Złoty przez cały miniony tydzień był bardzo stabilny. Kurs euro wahał się w dwugroszowym przedziale, a EUR/PLN krążył wokół 4,33. W najbliższych kilkudziesięciu godzinach w centrum uwagi będzie krajowa polityka i – wydaje się – skazaną na porażkę próba uzyskania wotum zaufania przez rząd Mateusza Morawieckiego. Sytuacja w notowaniach nie powinna ulec diametralnej zmianie, jeśli taki scenariusz się spełni. Inwestorzy wyczekują na wtorkowy odczyt inflacji w USA, ale przede wszystkim na zaplanowane na środę i czwartek posiedzenia Rezerwy Federalnej oraz Europejskiego Banku Centralnego. Kurs euro w relacji do dolara szuka lokalnego dna, a USD/PLN przekracza 4,0 i jest bliski kilkutygodniowych szczytów. Wspólna waluta razi słabością także na tle franka, co sprawia, że CHF/PLN pozostaje blisko 4,60.
W sektorze pozarolniczym amerykańskiej gospodarki w listopadzie przybyło 199 tysięcy etatów. To wynik wyższy niż w październiku (150 tys.) oraz konsensus prognoz (180 tys.). Pozytywnej niespodzianki dopełniają spadek bezrobocia z 3,9 do 3,7 proc. oraz wysoka miesięczna dynamika wynagrodzeń (0,4 proc.). Piątkowe dane zdecydowanie nie wpisują się w obraz gwałtownego pogorszenia kondycji rynku pracy otwierającej drogę do szybkich obniżek stóp procentowych.
Mimo to dolar nie utrzymał pierwszego skoku, w czym znaczną rolę odegrał spadek oczekiwań inflacyjnych publikowanych wraz z indeksem nastrojów konsumentów Uniwersytetu Michigan. EUR/USD próbuje odnaleźć dołek w okolicach 1,0750, ale USD/PLN pozostaje nad 4,0. Kurs USD, rosnąc do 4,04 zł, osiągnął w piątek najwyższe pułapy od 17 listopada. Połączenie perspektywy hamowania inflacji z odporną koniunkturą pomaga za to windować indeksy giełdowe z Wall Street. S&P 500 od początku roku podniósł się już o 20 proc.
Euro: agresywna wycena cięć odpycha od wspólnej waluty
Odbicie amerykańskiej waluty powinno zachować charakter korekty listopadowej przeceny. Losy trwającego odreagowania zostaną przesądzone przez wydźwięk posiedzeń głównych banków centralnych i siła z jaką decydenci będą dystansować się od potrzeby szybkich obniżek stóp procentowych. W przypadku Fed ważną wskazówką będą jutrzejsze odczyty CPI za listopad. Ceny konsumenckie drugi miesiąc z rzędu mogły się nie zmienić, a ich roczna dynamika pozostała na pułapie 4,0 proc. Z kolei w Eurolandzie inflacja wyhamowała już do 2,4 proc. r/r mocno zbliżając się do celu ECB.
Zostało to odnotowane przez szereg decydentów, m.in. François Villeroy de Galhau, którego opinia często jest postrzegana jako odzwierciedlenie środka ciężkości poglądów w Radzie Prezesów, i stało się wodą na młyn oczekiwań, że pierwsze cięcie może nastąpić już w marcu, a łącznie w 2024 r. stopy zostaną zredukowane o ok. 130 pb. Sytuacja stanowi komunikacyjne wyzwanie dla amerykańskich władz pieniężnych, które dotąd postulowały długie utrzymywanie restrykcyjnej polityki po zakończeniu cyklu zacieśniania i osiągnięciu przez stopę depozytową najwyższego w historii poziomu 4,25 proc. Kluczem mogą okazać się nowe projekcje makroekonomiczne. Dostrzegamy znaczące prawdopodobieństwo, że, wbrew bieżącej wycenie, to Fed w przyszłym roku zetnie stopy szybciej i mocniej niż EBC. W przeciwieństwie do Stanów Zjednoczonych dynamika wynagrodzeń w Eurolandzie nie osiągnęła jeszcze apogeum. Wraz z prognozowaną poprawą koniunktury i wygaśnięciem ryzyka recesji, będzie to sprzyjać utrwalaniu się inflacji bazowej na zbyt wysokim poziomie.
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Zobacz również:
8 gru 2023 9:54
Kurs euro stracił zmienność, kurs dolara ponad 4 zł przed danymi z rynku pracy USA
Złoty przez cały miniony tydzień był bardzo stabilny. Kurs euro wahał się w dwugroszowym przedziale, a EUR/PLN krążył wokół 4,33. W najbliższych kilkudziesięciu godzinach w centrum uwagi będzie krajowa polityka i – wydaje się – skazaną na porażkę próba uzyskania wotum zaufania przez rząd Mateusza Morawieckiego. Sytuacja w notowaniach nie powinna ulec diametralnej zmianie, jeśli taki scenariusz się spełni. Inwestorzy wyczekują na wtorkowy odczyt inflacji w USA, ale przede wszystkim na zaplanowane na środę i czwartek posiedzenia Rezerwy Federalnej oraz Europejskiego Banku Centralnego. Kurs euro w relacji do dolara szuka lokalnego dna, a USD/PLN przekracza 4,0 i jest bliski kilkutygodniowych szczytów. Wspólna waluta razi słabością także na tle franka, co sprawia, że CHF/PLN pozostaje blisko 4,60.
Spis treści:
Dolar: kurs USD wyhamował pomimo dobrych danych
W sektorze pozarolniczym amerykańskiej gospodarki w listopadzie przybyło 199 tysięcy etatów. To wynik wyższy niż w październiku (150 tys.) oraz konsensus prognoz (180 tys.). Pozytywnej niespodzianki dopełniają spadek bezrobocia z 3,9 do 3,7 proc. oraz wysoka miesięczna dynamika wynagrodzeń (0,4 proc.). Piątkowe dane zdecydowanie nie wpisują się w obraz gwałtownego pogorszenia kondycji rynku pracy otwierającej drogę do szybkich obniżek stóp procentowych.
Mimo to dolar nie utrzymał pierwszego skoku, w czym znaczną rolę odegrał spadek oczekiwań inflacyjnych publikowanych wraz z indeksem nastrojów konsumentów Uniwersytetu Michigan. EUR/USD próbuje odnaleźć dołek w okolicach 1,0750, ale USD/PLN pozostaje nad 4,0. Kurs USD, rosnąc do 4,04 zł, osiągnął w piątek najwyższe pułapy od 17 listopada. Połączenie perspektywy hamowania inflacji z odporną koniunkturą pomaga za to windować indeksy giełdowe z Wall Street. S&P 500 od początku roku podniósł się już o 20 proc.
Euro: agresywna wycena cięć odpycha od wspólnej waluty
Odbicie amerykańskiej waluty powinno zachować charakter korekty listopadowej przeceny. Losy trwającego odreagowania zostaną przesądzone przez wydźwięk posiedzeń głównych banków centralnych i siła z jaką decydenci będą dystansować się od potrzeby szybkich obniżek stóp procentowych. W przypadku Fed ważną wskazówką będą jutrzejsze odczyty CPI za listopad. Ceny konsumenckie drugi miesiąc z rzędu mogły się nie zmienić, a ich roczna dynamika pozostała na pułapie 4,0 proc. Z kolei w Eurolandzie inflacja wyhamowała już do 2,4 proc. r/r mocno zbliżając się do celu ECB.
Zostało to odnotowane przez szereg decydentów, m.in. François Villeroy de Galhau, którego opinia często jest postrzegana jako odzwierciedlenie środka ciężkości poglądów w Radzie Prezesów, i stało się wodą na młyn oczekiwań, że pierwsze cięcie może nastąpić już w marcu, a łącznie w 2024 r. stopy zostaną zredukowane o ok. 130 pb. Sytuacja stanowi komunikacyjne wyzwanie dla amerykańskich władz pieniężnych, które dotąd postulowały długie utrzymywanie restrykcyjnej polityki po zakończeniu cyklu zacieśniania i osiągnięciu przez stopę depozytową najwyższego w historii poziomu 4,25 proc. Kluczem mogą okazać się nowe projekcje makroekonomiczne. Dostrzegamy znaczące prawdopodobieństwo, że, wbrew bieżącej wycenie, to Fed w przyszłym roku zetnie stopy szybciej i mocniej niż EBC. W przeciwieństwie do Stanów Zjednoczonych dynamika wynagrodzeń w Eurolandzie nie osiągnęła jeszcze apogeum. Wraz z prognozowaną poprawą koniunktury i wygaśnięciem ryzyka recesji, będzie to sprzyjać utrwalaniu się inflacji bazowej na zbyt wysokim poziomie.
Kursy walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s
Kursy walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s
Kursy walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s
Kursy walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s
Szukasz innej waluty?
Sprawdź kurs dowolnej z 27 walut i zobacz, ile z nami zyskasz.
Sprawdź kursZobacz również:
Kurs euro stracił zmienność, kurs dolara ponad 4 zł przed danymi z rynku pracy USA
Kurs euro stabilny po decyzji RPP, kurs dolara kontynuuje wspinaczkę
Kurs dolara po tygodniu odreagowania, kurs euro będzie spychany przez RPP
Kurs dolara zyskuje dzięki urealnieniu wyceny ścieżki stóp Fed, kurs euro niewzruszony zamieszaniem w NBP