Kurs euro w relacji do dolara zbliżył się wczoraj do 1,05 i osiągnął najwyższe pułapy od końcówki pierwszego półrocza. Zepchnęło to notowania USD na kilka groszy poniżej bariery 4,50 zł, ale ponownie nie została ona trwale sforsowana. Poniedziałkowy rajd euro i odwrót od dolara okazały się jednak nietrwałe i zostały w pełni wymazane. Połączenie zapowiedzi dalszych podwyżek stóp procentowych przez Rezerwę Federalną z niższymi odczytami inflacji dla Niemiec i Hiszpanii może ograniczać prawdopodobieństwo kolejnego ataku kursu EUR/USD na długoterminowe szczyty. We wtorek przed południem USD/PLN jest przy 4,52. EUR/PLN zadomawia się pod 4,70, ale kurs euro jest wciąż o ok. półtora grosza nad listopadowym dnem, które zamyka drogę do 4,65 zł. CHF/PLN zbliżył się do 4,75, a GBP/PLN do 5,40.
Z Fed napływają sygnały potwierdzające naszą opinię, że wycena docelowego poziomu dla stóp procentowych nie ma przestrzeni by dalej się obniżać poniżej pułapu 5 proc. John Williams, szef kluczowego oddziału Fed z Nowego Jorku zasugerował, że ze względu na mocny popyt na pracę i impet presji cenowej widzi konieczność dobrnięcia do wyższych stóp niż zakładał jeszcze dwa miesiące temu. Podobnie Thomas Barkin z Richmond Fed, który jednocześnie optuje za skromniejszymi ruchami kosztu pieniądza (ostatnie cztery podwyżki miały skalę 75 punktów bazowych). Co ważne obaj decydenci znani są raczej z wyważonych poglądów. Z kolei James Bullard, czyli obecnie naczelny jastrząb (zwolennik restrykcyjnej polityki pieniężnej) zasugerował, że inwestorzy nie doszacowują prawdopodobieństwa konieczności utrzymania przez władze monetarne agresywnego nastawienia także w 2023 roku. Zbliżone stanowisko jutro o 19:30 zaprezentować powinien również Jerome Powell, szef Fed.
Z drugiej strony poranne odczyty inflacji w Hiszpanii, czy też poszczególnych niemieckich landach sugerują wygasanie presji cenowej. Np. w Nadrenii Westfalii, najludniejszym regionie Niemiec, dynamika CPI wyhamowała z 11,0 do 10,4 proc. rok do roku, a ceny konsumenckie okazały się o 0,8 proc. niższe niż w październiku. Może to wystawiać na próbę oczekiwania części rynku, że w połowie grudnia EBC powtórzy ruch stóp o 75 punktów bazowych. Na starcie tygodnia taki scenariusz był wyceniony mniej więcej z 50-procentowym prawdopodobieństwem.
W tym świetle oczekiwania odnośnie do zamiarów głównych banków centralnych mogą być większym balastem dla euro niż dla dolara. Podobnie, EUR jest bardziej eksponowany na niekorzystny rozwój sytuacji epidemicznej w Chinach. Choć pozostajemy sceptyczni odnośnie do kontynuacji wzrostów EUR/USD i głębokich spadków USD/PLN w końcówce roku, to nie sposób nie odnotować, że postrzeganie euro wyraźnie się poprawiło wraz z przerwaniem zapaści warunków prowadzenia handlu zagranicznego wynikającym ze spadku cen surowców energetycznych. Spodziewamy się, że w grudniu kurs EUR/USD będzie krążyć pomiędzy 1,01, a 1,05 i dopiero w przyszłym roku kontynuować będzie wspinaczkę na wyższe pułapy.
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Zobacz również:
28 lis 2022 9:01
Kursy walut po okresie stabilizacji, kurs euro osuwa się pod 4,70 zł, kurs dolara odbijał od 4,50 zł (komentarz z 28.11.2022)
Kurs euro w relacji do dolara zbliżył się wczoraj do 1,05 i osiągnął najwyższe pułapy od końcówki pierwszego półrocza. Zepchnęło to notowania USD na kilka groszy poniżej bariery 4,50 zł, ale ponownie nie została ona trwale sforsowana. Poniedziałkowy rajd euro i odwrót od dolara okazały się jednak nietrwałe i zostały w pełni wymazane. Połączenie zapowiedzi dalszych podwyżek stóp procentowych przez Rezerwę Federalną z niższymi odczytami inflacji dla Niemiec i Hiszpanii może ograniczać prawdopodobieństwo kolejnego ataku kursu EUR/USD na długoterminowe szczyty. We wtorek przed południem USD/PLN jest przy 4,52. EUR/PLN zadomawia się pod 4,70, ale kurs euro jest wciąż o ok. półtora grosza nad listopadowym dnem, które zamyka drogę do 4,65 zł. CHF/PLN zbliżył się do 4,75, a GBP/PLN do 5,40.
Z Fed napływają sygnały potwierdzające naszą opinię, że wycena docelowego poziomu dla stóp procentowych nie ma przestrzeni by dalej się obniżać poniżej pułapu 5 proc. John Williams, szef kluczowego oddziału Fed z Nowego Jorku zasugerował, że ze względu na mocny popyt na pracę i impet presji cenowej widzi konieczność dobrnięcia do wyższych stóp niż zakładał jeszcze dwa miesiące temu. Podobnie Thomas Barkin z Richmond Fed, który jednocześnie optuje za skromniejszymi ruchami kosztu pieniądza (ostatnie cztery podwyżki miały skalę 75 punktów bazowych). Co ważne obaj decydenci znani są raczej z wyważonych poglądów. Z kolei James Bullard, czyli obecnie naczelny jastrząb (zwolennik restrykcyjnej polityki pieniężnej) zasugerował, że inwestorzy nie doszacowują prawdopodobieństwa konieczności utrzymania przez władze monetarne agresywnego nastawienia także w 2023 roku. Zbliżone stanowisko jutro o 19:30 zaprezentować powinien również Jerome Powell, szef Fed.
Z drugiej strony poranne odczyty inflacji w Hiszpanii, czy też poszczególnych niemieckich landach sugerują wygasanie presji cenowej. Np. w Nadrenii Westfalii, najludniejszym regionie Niemiec, dynamika CPI wyhamowała z 11,0 do 10,4 proc. rok do roku, a ceny konsumenckie okazały się o 0,8 proc. niższe niż w październiku. Może to wystawiać na próbę oczekiwania części rynku, że w połowie grudnia EBC powtórzy ruch stóp o 75 punktów bazowych. Na starcie tygodnia taki scenariusz był wyceniony mniej więcej z 50-procentowym prawdopodobieństwem.
W tym świetle oczekiwania odnośnie do zamiarów głównych banków centralnych mogą być większym balastem dla euro niż dla dolara. Podobnie, EUR jest bardziej eksponowany na niekorzystny rozwój sytuacji epidemicznej w Chinach. Choć pozostajemy sceptyczni odnośnie do kontynuacji wzrostów EUR/USD i głębokich spadków USD/PLN w końcówce roku, to nie sposób nie odnotować, że postrzeganie euro wyraźnie się poprawiło wraz z przerwaniem zapaści warunków prowadzenia handlu zagranicznego wynikającym ze spadku cen surowców energetycznych. Spodziewamy się, że w grudniu kurs EUR/USD będzie krążyć pomiędzy 1,01, a 1,05 i dopiero w przyszłym roku kontynuować będzie wspinaczkę na wyższe pułapy.
Zobacz również:
Kursy walut po okresie stabilizacji, kurs euro osuwa się pod 4,70 zł, kurs dolara odbijał od 4,50 zł (komentarz z 28.11.2022)
Kursy walut bez dużych obniżek na Black Friday, kurs euro najstabilniejszy od stycznia, kurs dolara traci impet przy 4,50 zł (komentarz z 25.11.2022)
Kursy walut w świątecznych nastrojach, kurs dolara wymazał skok, kurs euro uśpiony (komentarz z 24.11.2022)
Kursy walut obojętne na fatalne dane, kurs euro przyciągany przez 4,70 zł, kurs dolara przestał odbijać (komentarz z 23.11.2022)
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s