Kursy walut czekają na słowa bankierów centralnych, kurs funta odbija z dna bez pomocy Banku Anglii, kurs euro na bocznym torze przy 4,75 zł (komentarz z 27.09.2022)
Korona szwedzka, dolar, euro, frank, jen, funt – waluta, na której koncentruje się uwaga inwestorów, zmienia się w końcówce kwartału z dnia na dzień. Złoty znajduje się nieco na bocznym torze, co w tym przypadku może być dla PLN korzystne. M.in. plany wprowadzenia podatku od nadmiarowych zysków, które indeks największych spółek WIG20 spychają w kierunku dna pandemicznego krachu z marca 2020 r., nie skutkują ostrym wzrostem EUR/PLN. Kurs euro jest w okolicy 4,75, a ustępowanie szoku odpycha kurs dolara, który cztery dni z rzędu śrubował historyczne rekordy, od bariery 5 zł. Kurs franka również osuwa się poniżej tego pułapu, a GBP/PLN plasuje się tuż nad 5,30, co oznacza, że funt kosztuje kilkanaście groszy więcej niż w apogeum załamania kursu brytyjskiej waluty.
Przez rynek walutowy przechodzą szoki wtórne po krachu kursu funta. Zmienność wybuchła po ogłoszeniu mobilizacji w Rosji i została podtrzymana przez serię posiedzeń banków centralnych, przedstawienie kontrowersyjnych pomysłów na politykę fiskalną przez gabinet Liz Truss i zwycięstwo prawicy we włoskich wyborach. Tłem w minionych dniach były pogłębiająca się bessa na rynkach akcji i kontynuacja odwrotu od obligacji. Wczoraj indeks S&P 500 zniżkował piątą sesję z kolei i zamknął dzień na najniższym pułapie w tym roku. Rentowność dziesięcioletnich papierów skarbowych USA pierwszy raz od 2010 roku przekroczyła 3,9 proc., podczas gdy na koniec ubiegłego roku wynosiła około 1,5 proc.
Takie otoczenie i największa od napaści Rosji na Ukrainę niepewność wśród inwestorów nie zwiastuje, by na krajowy rynek miał w najbliższym czasie popłynąć szeroki strumień kapitału. Jednak w przypadku EUR/PLN pozytywne byłoby cofnięcie się kursu pod 4,74, które dawałoby widoki na powrót kursu euro do kilkugroszowego przedziału wahań powyżej 4,70 zł z pierwszej części września. We wtorek widać oznaki wytchnienia i korekty, na których powinien nieznacznie skorzystać także złoty. Euro nieznacznie zyskuje a dolar i frank tanieją, drożeją brutalnie przecenione obligacje skarbowe, nieśmiało odbijają zachodnioeuropejskie indeksy giełdowe.
Funt: GBP/USD kilka procent nad historycznym dnem
We wtorek inwestorzy nadal śledzić będą rynek funta i brytyjskich obligacji podnoszących się z krachu. Siła i trwałość tych tendencji będą najlepszym papierkiem lakmusowym krzepnięcia nastrojów inwestycyjnych. Jak dotąd GBP/USD na kilka procent odbił od historycznego dna i jest w okolicy 1,08, a ruch odbywa się bez bezpośredniej pomocy Banku Anglii. W poniedziałek wydał komunikat, w którym podkreślono, że warunki rynkowe są bacznie monitorowane, ale odżegnuje się od potrzeby nadzwyczajnej podwyżki stóp procentowych poza harmonogramem posiedzeń.
Najbliższa okazja ku temu nadarzy się 3 listopada i rynek wyceniał wczoraj, że na posiedzeniu tym dojdzie do podniesienia kosztu pieniądza o rekordowe półtora punktu procentowego. Gubernator Andrew Bailey zapewnił, że Bank Anglii nie zawaha się zacieśnić politykę w stopniu niezbędnym, by zagwarantować średnioterminowy powrót inflacji do 2 proc. Dynamika CPI już wcześniej ocierała się o wartości dwucyfrowe a najmocniejsze od dekad cięcie podatków i zapaść GBP sugerują, że presja cenowa będzie trudna do opanowania.
Dziś rynki po szoku uspokajać spróbuje kanclerz skarbu Kwasi Kwarteng, który spotka się z przedstawicielami sektora bankowego. Przemawiać będzie również Główny Ekonomista Banku Anglii Huw Phill, a w powietrzu wisi cała seria werbalnych interwencji ze strony pozostałych decydentów. Rynkowe nastroje uspokajać będą mieli okazję także szef Fed Jerome Powell (dziś we wczesnych godzinach popołudniowych) oraz Prezes EBC Christine Lagarde (jutro rano). Wtórować będzie im po kilku innych przedstawicieli władz monetarnych, i to od ich słów zależeć będzie, czy wtorkowe odreagowanie ma szansę rozwinąć się w nieco trwalsze odreagowanie. Na papierze sprzyjać temu powinno zbliżanie się końca kwartału.
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Zobacz również:
26 wrz 2022 9:24
Kursy walut skrajnie niestabilne, kurs funta runął, kurs dolara śrubuje rekordy, kurs franka znów nad 5 zł (komentarz z 26.09.2022)
Korona szwedzka, dolar, euro, frank, jen, funt – waluta, na której koncentruje się uwaga inwestorów, zmienia się w końcówce kwartału z dnia na dzień. Złoty znajduje się nieco na bocznym torze, co w tym przypadku może być dla PLN korzystne. M.in. plany wprowadzenia podatku od nadmiarowych zysków, które indeks największych spółek WIG20 spychają w kierunku dna pandemicznego krachu z marca 2020 r., nie skutkują ostrym wzrostem EUR/PLN. Kurs euro jest w okolicy 4,75, a ustępowanie szoku odpycha kurs dolara, który cztery dni z rzędu śrubował historyczne rekordy, od bariery 5 zł. Kurs franka również osuwa się poniżej tego pułapu, a GBP/PLN plasuje się tuż nad 5,30, co oznacza, że funt kosztuje kilkanaście groszy więcej niż w apogeum załamania kursu brytyjskiej waluty.
Spis treści:
Złoty: uspokojenie będzie stabilizować EUR/PLN
Przez rynek walutowy przechodzą szoki wtórne po krachu kursu funta. Zmienność wybuchła po ogłoszeniu mobilizacji w Rosji i została podtrzymana przez serię posiedzeń banków centralnych, przedstawienie kontrowersyjnych pomysłów na politykę fiskalną przez gabinet Liz Truss i zwycięstwo prawicy we włoskich wyborach. Tłem w minionych dniach były pogłębiająca się bessa na rynkach akcji i kontynuacja odwrotu od obligacji. Wczoraj indeks S&P 500 zniżkował piątą sesję z kolei i zamknął dzień na najniższym pułapie w tym roku. Rentowność dziesięcioletnich papierów skarbowych USA pierwszy raz od 2010 roku przekroczyła 3,9 proc., podczas gdy na koniec ubiegłego roku wynosiła około 1,5 proc.
Takie otoczenie i największa od napaści Rosji na Ukrainę niepewność wśród inwestorów nie zwiastuje, by na krajowy rynek miał w najbliższym czasie popłynąć szeroki strumień kapitału. Jednak w przypadku EUR/PLN pozytywne byłoby cofnięcie się kursu pod 4,74, które dawałoby widoki na powrót kursu euro do kilkugroszowego przedziału wahań powyżej 4,70 zł z pierwszej części września. We wtorek widać oznaki wytchnienia i korekty, na których powinien nieznacznie skorzystać także złoty. Euro nieznacznie zyskuje a dolar i frank tanieją, drożeją brutalnie przecenione obligacje skarbowe, nieśmiało odbijają zachodnioeuropejskie indeksy giełdowe.
Funt: GBP/USD kilka procent nad historycznym dnem
We wtorek inwestorzy nadal śledzić będą rynek funta i brytyjskich obligacji podnoszących się z krachu. Siła i trwałość tych tendencji będą najlepszym papierkiem lakmusowym krzepnięcia nastrojów inwestycyjnych. Jak dotąd GBP/USD na kilka procent odbił od historycznego dna i jest w okolicy 1,08, a ruch odbywa się bez bezpośredniej pomocy Banku Anglii. W poniedziałek wydał komunikat, w którym podkreślono, że warunki rynkowe są bacznie monitorowane, ale odżegnuje się od potrzeby nadzwyczajnej podwyżki stóp procentowych poza harmonogramem posiedzeń.
Najbliższa okazja ku temu nadarzy się 3 listopada i rynek wyceniał wczoraj, że na posiedzeniu tym dojdzie do podniesienia kosztu pieniądza o rekordowe półtora punktu procentowego. Gubernator Andrew Bailey zapewnił, że Bank Anglii nie zawaha się zacieśnić politykę w stopniu niezbędnym, by zagwarantować średnioterminowy powrót inflacji do 2 proc. Dynamika CPI już wcześniej ocierała się o wartości dwucyfrowe a najmocniejsze od dekad cięcie podatków i zapaść GBP sugerują, że presja cenowa będzie trudna do opanowania.
Burza na koniec lata, dolar i frank najdroższe w historii >> Wysłuchaj podcastu!
Dziś rynki po szoku uspokajać spróbuje kanclerz skarbu Kwasi Kwarteng, który spotka się z przedstawicielami sektora bankowego. Przemawiać będzie również Główny Ekonomista Banku Anglii Huw Phill, a w powietrzu wisi cała seria werbalnych interwencji ze strony pozostałych decydentów. Rynkowe nastroje uspokajać będą mieli okazję także szef Fed Jerome Powell (dziś we wczesnych godzinach popołudniowych) oraz Prezes EBC Christine Lagarde (jutro rano). Wtórować będzie im po kilku innych przedstawicieli władz monetarnych, i to od ich słów zależeć będzie, czy wtorkowe odreagowanie ma szansę rozwinąć się w nieco trwalsze odreagowanie. Na papierze sprzyjać temu powinno zbliżanie się końca kwartału.
Kursy walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s
Kursy walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s
Kursy walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s
Kursy walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s
Szukasz innej waluty?
Sprawdź kurs dowolnej z 27 walut i zobacz, ile z nami zyskasz.
Sprawdź kursZobacz również:
Kursy walut skrajnie niestabilne, kurs funta runął, kurs dolara śrubuje rekordy, kurs franka znów nad 5 zł (komentarz z 26.09.2022)
Kursy walut odreagowują przecenę złotego, kurs franka runął ze szczytu, kurs dolara wciąż może śrubować rekordy (komentarz z 23.09.2022)
Kursy walut w górę po piątej podwyżce Fed, kurs dolara z nowym rekordem, kurs franka przebił 5 zł (komentarz z 22.09.2022)
Kursy walut w nerwowym oczekiwaniu na Fed, kurs euro z wrześniowym szczytem, dolar i frank drożeją o 2 proc. (komentarz z 21.09.2022)