Kursy walut na starcie maratonu podwyżek, EUR/PLN tkwi nad 4,70, euro znów więcej warte od dolara, korona szwedzka reaguje na ostry ruch (komentarz z 20.09.2022)
W pierwszej części tygodnia światowe indeksy giełdowe próbują odbijać po ostrej przecenie, a dolar nieznacznie traci na wartości. Przetasowania te stanowią element przygotowywania się inwestorów na środową decyzję Rezerwy Federalnej i w tym kontekście mogą okazać się one nietrwałe. Kurs euro tkwi w utrzymywanym od początku września kilkugroszowym przedziale nad 4,70 zł. Kurs dolara osuwa się do tej bariery wraz z podniesieniem się EUR/USD nad parytet. Kurs franka próbuje zadomowić się poniżej 4,90, a kurs funta pod 5,40 zł. Cała trójka walut czeka na ruchy ze strony banków centralnych. Możliwe jest, że Fed, Bank Anglii i Szwajcarski Bank Narodowy w tym tygodniu zgodnie podniosą stopy o 75 punktów bazowych. Przedsmakiem przed serią najważniejszych decyzji była agresywna podwyżka o pełny punkt procentowy przez Szwedzki Riksbank. Jedynie na moment dała ona wytchnienie słabej koronie szwedzkiej.
Nieczęsto zdarza się, że w serii danych z krajowej gospodarki najwięcej emocji budzi odczyt wynagrodzeń. Tak jednak było tym razem. W lipcu ich roczna dynamika podniosła się bowiem z 13,6 do aż 15,8 proc. rok do roku i przewyższyła inflację, co było zasługą sektorów takich jak leśnictwo, energetyka i górnictwo. Był to jednorazowy wyskok, nie zaś zwiastun ponownego, silniejszego rozkręcania się spirali płac i cen. W sierpniu dynamika płac nie nadążała już za inflacją i wyhamowała znacznie ostrzej, niż oczekiwano i obniżyła się do 12,7 proc. rok do roku. W ujęciu realnym wynagrodzenia miały najniższą dynamikę w tym wieku.
Dobrze wypadła natomiast produkcja przemysłowa, która wykazała dwucyfrową dynamikę w ujęciu rok do roku. Ceny producentów za sprawą kosztów energii już trzeci miesiąc z rzędu rosły w tempie przekraczającym 25 proc. rok do roku. Łącznie dane nie podważają oceny, że gospodarka jest na ścieżce spowolnienia, a słabnięcie rynku pracy rozegra się głównie na poziomie wynagrodzeń. W rezultacie potwierdzają scenariusz, w którym Rada Polityki Pieniężnej zakończy w październiku cykl na dwunastu podwyżkach i ze stopą referencyjną na poziomie 7 proc.
Korona szwedzka: ostre podwyżki mogą nie wystarczyć do rajdu SEK
W czerwcu szwedzkie władze monetarne podniosły stopy procentowe o pół punktu procentowego, do 0,75 proc., przedstawiając scenariusz zakończenia cyklu w pierwszej połowie przyszłego roku na poziomie około 2 proc. Od tego czasu inflacja przyspieszyła mocniej, niż zakładały to prognozy i rozlała się szeroko po całej gospodarce. Dynamika CPI jest najwyższa od trzech dekad i wynosi 9 proc. rok do roku. Jednocześnie szwedzki rynek pracy jest rozpędzony, a zbiorowe negocjacje płacowe będą skutkować zamrożeniem relatywnie wysokiej dynamiki wynagrodzeń na trzy lata. W rezultacie na dzisiejszym posiedzeniu Riksbank zdecydował się na agresywny ruch aż o pełny punkt procentowy.
Zdecydowanego zacieśniania należy spodziewać się także na listopadowym posiedzeniu, a finalizacja zacieśniania nie powinna nastąpić przy głównej stopie poniżej 2,5 proc. Zdecydowany ruch po części mógł wynikać nie tylko z chęci skumulowania podwyżek ze względu na sytuację makroekonomiczną, ale także kalendarz posiedzeń. Dzisiejsze jest już przedostatnim w tym roku, a niezależne od przyczyn utrzymanie się w ogonie stawki byłoby niekorzystne także z punktu widzenia postrzegania i tak będącej pod presją korony szwedzkiej.
SEK należy obok GBP i JPY do najsłabszych z głównych walut. W relacji do dolara szwedzka korona straciła aż 16 proc. EUR/SEK przed dzisiejszą decyzją znajdował się ponad 10,80, czyli przy maksimum z początku kwartału i zaledwie niespełna 1 proc. poniżej tegorocznych szczytów. Choć korona szwedzka jest zbliżona charakterystyką do złotego, to SEK/PLN był pod 0,44 i najniżej od przeszło dwóch miesięcy. Agresywniejsze zacieśnianie przez Riksbank jedynie na moment dało impuls do odreagowania i nie musi oznaczać, że kondycja SEK w szerszym horyzoncie ulegnie radykalnej poprawie. Szwedzka waluta należy bowiem do grona najbardziej czułych na wahania globalnych nastrojów inwestycyjnych i najmocniej związanych z postrzeganiem strefy euro, której szczególnie mocno zagraża kryzys energetyczny i głęboka recesja.
Skandynawska gospodarka ze względu na rekordowy stosunek zadłużenia gospodarstw domowych do osiąganych przez nie przychodów może okazać się także jedną z najwrażliwszych na wzrost stóp procentowych, który będzie mocno uderzać w rynek nieruchomości. Bardziej agresywne zacieśnianie dziś oznacza większe ryzyko gwałtownego pogorszenia koniunktury w kolejnych kwartałach. I to w czasie, gdy inwestorzy mogą przestawić się ze śledzenia relatywnych ścieżek stóp procentowych do analizowania trwałości wzrostu gospodarczego w poszczególnych krajach.
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Zobacz również:
19 wrz 2022 11:54
Kursy walut przed serią podwyżek stóp, EUR/PLN stabilny, dolar mocny przed Fed (komentarz z 19.09.2022)
W pierwszej części tygodnia światowe indeksy giełdowe próbują odbijać po ostrej przecenie, a dolar nieznacznie traci na wartości. Przetasowania te stanowią element przygotowywania się inwestorów na środową decyzję Rezerwy Federalnej i w tym kontekście mogą okazać się one nietrwałe. Kurs euro tkwi w utrzymywanym od początku września kilkugroszowym przedziale nad 4,70 zł. Kurs dolara osuwa się do tej bariery wraz z podniesieniem się EUR/USD nad parytet. Kurs franka próbuje zadomowić się poniżej 4,90, a kurs funta pod 5,40 zł. Cała trójka walut czeka na ruchy ze strony banków centralnych. Możliwe jest, że Fed, Bank Anglii i Szwajcarski Bank Narodowy w tym tygodniu zgodnie podniosą stopy o 75 punktów bazowych. Przedsmakiem przed serią najważniejszych decyzji była agresywna podwyżka o pełny punkt procentowy przez Szwedzki Riksbank. Jedynie na moment dała ona wytchnienie słabej koronie szwedzkiej.
Spis treści:
Złoty: jednorazowy wyskok dynamiki płac
Nieczęsto zdarza się, że w serii danych z krajowej gospodarki najwięcej emocji budzi odczyt wynagrodzeń. Tak jednak było tym razem. W lipcu ich roczna dynamika podniosła się bowiem z 13,6 do aż 15,8 proc. rok do roku i przewyższyła inflację, co było zasługą sektorów takich jak leśnictwo, energetyka i górnictwo. Był to jednorazowy wyskok, nie zaś zwiastun ponownego, silniejszego rozkręcania się spirali płac i cen. W sierpniu dynamika płac nie nadążała już za inflacją i wyhamowała znacznie ostrzej, niż oczekiwano i obniżyła się do 12,7 proc. rok do roku. W ujęciu realnym wynagrodzenia miały najniższą dynamikę w tym wieku.
Dobrze wypadła natomiast produkcja przemysłowa, która wykazała dwucyfrową dynamikę w ujęciu rok do roku. Ceny producentów za sprawą kosztów energii już trzeci miesiąc z rzędu rosły w tempie przekraczającym 25 proc. rok do roku. Łącznie dane nie podważają oceny, że gospodarka jest na ścieżce spowolnienia, a słabnięcie rynku pracy rozegra się głównie na poziomie wynagrodzeń. W rezultacie potwierdzają scenariusz, w którym Rada Polityki Pieniężnej zakończy w październiku cykl na dwunastu podwyżkach i ze stopą referencyjną na poziomie 7 proc.
Korona szwedzka: ostre podwyżki mogą nie wystarczyć do rajdu SEK
W czerwcu szwedzkie władze monetarne podniosły stopy procentowe o pół punktu procentowego, do 0,75 proc., przedstawiając scenariusz zakończenia cyklu w pierwszej połowie przyszłego roku na poziomie około 2 proc. Od tego czasu inflacja przyspieszyła mocniej, niż zakładały to prognozy i rozlała się szeroko po całej gospodarce. Dynamika CPI jest najwyższa od trzech dekad i wynosi 9 proc. rok do roku. Jednocześnie szwedzki rynek pracy jest rozpędzony, a zbiorowe negocjacje płacowe będą skutkować zamrożeniem relatywnie wysokiej dynamiki wynagrodzeń na trzy lata. W rezultacie na dzisiejszym posiedzeniu Riksbank zdecydował się na agresywny ruch aż o pełny punkt procentowy.
Zdecydowanego zacieśniania należy spodziewać się także na listopadowym posiedzeniu, a finalizacja zacieśniania nie powinna nastąpić przy głównej stopie poniżej 2,5 proc. Zdecydowany ruch po części mógł wynikać nie tylko z chęci skumulowania podwyżek ze względu na sytuację makroekonomiczną, ale także kalendarz posiedzeń. Dzisiejsze jest już przedostatnim w tym roku, a niezależne od przyczyn utrzymanie się w ogonie stawki byłoby niekorzystne także z punktu widzenia postrzegania i tak będącej pod presją korony szwedzkiej.
SEK należy obok GBP i JPY do najsłabszych z głównych walut. W relacji do dolara szwedzka korona straciła aż 16 proc. EUR/SEK przed dzisiejszą decyzją znajdował się ponad 10,80, czyli przy maksimum z początku kwartału i zaledwie niespełna 1 proc. poniżej tegorocznych szczytów. Choć korona szwedzka jest zbliżona charakterystyką do złotego, to SEK/PLN był pod 0,44 i najniżej od przeszło dwóch miesięcy. Agresywniejsze zacieśnianie przez Riksbank jedynie na moment dało impuls do odreagowania i nie musi oznaczać, że kondycja SEK w szerszym horyzoncie ulegnie radykalnej poprawie. Szwedzka waluta należy bowiem do grona najbardziej czułych na wahania globalnych nastrojów inwestycyjnych i najmocniej związanych z postrzeganiem strefy euro, której szczególnie mocno zagraża kryzys energetyczny i głęboka recesja.
Skandynawska gospodarka ze względu na rekordowy stosunek zadłużenia gospodarstw domowych do osiąganych przez nie przychodów może okazać się także jedną z najwrażliwszych na wzrost stóp procentowych, który będzie mocno uderzać w rynek nieruchomości. Bardziej agresywne zacieśnianie dziś oznacza większe ryzyko gwałtownego pogorszenia koniunktury w kolejnych kwartałach. I to w czasie, gdy inwestorzy mogą przestawić się ze śledzenia relatywnych ścieżek stóp procentowych do analizowania trwałości wzrostu gospodarczego w poszczególnych krajach.
Zobacz również:
Kursy walut przed serią podwyżek stóp, EUR/PLN stabilny, dolar mocny przed Fed (komentarz z 19.09.2022)
Kursy walut stabilizują się po skoku, kurs dolara znów z najsilniejszym wzrostem, kurs franka nad 4,90 zł (komentarz z 16.09.2022)
Kursy walut w inflacyjnym szoku, dolar drożeje o 10 groszy, kurs euro oddala się od 4,70 zł (komentarz z 14.09.2022)
Kursy walut blisko podwójnego przełomu, kurs euro poniżej 4,70, EUR/USD ponad parytetem (komentarz z 12.09.2022)
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s