Złoty w lipcu zyskał do euro, dolara i grupy walut G-10 postrzeganej jako ryzykowna (SEK, NOK, AUD, CAD, NZD. Kurs EUR w połowie lipca zbliżył się do długoterminowych minimów. Bariera 4,25 w notowaniach EUR/PLN nie została sforsowana, po raz kolejny powstrzymując umocnienie polskiej waluty. Notowania w minionych dwóch tygodniach ustabilizowały się w bardzo wąskim przedziale i pozostają przyklejone do poziomu 4,30. Jego potencjalne przebicie mogłoby zagrażać wzrostem EUR/PLN do 4,33. Sytuacji nie zmienia lipcowy skok inflacji z 2,6 do 4,2 proc. r/r. Najsilniejszą walutą mijającego miesiąca jest jen. USD/JPY zaczynał kwartał od wzrostu do najwyższego od 1986 r. poziomu 162,00, ale z pomocą interwencji rozpoczęła się gwałtowna korekta. Po dzisiejszej podwyżce stóp Banku Japonii do 0,25 proc. i ogłoszeniu rozpoczęcia ograniczania tempa skupu obligacji kurs przedłuża spadek do 150, przebijając majowe dołki. JPY w relacji do USD zyskał w minionych tygodniach niemal 7 proc. Wieczorem decyzję w sprawie kosztu pieniądza podejmie Rezerwa Federalna. Powszechnie oczekiwane jest utrzymanie stóp w przedziale 5,25-5,50 proc. i kolejny etap przygotowywania gruntu pod wrześniowe cięcie.
Złoty: inflacja opuszcza dopuszczalne pasmo odchyleń od celu NBP
Ceny konsumenckie w Polsce wzrosły w lipcu o 1,4 proc. m/m, notując najsilniejszy skok od stycznia 2023 r. Inflacja przyspieszyła z 2,6 do 4,2 proc. r/r, najwyższego poziomu w tym roku. Dynamika CPI po pięciu miesiącach wychodzi poza dopuszczalny przedział odchyleń od 2,5-proc. celu NBP. Wzrost inflacji był jednak nieco słabszy od oczekiwań. Rynkowe prognozy zakładały odczyt na poziomie 4,4 proc. r/r. Letni, ostry skok dynamiki CPI to w pierwszym rzędzie efekt odmrażania cen energii i ostrego wzrostu rachunków za gaz i prąd. W kategorii tej odnotowano skok o niemal 12 proc. m/m. Jego wpływ złagodziła żywność, która potaniała o 0,5 proc. m/m pomimo suszy i wbrew trwającemu od kilku miesięcy ogólnoświatowemu trendowi. Ceny paliw w porównaniu z czerwcem nie zmieniły się. Co więcej, lipiec był najpewniej pierwszym miesiącem od wiosny 2023 r., w którym inflacja bazowa w ujęciu rok do roku nie spadła. Wskaźnik prawdopodobnie utrzymał wartość 3,6 proc. r/r.
Gwałtowny skok tempa wzrostu cen będzie w kolejnych miesiącach kontynuowany, ale w znacznie spokojniejszy sposób. Rosnąć będzie zarówno inflacja konsumencka, jak i bazowa. Dynamika CPI rok zakończy nieco powyżej 5 proc. r/r. Presja cenowa osiągnie apogeum w pierwszym kwartale przyszłego roku, gdy zniesione zostaną ostatnie działania osłonowe i elementy tarczy antyinflacyjnej. Szczyt inflacji wypadnie powyżej 6 proc. r/r. Dopiero powrót dynamiki CPI na spadkową trajektorię otworzy furtkę do dyskusji o obniżkach stóp procentowych w Polsce. Restrykcyjne, jastrzębie nastawienie Rady Polityki Pieniężnej jest jednym z podstawowych atutów złotego. Wraz z odbiciem inflacji zaczyna jednak zmniejszać się atrakcyjność odsetkowa polskiej waluty. Realne stopy procentowe w pierwszym półroczu powróciły do wartości dodatnich, a następnie osiągnęły najwyższe pułapy od przeszło dwóch dekad.
Dolar: Fed szerzej uchyli furtkę do wrześniowej obniżki
Na dzisiejszym posiedzeniu FOMC stopy zostaną utrzymane w przedziale 5,25-5,50 proc., o jego odbiorze zdecydują komunikacyjne niuanse. Rynkowe oczekiwania odnośnie do polityki Rezerwy Federalnej są ugruntowane. Bieżąca wycena sugeruje, że luzowanie w USA rozpocznie się we wrześniu. W najbliższych 12 miesiącach stopy mają zostać zredukowane z najwyższego od przeszło dwóch dekad przedziału 5,25-5,50 proc. o niemal 140 pb. Szanse na rozpoczęcie cięć już dziś są iluzoryczne, szacować można je na zaledwie 4 proc. Ostatnie dane z amerykańskiej gospodarki przestały srogo rozczarowywać. W rezultacie szybko umilkły głosy o możliwości wybuchu paniki w Fed prowadzącego do natychmiastowego przystąpienia do cięć.
Dobrą okazję, by postawić kropkę nad „i” w ogłaszaniu kolejnych kroków, będzie doroczne sympozjum bankierów centralnych w Jackson Hole. Spotkanie odbędzie się 22-24 sierpnia, gdy znane będą już dane o inflacji, kondycji rynku pracy i aktywności gospodarczej na początku tego kwartału. Wydaje się przy tym, że odczyty te będą istotniejsze niż skala złagodzenia retoryki na lipcowym posiedzeniu. Wycena całego cyklu luzowania w USA zbiegła się w wyparowywanie premii za ryzyko polityczne w Eurolandzie. Od połowy czerwca kurs euro spadł maksymalnie o 3 proc. i z okolic 4,38 zanurkował do kilkuletnich minimów 4,25 zł. W tym czasie dolar potaniał maksymalnie z 4,10 do 3,90 zł.
EUR/PLN w minionych dniach kurczowo trzyma się pod 4,30, na poziomach które są z grubsza spójne z naszymi szacunkami wartości. O ile decyzja FOMC nie powinna wstrząsnąć rynkiem, to samo luzowanie w Stanach Zjednoczonych będzie sprzyjać zachowaniu siły przez złotego i uderzać w USD. Kurs euro w relacji do dolara ma szanse wyhamować ostatnie, korekcyjne spadki przed 1,08 i wznowić wspinaczkę w kierunku 1,10. W takim scenariuszu USD/PLN powinien wyhamować odbicie przed 4,0, a w drugim półroczu ustanawiać długoterminowe minima i spadać do 3,83. Zakładamy, że EUR/PLN kwartał zakończy przy 4,28, a rok w okolicy 4,25.
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Zobacz również:
29 lip 2024 9:52
Złoty potwierdza odporność na globalne zawirowania. Kurs euro mniej niż 1 proc. od dna (komentarz z 29.07.2024)
Złoty w lipcu zyskał do euro, dolara i grupy walut G-10 postrzeganej jako ryzykowna (SEK, NOK, AUD, CAD, NZD. Kurs EUR w połowie lipca zbliżył się do długoterminowych minimów. Bariera 4,25 w notowaniach EUR/PLN nie została sforsowana, po raz kolejny powstrzymując umocnienie polskiej waluty. Notowania w minionych dwóch tygodniach ustabilizowały się w bardzo wąskim przedziale i pozostają przyklejone do poziomu 4,30. Jego potencjalne przebicie mogłoby zagrażać wzrostem EUR/PLN do 4,33. Sytuacji nie zmienia lipcowy skok inflacji z 2,6 do 4,2 proc. r/r. Najsilniejszą walutą mijającego miesiąca jest jen. USD/JPY zaczynał kwartał od wzrostu do najwyższego od 1986 r. poziomu 162,00, ale z pomocą interwencji rozpoczęła się gwałtowna korekta. Po dzisiejszej podwyżce stóp Banku Japonii do 0,25 proc. i ogłoszeniu rozpoczęcia ograniczania tempa skupu obligacji kurs przedłuża spadek do 150, przebijając majowe dołki. JPY w relacji do USD zyskał w minionych tygodniach niemal 7 proc. Wieczorem decyzję w sprawie kosztu pieniądza podejmie Rezerwa Federalna. Powszechnie oczekiwane jest utrzymanie stóp w przedziale 5,25-5,50 proc. i kolejny etap przygotowywania gruntu pod wrześniowe cięcie.
Spis treści:
Złoty: inflacja opuszcza dopuszczalne pasmo odchyleń od celu NBP
Ceny konsumenckie w Polsce wzrosły w lipcu o 1,4 proc. m/m, notując najsilniejszy skok od stycznia 2023 r. Inflacja przyspieszyła z 2,6 do 4,2 proc. r/r, najwyższego poziomu w tym roku. Dynamika CPI po pięciu miesiącach wychodzi poza dopuszczalny przedział odchyleń od 2,5-proc. celu NBP. Wzrost inflacji był jednak nieco słabszy od oczekiwań. Rynkowe prognozy zakładały odczyt na poziomie 4,4 proc. r/r. Letni, ostry skok dynamiki CPI to w pierwszym rzędzie efekt odmrażania cen energii i ostrego wzrostu rachunków za gaz i prąd. W kategorii tej odnotowano skok o niemal 12 proc. m/m. Jego wpływ złagodziła żywność, która potaniała o 0,5 proc. m/m pomimo suszy i wbrew trwającemu od kilku miesięcy ogólnoświatowemu trendowi. Ceny paliw w porównaniu z czerwcem nie zmieniły się. Co więcej, lipiec był najpewniej pierwszym miesiącem od wiosny 2023 r., w którym inflacja bazowa w ujęciu rok do roku nie spadła. Wskaźnik prawdopodobnie utrzymał wartość 3,6 proc. r/r.
Gwałtowny skok tempa wzrostu cen będzie w kolejnych miesiącach kontynuowany, ale w znacznie spokojniejszy sposób. Rosnąć będzie zarówno inflacja konsumencka, jak i bazowa. Dynamika CPI rok zakończy nieco powyżej 5 proc. r/r. Presja cenowa osiągnie apogeum w pierwszym kwartale przyszłego roku, gdy zniesione zostaną ostatnie działania osłonowe i elementy tarczy antyinflacyjnej. Szczyt inflacji wypadnie powyżej 6 proc. r/r. Dopiero powrót dynamiki CPI na spadkową trajektorię otworzy furtkę do dyskusji o obniżkach stóp procentowych w Polsce. Restrykcyjne, jastrzębie nastawienie Rady Polityki Pieniężnej jest jednym z podstawowych atutów złotego. Wraz z odbiciem inflacji zaczyna jednak zmniejszać się atrakcyjność odsetkowa polskiej waluty. Realne stopy procentowe w pierwszym półroczu powróciły do wartości dodatnich, a następnie osiągnęły najwyższe pułapy od przeszło dwóch dekad.
Dolar: Fed szerzej uchyli furtkę do wrześniowej obniżki
Na dzisiejszym posiedzeniu FOMC stopy zostaną utrzymane w przedziale 5,25-5,50 proc., o jego odbiorze zdecydują komunikacyjne niuanse. Rynkowe oczekiwania odnośnie do polityki Rezerwy Federalnej są ugruntowane. Bieżąca wycena sugeruje, że luzowanie w USA rozpocznie się we wrześniu. W najbliższych 12 miesiącach stopy mają zostać zredukowane z najwyższego od przeszło dwóch dekad przedziału 5,25-5,50 proc. o niemal 140 pb. Szanse na rozpoczęcie cięć już dziś są iluzoryczne, szacować można je na zaledwie 4 proc. Ostatnie dane z amerykańskiej gospodarki przestały srogo rozczarowywać. W rezultacie szybko umilkły głosy o możliwości wybuchu paniki w Fed prowadzącego do natychmiastowego przystąpienia do cięć.
Dobrą okazję, by postawić kropkę nad „i” w ogłaszaniu kolejnych kroków, będzie doroczne sympozjum bankierów centralnych w Jackson Hole. Spotkanie odbędzie się 22-24 sierpnia, gdy znane będą już dane o inflacji, kondycji rynku pracy i aktywności gospodarczej na początku tego kwartału. Wydaje się przy tym, że odczyty te będą istotniejsze niż skala złagodzenia retoryki na lipcowym posiedzeniu. Wycena całego cyklu luzowania w USA zbiegła się w wyparowywanie premii za ryzyko polityczne w Eurolandzie. Od połowy czerwca kurs euro spadł maksymalnie o 3 proc. i z okolic 4,38 zanurkował do kilkuletnich minimów 4,25 zł. W tym czasie dolar potaniał maksymalnie z 4,10 do 3,90 zł.
EUR/PLN w minionych dniach kurczowo trzyma się pod 4,30, na poziomach które są z grubsza spójne z naszymi szacunkami wartości. O ile decyzja FOMC nie powinna wstrząsnąć rynkiem, to samo luzowanie w Stanach Zjednoczonych będzie sprzyjać zachowaniu siły przez złotego i uderzać w USD. Kurs euro w relacji do dolara ma szanse wyhamować ostatnie, korekcyjne spadki przed 1,08 i wznowić wspinaczkę w kierunku 1,10. W takim scenariuszu USD/PLN powinien wyhamować odbicie przed 4,0, a w drugim półroczu ustanawiać długoterminowe minima i spadać do 3,83. Zakładamy, że EUR/PLN kwartał zakończy przy 4,28, a rok w okolicy 4,25.
Zobacz również:
Złoty potwierdza odporność na globalne zawirowania. Kurs euro mniej niż 1 proc. od dna (komentarz z 29.07.2024)
Złoty w obliczu globalnej korekty, tąpnięcie Nasdaq 100 i skok JPY rodzą chaos na rynkach (komentarz z 25.07.2024)
Dolar zyskuje dzięki niepewności, forint traci impet po 10. z rzędu cięciu stóp (komentarz z 24.07.2024)
Kurs dolara minimalnie niżej po wycofaniu się Joe Bidena, kurs euro nieśmiało oddala się od szczytu korekty (komentarz z 22.07.2024)
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s