W tym tygodniu mógł zostać postawiony krok milowy do przełamania kilkumiesięcznego umocnienia dolara. Kursy walut do złotego ustanawiały nowe dołki, ale impet spadków EUR/PLN czy CHF/PLN wyraźnie przygasł.
Złoty kończy czwarty kolejny tydzień umocnieniem względem euro, lecz tym razem będzie ono zapewne symboliczne. Choć minima osiągano w okolicy 4,52, to skala spadku EUR/PLN była znacznie mniejsza niż w pierwszej części miesiąca. Sugeruje to słabnięcie pozytywnego dla naszej waluty trendu. Co więcej, przebieg notowań i cofnięcie się kursu w drugiej części tygodnia tworzy układ, który można rozpatrywać w kategorii pierwszego zwiastuna, że krótkoterminowy dołek został osiągnięty.
Nie spodziewamy się bardzo poważnych tarapatów i trwałej przeceny. Scenariuszem bazowym jest korekta EUR/PLN w kierunku 4,57. Prognozy Cinkciarz.pl zakładają, że złoty w szerszym ujęciu utrzyma pozytywny trend.
NEWSLETTER
Codzienny, darmowy komentarz rynkowy
Prawie gotowe! Kliknij link aktywacyjny, który przesłaliśmy na wskazany adres e-mail. Sprawdź wszystkie foldery swojej poczty.
Wystąpił nieoczekiwany błąd. Spróbuj ponownie później!
Dolar: trend wzrostowy w gruzach?
W ostatnich dniach dolar został zepchnięty do głębokiej defensywy. EUR/USD obrał kierunek na 1,15, po drodze opuszczając wielotygodniowy przedział wahań i podkopując półroczny trend spadkowy. Miało to miejsce pomimo 40-letnich szczytów inflacji w USA i kontynuacji zwrotu w komunikacji Rezerwy Federalnej. Zapowiada on szybkie porzucenie kryzysowego instrumentarium, rozpoczęcie podwyżek stóp już w marcu i łącznie cztery ruchy kosztu pieniądza o sumarycznej skali 100 pkt bazowych w 2022 roku.
Rajd dolara w końcówce 2021 roku był jednym z głównych źródeł (a wręcz praprzyczyną) opałów złotego i innych walut postrzeganych jako ryzykowne, m.in. przedstawicieli koszyka gospodarek wschodzących. W tym świetle może się wydawać, że opisywane znaki, że EUR/PLN mógł ustanowić dołek, a EUR/USD ma otwartą drogę do dalszej zwyżki, mogą wydawać się sprzeczne. Niekoniecznie. Po pierwsze: złoty nie powinien być trwale spychany ze wzrostowej ścieżki. Po drugie: choć dalsza średnioterminowa słabość dolara może wisieć w powietrzu, to osłabienie może poprzedzać ruch wzrostowy. Takie odreagowanie po dość ostrej wyprzedaży obrazowanej przez 1-procentowy spadek indeksu dolarowego (mierzy wartość do głównych walut, głównie euro) byłoby czymś normalnym.
Euro: nadal daleko do roli pupila
Potwierdzenie pozytywnych fundamentów stało się niewystarczające, by wykrzesać nową falę entuzjazmu wobec amerykańskiej waluty. To z kolei mogło skłaniać część mniej cierpliwych inwestorów do odwrócenia się od dolara. Postrzeganie euro wcale nie uległo jak dotąd zasadniczej poprawie. W gronie walut gospodarek rozwiniętych to właśnie euro (i frank) zdobyły w minionych dniach najmniej pola. Z czasem powinno się to jednak zmienić.
Wspólna waluta dopiero skorzysta na wycenie podwyżek stóp przez EBC (pierwsza za kilka kwartałów), czyli z opóźnieniem otrzyma wsparcie z kierunku windującego w 2021 roku dolara. Co więcej, jednym ze srogich rozczarowań 2021 roku było wygaśnięcie impetu wzrostu gospodarczego na Starym Kontynencie. Wystarczy wspomnieć, że w przypadku Niemiec jeszcze 12 miesięcy temu oczekiwana była ponad 4-procentowa dynamika PKB. Finalnie gospodarka naszego głównego partnera handlowego najpewniej wzrosła o zaledwie 2,5 proc. Znaczny w tym udział przerwanych globalnych łańcuchów dostaw i szerzej: tarapatów branży motoryzacyjnej. Pierwszych jaskółek wygasania napięć w sieciach logistycznych można już teraz doszukiwać się w globalnych wskaźnikach koniunktury czy danych o inflacji producenckiej w Chinach. Z czasem może pozwolić strefie euro nadganiać stracony dystans. Byłoby to jednoznacznie pozytywne nie tylko dla euro, ale również z punktu widzenia złotego, zaliczanego do grona walut najściślej związanych z koniunkturą w Eurolandzie.
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Zobacz również:
13 sty 2022 9:48
Kursy walut pogłębiają spadki, dolar nad krawędzią, euro najtańsze od września (komentarz z 13.01.2022)
W tym tygodniu mógł zostać postawiony krok milowy do przełamania kilkumiesięcznego umocnienia dolara. Kursy walut do złotego ustanawiały nowe dołki, ale impet spadków EUR/PLN czy CHF/PLN wyraźnie przygasł.
Złoty kończy czwarty kolejny tydzień umocnieniem względem euro, lecz tym razem będzie ono zapewne symboliczne. Choć minima osiągano w okolicy 4,52, to skala spadku EUR/PLN była znacznie mniejsza niż w pierwszej części miesiąca. Sugeruje to słabnięcie pozytywnego dla naszej waluty trendu. Co więcej, przebieg notowań i cofnięcie się kursu w drugiej części tygodnia tworzy układ, który można rozpatrywać w kategorii pierwszego zwiastuna, że krótkoterminowy dołek został osiągnięty.
Nie spodziewamy się bardzo poważnych tarapatów i trwałej przeceny. Scenariuszem bazowym jest korekta EUR/PLN w kierunku 4,57. Prognozy Cinkciarz.pl zakładają, że złoty w szerszym ujęciu utrzyma pozytywny trend.
NEWSLETTER
Codzienny, darmowy komentarz rynkowy
Dolar: trend wzrostowy w gruzach?
W ostatnich dniach dolar został zepchnięty do głębokiej defensywy. EUR/USD obrał kierunek na 1,15, po drodze opuszczając wielotygodniowy przedział wahań i podkopując półroczny trend spadkowy. Miało to miejsce pomimo 40-letnich szczytów inflacji w USA i kontynuacji zwrotu w komunikacji Rezerwy Federalnej. Zapowiada on szybkie porzucenie kryzysowego instrumentarium, rozpoczęcie podwyżek stóp już w marcu i łącznie cztery ruchy kosztu pieniądza o sumarycznej skali 100 pkt bazowych w 2022 roku.
Rajd dolara w końcówce 2021 roku był jednym z głównych źródeł (a wręcz praprzyczyną) opałów złotego i innych walut postrzeganych jako ryzykowne, m.in. przedstawicieli koszyka gospodarek wschodzących. W tym świetle może się wydawać, że opisywane znaki, że EUR/PLN mógł ustanowić dołek, a EUR/USD ma otwartą drogę do dalszej zwyżki, mogą wydawać się sprzeczne. Niekoniecznie. Po pierwsze: złoty nie powinien być trwale spychany ze wzrostowej ścieżki. Po drugie: choć dalsza średnioterminowa słabość dolara może wisieć w powietrzu, to osłabienie może poprzedzać ruch wzrostowy. Takie odreagowanie po dość ostrej wyprzedaży obrazowanej przez 1-procentowy spadek indeksu dolarowego (mierzy wartość do głównych walut, głównie euro) byłoby czymś normalnym.
Euro: nadal daleko do roli pupila
Potwierdzenie pozytywnych fundamentów stało się niewystarczające, by wykrzesać nową falę entuzjazmu wobec amerykańskiej waluty. To z kolei mogło skłaniać część mniej cierpliwych inwestorów do odwrócenia się od dolara. Postrzeganie euro wcale nie uległo jak dotąd zasadniczej poprawie. W gronie walut gospodarek rozwiniętych to właśnie euro (i frank) zdobyły w minionych dniach najmniej pola. Z czasem powinno się to jednak zmienić.
Kursy walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s
Kursy walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s
Kursy walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s
Kursy walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s
Szukasz innej waluty?
Sprawdź kurs dowolnej z 27 walut i zobacz, ile z nami zyskasz.
Sprawdź kursWspólna waluta dopiero skorzysta na wycenie podwyżek stóp przez EBC (pierwsza za kilka kwartałów), czyli z opóźnieniem otrzyma wsparcie z kierunku windującego w 2021 roku dolara. Co więcej, jednym ze srogich rozczarowań 2021 roku było wygaśnięcie impetu wzrostu gospodarczego na Starym Kontynencie. Wystarczy wspomnieć, że w przypadku Niemiec jeszcze 12 miesięcy temu oczekiwana była ponad 4-procentowa dynamika PKB. Finalnie gospodarka naszego głównego partnera handlowego najpewniej wzrosła o zaledwie 2,5 proc. Znaczny w tym udział przerwanych globalnych łańcuchów dostaw i szerzej: tarapatów branży motoryzacyjnej. Pierwszych jaskółek wygasania napięć w sieciach logistycznych można już teraz doszukiwać się w globalnych wskaźnikach koniunktury czy danych o inflacji producenckiej w Chinach. Z czasem może pozwolić strefie euro nadganiać stracony dystans. Byłoby to jednoznacznie pozytywne nie tylko dla euro, ale również z punktu widzenia złotego, zaliczanego do grona walut najściślej związanych z koniunkturą w Eurolandzie.
Zobacz również:
Kursy walut pogłębiają spadki, dolar nad krawędzią, euro najtańsze od września (komentarz z 13.01.2022)
Kursy walut blisko wielotygodniowych dołków, złoty trzyma fason, dolar i frank tanieją (komentarz z 12.01.2022)
Kursy walut przestają spadać, frank w ogonie, rubel po wyprzedaży (komentarz z 11.01.2022)
Kursy walut mogą przestać spadać. Dolar z potencjałem do odbicia, a EUR/PLN do skromnej zwyżki (komentarz z 10.01.2022)