Na rynku walutowym bardzo senny start tygodnia, który EUR/PLN rozpoczyna minimalnie poniżej 4,50, a USD/PLN w okolicy 3,69. W poniedziałek rano funt wyceniany jest na 5,22, a frank na 4,11 zł.
Jeśli można pokusić się o wyłuskanie jakiejś tendencji, byłoby to minimalne osłabienie dolara. W piątek amerykańska waluta dość wyraźnie zyskiwała i należy ten ruch rozpatrywać w kategoriach odreagowania. Spokoju nie widać natomiast na rynku kryptowalut, który nie może otrząsnąć się po ubiegłotygodniowym krachu. Więcej na ten temat w ostatnim odcinku naszego podcastu „Kurs na weekend”.
Duża część Europy obchodzi dziś Zielona Świątki, co również nie będzie sprzyjać zmienności w notowaniach walut. Także w nieco szerszym aspekcie rynek może przejść w fazę wyczekiwania przed bardzo ważnym posiedzeniem rezerwy Federalnej, które odbędzie się 16 czerwca. Ostatnia porcja danych z USA wypada niejednoznacznie. W kwietniu słaby był rynek pracy, nie wzrosła sprzedaż detaliczna, za to inflacja była najwyższa od dekady.
Opublikowane w piątek indeksy PMI dla USA przybrały rekordowe wartości, zwłaszcza w przypadku wskaźnika dla usług, który znacznie pobił oczekiwania na fali odmrażania gospodarki. To właśnie te odczyty stały za piątkowym podbiciem dolara. Staje się coraz bardziej ewidentne, że odbijanie koniunktury ma rwany i szarpany charakter. Pod lupą znajdzie się w najbliższym czasie raport z amerykańskiego rynku pracy za maj (publikacja 4 czerwca). W rezultacie dalsze wyraźne spadki USD i zniżki EUR/PLN mogą odsuwać się w czasie. Nowy, najbardziej prawdopodobny przedział wahań kursu euro to 4,47-4,52. Jednocześnie podtrzymujemy prognozy, że na koniec roku za euro zapłacimy 4,40 zł, dolar będzie wyceniany na ok. 3,55 zł, a funt kosztować będzie zdecydowanie mniej niż 5 zł.
Tydzień potwierdzenia atutów złotego
Na krajowym podwórku w centrum uwagi znajdą się poniedziałkowe dane o dynamice sprzedaży detalicznej i produkcji przemysłowej w kwietniu. W pierwszym przypadku oczekiwany jest wzrost o ok. 20 proc., a w drugim ponad 40-procentowe odbicie. Jest to miesiąc, w którym szczególnie potężne będą efekty bazy statystycznej. Nie zmienia to jednak oceny, że gospodarka będzie w najbliższym czasie bardzo mocno rosnąć. W całym roku możliwa do osiągnięcia jest nawet 5-procentowa dynamika PKB. Podobne, a nawet szybsze, tempo wzrostu powinno mieć miejsce również w przyszłym roku, co jest argumentem po stronie mocniejszego złotego. Poznamy również informacje o stopie bezrobocia (odczyt w środę). Rynek pracy z pandemii wychodzi zdrowy, znaczna część przedsiębiorców donosi o rozbudzonych oczekiwaniach płacowych. W przyszłości może mieć znaczący wpływ na ocenę trwałości zjawisk inflacyjnych.
W regionie szczególnie istotna będzie decyzja węgierskiego banku centralnego, który zapowiedział w ubiegłym tygodniu, że odpowiedzią na silną, ponad 5-procentową inflację, będzie podwyżka stóp, która zostanie dokonana już w pierwszym półroczu. Komentarze te były wodą na młyn do umocnienia forinta, który zyskał względem euro i dolara po ok 2 proc. i był najmocniejszym przedstawicielem koszyka emerging markets.
W USA najważniejszymi danymi będą nastroje konsumentów, informacje z rynku nieruchomości oraz rewizja PKB za I kwartał. Inwestorzy monitorować będą również liczne wystąpienia członków FOMC, także ze względu na zbliżający się okres dwutygodniowej ciszy medialnej przed czerwcowym posiedzeniem Rezerwy Federalnej.
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Zobacz również:
21 maj 2021 10:30
Kurs euro najniżej od lutego, EUR/PLN narusza 4,50 zł (komentarz walutowy z 21.05.2021)
Na rynku walutowym bardzo senny start tygodnia, który EUR/PLN rozpoczyna minimalnie poniżej 4,50, a USD/PLN w okolicy 3,69. W poniedziałek rano funt wyceniany jest na 5,22, a frank na 4,11 zł.
Jeśli można pokusić się o wyłuskanie jakiejś tendencji, byłoby to minimalne osłabienie dolara. W piątek amerykańska waluta dość wyraźnie zyskiwała i należy ten ruch rozpatrywać w kategoriach odreagowania. Spokoju nie widać natomiast na rynku kryptowalut, który nie może otrząsnąć się po ubiegłotygodniowym krachu. Więcej na ten temat w ostatnim odcinku naszego podcastu „Kurs na weekend”.
Duża część Europy obchodzi dziś Zielona Świątki, co również nie będzie sprzyjać zmienności w notowaniach walut. Także w nieco szerszym aspekcie rynek może przejść w fazę wyczekiwania przed bardzo ważnym posiedzeniem rezerwy Federalnej, które odbędzie się 16 czerwca. Ostatnia porcja danych z USA wypada niejednoznacznie. W kwietniu słaby był rynek pracy, nie wzrosła sprzedaż detaliczna, za to inflacja była najwyższa od dekady.
Opublikowane w piątek indeksy PMI dla USA przybrały rekordowe wartości, zwłaszcza w przypadku wskaźnika dla usług, który znacznie pobił oczekiwania na fali odmrażania gospodarki. To właśnie te odczyty stały za piątkowym podbiciem dolara. Staje się coraz bardziej ewidentne, że odbijanie koniunktury ma rwany i szarpany charakter. Pod lupą znajdzie się w najbliższym czasie raport z amerykańskiego rynku pracy za maj (publikacja 4 czerwca). W rezultacie dalsze wyraźne spadki USD i zniżki EUR/PLN mogą odsuwać się w czasie. Nowy, najbardziej prawdopodobny przedział wahań kursu euro to 4,47-4,52. Jednocześnie podtrzymujemy prognozy, że na koniec roku za euro zapłacimy 4,40 zł, dolar będzie wyceniany na ok. 3,55 zł, a funt kosztować będzie zdecydowanie mniej niż 5 zł.
Tydzień potwierdzenia atutów złotego
Na krajowym podwórku w centrum uwagi znajdą się poniedziałkowe dane o dynamice sprzedaży detalicznej i produkcji przemysłowej w kwietniu. W pierwszym przypadku oczekiwany jest wzrost o ok. 20 proc., a w drugim ponad 40-procentowe odbicie. Jest to miesiąc, w którym szczególnie potężne będą efekty bazy statystycznej. Nie zmienia to jednak oceny, że gospodarka będzie w najbliższym czasie bardzo mocno rosnąć. W całym roku możliwa do osiągnięcia jest nawet 5-procentowa dynamika PKB. Podobne, a nawet szybsze, tempo wzrostu powinno mieć miejsce również w przyszłym roku, co jest argumentem po stronie mocniejszego złotego. Poznamy również informacje o stopie bezrobocia (odczyt w środę). Rynek pracy z pandemii wychodzi zdrowy, znaczna część przedsiębiorców donosi o rozbudzonych oczekiwaniach płacowych. W przyszłości może mieć znaczący wpływ na ocenę trwałości zjawisk inflacyjnych.
W regionie szczególnie istotna będzie decyzja węgierskiego banku centralnego, który zapowiedział w ubiegłym tygodniu, że odpowiedzią na silną, ponad 5-procentową inflację, będzie podwyżka stóp, która zostanie dokonana już w pierwszym półroczu. Komentarze te były wodą na młyn do umocnienia forinta, który zyskał względem euro i dolara po ok 2 proc. i był najmocniejszym przedstawicielem koszyka emerging markets.
W USA najważniejszymi danymi będą nastroje konsumentów, informacje z rynku nieruchomości oraz rewizja PKB za I kwartał. Inwestorzy monitorować będą również liczne wystąpienia członków FOMC, także ze względu na zbliżający się okres dwutygodniowej ciszy medialnej przed czerwcowym posiedzeniem Rezerwy Federalnej.
Zobacz również:
Kurs euro najniżej od lutego, EUR/PLN narusza 4,50 zł (komentarz walutowy z 21.05.2021)
Kurs dolara zawraca z minimów, euro i funt stabilne (komentarz walutowy z 20.05.2021)
Kurs dolara kontynuuje spadki, kurs euro się zatrzymał (komentarz walutowy z 19.05.2021)
Kurs dolara spada, funt drożeje, notowania euro stabilne (komentarz walutowy z 18.05.2021)
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s