Kursy walut oswojone z brakiem podwyżki stóp procentowych, kurs euro i kurs franka stabilne, kurs dolara nieznacznie spadł (komentarz z 8.12.2022)

Choć na decyzję RPP znów przyszło długo czekać dłużej niż zwykle (do godz. 17:55), to obyło się bez zaskoczenia. W środę na trzecim z rzędu posiedzeniu Rady Polityki Pieniężnej stopa referencyjna nie została zmieniona i pozostanie na pułapie 6,75 proc. Prognozy Cinkciarz.pl zakładają, że więcej podwyżek stóp procentowych już nie będzie. Nastroje na rynkach są dość niepewne i zdominowane przez strach przed recesją. Kursy walut pozostają jednak względnie stabilne. Kurs euro krąży wokół 4,70 zł, w przypadku EUR/PLN pułap 4,72 pełni rolę swoistego krótkoterminowego sufitu. USD/PLN cofa się w kierunku 4,45 wraz z ponownym wzrostem EUR/USD do 1,05. Kurs franka w tym tygodniu przyklejony jest do 4,75, a kurs funta trzyma się kilka groszy poniżej 5,50 zł.

Listopadowe posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej budziło gigantyczne emocje. Nieznaczna większość prognoz zakładała wtedy kontynuacji cyklu. Na kolejne podwyżki przygotowały się także rynki finansowe. Przed miesiącem szalę na korzyść utrzymania stóp na dotychczasowym poziomie przeważyła treść projekcji inflacyjnej NBP, która – pomimo śrubowania rekordów dynamiki cen – wskazała, że presja cenowa stopniowo będzie wygasać bez dalszego podnoszenia kosztu pieniądza. Informacje, które poznaliśmy w minionych kilku tygodniach wpisują się w taki scenariusz.

Dynamika inflacji wyhamowała pierwszy raz od lutego, a gospodarka zaczyna coraz mocniej odczuwać negatywny wpływ wojny, wzrostu cen i wysokiego oprocentowania kredytów. Skoro RPP nie decydowała się na podwyżki w październiku, czy listopadzie, to przy wyraźnych ogólnoświatowych sygnałach wygasania inflacji, mocniejszym złotym i tańszych surowcach energetycznych tym bardziej nie mogło być o tym mowy. Wystarczyło kilka tygodni, by powszechna stała się opinia, że stopy procentowe nie wzrosną ani w grudniu, ani w 2023 roku.

Na razie jednak oficjalnie cykl nie został wciąż zakończony, a jedynie zatrzymany. Z towarzyszącemu decyzji komunikatu bije bardziej pesymistyczny opis zjawisk gospodarczych, ale próżno szukać w nim jednoznacznych deklaracji odnośnie do perspektyw polityki pieniężnej. Nie ulega jednak wątpliwości, że każdy miesiąc przedłużania pauzy zmniejsza szanse na kolejne ruchy stóp w górę. Brak deklaracji końca podwyżek, to swoista furtka, z której RPP mogłaby skorzystać, gdyby nie potwierdziły się oczekiwania, że inflacja po przekroczeniu w pierwszym kwartale 2023 roku 20 proc. zacznie się obniżać. Na dzisiejszej, zaplanowanej na godz. 15:00 konferencji NBP rynek szukać będzie wskazówek dotyczących tego, jak poważnie RPP myśli o obniżaniu stóp procentowych w końcówce przyszłego roku.