Rynki po krachu nadal są rozchwiane i niestabilne. Odbicie na Wall Street straciło impet. Technologiczny indeks Nasdaq 100 w pierwszej fazie środowej sesji od dna poniedziałkowego załamania oddalał się na ok. 6 proc. Dzień ostatecznie kończył o 1 proc. pod kreską i tylko 2,5 proc. powyżej ostatniego minimum. W takich warunkach złoty pozostaje anemiczny i uzależniony od globalnych nastrojów. Wciąż znajdujemy się w fazie, gdy emocje biorą górę nad zdrowym rozsądkiem i fundamentami. EUR/PLN nie może cofnąć się poniżej 4,30. Kurs dolara w minionych kilkudziesięciu godzinach krążył pomiędzy 3,94 a 3,96 zł. CHF/PLN przykleił się do 4,60, a GBP/PLN przywarł do 5,02. Punktem zapalnym wybuchu globalnej awersji do ryzyka był raport z rynku pracy USA. Z tego względu z większą uwagą niż zazwyczaj powinny być śledzone cotygodniowe informacje o liczbie nowych zasiłków dla bezrobotnych (14:30). Prognozy mówią o spadku wskaźnika z 249 do 240 tys., czyli w pobliże średniej z czterech tygodni. Ryzyka związane z tym odczytem są asymetryczne, potencjalny słaby odczyt może silniej wpłynąć na nastroje podsycając strach inwestorów przed recesją.
Kurs euro zaczyna testować ważną barierę 4,32-4,33 zł, w której przebiega między innymi istotna 200-sesyjna średnia krocząca. Definitywne sforsowanie tych okolic zwiększy ryzyko wzrostu notowań wspólnej waluty do czerwcowych szczytów, tj. poziomu 4,38 zł. Trwała i głęboka przecena złotego nie jest naszym scenariuszem bazowym. Podobnie jak kilkakrotnie miało to miejsce w minionych miesiącach, gdy napięcia zaczną wygasać, PLN wspierany coraz bardziej wyróżniającym się, ostrym nastawieniem Rady Polityki Pieniężnej powinien odrabiać straty. Spodziewamy się, że na koniec kwartału EUR/PLN będzie w okolicy 4,28.
Dolar w relacji do euro w poniedziałek był najtańszy w tym roku. Wzrostowa korekta USD nie rozpędziła się na dobre, EUR/USD utrzymuje się nad 1,09, co jest spójne z naszym negatywnym nastawieniem do amerykańskiej waluty. Ze względu na źródło awersji do ryzyka w amerykańskiej gospodarce i zarzewie wyprzedaży na Wall Street USD dolar traci w momentach wzbierania pesymizmu, w których złoty znajduje się pod wzmożoną presją. W rezultacie USD/PLN, z reguły bardziej zmienny od EUR/PLN, krąży w wąskim przedziale wokół 3,95. Amerykańska waluta przejściowo straciła swoją renomę bezpiecznej przystani. Historycznie w podobnych momentach odzyskiwała ją, gdy po pierwszym szoku kurz opadał i kończyły się najdynamiczniejsze przetasowania w pozycjach inwestorów.
W minionym, turbulentnym tygodniu na rynkach złoty radzi sobie lepiej niż najbardziej ryzykowni przedstawiciele koszyka rynków wschodzących. Znacznie dotkliwiej przeceniono m.in. peso meksykańskie, południowoafrykańskiego randa czy indyjską rupię. Słabszy jest także koreański won oraz pozostająca w kontrolowanym, miarowym trendzie spadkowym lira turecka. Od złotego nieco mocniejsze są natomiast korona czeska i forint. Obie waluty regionu były ostatnio w defensywie, cieszyły się mniejszym zainteresowaniem inwestorów i związku z tym mogą być mniej podatne na odpływ kapitału z rynków wschodzących. W przypadku CZK większa odporność może być też pochodną zaostrzenia kursu przez bank centralny, który nie zaakceptuje dalszej utraty wartości przez walutę.
NEWSLETTER
Codzienny, darmowy komentarz rynkowy
Prawie gotowe! Kliknij link aktywacyjny, który przesłaliśmy na wskazany adres e-mail. Sprawdź wszystkie foldery swojej poczty.
Wystąpił nieoczekiwany błąd. Spróbuj ponownie później!
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Zobacz również:
7 sie 2024 9:00
Dolar odrabia straty w relacji do euro. Jen wyraźnie tanieje, kurs franka cofa się do 4,60 zł (komentarz z 7.08.2024)
Rynki po krachu nadal są rozchwiane i niestabilne. Odbicie na Wall Street straciło impet. Technologiczny indeks Nasdaq 100 w pierwszej fazie środowej sesji od dna poniedziałkowego załamania oddalał się na ok. 6 proc. Dzień ostatecznie kończył o 1 proc. pod kreską i tylko 2,5 proc. powyżej ostatniego minimum. W takich warunkach złoty pozostaje anemiczny i uzależniony od globalnych nastrojów. Wciąż znajdujemy się w fazie, gdy emocje biorą górę nad zdrowym rozsądkiem i fundamentami. EUR/PLN nie może cofnąć się poniżej 4,30. Kurs dolara w minionych kilkudziesięciu godzinach krążył pomiędzy 3,94 a 3,96 zł. CHF/PLN przykleił się do 4,60, a GBP/PLN przywarł do 5,02. Punktem zapalnym wybuchu globalnej awersji do ryzyka był raport z rynku pracy USA. Z tego względu z większą uwagą niż zazwyczaj powinny być śledzone cotygodniowe informacje o liczbie nowych zasiłków dla bezrobotnych (14:30). Prognozy mówią o spadku wskaźnika z 249 do 240 tys., czyli w pobliże średniej z czterech tygodni. Ryzyka związane z tym odczytem są asymetryczne, potencjalny słaby odczyt może silniej wpłynąć na nastroje podsycając strach inwestorów przed recesją.
Kurs euro zaczyna testować ważną barierę 4,32-4,33 zł, w której przebiega między innymi istotna 200-sesyjna średnia krocząca. Definitywne sforsowanie tych okolic zwiększy ryzyko wzrostu notowań wspólnej waluty do czerwcowych szczytów, tj. poziomu 4,38 zł. Trwała i głęboka przecena złotego nie jest naszym scenariuszem bazowym. Podobnie jak kilkakrotnie miało to miejsce w minionych miesiącach, gdy napięcia zaczną wygasać, PLN wspierany coraz bardziej wyróżniającym się, ostrym nastawieniem Rady Polityki Pieniężnej powinien odrabiać straty. Spodziewamy się, że na koniec kwartału EUR/PLN będzie w okolicy 4,28.
Dolar w relacji do euro w poniedziałek był najtańszy w tym roku. Wzrostowa korekta USD nie rozpędziła się na dobre, EUR/USD utrzymuje się nad 1,09, co jest spójne z naszym negatywnym nastawieniem do amerykańskiej waluty. Ze względu na źródło awersji do ryzyka w amerykańskiej gospodarce i zarzewie wyprzedaży na Wall Street USD dolar traci w momentach wzbierania pesymizmu, w których złoty znajduje się pod wzmożoną presją. W rezultacie USD/PLN, z reguły bardziej zmienny od EUR/PLN, krąży w wąskim przedziale wokół 3,95. Amerykańska waluta przejściowo straciła swoją renomę bezpiecznej przystani. Historycznie w podobnych momentach odzyskiwała ją, gdy po pierwszym szoku kurz opadał i kończyły się najdynamiczniejsze przetasowania w pozycjach inwestorów.
Kursy walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s
Kursy walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s
Kursy walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s
Kursy walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s
Szukasz innej waluty?
Sprawdź kurs dowolnej z 27 walut i zobacz, ile z nami zyskasz.
Sprawdź kursW minionym, turbulentnym tygodniu na rynkach złoty radzi sobie lepiej niż najbardziej ryzykowni przedstawiciele koszyka rynków wschodzących. Znacznie dotkliwiej przeceniono m.in. peso meksykańskie, południowoafrykańskiego randa czy indyjską rupię. Słabszy jest także koreański won oraz pozostająca w kontrolowanym, miarowym trendzie spadkowym lira turecka. Od złotego nieco mocniejsze są natomiast korona czeska i forint. Obie waluty regionu były ostatnio w defensywie, cieszyły się mniejszym zainteresowaniem inwestorów i związku z tym mogą być mniej podatne na odpływ kapitału z rynków wschodzących. W przypadku CZK większa odporność może być też pochodną zaostrzenia kursu przez bank centralny, który nie zaakceptuje dalszej utraty wartości przez walutę.
NEWSLETTER
Codzienny, darmowy komentarz rynkowy
Zobacz również:
Dolar odrabia straty w relacji do euro. Jen wyraźnie tanieje, kurs franka cofa się do 4,60 zł (komentarz z 7.08.2024)
Kursy walut odreagowują giełdowy krach, frank tanieje, dolar krzepnie (komentarz z 6.08.2024)
Kurs franka wystrzelił w obliczu krachu Nasdaq 100, kurs dolara nurkuje w strachu przed recesją w USA (komentarz z 5.08.2024)
Kurs euro testuje lokalne szczyty, kurs dolara próbuje zawracać przed 4,0. Awersja do ryzyka popycha ku CHF (komentarz z 2.08.2024)