Dolar po ubiegłotygodniowym raporcie z rynku pracy nie zwalnia tempa. Złoty traci do większości walut. Tanieją obligacje USA, a na Wall Street znów gorzej radzą sobie spółki technologiczne. Za to indeks S&P500 znów notuje maksima wszech czasów.
EUR/PLN dryfuje w kierunku 4,60, ale przekroczenie przez kurs euro tej bariery nie jest naszym scenariuszem bazowym. Dolar zyskuje do głównych walut i w połączeniu ze słabszym złotym skutkuje to zwyżką USD/PLN do 3,92.
Biorąc pod uwagę, że EUR/USD zbliża się do ważnego pułapu 1,17, presja na dalsze wzrosty wartości dolara może wygasać. Kluczem będą popołudniowe dane o inflacji ze Stanów Zjednoczonych. Zakładamy jednak, że perspektywy polityki pieniężnej Rezerwy Federalnej są już dobrze odzwierciedlone w wycenie dolara. GBP/PLN przekracza 5,40, rekordowo drogie są również np. węgierski forint i korona czeska. Złoty w sierpniu ponownie znajduje się w ogonie walutowej stawki.
Rozbieżne ścieżki inflacji w regionie, taka sama odpowiedź polityki
Inflacja na Węgrzech wyhamowała w lipcu z 5,3 do 4,6 proc. r/r. Ulga jest jednak zapewne przejściowa i wynika z ubiegłorocznego, letniego odmrażania gospodarki (po zniesieniu restrykcji podskoczyły wtedy ceny części dóbr i usług). Wzrost cen prawdopodobnie nie da jednak za wygraną, a bank centralny nie straci determinacji, by zdecydowanie podnosić stopy procentowe. Zresztą nawet po cofnięciu się inflacji poniżej 5 proc. jej dynamika przewyższa krótkoterminowe prognozy władz monetarnych.
Z kolei w Czechach dane za lipiec zdecydowanie przewyższyły prognozy rynkowe i projekcje banku centralnego. Co więcej, po raz pierwszy od niemal roku dynamika CPI wykroczyła poza górne odchylenie przedziału akceptowanego przez CNB (przybrała wartość 3,4 proc. r/r, a dopuszczalne pasmo to 1-3 proc.). Czeskie władze monetarne również nie pobłażają zagrożeniom związanym z silnym wzrostem cen. Prezes Jiri Rusnok zasłynął przecież ostatnio stwierdzeniem, że bardziej niż kolejnej fali pandemii obawia się inflacji. CNB po na ubiegłotygodniowym posiedzeniu ogłosił, że w tym roku można spodziewać się trzech kolejnych podwyżek windujących koszt pieniądza do 1,5 proc. Pojawiły się nawet głosy, że może być potrzebny bardziej radykalny ruch stóp (niż 25 pkt bazowych). Ostatnie dane są oczywiście wodą na młyn dla frakcji nawołującej do śmielszego zacieśniania.
W rezultacie korona czeska i forint w ostatnich tygodniach otoczone są parasolem ochronnym pod postacią polityki monetarnej, której restrykcyjność bije nawet wyśrubowane oczekiwania. Obie waluty zyskują do euro i zostawiają złotego daleko w tyle. Forint podrożał w sierpniu 1,5 proc., a HUF/PLN jest bliski kilkunastomiesięcznym maksimom. Korona czeska jest najdroższa od przeszło dekady. Nasze prognozy zakładają, że w obu przypadkach potencjał do umocnienia został w większości wyczerpany, a waluty regionu nie oddadzą pola zdobytego względem euro. Złoty powinien powracać na wzrostową ścieżkę i ma w dłuższym horyzoncie więcej przestrzeni do umocnienia (odrabiania strat). Do zwrotu potrzebna jest jednak także zmiana nastawienia ze strony Rady Polityki Pieniężnej. Gdy cykl podwyżek w regionie będzie dobiegał końca, w Polsce dopiero będzie się rozpoczynał.
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Zobacz również:
10 sie 2021 10:40
Kursy walut na rozdrożach, dolar i funt drogie, frank i euro nieco tanieją (komentarz z 10.08.2021)
Dolar po ubiegłotygodniowym raporcie z rynku pracy nie zwalnia tempa. Złoty traci do większości walut. Tanieją obligacje USA, a na Wall Street znów gorzej radzą sobie spółki technologiczne. Za to indeks S&P500 znów notuje maksima wszech czasów.
EUR/PLN dryfuje w kierunku 4,60, ale przekroczenie przez kurs euro tej bariery nie jest naszym scenariuszem bazowym. Dolar zyskuje do głównych walut i w połączeniu ze słabszym złotym skutkuje to zwyżką USD/PLN do 3,92.
Biorąc pod uwagę, że EUR/USD zbliża się do ważnego pułapu 1,17, presja na dalsze wzrosty wartości dolara może wygasać. Kluczem będą popołudniowe dane o inflacji ze Stanów Zjednoczonych. Zakładamy jednak, że perspektywy polityki pieniężnej Rezerwy Federalnej są już dobrze odzwierciedlone w wycenie dolara. GBP/PLN przekracza 5,40, rekordowo drogie są również np. węgierski forint i korona czeska. Złoty w sierpniu ponownie znajduje się w ogonie walutowej stawki.
Rozbieżne ścieżki inflacji w regionie, taka sama odpowiedź polityki
Inflacja na Węgrzech wyhamowała w lipcu z 5,3 do 4,6 proc. r/r. Ulga jest jednak zapewne przejściowa i wynika z ubiegłorocznego, letniego odmrażania gospodarki (po zniesieniu restrykcji podskoczyły wtedy ceny części dóbr i usług). Wzrost cen prawdopodobnie nie da jednak za wygraną, a bank centralny nie straci determinacji, by zdecydowanie podnosić stopy procentowe. Zresztą nawet po cofnięciu się inflacji poniżej 5 proc. jej dynamika przewyższa krótkoterminowe prognozy władz monetarnych.
Z kolei w Czechach dane za lipiec zdecydowanie przewyższyły prognozy rynkowe i projekcje banku centralnego. Co więcej, po raz pierwszy od niemal roku dynamika CPI wykroczyła poza górne odchylenie przedziału akceptowanego przez CNB (przybrała wartość 3,4 proc. r/r, a dopuszczalne pasmo to 1-3 proc.). Czeskie władze monetarne również nie pobłażają zagrożeniom związanym z silnym wzrostem cen. Prezes Jiri Rusnok zasłynął przecież ostatnio stwierdzeniem, że bardziej niż kolejnej fali pandemii obawia się inflacji. CNB po na ubiegłotygodniowym posiedzeniu ogłosił, że w tym roku można spodziewać się trzech kolejnych podwyżek windujących koszt pieniądza do 1,5 proc. Pojawiły się nawet głosy, że może być potrzebny bardziej radykalny ruch stóp (niż 25 pkt bazowych). Ostatnie dane są oczywiście wodą na młyn dla frakcji nawołującej do śmielszego zacieśniania.
W rezultacie korona czeska i forint w ostatnich tygodniach otoczone są parasolem ochronnym pod postacią polityki monetarnej, której restrykcyjność bije nawet wyśrubowane oczekiwania. Obie waluty zyskują do euro i zostawiają złotego daleko w tyle. Forint podrożał w sierpniu 1,5 proc., a HUF/PLN jest bliski kilkunastomiesięcznym maksimom. Korona czeska jest najdroższa od przeszło dekady. Nasze prognozy zakładają, że w obu przypadkach potencjał do umocnienia został w większości wyczerpany, a waluty regionu nie oddadzą pola zdobytego względem euro. Złoty powinien powracać na wzrostową ścieżkę i ma w dłuższym horyzoncie więcej przestrzeni do umocnienia (odrabiania strat). Do zwrotu potrzebna jest jednak także zmiana nastawienia ze strony Rady Polityki Pieniężnej. Gdy cykl podwyżek w regionie będzie dobiegał końca, w Polsce dopiero będzie się rozpoczynał.
Zobacz również:
Kursy walut na rozdrożach, dolar i funt drogie, frank i euro nieco tanieją (komentarz z 10.08.2021)
Kursy walut podskoczyły, ale dolar i euro nie powinny dalej drożeć (komentarz z 9.08.2021)
Kursy walut zamierają przed danymi z USA, euro przestało tanieć, frank drogi, ale stabilny (komentarz z 6.08.2021)
Dolar wymazuje korektę, euro najtańsze od tygodni, frank wciąż mocny (komentarz z 5.08.2021)
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s