W nocy z 19 na 20 maja 2024 r. w godz. 21:30-05:30 (CET) wystąpią utrudnienia w dostępie do usług oraz aplikacji Cinkciarz.pl, a także w płatnościach oraz zarządzaniu kartami. Przepraszamy za ewentualne niedogodności.
Ви отримали нашу картку від фонду?
Додайте її до свого профілю, щоб стежити за отриманими коштами.
Moc traci nagłe schłodzenie nastrojów inwestycyjnych wywołane świetnymi danymi z amerykańskiego rynku pracy. W minionych dniach te informacje podsyciły oczekiwania odnośnie do skali przyszłych podwyżek Rezerwy Federalnej. Tym samym umocniły one USD i uderzyły w PLN. Jerome Powell, szef Fed nie dolał oliwy do ognia wyprzedaży złotego, wręcz odwrotnie: podciął skrzydła rozpędzającemu się dolarowi. Z jego wtorkowego wystąpienia inwestorzy wyłuskali przede wszystkim ocenę, że proces dezinflacji w USA już trwa, a nie to, że stopy dalej będą podnoszone. Ulga jest widoczna po wzrostach na Wall Street, ale ostro tracący złoty (również w relacji do innych walut regionu) złapał oddech. Kurs dolara nie przebił się przez styczniowy szczyt 4,48 zł i oddalił się na ok. 5 groszy od tej bariery. EUR/PLN cofnął się do 4,75, CHF/PLN zatrzymał się przy 4,80. Wydarzeniem dnia na rynku PLN będzie decyzja Rady Polityki Pieniężnej, ale zakładane utrzymanie stóp na 6,75 proc. i brak zmian w komunikacji powinny być neutralne dla złotego.
Dolar: odbicie USD traci impet, EUR/PLN i USD/PLN cofają się
Jerome Powell w swoim wczorajszym wystąpieniu nie zaostrzył kursu w porównaniu z konferencją po ubiegłotygodniowej podwyżce stóp procentowych o 25 pkt bazowych, do przedziału 4,50-4,75 proc. Inwestorzy mocno obawiali się, że świetne dane z rynku pracy USA stworzyły do tego przestrzeń. Wydaje się, że doszło do skokowego dostosowania rynkowych oczekiwań odnośnie do zamierzeń FOMC i korekty siły dolara. O dalszych losach wyceny stóp Fed i kursu USD decydować będą napływające z gospodarki informacje. W tej chwili rynek spodziewa się, że w tym półroczu skala podwyżek wyniesie przeszło 50 pkt bazowych. To wzrost o przeszło 30 pkt bazowych w porównaniu z ubiegłym czwartkiem. Jednocześnie inwestorzy nie porzucili jednak do końca nadziei, że jeszcze w tym roku w USA dojdzie do obniżek kosztu pieniądza.
Nadal istnieje zatem przestrzeń do pozytywnych dla dolara przetasowań w postrzeganiu perspektyw polityki pieniężnej. Potencjalnym impulsem będą dobre dane, lecz na ten tydzień nie zaplanowano kluczowych odczytów. Kurs dolara w relacji do głównych walut jak dotąd zaliczył jedynie korektę. Przede wszystkim EUR/USD nie sforsował trwale kluczowej strefy wokół 1,07. Pozwoliło to USD/PLN utrzymać się poniżej 4,50, a kurs dolara nie naruszył styczniowego maksimum 4,48 zł. Choć dolar może się dalej nie rozpędzać, to prawdopodobnie USD zaliczył już lokalne dno. Rozchodzenie się po kościach obaw związanych z wystąpieniem szefa Fed sprawiło, że EUR/PLN z okolic listopadowych szczytów 4,78 cofnął się do 4,75. Kurs euro mógł tym samym zamienić kilkugroszowy przedział wokół 4,70 na zakres wahań 4,72-4,78 zł. Dopiero przełamanie pierwszego z tych poziomów może otwierać przestrzeń do powrotu w kierunku 4,68 zł. Wydaje się to jednak mało prawdopodobne w horyzoncie najbliższych kilku sesji.
Złoty: RPP od września przedłuża pauzę
Rada Polityki Pieniężnej od października 2021 r. podniosła w jedenastu krokach stopy procentowe z 0,1 do 6,75 proc. To ich najwyższy poziom od jesieni 2002 r. Oficjalnie cykl trwa, choć ostatnia podwyżka miała miejsce we wrześniu. Pauza w zacieśnianiu zostanie w tym tygodniu przedłużona do już pięciu posiedzeń. Więcej informacji niż dzisiejszy komunikat może dostarczyć jutrzejsza, zaplanowana na 15:00 konferencja prasowa prezesa NBP. Nie spodziewamy się, by padły deklaracje dotyczące definitywnego zakończenia podwyżek. Jest również za wcześnie, aby jednoznacznie zapowiadać obniżki stóp procentowych. Władze pozostają w tzw. trybie wait and see, czyli obserwacji i analizy napływających danych oraz informacji, a znaków zapytania nie brakuje.
Złoty: marcowa projekcja podgrzeje atmosferę w RPP
Na poprzedniej konferencji prasowej prezes NBP Adam Glapiński podtrzymywał zdanie, że na koniec roku inflacja będzie osiągać jednocyfrowy poziom. Premier Mateusz Morawiecki ocenił w minionych dniach, że jego zdaniem pod koniec roku obniżka stóp jest możliwa. Weryfikacją tych założeń będzie marcowa projekcja inflacyjna, która sprawi, że kolejne posiedzenie będzie znacznie ciekawsze i szczególnie istotne dla polityki. Frakcja zwolenników dalszych podwyżek będzie szukać argumentów za kontynuacją zacieśniania w nowych prognozach. We władzach przeważa jednak niechęć do kontynuacji podnoszenia stóp i to powinno trwać w takim kształcie. Spodziewamy się, że kolejną zmianą będzie obniżka kosztu pieniądza. Widzimy jednak znaczne prawdopodobieństwo, że nie nastąpi ona w 2023 r.
Zakładamy, że w tym roku stopy procentowe w Polsce nie ulegną zmianie ze względu na stosunkowo powolne wygasanie inflacji. Choć konsumpcja hamuje i ostatnio rozczarowała dynamika wynagrodzeń, to ogółem polska gospodarka w minionych tygodniach na wielu płaszczyznach zaskakiwała odpornością. Jednocześnie w mniej ponurych barwach jawi się przyszłość naszych głównych partnerów handlowych. Silniejszy wzrost i rosnące szanse na uniknięcie recesji oddziałują w kierunku mocniejszej i trwalszej presji cenowej. Inflacja konsumencka w Polsce na koniec roku może przekraczać 10 proc. r/r, a inflacja bazowa, która jak na razie niezmiennie utrzymuje wzrostową trajektorię i zbliża się do 12 proc. r/r, w grudniu wynosić może ok. 8 proc. r/r.
NEWSLETTER
Codzienny, darmowy komentarz rynkowy
Prawie gotowe! Kliknij link aktywacyjny, który przesłaliśmy na wskazany adres e-mail. Sprawdź wszystkie foldery swojej poczty.
Wystąpił nieoczekiwany błąd. Spróbuj ponownie później!
Tak wysokie wartości wskaźników dynamiki cen prawdopodobnie pokrzyżują plany zwolennikom szybkich obniżek stóp. Dopiero w 2024 r. możliwa będzie redukcja. Jej skala, ze względu na wolne opadanie dynamiki cen i wychodzenie światowej koniunktury z dołka, będzie jednak zapewne stosunkowo skromna i łącznie nie powinna przekroczyć dwóch punktów procentowych. Oznacza to, że czasy rekordowo taniego pieniądza szybko nie wrócą – ani w Polsce, ani w głównych gospodarkach.
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Zobacz również:
7 lut 2023 10:43
Kursy walut z zimowym skokiem, kurs dolara z dna na szczyt, złoty zmrożony awersją do ryzyka (komentarz z 7.02.2023)
Moc traci nagłe schłodzenie nastrojów inwestycyjnych wywołane świetnymi danymi z amerykańskiego rynku pracy. W minionych dniach te informacje podsyciły oczekiwania odnośnie do skali przyszłych podwyżek Rezerwy Federalnej. Tym samym umocniły one USD i uderzyły w PLN. Jerome Powell, szef Fed nie dolał oliwy do ognia wyprzedaży złotego, wręcz odwrotnie: podciął skrzydła rozpędzającemu się dolarowi. Z jego wtorkowego wystąpienia inwestorzy wyłuskali przede wszystkim ocenę, że proces dezinflacji w USA już trwa, a nie to, że stopy dalej będą podnoszone. Ulga jest widoczna po wzrostach na Wall Street, ale ostro tracący złoty (również w relacji do innych walut regionu) złapał oddech. Kurs dolara nie przebił się przez styczniowy szczyt 4,48 zł i oddalił się na ok. 5 groszy od tej bariery. EUR/PLN cofnął się do 4,75, CHF/PLN zatrzymał się przy 4,80. Wydarzeniem dnia na rynku PLN będzie decyzja Rady Polityki Pieniężnej, ale zakładane utrzymanie stóp na 6,75 proc. i brak zmian w komunikacji powinny być neutralne dla złotego.
Spis treści:
Dolar: odbicie USD traci impet, EUR/PLN i USD/PLN cofają się
Jerome Powell w swoim wczorajszym wystąpieniu nie zaostrzył kursu w porównaniu z konferencją po ubiegłotygodniowej podwyżce stóp procentowych o 25 pkt bazowych, do przedziału 4,50-4,75 proc. Inwestorzy mocno obawiali się, że świetne dane z rynku pracy USA stworzyły do tego przestrzeń. Wydaje się, że doszło do skokowego dostosowania rynkowych oczekiwań odnośnie do zamierzeń FOMC i korekty siły dolara. O dalszych losach wyceny stóp Fed i kursu USD decydować będą napływające z gospodarki informacje. W tej chwili rynek spodziewa się, że w tym półroczu skala podwyżek wyniesie przeszło 50 pkt bazowych. To wzrost o przeszło 30 pkt bazowych w porównaniu z ubiegłym czwartkiem. Jednocześnie inwestorzy nie porzucili jednak do końca nadziei, że jeszcze w tym roku w USA dojdzie do obniżek kosztu pieniądza.
Nadal istnieje zatem przestrzeń do pozytywnych dla dolara przetasowań w postrzeganiu perspektyw polityki pieniężnej. Potencjalnym impulsem będą dobre dane, lecz na ten tydzień nie zaplanowano kluczowych odczytów. Kurs dolara w relacji do głównych walut jak dotąd zaliczył jedynie korektę. Przede wszystkim EUR/USD nie sforsował trwale kluczowej strefy wokół 1,07. Pozwoliło to USD/PLN utrzymać się poniżej 4,50, a kurs dolara nie naruszył styczniowego maksimum 4,48 zł. Choć dolar może się dalej nie rozpędzać, to prawdopodobnie USD zaliczył już lokalne dno. Rozchodzenie się po kościach obaw związanych z wystąpieniem szefa Fed sprawiło, że EUR/PLN z okolic listopadowych szczytów 4,78 cofnął się do 4,75. Kurs euro mógł tym samym zamienić kilkugroszowy przedział wokół 4,70 na zakres wahań 4,72-4,78 zł. Dopiero przełamanie pierwszego z tych poziomów może otwierać przestrzeń do powrotu w kierunku 4,68 zł. Wydaje się to jednak mało prawdopodobne w horyzoncie najbliższych kilku sesji.
Złoty: RPP od września przedłuża pauzę
Rada Polityki Pieniężnej od października 2021 r. podniosła w jedenastu krokach stopy procentowe z 0,1 do 6,75 proc. To ich najwyższy poziom od jesieni 2002 r. Oficjalnie cykl trwa, choć ostatnia podwyżka miała miejsce we wrześniu. Pauza w zacieśnianiu zostanie w tym tygodniu przedłużona do już pięciu posiedzeń. Więcej informacji niż dzisiejszy komunikat może dostarczyć jutrzejsza, zaplanowana na 15:00 konferencja prasowa prezesa NBP. Nie spodziewamy się, by padły deklaracje dotyczące definitywnego zakończenia podwyżek. Jest również za wcześnie, aby jednoznacznie zapowiadać obniżki stóp procentowych. Władze pozostają w tzw. trybie wait and see, czyli obserwacji i analizy napływających danych oraz informacji, a znaków zapytania nie brakuje.
Kursy walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s
Kursy walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s
Kursy walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s
Kursy walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s
Szukasz innej waluty?
Sprawdź kurs dowolnej z 27 walut i zobacz, ile z nami zyskasz.
Sprawdź kursZłoty: marcowa projekcja podgrzeje atmosferę w RPP
Na poprzedniej konferencji prasowej prezes NBP Adam Glapiński podtrzymywał zdanie, że na koniec roku inflacja będzie osiągać jednocyfrowy poziom. Premier Mateusz Morawiecki ocenił w minionych dniach, że jego zdaniem pod koniec roku obniżka stóp jest możliwa. Weryfikacją tych założeń będzie marcowa projekcja inflacyjna, która sprawi, że kolejne posiedzenie będzie znacznie ciekawsze i szczególnie istotne dla polityki. Frakcja zwolenników dalszych podwyżek będzie szukać argumentów za kontynuacją zacieśniania w nowych prognozach. We władzach przeważa jednak niechęć do kontynuacji podnoszenia stóp i to powinno trwać w takim kształcie. Spodziewamy się, że kolejną zmianą będzie obniżka kosztu pieniądza. Widzimy jednak znaczne prawdopodobieństwo, że nie nastąpi ona w 2023 r.
Zakładamy, że w tym roku stopy procentowe w Polsce nie ulegną zmianie ze względu na stosunkowo powolne wygasanie inflacji. Choć konsumpcja hamuje i ostatnio rozczarowała dynamika wynagrodzeń, to ogółem polska gospodarka w minionych tygodniach na wielu płaszczyznach zaskakiwała odpornością. Jednocześnie w mniej ponurych barwach jawi się przyszłość naszych głównych partnerów handlowych. Silniejszy wzrost i rosnące szanse na uniknięcie recesji oddziałują w kierunku mocniejszej i trwalszej presji cenowej. Inflacja konsumencka w Polsce na koniec roku może przekraczać 10 proc. r/r, a inflacja bazowa, która jak na razie niezmiennie utrzymuje wzrostową trajektorię i zbliża się do 12 proc. r/r, w grudniu wynosić może ok. 8 proc. r/r.
NEWSLETTER
Codzienny, darmowy komentarz rynkowy
Tak wysokie wartości wskaźników dynamiki cen prawdopodobnie pokrzyżują plany zwolennikom szybkich obniżek stóp. Dopiero w 2024 r. możliwa będzie redukcja. Jej skala, ze względu na wolne opadanie dynamiki cen i wychodzenie światowej koniunktury z dołka, będzie jednak zapewne stosunkowo skromna i łącznie nie powinna przekroczyć dwóch punktów procentowych. Oznacza to, że czasy rekordowo taniego pieniądza szybko nie wrócą – ani w Polsce, ani w głównych gospodarkach.
Zobacz również:
Kursy walut z zimowym skokiem, kurs dolara z dna na szczyt, złoty zmrożony awersją do ryzyka (komentarz z 7.02.2023)
Kursy walut zaskoczone kosmicznymi danymi z USA, dolar ostro drożeje, złoty nieznacznie traci do euro i franka (komentarz z 6.02.2023)
Kursy walut zapatrzone w bankierów centralnych, funt, dolar i euro tracą w relacji do złotego (komentarz z 3.02.2023)
Dolar w opałach po decyzji Fed, USD/PLN na minimach, euro czeka na EBC, a funt na Bank Anglii (komentarz z 2.02.2023)