W końcówce kwartału narastają obawy o kondycję gospodarki strefy euro, co może sprawiać, że w krótkim terminie potencjał do umocnienia złotego został wyczerpany. Mimo to EUR/PLN pozostaje poniżej 4,45 i krąży w bardzo wąskim przedziale wahań. Wraz z powrotem EUR/USD nad 1,09 USD/PLN osuwa się w kierunku 4,05. Kurs funta po odbiciu z długoterminowych dołków pozostał pod 5,20 zł. Kurs franka znajduje się przy 4,53 zł, czyli około trzy grosze nad rocznym minimum z minionego tygodnia. W nadchodzących dniach uwaga uczestników rynku skupi się na wystąpieniach członków Fed i EBC. Dziś poznamy także dane z rynku nieruchomości USA, w czwartek kolejne wskaźniki nastrojów dla Eurolandu i preferowaną przez Fed miarę presji cenowej. Tydzień zwieńczą wstępne odczyty inflacji dla Eurolandu i Polski. W tym drugim przypadku oczekujemy wyhamowania dynamiki CPI z 13 poniżej 12 proc. r/r.
Kursy walut szybko otrząsnęły się z kolejnych niepokojących sygnałów z niemieckiej gospodarki. Po pierwsze EBC jest wrażliwsze na siłę presji cenowej niż na pogorszenie koniunktury. Po drugie lipcowa podwyżka jest praktycznie przesądzona, a do wrześniowych posiedzeń głównych banków centralnych pozostaje wszak jeszcze bardzo dużo czasu. Nie zmienia to faktu, że w tej sytuacji inwestorzy będą szczególnie wrażliwi na sygnały napływające z banków centralnych i kolejne odczyty danych makroekonomicznych. Biorąc to pod uwagę, można spodziewać się znacznej chimeryczności notowań i braku silnych trendów rynkowych.
Oczywiście środowisko obaw o globalny wzrost, zadyszkę chińskiej gospodarki i recesję w Eurolandzie to nie są wymarzone warunki do kontynuacji umocnienia przez polską walutę. Złoty wspierany jest jednak napływem inwestycji zagranicznych, nadwyżkami w bilansie płatniczym, aktywnością Ministerstwa Finansów wymieniającego środki walutowe rządu na rynku i wciąż wyraźnie wyższymi stopami procentowymi niż w Eurolandzie. W tym kontekście niższa rynkowa zmienność nie jest wcale niekorzystną informacją dla PLN. Wydaje się również, że wśród walut – satelitów strefy euro wiodącym wehikułem zakładów rynkowych zorientowanych na tarapaty Starego Kontynentu stała się w tym roku m.in. korona szwedzka.
NEWSLETTER
Codzienny, darmowy komentarz rynkowy
Prawie gotowe! Kliknij link aktywacyjny, który przesłaliśmy na wskazany adres e-mail. Sprawdź wszystkie foldery swojej poczty.
Wystąpił nieoczekiwany błąd. Spróbuj ponownie później!
EUR/PLN, choć w obecnym otoczeniu może mieć problemy z pogłębieniem tegorocznych spadków, to w kontekście najbliższych dni wydaje się być w bezpiecznej odległości od strefy 4,48-4,50. Dopiero wyjście kursu euro ponad te okolice, które w czerwcu hamowały wzrosty zagrażałoby mocniejszą przeceną złotego i wzrostem notowań w kierunku 4,55. W przypadku notowań euro w relacji do dolara kluczowym poziomem pozostaje 1,10, czyli pułap, który od kilku miesięcy powstrzymuje dalsze zwyżki głównej pary walutowej. Uważamy, że w drugim półroczu zostanie on ostatecznie sforsowany, co USD/PLN otwierać będzie drogę do zejścia poniżej 4,0.
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Zobacz również:
26 cze 2023 10:37
Kurs euro pod presją danych, złoty odporny na tarapaty europejskiej gospodarki (komentarz z 26.06.2023)
W końcówce kwartału narastają obawy o kondycję gospodarki strefy euro, co może sprawiać, że w krótkim terminie potencjał do umocnienia złotego został wyczerpany. Mimo to EUR/PLN pozostaje poniżej 4,45 i krąży w bardzo wąskim przedziale wahań. Wraz z powrotem EUR/USD nad 1,09 USD/PLN osuwa się w kierunku 4,05. Kurs funta po odbiciu z długoterminowych dołków pozostał pod 5,20 zł. Kurs franka znajduje się przy 4,53 zł, czyli około trzy grosze nad rocznym minimum z minionego tygodnia. W nadchodzących dniach uwaga uczestników rynku skupi się na wystąpieniach członków Fed i EBC. Dziś poznamy także dane z rynku nieruchomości USA, w czwartek kolejne wskaźniki nastrojów dla Eurolandu i preferowaną przez Fed miarę presji cenowej. Tydzień zwieńczą wstępne odczyty inflacji dla Eurolandu i Polski. W tym drugim przypadku oczekujemy wyhamowania dynamiki CPI z 13 poniżej 12 proc. r/r.
Kursy walut szybko otrząsnęły się z kolejnych niepokojących sygnałów z niemieckiej gospodarki. Po pierwsze EBC jest wrażliwsze na siłę presji cenowej niż na pogorszenie koniunktury. Po drugie lipcowa podwyżka jest praktycznie przesądzona, a do wrześniowych posiedzeń głównych banków centralnych pozostaje wszak jeszcze bardzo dużo czasu. Nie zmienia to faktu, że w tej sytuacji inwestorzy będą szczególnie wrażliwi na sygnały napływające z banków centralnych i kolejne odczyty danych makroekonomicznych. Biorąc to pod uwagę, można spodziewać się znacznej chimeryczności notowań i braku silnych trendów rynkowych.
Kursy walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s
Kursy walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s
Kursy walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s
Kursy walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s
Szukasz innej waluty?
Sprawdź kurs dowolnej z 27 walut i zobacz, ile z nami zyskasz.
Sprawdź kursOczywiście środowisko obaw o globalny wzrost, zadyszkę chińskiej gospodarki i recesję w Eurolandzie to nie są wymarzone warunki do kontynuacji umocnienia przez polską walutę. Złoty wspierany jest jednak napływem inwestycji zagranicznych, nadwyżkami w bilansie płatniczym, aktywnością Ministerstwa Finansów wymieniającego środki walutowe rządu na rynku i wciąż wyraźnie wyższymi stopami procentowymi niż w Eurolandzie. W tym kontekście niższa rynkowa zmienność nie jest wcale niekorzystną informacją dla PLN. Wydaje się również, że wśród walut – satelitów strefy euro wiodącym wehikułem zakładów rynkowych zorientowanych na tarapaty Starego Kontynentu stała się w tym roku m.in. korona szwedzka.
NEWSLETTER
Codzienny, darmowy komentarz rynkowy
EUR/PLN, choć w obecnym otoczeniu może mieć problemy z pogłębieniem tegorocznych spadków, to w kontekście najbliższych dni wydaje się być w bezpiecznej odległości od strefy 4,48-4,50. Dopiero wyjście kursu euro ponad te okolice, które w czerwcu hamowały wzrosty zagrażałoby mocniejszą przeceną złotego i wzrostem notowań w kierunku 4,55. W przypadku notowań euro w relacji do dolara kluczowym poziomem pozostaje 1,10, czyli pułap, który od kilku miesięcy powstrzymuje dalsze zwyżki głównej pary walutowej. Uważamy, że w drugim półroczu zostanie on ostatecznie sforsowany, co USD/PLN otwierać będzie drogę do zejścia poniżej 4,0.
Zobacz również:
Kurs euro pod presją danych, złoty odporny na tarapaty europejskiej gospodarki (komentarz z 26.06.2023)
Kursy euro, dolara i franka na długoterminowych minimach, złoty zagrożony przez reperkusje ostrego kursu banków centralnych (komentarz z 23.06.2023)
Kurs euro i kurs dolara na minimach, kursy walut w trakcie festiwalu podwyżek stóp procentowych (komentarz z 22.06.2023)
Kurs euro przyklejony do dna, kurs dolara wybiórczo odrabia straty (komentarz z 21.06.2023)