Rezerwa Federalna szósty raz w tym roku podniosła stopy procentowe, które stają się najwyższe od 15 lat. Amerykańskie władze monetarne zapowiedziały, że koniec cyklu podwyżek jest bardziej odległy, niż zakładali to inwestorzy. Wykluczono też szybkie obniżki kosztu pieniądza. Choć, agresywny, jastrzębi kurs został utrzymany, to dolar był w stanie odrobić tylko część przeceny rozpoczętej po wtorkowych, niskich odczytach inflacji. Kurs USD/PLN jest najniżej od pół roku i próbuje zadomowić się poniżej 4,40. O tym, czy osłabienie amerykańskiej waluty będzie trwałe, przesądzi wydźwięk dzisiejszego posiedzenia Europejskiego Banku Centralnego. W czwartek rano stopy procentowe podniesiono w Szwajcarii, ale CHF/PLN pozostał stabilny przy 4,75. Decyzja Banku Anglii już tradycyjnie stanowi zagrożenie dla funta, a w czwartek rano GBP/PLN jest przy 5,44. EUR/PLN osunął się na najniższe pułapy w tym tygodniu, ale kurs euro jest wciąż o 3 grosze nad letnim dołkiem 4,65 zł.
Rezerwa Federalna podniosła stopy procentowe o 50 punktów bazowych. Tempo zacieśniania zostało zmniejszone po czterech kolejnych podwyżkach o 75 punktów bazowych każda. W całym roku koszt pieniądza wywindowano z przedziału 0,00-0,25 proc. o rekordowe 425 punktów bazowych. W efekcie stopy w USA stają się najwyższe od grudnia 2007 r. Projekcje członków Komitetu ds. Operacji Otwartego Rynku wskazują, że Fed nie stracił zapału do zacieśniania w obliczu dobrej koniunktury i rozpędzonego rynku pracy. Cykl zakończy się na wyższym pułapie, niż wcześniej zakładali decydenci i wyceniali to inwestorzy. Spodziewamy się, że na kolejnym posiedzeniu (1 lutego) zapadnie decyzja także o podwyżce o pół punktu procentowego. W tej chwili rynek szacuje prawdopodobieństwo takie kroku na nieco ponad 50 proc., co zostawia pole do umocnienia USD, jeśli gospodarka nie zacznie gwałtownie hamować.
W 2023 r. stopy procentowe w USA mają sięgnąć 5,00-5,25 proc. Oznacza to poziom aż o pół punktu procentowego wyższy w porównaniu z wrześniowymi prognozami. Jeśli taki scenariusz się zrealizuje, to wyrównają one szczyt ery Bena Bernanke i cyklu poprzedzającego zapaść na rynku nieruchomości wybuch Globalnego Kryzysu Finansowego. Obecny szef Fed Jerome Powell podkreślał, że o obniżkach nie może być mowy tak długo, jak inflacja ewidentnie nie będzie hamować w kierunku 2 proc. Reakcja rynków na nastawienie Fed mogła być silniejsza, ale inwestorzy kurczowo uchwycili się słów, że skala podwyżek na finiszu cyklu może okazać się nieco skromniejsza w przypadku szybkiego pogorszenia koniunktury. Fed wciąż spodziewa się, że gospodarka w przyszłym roku wzrośnie (o 0,5 proc.), co jest dość optymistycznym założeniem.
Frank: w SNB wszystko jak w zegarku, CHF stabilny po podwyżce
Po decyzji Fed uwaga przeniosła się na najważniejsze banki centralne Starego Kontynentu. W Szwajcarii również podniesiono stopy procentowe o 50 punktów bazowych. Na taki sam krok zdecydują się dziś zapewne władze pieniężne Banku Anglii (13:00) i Eurolandu (14:15). Zarówno euro, jak i funt mogą być zagrożone pesymistycznym nastawieniem decydentów, mimo że frank dość obojętnie zareagował na dzisiejszą decyzję SNB. CHF/PLN trzyma się okolic 4,75.
NEWSLETTER
Codzienny, darmowy komentarz rynkowy
Prawie gotowe! Kliknij link aktywacyjny, który przesłaliśmy na wskazany adres e-mail. Sprawdź wszystkie foldery swojej poczty.
Wystąpił nieoczekiwany błąd. Spróbuj ponownie później!
Szwajcarski Bank Narodowy przez lata utrzymywał ekstremalnie luźną politykę monetarną i starał się przeciwdziałać umocnieniu franka. Na obu polach w tym roku doszło do zwrotu o 180 stopni. W efekcie dwóch tegorocznych podwyżek koszt pieniądza jest dodatni, a w czwartek został wywindowany o kolejne pół punktu procentowego, do 1 proc. Szwajcarskie władze monetarne powinny zakończyć zacieśnianie szybciej niż EBC czy Fed, bo już na kolejnym, marcowym posiedzeniu. W końcu inflacja w alpejskim kraju po osiągnięciu letniego szczytu na pułapie 3,5 proc. ustabilizowała się i jest znacznie niższa niż w innych gospodarkach rozwiniętych. SNB zapewne nie porzuci swojej preferencji, by frank pozostawał mocny. Dlatego euro może mieć w nadchodzących miesiącach problem z trwałym przewyższeniem wartością szwajcarskiej waluty. Sprawiać to powinno, że po błyskawicznym cofnięciu się CHF/PLN poniżej 5,0 dalsze osuwanie się kursu w kierunku 4,50 będzie długotrwałym procesem. Powinno to sprawiać, że po błyskawicznym cofnięciu się CHF/PLN poniżej 5,0 dalsze osuwanie się kursu w kierunku 4,50 zł będzie długotrwałym procesem.
Euro: kontrast pomiędzy Fed a EBC może zawracać kurs EUR/USD
W czwartek Europejski Bank Centralny nie powtórzy po raz trzeci ruchu o 75 punktów bazowych. Seria wystąpień publicznych decydentów jednoznacznie wskazuje na podniesienie stóp o 50 pkt bazowych. Stopa depozytowa zostanie w rezultacie wywindowana do poziomu 2 proc., który w oczach decydentów jest neutralną stopą procentową. Należy przez to rozumieć koszt pieniądza, przy którym w dłuższym horyzoncie gospodarka się równoważy, a inflacja utrzymuje przy 2 proc. Dalsze zacieśnianie i zwiększanie restrykcyjności polityki pieniężnej będą zapewne przebiegać w wolniejszym tempie. Taką ocenę powinna wspierać nowe projekcje makroekonomiczne, które pomimo jesiennych rekordów presji cenowej nie powinny odbiegać od poprzednich szacunków. Kluczowe mogą być pierwsze prognozy na 2025 r. mogące zakładać sprowadzenie inflacji do celu.
Perspektywy dla wzrostu w strefie euro gospodarczego rysują się w ponurych barwach. Nadchodząca recesja sprawia, że wycena zakładająca podniesienie kosztu pieniądza o niemal cały kolejny punkt procentowy w pierwszym półroczu 2023 r. może okazać się zbyt wysoko zawieszoną poprzeczką. Po dynamicznym wzroście EUR/USD z minionych tygodni trudno oprzeć się wrażeniu, że obecnie wycena zamierzeń EBC stanie się balastem wspólnej waluty. Istotnym elementem polityki EBC wydaje się też ograniczanie wartości sumy bilansowej poprzez niepełną reinwestycję zapadających papierów dłużnych pozyskanych w ramach programów skupu aktywów (Asset Purchase Programme i ratunkowy Pandemic Emergency Purchase Programme). Inwestorzy będą wyczekiwać parametrów i technicznych szczegółów zacieśniania ilościowego, lecz należy przyjmować, że proces ten przebiegać będzie relatywnie wolniej niż w przypadku Rezerwy Federalnej. Zestawianie wczorajszego posiedzenia Fed i dzisiejszego EBC może zatem przypomnieć o korzystnym dla dolara kontraście w nastawieniu obu banków centralnych.
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Zobacz również:
14 gru 2022 8:23
Kursy walut przed decyzją Fed, inflacja w USA w dół, kurs dolara w ślad za nią, EUR/PLN niewzruszony (komentarz z 14.12.2022)
Rezerwa Federalna szósty raz w tym roku podniosła stopy procentowe, które stają się najwyższe od 15 lat. Amerykańskie władze monetarne zapowiedziały, że koniec cyklu podwyżek jest bardziej odległy, niż zakładali to inwestorzy. Wykluczono też szybkie obniżki kosztu pieniądza. Choć, agresywny, jastrzębi kurs został utrzymany, to dolar był w stanie odrobić tylko część przeceny rozpoczętej po wtorkowych, niskich odczytach inflacji. Kurs USD/PLN jest najniżej od pół roku i próbuje zadomowić się poniżej 4,40. O tym, czy osłabienie amerykańskiej waluty będzie trwałe, przesądzi wydźwięk dzisiejszego posiedzenia Europejskiego Banku Centralnego. W czwartek rano stopy procentowe podniesiono w Szwajcarii, ale CHF/PLN pozostał stabilny przy 4,75. Decyzja Banku Anglii już tradycyjnie stanowi zagrożenie dla funta, a w czwartek rano GBP/PLN jest przy 5,44. EUR/PLN osunął się na najniższe pułapy w tym tygodniu, ale kurs euro jest wciąż o 3 grosze nad letnim dołkiem 4,65 zł.
Spis treści:
Dolar: decyzja Fed nie pogłębia przeceny USD
Rezerwa Federalna podniosła stopy procentowe o 50 punktów bazowych. Tempo zacieśniania zostało zmniejszone po czterech kolejnych podwyżkach o 75 punktów bazowych każda. W całym roku koszt pieniądza wywindowano z przedziału 0,00-0,25 proc. o rekordowe 425 punktów bazowych. W efekcie stopy w USA stają się najwyższe od grudnia 2007 r. Projekcje członków Komitetu ds. Operacji Otwartego Rynku wskazują, że Fed nie stracił zapału do zacieśniania w obliczu dobrej koniunktury i rozpędzonego rynku pracy. Cykl zakończy się na wyższym pułapie, niż wcześniej zakładali decydenci i wyceniali to inwestorzy. Spodziewamy się, że na kolejnym posiedzeniu (1 lutego) zapadnie decyzja także o podwyżce o pół punktu procentowego. W tej chwili rynek szacuje prawdopodobieństwo takie kroku na nieco ponad 50 proc., co zostawia pole do umocnienia USD, jeśli gospodarka nie zacznie gwałtownie hamować.
W 2023 r. stopy procentowe w USA mają sięgnąć 5,00-5,25 proc. Oznacza to poziom aż o pół punktu procentowego wyższy w porównaniu z wrześniowymi prognozami. Jeśli taki scenariusz się zrealizuje, to wyrównają one szczyt ery Bena Bernanke i cyklu poprzedzającego zapaść na rynku nieruchomości wybuch Globalnego Kryzysu Finansowego. Obecny szef Fed Jerome Powell podkreślał, że o obniżkach nie może być mowy tak długo, jak inflacja ewidentnie nie będzie hamować w kierunku 2 proc. Reakcja rynków na nastawienie Fed mogła być silniejsza, ale inwestorzy kurczowo uchwycili się słów, że skala podwyżek na finiszu cyklu może okazać się nieco skromniejsza w przypadku szybkiego pogorszenia koniunktury. Fed wciąż spodziewa się, że gospodarka w przyszłym roku wzrośnie (o 0,5 proc.), co jest dość optymistycznym założeniem.
Frank: w SNB wszystko jak w zegarku, CHF stabilny po podwyżce
Po decyzji Fed uwaga przeniosła się na najważniejsze banki centralne Starego Kontynentu. W Szwajcarii również podniesiono stopy procentowe o 50 punktów bazowych. Na taki sam krok zdecydują się dziś zapewne władze pieniężne Banku Anglii (13:00) i Eurolandu (14:15). Zarówno euro, jak i funt mogą być zagrożone pesymistycznym nastawieniem decydentów, mimo że frank dość obojętnie zareagował na dzisiejszą decyzję SNB. CHF/PLN trzyma się okolic 4,75.
NEWSLETTER
Codzienny, darmowy komentarz rynkowy
Szwajcarski Bank Narodowy przez lata utrzymywał ekstremalnie luźną politykę monetarną i starał się przeciwdziałać umocnieniu franka. Na obu polach w tym roku doszło do zwrotu o 180 stopni. W efekcie dwóch tegorocznych podwyżek koszt pieniądza jest dodatni, a w czwartek został wywindowany o kolejne pół punktu procentowego, do 1 proc. Szwajcarskie władze monetarne powinny zakończyć zacieśnianie szybciej niż EBC czy Fed, bo już na kolejnym, marcowym posiedzeniu. W końcu inflacja w alpejskim kraju po osiągnięciu letniego szczytu na pułapie 3,5 proc. ustabilizowała się i jest znacznie niższa niż w innych gospodarkach rozwiniętych. SNB zapewne nie porzuci swojej preferencji, by frank pozostawał mocny. Dlatego euro może mieć w nadchodzących miesiącach problem z trwałym przewyższeniem wartością szwajcarskiej waluty. Sprawiać to powinno, że po błyskawicznym cofnięciu się CHF/PLN poniżej 5,0 dalsze osuwanie się kursu w kierunku 4,50 będzie długotrwałym procesem. Powinno to sprawiać, że po błyskawicznym cofnięciu się CHF/PLN poniżej 5,0 dalsze osuwanie się kursu w kierunku 4,50 zł będzie długotrwałym procesem.
Euro: kontrast pomiędzy Fed a EBC może zawracać kurs EUR/USD
W czwartek Europejski Bank Centralny nie powtórzy po raz trzeci ruchu o 75 punktów bazowych. Seria wystąpień publicznych decydentów jednoznacznie wskazuje na podniesienie stóp o 50 pkt bazowych. Stopa depozytowa zostanie w rezultacie wywindowana do poziomu 2 proc., który w oczach decydentów jest neutralną stopą procentową. Należy przez to rozumieć koszt pieniądza, przy którym w dłuższym horyzoncie gospodarka się równoważy, a inflacja utrzymuje przy 2 proc. Dalsze zacieśnianie i zwiększanie restrykcyjności polityki pieniężnej będą zapewne przebiegać w wolniejszym tempie. Taką ocenę powinna wspierać nowe projekcje makroekonomiczne, które pomimo jesiennych rekordów presji cenowej nie powinny odbiegać od poprzednich szacunków. Kluczowe mogą być pierwsze prognozy na 2025 r. mogące zakładać sprowadzenie inflacji do celu.
Perspektywy dla wzrostu w strefie euro gospodarczego rysują się w ponurych barwach. Nadchodząca recesja sprawia, że wycena zakładająca podniesienie kosztu pieniądza o niemal cały kolejny punkt procentowy w pierwszym półroczu 2023 r. może okazać się zbyt wysoko zawieszoną poprzeczką. Po dynamicznym wzroście EUR/USD z minionych tygodni trudno oprzeć się wrażeniu, że obecnie wycena zamierzeń EBC stanie się balastem wspólnej waluty. Istotnym elementem polityki EBC wydaje się też ograniczanie wartości sumy bilansowej poprzez niepełną reinwestycję zapadających papierów dłużnych pozyskanych w ramach programów skupu aktywów (Asset Purchase Programme i ratunkowy Pandemic Emergency Purchase Programme). Inwestorzy będą wyczekiwać parametrów i technicznych szczegółów zacieśniania ilościowego, lecz należy przyjmować, że proces ten przebiegać będzie relatywnie wolniej niż w przypadku Rezerwy Federalnej. Zestawianie wczorajszego posiedzenia Fed i dzisiejszego EBC może zatem przypomnieć o korzystnym dla dolara kontraście w nastawieniu obu banków centralnych.
Zobacz również:
Kursy walut przed decyzją Fed, inflacja w USA w dół, kurs dolara w ślad za nią, EUR/PLN niewzruszony (komentarz z 14.12.2022)
Kursy walut przed inflacyjną przystawką, kurs euro blisko 4,70, kurs dolara przy 4,45 (komentarz z 13.12.2022)
Kursy walut w stabilizacji, dolar liczy na Fed, korona norweska i forint w tarapatach (komentarz z 12.12.2022)
Kursy walut oswojone z brakiem podwyżki stóp procentowych, kurs euro i kurs franka stabilne, kurs dolara nieznacznie spadł (komentarz z 8.12.2022)
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s