Skłonność Amerykanów do kupowania domów także znalazła się na najwyższym poziomie od października 2017 r., podczas gdy pozytywne postrzeganie oprocentowania kredytów hipotecznych osiągnęło szczyty od września 2016 r.
W efekcie dane okazały się stosunkowo neutralne dla dolara. Notowania EUR/USD poruszają się po południu w okolicy 0,1 proc. (ok. 1,0850) od poziomu wczorajszego zamknięcia. Uwaga powinna przesunąć się na wpływ koronawirusa na gospodarkę światową. Kolejne dni mogą dostarczyć nieco wskazówek co do tempa zmiany przypadku zachorowań po modyfikacji metodologii przez chińskie władze dwa dni temu. W przyszłym tygodniu poznamy także pierwsze dane z lutego ze strefy euro, które mogą wstępnie obrazować skalę obaw rynku o wpływ wirusa na gospodarkę.
Notowania złotego pozostawały w ograniczonym przedziale wahań. Kurs EUR/PLN poruszał się nadal w wąskim przedziale 4,24-4,25, USD/PLN spadł nieco poniżej 3,92, GBP/PLN poniżej 5,10, a CHF/PLN poniżej 4,00 – ok. godzinę po rozpoczęciu sesji na nowojorskiej giełdzie. Przyszły tydzień będzie także istotny dla polskiej waluty. Jeżeli dane pokażą większy wpływ na gospodarkę strefy euro, niż się oczekuje, możemy obserwować osłabienie koszyka złotego wraz z innymi walutami krajów wschodzących.
W przyszłym tygodniu na rynku
Kolejny tydzień może być istotny dla rynku. M.in. z tego względu, że poznamy pierwsze dane ze strefy euro, które uwzględniają już w pewnym stopniu wpływ niepewności związanej z koronawirusem na nastroje w gospodarce. We wtorek instytut ZEW opublikuje wskaźnik sentymentu ekonomistów w lutym, a z kolei w piątek IHS Markit przedstawi wstępne dane lutowych wskaźników PMI w strefie euro. W obu przypadkach mediana oczekiwań rynkowych zakłada spadki, lecz stosunkowo niewielkie. Wpływ koronawirusa jest obecnie trudny do oszacowania i gdyby okazały się, że dane są znacznie słabsze niż konsensus, sentyment rynkowy mógłby wyraźnie się pogorszyć. To z kolei mogłoby zwiększyć presję podażową na waluty krajów wschodzących, w tym złotego.
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Zobacz również:
14 lut 2020 13:27
Niemcy w stagnacji (komentarz walutowy z 14.02.2020)
Mieszane dane z gospodarki USA nie wpłynęły na notowania głównej pary walutowej EUR/USD. Złoty stabilny. W przyszłym tygodniu możemy wstępnie poznać, w jakim stopniu koronawirus wpływa na nastroje na europejskim rynku.
W USA optymizm konsumentów i drobna rysa na przemyśle
Po południu poznaliśmy istotne dane z gospodarki USA. Sprzedaż detaliczna w styczniu okazała się zgodna z oczekiwaniami, wzrastając o 0,3 proc. m/m, podobnie jak jej wskaźnik bazowy (z wył. sprzedaży pojazdów). Nieco zawiódł z kolei odczyt kontrolny, który bezpośrednio wchodzi do PKB, notując brak zmian w stosunku do grudnia, a grudniowe dane zostały przy okazji zrewidowane w dół o 0,3 pkt proc. Minimalnie niższa od konsensusu (o 0,1 pkt proc.) okazała się produkcja przemysłowa, w przypadku której nastąpił spadek o 0,3 proc. w styczniu. To praktycznie pierwsze z istotniejszych danych z gospodarki USA, które nie pozwalają na popadanie w przesadny optymizm.
Takiego wydźwięku natomiast nie miał wskaźnik nastroju konsumentów. Wg wstępnych danych Uniwersytetu Michigan amerykańscy konsumenci są obecnie w najlepszych nastrojach od marca 2018 r. Indeks ich sentymentu odczytem na poziomie 100,9 pkt przekroczył oczekiwania rynkowe o 1,4 pkt. Poprawę sytuacji finansowej odczuło 58 proc. konsumentów, co było rekordowym poziomem. Skłonność Amerykanów do kupowania domów także znalazła się na najwyższym poziomie od października 2017 r., podczas gdy pozytywne postrzeganie oprocentowania kredytów hipotecznych osiągnęło szczyty od września 2016 r.
W efekcie dane okazały się stosunkowo neutralne dla dolara. Notowania EUR/USD poruszają się po południu w okolicy 0,1 proc. (ok. 1,0850) od poziomu wczorajszego zamknięcia. Uwaga powinna przesunąć się na wpływ koronawirusa na gospodarkę światową. Kolejne dni mogą dostarczyć nieco wskazówek co do tempa zmiany przypadku zachorowań po modyfikacji metodologii przez chińskie władze dwa dni temu. W przyszłym tygodniu poznamy także pierwsze dane z lutego ze strefy euro, które mogą wstępnie obrazować skalę obaw rynku o wpływ wirusa na gospodarkę.
Notowania złotego pozostawały w ograniczonym przedziale wahań. Kurs EUR/PLN poruszał się nadal w wąskim przedziale 4,24-4,25, USD/PLN spadł nieco poniżej 3,92, GBP/PLN poniżej 5,10, a CHF/PLN poniżej 4,00 – ok. godzinę po rozpoczęciu sesji na nowojorskiej giełdzie. Przyszły tydzień będzie także istotny dla polskiej waluty. Jeżeli dane pokażą większy wpływ na gospodarkę strefy euro, niż się oczekuje, możemy obserwować osłabienie koszyka złotego wraz z innymi walutami krajów wschodzących.
W przyszłym tygodniu na rynku
Kolejny tydzień może być istotny dla rynku. M.in. z tego względu, że poznamy pierwsze dane ze strefy euro, które uwzględniają już w pewnym stopniu wpływ niepewności związanej z koronawirusem na nastroje w gospodarce. We wtorek instytut ZEW opublikuje wskaźnik sentymentu ekonomistów w lutym, a z kolei w piątek IHS Markit przedstawi wstępne dane lutowych wskaźników PMI w strefie euro. W obu przypadkach mediana oczekiwań rynkowych zakłada spadki, lecz stosunkowo niewielkie. Wpływ koronawirusa jest obecnie trudny do oszacowania i gdyby okazały się, że dane są znacznie słabsze niż konsensus, sentyment rynkowy mógłby wyraźnie się pogorszyć. To z kolei mogłoby zwiększyć presję podażową na waluty krajów wschodzących, w tym złotego.
Zobacz również:
Niemcy w stagnacji (komentarz walutowy z 14.02.2020)
Inflacja w USA nieco powyżej oczekiwań (popołudniowy komentarz walutowy z 13.02.2020)
Dolar nadal silny, USD/PLN najwyżej od listopada (komentarz walutowy z 13.02.2020)
Dolar coraz mocniejszy, giełdy biją rekordy (popołudniowy komentarz walutowy z 12.02.2020)
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s