Złoty bardzo boleśnie odczuł pogorszenie nastrojów inwestycyjnych na starcie sierpnia i gwałtownie odpadł od szczytów. EUR/PLN na finiszu lipca naruszał 4,40 i znalazł się tym samym najniżej od września 2020 r. Dzień później kurs euro podskoczył o ok. 5 groszy. Rynek pozostał względnie obojętny na mieszany odczyt ISM dla przemysłu USA. Wykazał on słabszą od oczekiwań poprawę nastrojów sektora przy słabości cen i zatrudnienia połączonej z odbiciem składowej odzwierciedlającej nowe zamówienia. Większej reakcji nie wywołało również obcięcie przez agencję Fitch ratingu Stanów Zjednoczonych z najwyższego poziomu AAA do AA+. Przy symbolicznym umocnieniu dolara w relacji do wspólnej waluty (EUR/USD szuka dna w okolicy 1,10) skutkuje to podbiciem USD/PLN powyżej 4,05. W środowy poranek kurs dolara jest o przeszło 10 groszy ponad lipcowym, długoterminowym dnem. Kurs franka nie sforsował trwale 4,60 zł i CHF/PLN odbił do 4,63. Kurs funta w przededniu bardzo ważnej decyzji Banku Anglii jest w okolicy 5,17 zł.
Złoty: EUR/PLN dynamicznie wraca do punktu równowagi
We wtorek kurs euro w ekspresowym tempie z długoterminowego dna powrócił w okolice 4,45 zł. Złoty rozpoczął nowy miesiąc od wyraźnej korekty i 1-procentowego osłabienia, ale prawdopodobnie nie ma powodów, by bić na alarm. Zresztą bardzo podobny ruch miał miejsce w pierwszych dniach lipca i nie zwiastował zmiany trendu w notowaniach kursów walut.
Obecne pułapy postrzegamy w kategoriach punktu krótkoterminowej równowagi i środka letniego, dość szerokiego przedziału wahań o rozpiętości 10 groszy. Dopiero sforsowanie jego górnego ograniczenia i wyjście EUR/PLN ponad 4,50 będzie zwiększać prawdopodobieństwo trwalszego i mocniejszego oddalenia się notowań od długoterminowych minimów. Już wcześniej akcentowaliśmy ryzyko, że w obliczu niepewności dotyczącej kondycji głównych gospodarek i wrześniowych decyzji EBC i Fed notowania mogą mieć rwany charakter i być charakteryzowane przez brak stabilnych trendów. Kilkadziesiąt minionych godzin zdaje się doskonale wpisywać w taki scenariusz.
Jednocześnie potwierdza się ocena, że złoty potężnym umocnieniem z minionych dziesięciu miesięcy w znacznym stopniu wyczerpał potencjał do dalszych wzrostów i będzie zależny od sytuacji na rynkach globalnych. Ważnym elementem wspierającym odrabianie ubiegłorocznych strat była aktywność Ministerstwa Finansów, które w większym stopniu wymieniało środki walutowe rządu na rynku, aniżeli w banku centralnym. EUR/PLN znalazł się najniżej od niemal 3 lat. Kurs efektywny nominalny oddający siłę waluty do koszyka walut, w którym wagi są spójne ze strukturą obrotów handlowych powrócił do poziomów sprzed pandemii. Najlepszy z punktu widzenia ekonomii i finansów międzynarodowych, realny wariant tej miary, uwzględniający różnice w wysokości inflacji od długoterminowej średniej niemal odbiega już o 4 odchylenia standardowe sugerując największe przewartościowanie w gronie kilkudziesięciu walut.
Przy słabości przemysłu odzwierciedlanej chociażby przez wczorajszy spadek indeksu PMI (z 45,1 do 43,5 pkt) i pikującej najsilniej od pierwszej fali pandemii liczbie nowych zamówień eksportowych siła złotego może zacząć być postrzegana jako cios w konkurencyjność polskich przedsiębiorstw. Czynnik ten w minionych latach był na tapecie władz, m.in. pod koniec 2020 r. skłonił NBP do interwencji walutowych wycelowanych w osłabienie złotego. Dziś, gdy marzeniem praktycznie każdego banku centralnego jest jak najszybsze zapanowanie nad inflacją, taki krok wydaje się oczywiście nierealny, ale w obecnej sytuacji liczymy się z mniejszą aktywność Ministerstwa Finansów ograniczającą się do reakcji w potencjalnych epizodach silniejszych wzrostów kursów walut.
NEWSLETTER
Codzienny, darmowy komentarz rynkowy
Prawie gotowe! Kliknij link aktywacyjny, który przesłaliśmy na wskazany adres e-mail. Sprawdź wszystkie foldery swojej poczty.
Wystąpił nieoczekiwany błąd. Spróbuj ponownie później!
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Zobacz również:
31 lip 2023 11:58
Kurs euro blisko 4,40 zł, choć obniżka stóp zbliża się wielkimi krokami, kurs dolara może przerwać odbicie (komentarz z 31.07.2023)
Złoty bardzo boleśnie odczuł pogorszenie nastrojów inwestycyjnych na starcie sierpnia i gwałtownie odpadł od szczytów. EUR/PLN na finiszu lipca naruszał 4,40 i znalazł się tym samym najniżej od września 2020 r. Dzień później kurs euro podskoczył o ok. 5 groszy. Rynek pozostał względnie obojętny na mieszany odczyt ISM dla przemysłu USA. Wykazał on słabszą od oczekiwań poprawę nastrojów sektora przy słabości cen i zatrudnienia połączonej z odbiciem składowej odzwierciedlającej nowe zamówienia. Większej reakcji nie wywołało również obcięcie przez agencję Fitch ratingu Stanów Zjednoczonych z najwyższego poziomu AAA do AA+. Przy symbolicznym umocnieniu dolara w relacji do wspólnej waluty (EUR/USD szuka dna w okolicy 1,10) skutkuje to podbiciem USD/PLN powyżej 4,05. W środowy poranek kurs dolara jest o przeszło 10 groszy ponad lipcowym, długoterminowym dnem. Kurs franka nie sforsował trwale 4,60 zł i CHF/PLN odbił do 4,63. Kurs funta w przededniu bardzo ważnej decyzji Banku Anglii jest w okolicy 5,17 zł.
Spis treści:
Złoty: EUR/PLN dynamicznie wraca do punktu równowagi
We wtorek kurs euro w ekspresowym tempie z długoterminowego dna powrócił w okolice 4,45 zł. Złoty rozpoczął nowy miesiąc od wyraźnej korekty i 1-procentowego osłabienia, ale prawdopodobnie nie ma powodów, by bić na alarm. Zresztą bardzo podobny ruch miał miejsce w pierwszych dniach lipca i nie zwiastował zmiany trendu w notowaniach kursów walut.
Obecne pułapy postrzegamy w kategoriach punktu krótkoterminowej równowagi i środka letniego, dość szerokiego przedziału wahań o rozpiętości 10 groszy. Dopiero sforsowanie jego górnego ograniczenia i wyjście EUR/PLN ponad 4,50 będzie zwiększać prawdopodobieństwo trwalszego i mocniejszego oddalenia się notowań od długoterminowych minimów. Już wcześniej akcentowaliśmy ryzyko, że w obliczu niepewności dotyczącej kondycji głównych gospodarek i wrześniowych decyzji EBC i Fed notowania mogą mieć rwany charakter i być charakteryzowane przez brak stabilnych trendów. Kilkadziesiąt minionych godzin zdaje się doskonale wpisywać w taki scenariusz.
Kursy walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s
Kursy walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s
Kursy walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s
Kursy walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s
Szukasz innej waluty?
Sprawdź kurs dowolnej z 27 walut i zobacz, ile z nami zyskasz.
Sprawdź kursZłoty: przewartościowanie balastem PLN
Jednocześnie potwierdza się ocena, że złoty potężnym umocnieniem z minionych dziesięciu miesięcy w znacznym stopniu wyczerpał potencjał do dalszych wzrostów i będzie zależny od sytuacji na rynkach globalnych. Ważnym elementem wspierającym odrabianie ubiegłorocznych strat była aktywność Ministerstwa Finansów, które w większym stopniu wymieniało środki walutowe rządu na rynku, aniżeli w banku centralnym. EUR/PLN znalazł się najniżej od niemal 3 lat. Kurs efektywny nominalny oddający siłę waluty do koszyka walut, w którym wagi są spójne ze strukturą obrotów handlowych powrócił do poziomów sprzed pandemii. Najlepszy z punktu widzenia ekonomii i finansów międzynarodowych, realny wariant tej miary, uwzględniający różnice w wysokości inflacji od długoterminowej średniej niemal odbiega już o 4 odchylenia standardowe sugerując największe przewartościowanie w gronie kilkudziesięciu walut.
Przy słabości przemysłu odzwierciedlanej chociażby przez wczorajszy spadek indeksu PMI (z 45,1 do 43,5 pkt) i pikującej najsilniej od pierwszej fali pandemii liczbie nowych zamówień eksportowych siła złotego może zacząć być postrzegana jako cios w konkurencyjność polskich przedsiębiorstw. Czynnik ten w minionych latach był na tapecie władz, m.in. pod koniec 2020 r. skłonił NBP do interwencji walutowych wycelowanych w osłabienie złotego. Dziś, gdy marzeniem praktycznie każdego banku centralnego jest jak najszybsze zapanowanie nad inflacją, taki krok wydaje się oczywiście nierealny, ale w obecnej sytuacji liczymy się z mniejszą aktywność Ministerstwa Finansów ograniczającą się do reakcji w potencjalnych epizodach silniejszych wzrostów kursów walut.
NEWSLETTER
Codzienny, darmowy komentarz rynkowy
Zobacz również:
Kurs euro blisko 4,40 zł, choć obniżka stóp zbliża się wielkimi krokami, kurs dolara może przerwać odbicie (komentarz z 31.07.2023)
Kurs euro powtarza los kursu dolara, EUR/PLN minimalnie pogłębia dno (komentarz z 28.07.2023)
Kurs dolara poniżej 4 zł po podwyżce Fed, kurs euro czeka na ruch EBC (komentarz z 27.07.2023)
Kursy walut rosną przed Fed i EBC, złoty z letnią zadyszką (komentarz z 24.07.2023)