Kurs euro spadał w minionym tygodniu. EUR/PLN, cofając się poniżej 4,55, wymazał przeszło połowę wzrostu z letniego dołka ok, 4,40 do odnotowanego przed miesiącem poziomu ok. 4,70. W tym samym czasie USD stracił impet i osłabia się w relacji do większości głównych walut, zwłaszcza tych najbardziej ryzykownych i przedstawicieli koszyka rynków wschodzących. Notowania euro w relacji do dolara odbiły do 1,06 i są praktycznie o włos od wyrwania się z trwającego od lipca trendu spadkowego. Z Rezerwy Federalnej napływają kolejne głosy, że w tym cyklu stopy procentowe w USA więcej nie wzrosną. W rezultacie kurs dolara cofnął się od lokalnego szczytu na kilkanaście groszy, a USD/PLN spadł poniżej 4,30. CHF/PLN cofa się w kierunku 4,70, a GBP/PLN osuwa w okolice 5,25. Testem dla trwałości ostatnich tendencji będzie jutrzejszy odczyt inflacji z USA. Nie można zapominać także o ryzyku eskalacji konfliktu na Bliskim Wschodzie.
Nasz pozytywny pogląd na perspektywy złotego i prognozy zakładające w końcówce roku spadek notowań wspólnej waluty w okolicy 4,50 zł materializują się wcześniej niż zakładaliśmy. Kurs euro długo nie mógł sforsować strefy w okolicach 4,60 zł, gdzie przebiega także 200-sesyjna średnia ruchoma. W tych okolicach ewidentnie pojawiała się podaż złotego. Gdy EUR/PLN w końcu przebił się przez tę barierę błyskawicznie osunął się poniżej 4,55. Początkowym impulsem dla 10-groszowej zniżki notowań wspólnej waluty z minionego tygodnia była ulga, że RPP nie powtórzyła zaskoczenia i obniżyła stopy z 6,0 do 5,75 proc. Być może pewną rolę odgrywają przedwyborcze przetasowania i pozytywne tendencje w sondażach poparcia dla proeuropejskiej opozycji, ale kluczem zdaje się być sytuacja na rynkach globalnych.
W rezultacie złoty w minionym tygodniu był najsilniejszą z walut rynków wschodzących. We wtorek od PLN jeszcze silniej zyskiwały południowoafrykański rand, brazylijski real, czy meksykańskie peso. Podobną skalę umocnienia zanotował forint. Od walut regionu odstaje nieco korona czeska. Odpowiada za to gwałtowny (i silniejszy od oczekiwań) spadek inflacji z 8,5 do 6,9 proc. r/r oraz miesięczny spadek cen rzędu 0,7 proc. Wczorajsze odczyty drastycznie zwiększają prawdopodobieństwo, że CNB już w listopadzie obniży stopy procentowe z utrzymywanego od połowy ubiegłego roku pułapu 7 proc., co biorąc pod uwagę ostry ton władz monetarnych na ostatnim posiedzeniu jawić się mogło jako mało realne.
Dolar: trend umocnienia USD chwieje się w posadach
Rentowność amerykańskich obligacji skarbowych ostro cofnęła się, a z Fed napływają kolejne sygnały, że po ewidentnym zacieśnieniu się warunków finansowych wynikającym przede wszystkim z wyprzedaży długu dalsze podwyżki stóp procentowych mogą nie być konieczne. W rezultacie trend umocnienia dolara zaczyna chwiać się w posadach, a na rynkach akcji zapanowały wzrosty, m.in. we wtorek europejskie indeksy podniosły się o ok. 2 proc. Ważnym elementem rynkowej układanki odpowiadającym za odrodzenie popytu na ryzykowne waluty i aktywa była zapewne również zapowiedź wzmożenia stymulacji chińskiej gospodarki.
Ostatecznie najbliższe losy amerykańskiej polityki pieniężnej i kursu dolara rozstrzygnie czwartkowy odczyt inflacji. Kurs euro w relacji do dolara już teraz próbuje zadomowić się w okolicy 1,06, a przebicie przez notowania EUR/USD strefy 1,0630-1,0650 powinno otworzyć drogę do wzrostu o dalszy 1 proc. Spodziewamy się, że główna para walutowa rok zakończyć może nawet w okolicy 1,09. Ważną wskazówką może być także publikowany dziś o godz. 20:00 protokół posiedzenia FOMC oraz rozpoczynający się na Wall Street sezon publikacji wyników. Wydaje się, że szczególnie istotne mogą być sygnały z sektora bankowego. Taniejące obligacje mogły zagrozić części najbardziej wrażliwych regionalnych pożyczkodawców. Nowa odsłona turbulencji w branży ponownie mogłaby wystawić na próbę USD i przekonanie, że koszt pieniądza w USA w najbliższych kwartałach nie zostanie zredukowany.
Wracając do Rezerwy Federalnej. Ostry kurs utrzymuje jedynie zadeklarowany jastrząb Neel Kashkari. Po Philipie Jeffersonie i Lorie Logan podobne stanowisko zajęła wczoraj Mary Daly z San Francisco Fed. Decydentka stwierdziła także, że choć neutralna dla gospodarki stopa procentowa jest zapewne wyższa niż przed pandemią, to jej poziom nie przesunął się na 5 proc. Podkreśliła również, że koszt pieniądza nie będzie wiecznie utrzymywana na obecnym pułapie 5,25-5,50 proc. Jest to oczywistość, ale wydźwięk wypowiedzi kontrastuje z dotychczas dominującą retoryką oddalania oczekiwań dotyczących przyszłego luzowania. Raphael Bostic z Atlanta Fed powtórzył swój powszechnie znany pogląd, że obecny kształt polityki jest wystarczająco restrykcyjny, by sprowadzić inflację do celu. Warto odnotować, że wymieniona dwójka przedstawicieli frakcji zwolenników łagodnej polityki pieniężnej w tym roku nie dysponuje prawem głosu, ale w 2024 r. zdobędzie bezpośredni wpływ na kształt polityki.
NEWSLETTER
Codzienny, darmowy komentarz rynkowy
Prawie gotowe! Kliknij link aktywacyjny, który przesłaliśmy na wskazany adres e-mail. Sprawdź wszystkie foldery swojej poczty.
Wystąpił nieoczekiwany błąd. Spróbuj ponownie później!
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Zobacz również:
10 paź 2023 8:50
Kurs euro na miesięcznych minimach, kurs dolara z nietrwałym skokiem (komentarz z 10.10.2023)
Kurs euro spadał w minionym tygodniu. EUR/PLN, cofając się poniżej 4,55, wymazał przeszło połowę wzrostu z letniego dołka ok, 4,40 do odnotowanego przed miesiącem poziomu ok. 4,70. W tym samym czasie USD stracił impet i osłabia się w relacji do większości głównych walut, zwłaszcza tych najbardziej ryzykownych i przedstawicieli koszyka rynków wschodzących. Notowania euro w relacji do dolara odbiły do 1,06 i są praktycznie o włos od wyrwania się z trwającego od lipca trendu spadkowego. Z Rezerwy Federalnej napływają kolejne głosy, że w tym cyklu stopy procentowe w USA więcej nie wzrosną. W rezultacie kurs dolara cofnął się od lokalnego szczytu na kilkanaście groszy, a USD/PLN spadł poniżej 4,30. CHF/PLN cofa się w kierunku 4,70, a GBP/PLN osuwa w okolice 5,25. Testem dla trwałości ostatnich tendencji będzie jutrzejszy odczyt inflacji z USA. Nie można zapominać także o ryzyku eskalacji konfliktu na Bliskim Wschodzie.
Spis treści:
Złoty: EUR/PLN w tydzień spadł o 2,5 proc.
Nasz pozytywny pogląd na perspektywy złotego i prognozy zakładające w końcówce roku spadek notowań wspólnej waluty w okolicy 4,50 zł materializują się wcześniej niż zakładaliśmy. Kurs euro długo nie mógł sforsować strefy w okolicach 4,60 zł, gdzie przebiega także 200-sesyjna średnia ruchoma. W tych okolicach ewidentnie pojawiała się podaż złotego. Gdy EUR/PLN w końcu przebił się przez tę barierę błyskawicznie osunął się poniżej 4,55. Początkowym impulsem dla 10-groszowej zniżki notowań wspólnej waluty z minionego tygodnia była ulga, że RPP nie powtórzyła zaskoczenia i obniżyła stopy z 6,0 do 5,75 proc. Być może pewną rolę odgrywają przedwyborcze przetasowania i pozytywne tendencje w sondażach poparcia dla proeuropejskiej opozycji, ale kluczem zdaje się być sytuacja na rynkach globalnych.
W rezultacie złoty w minionym tygodniu był najsilniejszą z walut rynków wschodzących. We wtorek od PLN jeszcze silniej zyskiwały południowoafrykański rand, brazylijski real, czy meksykańskie peso. Podobną skalę umocnienia zanotował forint. Od walut regionu odstaje nieco korona czeska. Odpowiada za to gwałtowny (i silniejszy od oczekiwań) spadek inflacji z 8,5 do 6,9 proc. r/r oraz miesięczny spadek cen rzędu 0,7 proc. Wczorajsze odczyty drastycznie zwiększają prawdopodobieństwo, że CNB już w listopadzie obniży stopy procentowe z utrzymywanego od połowy ubiegłego roku pułapu 7 proc., co biorąc pod uwagę ostry ton władz monetarnych na ostatnim posiedzeniu jawić się mogło jako mało realne.
Kursy walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s
Kursy walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s
Kursy walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s
Kursy walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s
Szukasz innej waluty?
Sprawdź kurs dowolnej z 27 walut i zobacz, ile z nami zyskasz.
Sprawdź kursDolar: trend umocnienia USD chwieje się w posadach
Rentowność amerykańskich obligacji skarbowych ostro cofnęła się, a z Fed napływają kolejne sygnały, że po ewidentnym zacieśnieniu się warunków finansowych wynikającym przede wszystkim z wyprzedaży długu dalsze podwyżki stóp procentowych mogą nie być konieczne. W rezultacie trend umocnienia dolara zaczyna chwiać się w posadach, a na rynkach akcji zapanowały wzrosty, m.in. we wtorek europejskie indeksy podniosły się o ok. 2 proc. Ważnym elementem rynkowej układanki odpowiadającym za odrodzenie popytu na ryzykowne waluty i aktywa była zapewne również zapowiedź wzmożenia stymulacji chińskiej gospodarki.
Ostatecznie najbliższe losy amerykańskiej polityki pieniężnej i kursu dolara rozstrzygnie czwartkowy odczyt inflacji. Kurs euro w relacji do dolara już teraz próbuje zadomowić się w okolicy 1,06, a przebicie przez notowania EUR/USD strefy 1,0630-1,0650 powinno otworzyć drogę do wzrostu o dalszy 1 proc. Spodziewamy się, że główna para walutowa rok zakończyć może nawet w okolicy 1,09. Ważną wskazówką może być także publikowany dziś o godz. 20:00 protokół posiedzenia FOMC oraz rozpoczynający się na Wall Street sezon publikacji wyników. Wydaje się, że szczególnie istotne mogą być sygnały z sektora bankowego. Taniejące obligacje mogły zagrozić części najbardziej wrażliwych regionalnych pożyczkodawców. Nowa odsłona turbulencji w branży ponownie mogłaby wystawić na próbę USD i przekonanie, że koszt pieniądza w USA w najbliższych kwartałach nie zostanie zredukowany.
Wracając do Rezerwy Federalnej. Ostry kurs utrzymuje jedynie zadeklarowany jastrząb Neel Kashkari. Po Philipie Jeffersonie i Lorie Logan podobne stanowisko zajęła wczoraj Mary Daly z San Francisco Fed. Decydentka stwierdziła także, że choć neutralna dla gospodarki stopa procentowa jest zapewne wyższa niż przed pandemią, to jej poziom nie przesunął się na 5 proc. Podkreśliła również, że koszt pieniądza nie będzie wiecznie utrzymywana na obecnym pułapie 5,25-5,50 proc. Jest to oczywistość, ale wydźwięk wypowiedzi kontrastuje z dotychczas dominującą retoryką oddalania oczekiwań dotyczących przyszłego luzowania. Raphael Bostic z Atlanta Fed powtórzył swój powszechnie znany pogląd, że obecny kształt polityki jest wystarczająco restrykcyjny, by sprowadzić inflację do celu. Warto odnotować, że wymieniona dwójka przedstawicieli frakcji zwolenników łagodnej polityki pieniężnej w tym roku nie dysponuje prawem głosu, ale w 2024 r. zdobędzie bezpośredni wpływ na kształt polityki.
NEWSLETTER
Codzienny, darmowy komentarz rynkowy
Zobacz również:
Kurs euro na miesięcznych minimach, kurs dolara z nietrwałym skokiem (komentarz z 10.10.2023)
Kurs euro w końcu sforsował 4,60 zł. USD, CHF, NOK, CAD i ropa Brent drożeją (komentarz z 9.10.2023)
Kurs euro próbuje przebić się przez 4,60 zł, kursy walut w zawieszeniu przed NFP (komentarz z 6.10.2023)
Kurs euro testuje miesięczne minima, kurs dolara spada w ślad za rentownością obligacji (komentarz z 5.10.2023)