Dobrze znany obrazek: gdy dolar zyskuje, indeksy giełdowe toną, a euro traci, złoty znajduje się w tarapatach. Wspólna waluta ustanawia nowe minima zarówno w relacji do dolara, jak i franka. USD w relacji do koszyka głównych walut jest najsilniejszy od 20 lat. EUR/PLN podbił do 4,78, co wystarczyło, by jeszcze przed decyzją Rezerwy Federalnej kurs CHF/PLN przebił po raz pierwszy w historii 5,0, a USD/PLN tuż po niej ustanawiał rekordy wszech czasów i przekroczył 4,85. Rezerwa Federalna powstrzymała się przed ruchem o pełny punkt procentowy, powtórzyła po raz trzeci krok o 75 punktów bazowych, ale jednocześnie potwierdziła jastrzębie nastawienie i zapowiedziała więcej podwyżek. Dolewa to oliwy do ognia po ogłoszeniu przez Rosję częściowej mobilizacji. Dziś czas na decyzje władz monetarnych Szwajcarii, Norwegii i Wielkiej Brytanii. W tym ostatnim przypadku nawet najmocniejszy od 1989 r. ruch o 75 punktów bazowych może nie wystarczyć, by wyrwać funta ze spirali słabości. GBP/PLN jest przy 5,46 i w tym miesiącu nie wzrósł w czasie gdy frank podrożał o prawie 5 proc., a dolar o 3,5 proc.
Złoty: rekordy USD/PLN, 20-letnie dołki EUR/USD po posiedzeniu Fed
75 punktów bazowych po raz trzeci! Fed utrzymał tempo zacieśniania z dwóch poprzednich posiedzeń. Podwyżka stóp o pełny punkt procentowy nie była konieczna, by dolar ustanawiał rekordy swojej siły i osiągał najwyższe od dwudziestu lat pułapy. Przedział dla stóp wywindowano do 3,00-3,25 proc., najwyższych pułapów od Globalnego Kryzysu Finansowego. Kilka miesięcy i pięć podwyżek wystarczyło, by podnieść koszt pieniądza o 3 pkt proc., czyli mocniej niż w całym poprzednim cyklu z lat 2015-2018.
Choć lwia część umocnienia amerykańskiej waluty miała miejsce jeszcze przed decyzją FOMC, w wyniku wyparowania apetytu na ryzyko po ogłoszeniu mobilizacji w Rosji, to wydźwięk posiedzenia należy odbierać jako jastrzębi i niedający podstaw to utracenia przez dolara statusu pupila inwestorów. Kurs EUR/USD wznawia zniżkę, dla której celem mogą być okolice 0,97. W tej sytuacji kurs euro może rosnąć do w kierunku 4,80 zł. O załamaniu się trendu spadkowego w notowaniach EUR/USD dającym sygnał do zakończenia dominacji dolara można będzie powiedzieć dopiero po powrocie kursu nad 1,02, do czego droga jest w tej chwili bardzo daleka. Presja na złotego osłabłaby zapewne po cofnięciu się EUR/PLN pod 4,75.
Dolar: jastrzębie z Fed dalekie od zakończenia podwyżek
Od miesiąca i sympozjum bankierów centralnych w Jackson Hole z Fed płynie jasny przekaz: zdławienie uporczywej inflacji jest celem nadrzędnym, nawet za cenę wyhamowania wzrostu gospodarczego. Te wielokrotnie powtarzane słowa znalazły odzwierciedlenie w ostrej rewizji prognoz członków FOMC. Ich mediana wskazuje obecnie, że gremium za optymalny poziom stóp procentowych na koniec tego roku postrzega 4,4 proc. a docelowym pułapem dla trwającej serii podwyżek 4,6 proc. Rozgrzany rynek pracy w USA, na którym zatrudnienie jest wyższe niż przed wybuchem pandemii, a na jednego poszukującego pracy przydają mniej więcej dwa wakaty, wymaga dalszego zdecydowanego zacieśniania. Na myślenie o obniżkach stóp nie pozwala uporczywa inflacja, która do celu powracać będzie zdaniem decydentów bardzo opornie. Zapanowanie nad nią okaże się niemożliwe bez wzrostu stopy bezrobocia.
Z tego względu należy oczekiwać dalszych zdecydowanych kroków ze strony Fed zdecydowanego na chłodzenie popytu. Pamiętając, że decyzje będą zależne od informacji napływających z gospodarki, w tej chwili za scenariusz bazowy trzeba przyjmować kolejną podwyżkę o 75 pkt bazowych na początku listopada. Następnie tempo zacieśniania może zostać zredukowane. Jednoznaczne nastawienie sprawia, że rynki trafnie odgadują intencje władz, np. po ostatnich danych wskazujących, że presja inflacyjna nie odpuszcza, warunki finansowe uległy natychmiastowemu zacieśnieniu. To ważny aspekt, który był ważnym czynnikiem sprawiającym, że obyło się bez ruchu o 100 pkt bazowych. Projekcje Fed w tej chwili są spójne z rynkową wyceną, która jest do granic wyśrubowana, ale dolar będzie atrakcyjny do momentu słabnięcia gospodarki i bezdyskusyjnego hamowania inflacji.
Frank szwajcarski: CHF/PLN przełamał 5,0 jeszcze przed decyzją SNB
Dzień przed decyzją Szwajcarskiego Banku Centralnego kurs franka sforsował barierę 5 zł, a w czwartek rano CHF/PLN jest przy 5,03. Trudno liczyć, żeby polityka SNB stała się kulą u nogi szwajcarskiej waluty i wypchnęła notowania EUR/CHF z dołków w kierunku definitywnie przełamanego w czerwcu parytetu. Notowania zadomowiły się kilka procent poniżej tej bariery i nic nie zwiastuje, by taki stan rzeczy miał się odmienić. W rezultacie w najbliższych tygodniach spadek kursu franka wyraźnie poniżej 5 zł wydaje się bardzo mało realny. Frank będzie pozostawać drogi także ze względu na ryzyko kryzysu energetycznego w Europie i wojnę w Ukrainie – jego ostatni skok wywołały przecież doniesienia o częściowej mobilizacji w Rosji zwiastujące eskalację działań przez agresora. Nie bez znaczenia jest też zapewne perspektywa weekendowych wyborów we Włoszech, która wywołuje napięcia na rynkach obligacji państw strefy euro.
Losy szwajcarskiej polityki pieniężnej są nierozerwalnie związane z krokami Europejskiego Banku Centralnego. Rynek spodziewa się, że w czwartek SNB wykona ruch symetryczny do EBC, czyli podniesie stopy procentowe o 75 punktów bazowych i do 0,25 proc. Trwająca od końcówki 2014 roku era ujemnego kosztu pieniądza dobiega zatem końca. Szwajcarskim bankierom centralnym zaczęło w tym roku zależeć na sile franka. Ta radykalna odmiana skutkowała szokującą podwyżką stóp w czerwcu i wyprzedzeniem startu cyklu w stosunku do EBC. Jako że pierwszy ruch wykonali szwajcarzy, a frank w relacji do euro pozostaje rekordowo mocny, może nie być potrzeby, by sięgać po jeszcze ostrzejsze środki.
Zdecydowanie nie można jednak wykluczać mocniejszego ruchu stóp, czy nawet ich zmian pomiędzy planowanymi posiedzeniami. Inwestorzy, widząc, że SNB nie zasypia gruszek w popiele, wszelkie wątpliwości będą rozstrzygać na korzyść franka, wyceniając agresywniejsze zacieśnianie. W tym tygodniu na podwyżkę o pełny punkt procentowy zdecydował się szwedzki Riksbank, co podsyciło oczekiwania, że podobną drogę obiorą Szwajcarzy. Inflacja w sierpniu przyśpieszyła do 3,5 proc. i w całym kwartale wzrośnie zapewne mocniej niż szacował SNB. Europejski Bank Centralny zmierza do zakończenia roku ze stopą depozytową na poziomie 2 proc., szwajcarskie władze monetarne nie będą chciały zostać zbyt daleko w tyle, gdyż rozszerzanie się różnicy stóp z czasem działałoby na niekorzyść franka.
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Zobacz również:
21 wrz 2022 8:42
Kursy walut w nerwowym oczekiwaniu na Fed, kurs euro z wrześniowym szczytem, dolar i frank drożeją o 2 proc. (komentarz z 21.09.2022)
Kursy walut na starcie maratonu podwyżek, EUR/PLN tkwi nad 4,70, euro znów więcej warte od dolara, korona szwedzka reaguje na ostry ruch (komentarz z 20.09.2022)
Dobrze znany obrazek: gdy dolar zyskuje, indeksy giełdowe toną, a euro traci, złoty znajduje się w tarapatach. Wspólna waluta ustanawia nowe minima zarówno w relacji do dolara, jak i franka. USD w relacji do koszyka głównych walut jest najsilniejszy od 20 lat. EUR/PLN podbił do 4,78, co wystarczyło, by jeszcze przed decyzją Rezerwy Federalnej kurs CHF/PLN przebił po raz pierwszy w historii 5,0, a USD/PLN tuż po niej ustanawiał rekordy wszech czasów i przekroczył 4,85. Rezerwa Federalna powstrzymała się przed ruchem o pełny punkt procentowy, powtórzyła po raz trzeci krok o 75 punktów bazowych, ale jednocześnie potwierdziła jastrzębie nastawienie i zapowiedziała więcej podwyżek. Dolewa to oliwy do ognia po ogłoszeniu przez Rosję częściowej mobilizacji. Dziś czas na decyzje władz monetarnych Szwajcarii, Norwegii i Wielkiej Brytanii. W tym ostatnim przypadku nawet najmocniejszy od 1989 r. ruch o 75 punktów bazowych może nie wystarczyć, by wyrwać funta ze spirali słabości. GBP/PLN jest przy 5,46 i w tym miesiącu nie wzrósł w czasie gdy frank podrożał o prawie 5 proc., a dolar o 3,5 proc.
Spis treści:
Złoty: rekordy USD/PLN, 20-letnie dołki EUR/USD po posiedzeniu Fed
75 punktów bazowych po raz trzeci! Fed utrzymał tempo zacieśniania z dwóch poprzednich posiedzeń. Podwyżka stóp o pełny punkt procentowy nie była konieczna, by dolar ustanawiał rekordy swojej siły i osiągał najwyższe od dwudziestu lat pułapy. Przedział dla stóp wywindowano do 3,00-3,25 proc., najwyższych pułapów od Globalnego Kryzysu Finansowego. Kilka miesięcy i pięć podwyżek wystarczyło, by podnieść koszt pieniądza o 3 pkt proc., czyli mocniej niż w całym poprzednim cyklu z lat 2015-2018.
Choć lwia część umocnienia amerykańskiej waluty miała miejsce jeszcze przed decyzją FOMC, w wyniku wyparowania apetytu na ryzyko po ogłoszeniu mobilizacji w Rosji, to wydźwięk posiedzenia należy odbierać jako jastrzębi i niedający podstaw to utracenia przez dolara statusu pupila inwestorów. Kurs EUR/USD wznawia zniżkę, dla której celem mogą być okolice 0,97. W tej sytuacji kurs euro może rosnąć do w kierunku 4,80 zł. O załamaniu się trendu spadkowego w notowaniach EUR/USD dającym sygnał do zakończenia dominacji dolara można będzie powiedzieć dopiero po powrocie kursu nad 1,02, do czego droga jest w tej chwili bardzo daleka. Presja na złotego osłabłaby zapewne po cofnięciu się EUR/PLN pod 4,75.
Dolar: jastrzębie z Fed dalekie od zakończenia podwyżek
Od miesiąca i sympozjum bankierów centralnych w Jackson Hole z Fed płynie jasny przekaz: zdławienie uporczywej inflacji jest celem nadrzędnym, nawet za cenę wyhamowania wzrostu gospodarczego. Te wielokrotnie powtarzane słowa znalazły odzwierciedlenie w ostrej rewizji prognoz członków FOMC. Ich mediana wskazuje obecnie, że gremium za optymalny poziom stóp procentowych na koniec tego roku postrzega 4,4 proc. a docelowym pułapem dla trwającej serii podwyżek 4,6 proc. Rozgrzany rynek pracy w USA, na którym zatrudnienie jest wyższe niż przed wybuchem pandemii, a na jednego poszukującego pracy przydają mniej więcej dwa wakaty, wymaga dalszego zdecydowanego zacieśniania. Na myślenie o obniżkach stóp nie pozwala uporczywa inflacja, która do celu powracać będzie zdaniem decydentów bardzo opornie. Zapanowanie nad nią okaże się niemożliwe bez wzrostu stopy bezrobocia.
Z tego względu należy oczekiwać dalszych zdecydowanych kroków ze strony Fed zdecydowanego na chłodzenie popytu. Pamiętając, że decyzje będą zależne od informacji napływających z gospodarki, w tej chwili za scenariusz bazowy trzeba przyjmować kolejną podwyżkę o 75 pkt bazowych na początku listopada. Następnie tempo zacieśniania może zostać zredukowane. Jednoznaczne nastawienie sprawia, że rynki trafnie odgadują intencje władz, np. po ostatnich danych wskazujących, że presja inflacyjna nie odpuszcza, warunki finansowe uległy natychmiastowemu zacieśnieniu. To ważny aspekt, który był ważnym czynnikiem sprawiającym, że obyło się bez ruchu o 100 pkt bazowych. Projekcje Fed w tej chwili są spójne z rynkową wyceną, która jest do granic wyśrubowana, ale dolar będzie atrakcyjny do momentu słabnięcia gospodarki i bezdyskusyjnego hamowania inflacji.
Frank szwajcarski: CHF/PLN przełamał 5,0 jeszcze przed decyzją SNB
Dzień przed decyzją Szwajcarskiego Banku Centralnego kurs franka sforsował barierę 5 zł, a w czwartek rano CHF/PLN jest przy 5,03. Trudno liczyć, żeby polityka SNB stała się kulą u nogi szwajcarskiej waluty i wypchnęła notowania EUR/CHF z dołków w kierunku definitywnie przełamanego w czerwcu parytetu. Notowania zadomowiły się kilka procent poniżej tej bariery i nic nie zwiastuje, by taki stan rzeczy miał się odmienić. W rezultacie w najbliższych tygodniach spadek kursu franka wyraźnie poniżej 5 zł wydaje się bardzo mało realny. Frank będzie pozostawać drogi także ze względu na ryzyko kryzysu energetycznego w Europie i wojnę w Ukrainie – jego ostatni skok wywołały przecież doniesienia o częściowej mobilizacji w Rosji zwiastujące eskalację działań przez agresora. Nie bez znaczenia jest też zapewne perspektywa weekendowych wyborów we Włoszech, która wywołuje napięcia na rynkach obligacji państw strefy euro.
Losy szwajcarskiej polityki pieniężnej są nierozerwalnie związane z krokami Europejskiego Banku Centralnego. Rynek spodziewa się, że w czwartek SNB wykona ruch symetryczny do EBC, czyli podniesie stopy procentowe o 75 punktów bazowych i do 0,25 proc. Trwająca od końcówki 2014 roku era ujemnego kosztu pieniądza dobiega zatem końca. Szwajcarskim bankierom centralnym zaczęło w tym roku zależeć na sile franka. Ta radykalna odmiana skutkowała szokującą podwyżką stóp w czerwcu i wyprzedzeniem startu cyklu w stosunku do EBC. Jako że pierwszy ruch wykonali szwajcarzy, a frank w relacji do euro pozostaje rekordowo mocny, może nie być potrzeby, by sięgać po jeszcze ostrzejsze środki.
Zdecydowanie nie można jednak wykluczać mocniejszego ruchu stóp, czy nawet ich zmian pomiędzy planowanymi posiedzeniami. Inwestorzy, widząc, że SNB nie zasypia gruszek w popiele, wszelkie wątpliwości będą rozstrzygać na korzyść franka, wyceniając agresywniejsze zacieśnianie. W tym tygodniu na podwyżkę o pełny punkt procentowy zdecydował się szwedzki Riksbank, co podsyciło oczekiwania, że podobną drogę obiorą Szwajcarzy. Inflacja w sierpniu przyśpieszyła do 3,5 proc. i w całym kwartale wzrośnie zapewne mocniej niż szacował SNB. Europejski Bank Centralny zmierza do zakończenia roku ze stopą depozytową na poziomie 2 proc., szwajcarskie władze monetarne nie będą chciały zostać zbyt daleko w tyle, gdyż rozszerzanie się różnicy stóp z czasem działałoby na niekorzyść franka.
Zobacz również:
Kursy walut w nerwowym oczekiwaniu na Fed, kurs euro z wrześniowym szczytem, dolar i frank drożeją o 2 proc. (komentarz z 21.09.2022)
Kursy walut na starcie maratonu podwyżek, EUR/PLN tkwi nad 4,70, euro znów więcej warte od dolara, korona szwedzka reaguje na ostry ruch (komentarz z 20.09.2022)
Kursy walut przed serią podwyżek stóp, EUR/PLN stabilny, dolar mocny przed Fed (komentarz z 19.09.2022)
Kursy walut stabilizują się po skoku, kurs dolara znów z najsilniejszym wzrostem, kurs franka nad 4,90 zł (komentarz z 16.09.2022)
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s