W pierwszej części tygodnia złoty zyskiwał najmocniej ze wszystkich walut na świecie. Po wyborach parlamentarnych w Polsce EUR/PLN tąpnął w kierunku 4,40, czyli letniego minimum, w którym wspólna waluta była najtańsza od 2020 r. Kurs dolara przełamał 4,20 zł i jest najniższy od sześciu tygodni. Złoty czeka na informacje o terminie pierwszego posiedzenia sejmu nowej kadencji i przede wszystkim, komu prezydent Andrzej Duda w pierwszej kolejności powierzy misję sformowania rządu. Na rynkach światowych znów rosną rentowności obligacji, co jest złą wróżbą dla walut gospodarek wschodzących. EUR/USD pozostaje w trendzie spadkowym, ale dolar nie może nabrać impetu pomimo sprzyjających okoliczności.
Złoty: kurs euro powinien wyhamować przed letnim dnem
Kurs euro do letniego, długoterminowego dołka zbliżył się na mniej niż 0,5 proc. Uważamy jednak, że jego sforsowanie i zadomowienie się EUR/PLN poniżej 4,40 jest mało prawdopodobne. Utrzymujemy prognozy zakładające, że wspólna waluta na koniec roku kosztować będzie ok. 4,50 zł. Po pierwsze, po skokowym dostosowaniu, wymazaniu premii za ryzyko polityczne i masywnym napływie kapitału na krajowy rynek akcji i obligacji może przyjść zawahanie. W końcu opozycyjny rząd wotum zaufania może uzyskać dopiero za dwa miesiące.
Po drugie, niesprzyjające złotemu fundamenty nie poprawią się z dnia na dzień. Listę niekorzystnych czynników otwierają ujemne realne stopy procentowe, bardzo luźna polityka fiskalna czy pogorszenie sytuacji w bilansie płatniczym obrazowane przez deficyt na rachunku obrotów bieżących w lipcu i sierpniu. Inwestorzy (słusznie) ograniczyli wycenę przyszłej skali obniżek stóp przez NBP, ale na posiedzeniu 9 listopada spodziewamy się cięcia z 5,75 do 5,50 proc. Odrodzenie złotego i lawinowe spadki kursów walut stają się zresztą obok kontynuacji hamowania inflacji istotnym argumentem za dalszym luzowaniem polityki finansowej.
Dolar: rentowność obligacji znów w górę, ale EUR/USD nadal blisko 1,06
Na niekorzyść wciąż przemawiają czynniki globalne. W pierwszej części miesiąca odbicie złotego i poprawa kondycji walut rynków wschodzących szły w parze z osłabieniem dolara oraz zahamowaniem wyprzedaży obligacji skarbowych USA. W tle potężnych, okołowyborczych przetasowań odgrywa się jednak ponowny wzrost wzrostów rentowności długu USA. W przypadku papierów 10-letnich dochodowość ponownie przekracza 4,80 proc. i jest zaledwie kilka punktów bazowych poniżej ostatnio notowanych, kilkunastoletnich rekordów.
Jednocześnie rynkowa wycena prawdopodobieństwa, że Fed podniesie przed końcem roku koszt pieniądza do 5,50-5,75 proc. w finalnym akcie cyklu podwyżek, wzrosła w tydzień o kilkanaście punktów procentowych i wynosi obecnie niemal 35 proc. Sygnał płynie z gospodarki USA. Najpierw wyżej od oczekiwań wypadły odczyty inflacji CPI i PPI. Wczoraj jednoznacznie pozytywnie (pomimo rewizji w górę danych za poprzedni miesiąc) zaskoczyła sprzedaż detaliczna, która we wrześniu wzrosła o 0,7 proc. m/m. Niespodzianka była tym większa, im mocniej zagłębić się w dane. W kategoriach bazowych, najwierniej oddających siłę konsumpcji, zanotowano skok o 0,6 proc. m/m, przy oczekiwaniach na poziomie 0,1 proc. m/m. Dowodzi to odporności gospodarki i niezmąconego optymizmu gospodarstw domowych.
Pozytywne informacje znów nie przełożyły się na trwałą poprawę kondycji dolara. Trend spadkowy w notowaniach EUR/USD wciąż nie załamał się, ale chwilowa reakcja na ostatnie dane potwierdzają, że potencjał do umocnienia USD mógł się wyczerpać. Jednak nowe rekordy rentowności obligacji USA wiszą w powietrzu. Jest to czynnik, który odstraszałby od rynków wschodzących, wspierał dolara, a złotego narażał na korektę części skoku z minionych dwóch tygodni, w ramach którego EUR/PLN runął o ok. 5 proc.
NEWSLETTER
Codzienny, darmowy komentarz rynkowy
Prawie gotowe! Kliknij link aktywacyjny, który przesłaliśmy na wskazany adres e-mail. Sprawdź wszystkie foldery swojej poczty.
Wystąpił nieoczekiwany błąd. Spróbuj ponownie później!
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Zobacz również:
17 paź 2023 9:29
Kurs euro i dolara ponad 20 groszy pod wrześniowym szczytem, EUR/PLN narusza 4,45
W pierwszej części tygodnia złoty zyskiwał najmocniej ze wszystkich walut na świecie. Po wyborach parlamentarnych w Polsce EUR/PLN tąpnął w kierunku 4,40, czyli letniego minimum, w którym wspólna waluta była najtańsza od 2020 r. Kurs dolara przełamał 4,20 zł i jest najniższy od sześciu tygodni. Złoty czeka na informacje o terminie pierwszego posiedzenia sejmu nowej kadencji i przede wszystkim, komu prezydent Andrzej Duda w pierwszej kolejności powierzy misję sformowania rządu. Na rynkach światowych znów rosną rentowności obligacji, co jest złą wróżbą dla walut gospodarek wschodzących. EUR/USD pozostaje w trendzie spadkowym, ale dolar nie może nabrać impetu pomimo sprzyjających okoliczności.
Spis treści:
Złoty: kurs euro powinien wyhamować przed letnim dnem
Kurs euro do letniego, długoterminowego dołka zbliżył się na mniej niż 0,5 proc. Uważamy jednak, że jego sforsowanie i zadomowienie się EUR/PLN poniżej 4,40 jest mało prawdopodobne. Utrzymujemy prognozy zakładające, że wspólna waluta na koniec roku kosztować będzie ok. 4,50 zł. Po pierwsze, po skokowym dostosowaniu, wymazaniu premii za ryzyko polityczne i masywnym napływie kapitału na krajowy rynek akcji i obligacji może przyjść zawahanie. W końcu opozycyjny rząd wotum zaufania może uzyskać dopiero za dwa miesiące.
Po drugie, niesprzyjające złotemu fundamenty nie poprawią się z dnia na dzień. Listę niekorzystnych czynników otwierają ujemne realne stopy procentowe, bardzo luźna polityka fiskalna czy pogorszenie sytuacji w bilansie płatniczym obrazowane przez deficyt na rachunku obrotów bieżących w lipcu i sierpniu. Inwestorzy (słusznie) ograniczyli wycenę przyszłej skali obniżek stóp przez NBP, ale na posiedzeniu 9 listopada spodziewamy się cięcia z 5,75 do 5,50 proc. Odrodzenie złotego i lawinowe spadki kursów walut stają się zresztą obok kontynuacji hamowania inflacji istotnym argumentem za dalszym luzowaniem polityki finansowej.
Kursy walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s
Kursy walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s
Kursy walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s
Kursy walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s
Szukasz innej waluty?
Sprawdź kurs dowolnej z 27 walut i zobacz, ile z nami zyskasz.
Sprawdź kursDolar: rentowność obligacji znów w górę, ale EUR/USD nadal blisko 1,06
Na niekorzyść wciąż przemawiają czynniki globalne. W pierwszej części miesiąca odbicie złotego i poprawa kondycji walut rynków wschodzących szły w parze z osłabieniem dolara oraz zahamowaniem wyprzedaży obligacji skarbowych USA. W tle potężnych, okołowyborczych przetasowań odgrywa się jednak ponowny wzrost wzrostów rentowności długu USA. W przypadku papierów 10-letnich dochodowość ponownie przekracza 4,80 proc. i jest zaledwie kilka punktów bazowych poniżej ostatnio notowanych, kilkunastoletnich rekordów.
Jednocześnie rynkowa wycena prawdopodobieństwa, że Fed podniesie przed końcem roku koszt pieniądza do 5,50-5,75 proc. w finalnym akcie cyklu podwyżek, wzrosła w tydzień o kilkanaście punktów procentowych i wynosi obecnie niemal 35 proc. Sygnał płynie z gospodarki USA. Najpierw wyżej od oczekiwań wypadły odczyty inflacji CPI i PPI. Wczoraj jednoznacznie pozytywnie (pomimo rewizji w górę danych za poprzedni miesiąc) zaskoczyła sprzedaż detaliczna, która we wrześniu wzrosła o 0,7 proc. m/m. Niespodzianka była tym większa, im mocniej zagłębić się w dane. W kategoriach bazowych, najwierniej oddających siłę konsumpcji, zanotowano skok o 0,6 proc. m/m, przy oczekiwaniach na poziomie 0,1 proc. m/m. Dowodzi to odporności gospodarki i niezmąconego optymizmu gospodarstw domowych.
Pozytywne informacje znów nie przełożyły się na trwałą poprawę kondycji dolara. Trend spadkowy w notowaniach EUR/USD wciąż nie załamał się, ale chwilowa reakcja na ostatnie dane potwierdzają, że potencjał do umocnienia USD mógł się wyczerpać. Jednak nowe rekordy rentowności obligacji USA wiszą w powietrzu. Jest to czynnik, który odstraszałby od rynków wschodzących, wspierał dolara, a złotego narażał na korektę części skoku z minionych dwóch tygodni, w ramach którego EUR/PLN runął o ok. 5 proc.
NEWSLETTER
Codzienny, darmowy komentarz rynkowy
Zobacz również:
Kurs euro i dolara ponad 20 groszy pod wrześniowym szczytem, EUR/PLN narusza 4,45
Kurs euro runął pod 4,50 zł w powyborczą noc, kursy walut obniżają się o 1,5 proc.
Dolar wsparty, złoty osłabiony po danych o inflacji. Jak kursy walut zareagują na wybory?
Kurs euro do dolara o włos od zmiany trendu, EUR/PLN runął w kierunku 4,50