W rozpoczynającym się tygodniu o stopach procentowych zdecydują: Rezerwa Federalna, Europejski Bank Centralny oraz Bank Anglii. W każdym przypadku będzie to pierwsze decyzyjne posiedzenie w tym roku. Zagrożone mogą być euro oraz funt, a szansę na odbicie ma dolar. Przed kluczowymi wydarzeniami EUR/PLN pozostaje przyklejony do 4,70. Kurs dolara zmierza do zamknięcia stycznia czwartym miesięcznym spadkiem z rzędu. USD/PLN krążył przez miniony tydzień tuż nad wielomiesięcznymi dołkami i zamknięty był pomiędzy 4,31 a 4,35. Na starcie poniedziałkowej sesji kurs funta GBP/PLN próbuje zadomowić się ponad 5,35, a kurs franka trzyma się progu 4,70 zł.
Dynamicznie zmieniająca się sytuacja gospodarcza, m.in. pozytywniejsza aura wokół położenia Eurolandu oraz zwiastuny ostrego hamowania w USA doprowadziła do mocnych przetasowań w zakresie postrzegania nastawienia trójki kluczowych władz monetarnych. Rozminięcie się rynków z rzeczywistością będzie rodzić podwyższoną zmienność w notowaniach kursów walut i zagrażać dominującym na początku roku trendom, wśród których najistotniejszym jest kontynuacja przeceny dolara. Inwestorzy wraz z postępującym gaśnięciem inflacji w USA i pojawieniem się oznak, że największa światowa gospodarka może zmierzać wprost ku recesji, zaczęli kontestować oficjalny scenariusz Fed.
Zakłada on zakończenie cyklu podwyżek stóp procentowych powyżej 5 proc. i brak obniżek w 2023 roku. Przed niemal rokiem cykl zainaugurowano ruchem o 25 pkt bazowych. Następnie stopy wzrosły o 50 pkt, po czym aż czterokrotnie koszt pieniądza podnoszono o 75 punktów bazowych. W grudniu tempo zacieśniania zredukowano do 50 punktów bazowych. Przed środową, wieczorną decyzją oczekiwany jest kolejne spowolnienie do 25 punktów bazowych. Ze 100-procentowym przekonaniem inwestorzy wyceniają jeszcze jeden taki ruch, zanim Fed w połowie roku powie: pas. Co więcej, wbrew powtarzanym niczym mantra deklaracjom, że koszt pieniądza nie będzie w tym roku redukowany, rynki obstawiają, że za rok stopy w USA będą już niższe niż obecnie.
Euro: odmiana EBC pomogła zepchnąć USD ze szczytu
To cios w dolara, tym bardziej, że Fed stracił rolę lidera na polu zacieśniania na rzecz Europejskiego Banku Centralnego. Można porównać to do przekazania pałeczki w sztafecie, gdyż w strefie euro cykl podwyżek rozpoczął się dopiero w ubiegłe wakacje. Stop depozytowa, która od połowy 2014 r. była ujemna, a od 2019 r. przyjmowała wartość minus pół punktu procentowego, poszybowała od tego czasu do 2 proc. W strefie euro Praktycznie przesądzone jest powtórzenie grudniowej podwyżki o pół punktu procentowego, a inwestorzy wierzą, że Rada Prezesów EBC w marcu powie do trzech razy sztuka, a cały cykl zamknie ze stopą depozytową nawet na poziomie 3,5 proc.
NEWSLETTER
Codzienny, darmowy komentarz rynkowy
Prawie gotowe! Kliknij link aktywacyjny, który przesłaliśmy na wskazany adres e-mail. Sprawdź wszystkie foldery swojej poczty.
Wystąpił nieoczekiwany błąd. Spróbuj ponownie później!
W przeciwieństwie do Fed i dolara, rynek nie podważa takiego scenariusza, mimo że inflacja w Eurolandzie po osiągnięciu w październiku pułapu 10,6 proc. rok do roku już w grudniu powróciła do wartości jednocyfrowych. Zaostrzenie kursu przez EBC w grudniu było znacznym szokiem i pozostaje świeżym obrazem w pamięci inwestorów. Gospodarka również nie dostarcza ku temu przesłanek. W przeciwieństwie do danych z USA odczyty z Eurolandu zaskakują pozytywnie. Potężne obniżenie się cen gazu i łagodna aura w pierwszej części sezonu grzewczego sprawiły, że wyparował strach przed kryzysem energetycznym prowadzącym do głębokiej recesji. Kombinacja taka sprawia, że mocno przecenione w minionym roku euro odzyskało rezon i odrabia straty. Rozstąpienie się części czarnych chmur znad Eurolandu sprzyja złotemu, a wspinaczka EUR/USD spycha USD/PLN.
Funt: dane zdecydowały za Bank Anglii
W jeszcze innym położeniu niż EBC czy Fed jest Bank Anglii. Na wyspach stopy procentowe pierwszy raz podwyższono jeszcze w końcówce 2021 r., co tworzyło korzystne dla funta środowisko. Bardzo szybko władze pieniężne Wielkiej Brytanii stały się najbardziej pesymistycznie nastawione w gronie głównych banków centralnych i zaczęły otwarcie zwiastować głęboką i długą recesję. Choć kontynuowały podwyżki, to zacieśnianie przebiegało w dość powolnym tempie i bez ostrej komunikacji.
Inwestorzy długo wahali się, czy w najbliższy czwartek koszt pieniądza zostanie podniesiony o 25, czy też o 50 punktów bazowych. Rozstrzygnęły to dane: po optymistycznej serii informacji z brytyjskiej gospodarki i przy braku silnego hamowania inflacji (wciąż przyjmuje wartości dwucyfrowe) zaczęła przeważać druga ocena. W rezultacie rynek zaczął śmielej obstawiać podwyżkę z 3,5 do 4,0 proc. Dodało to wiatru w żagle funtowi, który w relacji do złotego od początku roku zyskał 1,5 proc. Nie brakuje jednak głosów, że Bank Anglii przy pierwszej okazji będzie chciał zamknąć cykl zacieśniania i może ponownie zaprezentować swoje łagodne oblicze, co stanowi zagrożenie dla GBP.
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Zobacz również:
27 sty 2023 11:07
Kursy walut w zawieszeniu, kurs euro w mozolnej wspinaczce, kurs dolara odbija po danych o PKB (komentarz z 27.01.2023)
W rozpoczynającym się tygodniu o stopach procentowych zdecydują: Rezerwa Federalna, Europejski Bank Centralny oraz Bank Anglii. W każdym przypadku będzie to pierwsze decyzyjne posiedzenie w tym roku. Zagrożone mogą być euro oraz funt, a szansę na odbicie ma dolar. Przed kluczowymi wydarzeniami EUR/PLN pozostaje przyklejony do 4,70. Kurs dolara zmierza do zamknięcia stycznia czwartym miesięcznym spadkiem z rzędu. USD/PLN krążył przez miniony tydzień tuż nad wielomiesięcznymi dołkami i zamknięty był pomiędzy 4,31 a 4,35. Na starcie poniedziałkowej sesji kurs funta GBP/PLN próbuje zadomowić się ponad 5,35, a kurs franka trzyma się progu 4,70 zł.
Spis treści:
Dolar: skruszał fundament siły USD
Dynamicznie zmieniająca się sytuacja gospodarcza, m.in. pozytywniejsza aura wokół położenia Eurolandu oraz zwiastuny ostrego hamowania w USA doprowadziła do mocnych przetasowań w zakresie postrzegania nastawienia trójki kluczowych władz monetarnych. Rozminięcie się rynków z rzeczywistością będzie rodzić podwyższoną zmienność w notowaniach kursów walut i zagrażać dominującym na początku roku trendom, wśród których najistotniejszym jest kontynuacja przeceny dolara. Inwestorzy wraz z postępującym gaśnięciem inflacji w USA i pojawieniem się oznak, że największa światowa gospodarka może zmierzać wprost ku recesji, zaczęli kontestować oficjalny scenariusz Fed.
Zakłada on zakończenie cyklu podwyżek stóp procentowych powyżej 5 proc. i brak obniżek w 2023 roku. Przed niemal rokiem cykl zainaugurowano ruchem o 25 pkt bazowych. Następnie stopy wzrosły o 50 pkt, po czym aż czterokrotnie koszt pieniądza podnoszono o 75 punktów bazowych. W grudniu tempo zacieśniania zredukowano do 50 punktów bazowych. Przed środową, wieczorną decyzją oczekiwany jest kolejne spowolnienie do 25 punktów bazowych. Ze 100-procentowym przekonaniem inwestorzy wyceniają jeszcze jeden taki ruch, zanim Fed w połowie roku powie: pas. Co więcej, wbrew powtarzanym niczym mantra deklaracjom, że koszt pieniądza nie będzie w tym roku redukowany, rynki obstawiają, że za rok stopy w USA będą już niższe niż obecnie.
Euro: odmiana EBC pomogła zepchnąć USD ze szczytu
To cios w dolara, tym bardziej, że Fed stracił rolę lidera na polu zacieśniania na rzecz Europejskiego Banku Centralnego. Można porównać to do przekazania pałeczki w sztafecie, gdyż w strefie euro cykl podwyżek rozpoczął się dopiero w ubiegłe wakacje. Stop depozytowa, która od połowy 2014 r. była ujemna, a od 2019 r. przyjmowała wartość minus pół punktu procentowego, poszybowała od tego czasu do 2 proc. W strefie euro Praktycznie przesądzone jest powtórzenie grudniowej podwyżki o pół punktu procentowego, a inwestorzy wierzą, że Rada Prezesów EBC w marcu powie do trzech razy sztuka, a cały cykl zamknie ze stopą depozytową nawet na poziomie 3,5 proc.
NEWSLETTER
Codzienny, darmowy komentarz rynkowy
W przeciwieństwie do Fed i dolara, rynek nie podważa takiego scenariusza, mimo że inflacja w Eurolandzie po osiągnięciu w październiku pułapu 10,6 proc. rok do roku już w grudniu powróciła do wartości jednocyfrowych. Zaostrzenie kursu przez EBC w grudniu było znacznym szokiem i pozostaje świeżym obrazem w pamięci inwestorów. Gospodarka również nie dostarcza ku temu przesłanek. W przeciwieństwie do danych z USA odczyty z Eurolandu zaskakują pozytywnie. Potężne obniżenie się cen gazu i łagodna aura w pierwszej części sezonu grzewczego sprawiły, że wyparował strach przed kryzysem energetycznym prowadzącym do głębokiej recesji. Kombinacja taka sprawia, że mocno przecenione w minionym roku euro odzyskało rezon i odrabia straty. Rozstąpienie się części czarnych chmur znad Eurolandu sprzyja złotemu, a wspinaczka EUR/USD spycha USD/PLN.
Funt: dane zdecydowały za Bank Anglii
W jeszcze innym położeniu niż EBC czy Fed jest Bank Anglii. Na wyspach stopy procentowe pierwszy raz podwyższono jeszcze w końcówce 2021 r., co tworzyło korzystne dla funta środowisko. Bardzo szybko władze pieniężne Wielkiej Brytanii stały się najbardziej pesymistycznie nastawione w gronie głównych banków centralnych i zaczęły otwarcie zwiastować głęboką i długą recesję. Choć kontynuowały podwyżki, to zacieśnianie przebiegało w dość powolnym tempie i bez ostrej komunikacji.
Inwestorzy długo wahali się, czy w najbliższy czwartek koszt pieniądza zostanie podniesiony o 25, czy też o 50 punktów bazowych. Rozstrzygnęły to dane: po optymistycznej serii informacji z brytyjskiej gospodarki i przy braku silnego hamowania inflacji (wciąż przyjmuje wartości dwucyfrowe) zaczęła przeważać druga ocena. W rezultacie rynek zaczął śmielej obstawiać podwyżkę z 3,5 do 4,0 proc. Dodało to wiatru w żagle funtowi, który w relacji do złotego od początku roku zyskał 1,5 proc. Nie brakuje jednak głosów, że Bank Anglii przy pierwszej okazji będzie chciał zamknąć cykl zacieśniania i może ponownie zaprezentować swoje łagodne oblicze, co stanowi zagrożenie dla GBP.
Zobacz również:
Kursy walut w zawieszeniu, kurs euro w mozolnej wspinaczce, kurs dolara odbija po danych o PKB (komentarz z 27.01.2023)
Kurs euro pogrążony w zimowym śnie, kurs dolara bez sił do odbicia, frank stabilny (komentarz z 26.01.2023)
Kursy walut bez przełomu, kurs dolara szura po dnie, złoty stabilny, forint kontynuuje odbicie (komentarz z 25.01.2023)
Kursy walut z zawahaniem po danych PMI, polityka pieniężna wspiera kurs euro, szkodzi USD (komentarz z 24.01.2023)
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s