W minionym tygodniu złoty poniósł straty, ale ich skala została ograniczona dzięki werbalnym interwencjom. EUR/PLN odbił się od 4,70 Kurs euro w poniedziałkowe przedpołudnie jest poniżej 4,65 zł. Dolar wyceniany jest na blisko 4,35 zł. Oznacza to, że EUR/USD nie jest w stanie odkleić się od dna z końcówki maja i powrócić ponad pułap 1,07. Kurs franka i kurs funta tegoroczne maksima mają w bezpośrednim zasięgu. Wspólnym mianownikiem CHF, GBP, ale także NOK i SEK są zaplanowane na czwartek posiedzenia władz monetarnych. W każdym przypadku dojdzie do podwyżki stóp procentowych. Uwaga rynku skupi się jednak na środowej decyzji FOMC. Rezerwa Federalna nie zamknie sobie drogi listopadowej podwyżki i powinna wykluczać szybkie rozpoczęcie obniżek. W rezultacie dolar powinien pozostać mocny, a nastroje na światowych rynkach niepewne.
Kursy walut: frank, funt, korona norweska i szwedzka gotowe na podwyżki stóp
W rozpoczynającym się tygodniu zainagurowany przez Europejski Bank Centralny maraton decyzji władz monetarnych nabierze tempa. Ich kumulacja przypada na czwartek. W świecie gospodarek rozwiniętych stopy procentowe zostaną podwyższone w Szwajcarii, Szwecji, Norwegii i Wielkiej Brytanii. W każdym przypadku o 25 punktów bazowych i w każdym przypadku taki scenariusz jest na wskroś przetrawiony. W rezultacie niespodzianki mogą wstrząsnąć tylko notowaniami GBP, CHF, NOK i SEK. W tej grupie najpozytywniej postrzegamy koronę norweską, która po okrzepnięciu nastrojów na światowych rynkach powinna korzystać na wysokich, sięgających w przypadku Brent 95 dolarów, cenach ropy na światowych rynkach.
W świecie rynków wschodzących kolejny krok w ramach odchodzenia od nieortodoksyjnej polityki wykona turecki bank centralny, który jednotygodniową stopę podwyższy z 25 do 30 proc. W nocy ze środy na czwartek drugiej z rzędu obniżki o pół punktu procentowego dokonają z kolei brazylijskie władze monetarne. Real w tym roku należy do najsilniejszych walut emerging markets, do dolara zyskał około 9 proc. Znaczną rolę odegrały dodatnie realne stopy procentowe. Inflacja wyhamowała poniżej 5 proc. r/r, a obecnie koszt pieniądza wynosi wciąż 13,25 proc. Takie zestawienie dobitnie oddaje skalę restrykcyjności polityki i atrakcyjności odsetkowej waluty. Nieco paradoksalnie największe emocje budzą te posiedzenia, na których stopy procentowe nie ulegną zmianie.
Dolar: Rezerwa Federalna z pauzą, która nie zaszkodzi USD
W piątek Bank Japonii może ogłosić zmiany w zakresie oddziaływania na rynek obligacji skarbowych. Rynkowy gwóźdź programu przypada jednak na środę, gdy na drugą pauzę w cyklu powinien zdecydować się Fed. Obecna rynkowa wycena zakłada około 30-procentowe prawdopodobieństwo wznowienia podwyżek w listopadzie i zakończenia cyklu na z kosztem pieniądza w przedziale 5,50-5,75 proc. Uważamy, że na drodze takiemu finałowi zacieśniania amerykańskiej polityki pieniężnej stanąć może stopniowo hamująca koniunktura i postępująca dezinflacja.
Dla dolara kluczowe będą wnioski z nowych projekcji makroekonomicznych, szczególnie prognoz optymalnego poziomu stóp procentowych na koniec 2024 r. Powinny one potwierdzać, że Rezerwa Federalna nie zamierza w najbliższych kilkunastu miesiącach rozpoczynać obniżek stóp procentowych. Zamierzenia głównych banków centralnych są klarowne i przejrzyste. W tej sytuacji, by kurs USD wznawiał trend spadkowy, potrzebne będą oznaki zmiany koniunktury: wychodzenia wzrostu gospodarczego w Europie i Chinach z dołka i pogarszania się kondycji gospodarki USA.
Złoty: powrót EUR/PLN pod 4,65 pierwszym dobrym prognostykiem
Wydarzenia minionego tygodnia: decyzja EBC, dane o inflacji z USA czy publikacje z Chin nie przyniosły przełomu na globalnych rynkach i wykrystalizowania się silniejszego apetytu na ryzyko. Mimo to kursy walut w relacji do PLN przestały rosnąć. Złoty został wsparty werbalnymi interwencjami Pawła Borysa prezesa PFR i doradcy premiera. Za pierwszy pozytywny omen można uznawać zakończenie piątkowej sesji przez EUR/PLN poniżej ważnego pułapu 4,65. Aby kurs euro mógł w większym stopniu odrabiać kilkuprocentowy wrześniowy wystrzał, muszą zostać sforsowane okolice 4,60 zł.
W najbliższych dniach, zważywszy na atmosferę wyczekiwania na decyzje władz monetarnych i wiszące w powietrzu utrzymanie przez Fed utrzymanie ostrego kursu, może być o to trudno. Złotemu prawdopodobnie nie będą sprzyjać dane z krajowej gospodarki, która fatalnie weszła w nowy kwartał. Słabość nie zniknie jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki i należy przyjmować, że koniunktura w sierpniu nie otrząsnęła ze słabości. Środowe odczyty produkcji przemysłowej, zatrudnienia i wynagrodzeń czy czwartkowej publikacja sprzedaży detalicznej nie powstrzymają Rady Polityki Pieniężnej przez obniżką stopy referencyjnej z 6,0 do 5,75 na październikowym posiedzeniu.
NEWSLETTER
Codzienny, darmowy komentarz rynkowy
Prawie gotowe! Kliknij link aktywacyjny, który przesłaliśmy na wskazany adres e-mail. Sprawdź wszystkie foldery swojej poczty.
Wystąpił nieoczekiwany błąd. Spróbuj ponownie później!
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Zobacz również:
15 wrz 2023 7:53
Kurs euro w relacji do dolara w newralgicznym punkcie, złoty ograniczył straty (komentarz z 15.09.2023)
W minionym tygodniu złoty poniósł straty, ale ich skala została ograniczona dzięki werbalnym interwencjom. EUR/PLN odbił się od 4,70 Kurs euro w poniedziałkowe przedpołudnie jest poniżej 4,65 zł. Dolar wyceniany jest na blisko 4,35 zł. Oznacza to, że EUR/USD nie jest w stanie odkleić się od dna z końcówki maja i powrócić ponad pułap 1,07. Kurs franka i kurs funta tegoroczne maksima mają w bezpośrednim zasięgu. Wspólnym mianownikiem CHF, GBP, ale także NOK i SEK są zaplanowane na czwartek posiedzenia władz monetarnych. W każdym przypadku dojdzie do podwyżki stóp procentowych. Uwaga rynku skupi się jednak na środowej decyzji FOMC. Rezerwa Federalna nie zamknie sobie drogi listopadowej podwyżki i powinna wykluczać szybkie rozpoczęcie obniżek. W rezultacie dolar powinien pozostać mocny, a nastroje na światowych rynkach niepewne.
Spis treści:
Kursy walut: frank, funt, korona norweska i szwedzka gotowe na podwyżki stóp
W rozpoczynającym się tygodniu zainagurowany przez Europejski Bank Centralny maraton decyzji władz monetarnych nabierze tempa. Ich kumulacja przypada na czwartek. W świecie gospodarek rozwiniętych stopy procentowe zostaną podwyższone w Szwajcarii, Szwecji, Norwegii i Wielkiej Brytanii. W każdym przypadku o 25 punktów bazowych i w każdym przypadku taki scenariusz jest na wskroś przetrawiony. W rezultacie niespodzianki mogą wstrząsnąć tylko notowaniami GBP, CHF, NOK i SEK. W tej grupie najpozytywniej postrzegamy koronę norweską, która po okrzepnięciu nastrojów na światowych rynkach powinna korzystać na wysokich, sięgających w przypadku Brent 95 dolarów, cenach ropy na światowych rynkach.
Kursy walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s
Kursy walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s
Kursy walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s
Kursy walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s
Szukasz innej waluty?
Sprawdź kurs dowolnej z 27 walut i zobacz, ile z nami zyskasz.
Sprawdź kursW świecie rynków wschodzących kolejny krok w ramach odchodzenia od nieortodoksyjnej polityki wykona turecki bank centralny, który jednotygodniową stopę podwyższy z 25 do 30 proc. W nocy ze środy na czwartek drugiej z rzędu obniżki o pół punktu procentowego dokonają z kolei brazylijskie władze monetarne. Real w tym roku należy do najsilniejszych walut emerging markets, do dolara zyskał około 9 proc. Znaczną rolę odegrały dodatnie realne stopy procentowe. Inflacja wyhamowała poniżej 5 proc. r/r, a obecnie koszt pieniądza wynosi wciąż 13,25 proc. Takie zestawienie dobitnie oddaje skalę restrykcyjności polityki i atrakcyjności odsetkowej waluty. Nieco paradoksalnie największe emocje budzą te posiedzenia, na których stopy procentowe nie ulegną zmianie.
Dolar: Rezerwa Federalna z pauzą, która nie zaszkodzi USD
W piątek Bank Japonii może ogłosić zmiany w zakresie oddziaływania na rynek obligacji skarbowych. Rynkowy gwóźdź programu przypada jednak na środę, gdy na drugą pauzę w cyklu powinien zdecydować się Fed. Obecna rynkowa wycena zakłada około 30-procentowe prawdopodobieństwo wznowienia podwyżek w listopadzie i zakończenia cyklu na z kosztem pieniądza w przedziale 5,50-5,75 proc. Uważamy, że na drodze takiemu finałowi zacieśniania amerykańskiej polityki pieniężnej stanąć może stopniowo hamująca koniunktura i postępująca dezinflacja.
Dla dolara kluczowe będą wnioski z nowych projekcji makroekonomicznych, szczególnie prognoz optymalnego poziomu stóp procentowych na koniec 2024 r. Powinny one potwierdzać, że Rezerwa Federalna nie zamierza w najbliższych kilkunastu miesiącach rozpoczynać obniżek stóp procentowych. Zamierzenia głównych banków centralnych są klarowne i przejrzyste. W tej sytuacji, by kurs USD wznawiał trend spadkowy, potrzebne będą oznaki zmiany koniunktury: wychodzenia wzrostu gospodarczego w Europie i Chinach z dołka i pogarszania się kondycji gospodarki USA.
Złoty: powrót EUR/PLN pod 4,65 pierwszym dobrym prognostykiem
Wydarzenia minionego tygodnia: decyzja EBC, dane o inflacji z USA czy publikacje z Chin nie przyniosły przełomu na globalnych rynkach i wykrystalizowania się silniejszego apetytu na ryzyko. Mimo to kursy walut w relacji do PLN przestały rosnąć. Złoty został wsparty werbalnymi interwencjami Pawła Borysa prezesa PFR i doradcy premiera. Za pierwszy pozytywny omen można uznawać zakończenie piątkowej sesji przez EUR/PLN poniżej ważnego pułapu 4,65. Aby kurs euro mógł w większym stopniu odrabiać kilkuprocentowy wrześniowy wystrzał, muszą zostać sforsowane okolice 4,60 zł.
W najbliższych dniach, zważywszy na atmosferę wyczekiwania na decyzje władz monetarnych i wiszące w powietrzu utrzymanie przez Fed utrzymanie ostrego kursu, może być o to trudno. Złotemu prawdopodobnie nie będą sprzyjać dane z krajowej gospodarki, która fatalnie weszła w nowy kwartał. Słabość nie zniknie jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki i należy przyjmować, że koniunktura w sierpniu nie otrząsnęła ze słabości. Środowe odczyty produkcji przemysłowej, zatrudnienia i wynagrodzeń czy czwartkowej publikacja sprzedaży detalicznej nie powstrzymają Rady Polityki Pieniężnej przez obniżką stopy referencyjnej z 6,0 do 5,75 na październikowym posiedzeniu.
NEWSLETTER
Codzienny, darmowy komentarz rynkowy
Zobacz również:
Kurs euro w relacji do dolara w newralgicznym punkcie, złoty ograniczył straty (komentarz z 15.09.2023)
Kurs euro pod 4,65 zł, kurs dolara blisko 4,30 zł. Prezes PFR zawraca kursy walut (komentarz z 14.09.2023)
Kurs euro i kurs dolara najwyżej od marca, frank i funt najdroższe w tym roku (komentarz z 13.09.2023)
Kursy walut po kilkuprocentowym wystrzale. Kurs euro blisko 4,65 zł, kurs dolara może spadać (komentarz z 12.09.2023)