Banki upadają w weekendy, ale nie w każdy. Piątkowy strach o los Deutsche Bank miał w sobie sporo elementu poszukiwania przez inwestorów kolejnego słabego i zagrożonego ogniwa. Niezależnie do racjonalności obaw o położenie instytucji przechodzącej od kilku lat trudną restrukturyzację i poprawiającej rentowność, w drugiej części minionego tygodnia inwestorzy stronili od ryzyka. Wyprzedawano akcje, oczywiście w pierwszym rzędzie banków, drożał przeceniony w poprzednich dniach dolar. Na poniedziałkowej sesji azjatyckiej wyczuwalna jest ulga. Kurs euro jest w okolicy 4,68 zł, USD/PLN stara się powrócić pod 4,35. Frank wyceniany jest na 4,74, a funt na 5,33 zł.
Złoty tak naprawdę znalazł się na bocznym torze rynkowej zmienności. EUR/PLN pozostał pod 4,70. Przedział kursu euro od dołu ogranicza pułap 4,67 zł. Od początku miesiąca swoisty sufit dla notowań wyznacza 4,72 zł. Spodziewamy się, że w końcówce kwartału sytuacja się nie zmieni, a w szerszym horyzoncie złoty powinien stopniowo zyskiwać. Stabilność PLN w obliczu najpierw rosnących oczekiwań odnośnie do poziomu stóp procentowych w głównych gospodarkach, a teraz przy strachu o możliwość wystąpienia kryzysu bankowego postrzegamy za dobry prognostyk na kolejne miesiące.
Dolar w czwartek i piątek odrabiał straty, ale jego odbicie było zbyt słabe, by zanegować konsekwencje głębokiej przeceny z poprzednich dni. Wszystko wskazuje, że szczyty rozpoczętej na początku lutego korekty kilkumiesięcznej przeceny USD są już za nami. W jej ramach EUR/USD nie sforsował 1,05, a USD/PLN nie przebił 4,50. Pułap ten zresztą najpoważniej zagrożony był w drugiej połowie lutego. Spodziewamy się, że główna para walutowa w dalszej części roku przebije pułap 1,10, od którego odbiła się przed siedmioma tygodniami. Umocnienie euro w relacji do dolara i osuwanie się EUR/PLN wspólnie spychać będą kurs dolara w kierunku bariery 4 zł.
Na finiszu kwartału obfitującego w zmiany kierunku notowań i przynoszącego różnorodne motywy przewodnie uwaga nadal pozostanie skupiona na sytuacji w sektorze bankowym i potencjalnym rozlewaniu się tarapatów na kolejne instytucje finansowe. Zadanie banków centralnych staje się jeszcze trudniejsze niż dotychczas, gdyż w walce z inflacją Fed czy EBC muszą brać na wzgląd także stabilność finansową. Jeśli mowa o presji cenowej, to na koniec tygodnia w Polsce zostanie potwierdzony jej szczyt. Dynamika CPI wyhamowała w marcu z 18,4 proc. do ok. 16 proc. r/r, ale pamiętać należy, że to w dużej mierze zasługa efektów bazy statystycznej. Przypomnijmy, że przed rokiem, po agresji Rosji na Ukrainę, ceny z miesiąca na miesiąc podniosły się o przeszło 3 proc. Również w piątek poznamy wstępne dane o inflacji w europejskich gospodarkach. Oczekiwany jest nowy, niechlubny rekord inflacji bazowej (5,7 proc. r/r), który będzie przypominać, że EBC nie może spocząć na laurach.
NEWSLETTER
Codzienny, darmowy komentarz rynkowy
Prawie gotowe! Kliknij link aktywacyjny, który przesłaliśmy na wskazany adres e-mail. Sprawdź wszystkie foldery swojej poczty.
Wystąpił nieoczekiwany błąd. Spróbuj ponownie później!
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Zobacz również:
24 mar 2023 9:36
Dolar ruszył do odrabiania strat, EUR/PLN stabilny, korona norweska z silnym odbiciem (komentarz z 24.03.2023)
Banki upadają w weekendy, ale nie w każdy. Piątkowy strach o los Deutsche Bank miał w sobie sporo elementu poszukiwania przez inwestorów kolejnego słabego i zagrożonego ogniwa. Niezależnie do racjonalności obaw o położenie instytucji przechodzącej od kilku lat trudną restrukturyzację i poprawiającej rentowność, w drugiej części minionego tygodnia inwestorzy stronili od ryzyka. Wyprzedawano akcje, oczywiście w pierwszym rzędzie banków, drożał przeceniony w poprzednich dniach dolar. Na poniedziałkowej sesji azjatyckiej wyczuwalna jest ulga. Kurs euro jest w okolicy 4,68 zł, USD/PLN stara się powrócić pod 4,35. Frank wyceniany jest na 4,74, a funt na 5,33 zł.
Złoty tak naprawdę znalazł się na bocznym torze rynkowej zmienności. EUR/PLN pozostał pod 4,70. Przedział kursu euro od dołu ogranicza pułap 4,67 zł. Od początku miesiąca swoisty sufit dla notowań wyznacza 4,72 zł. Spodziewamy się, że w końcówce kwartału sytuacja się nie zmieni, a w szerszym horyzoncie złoty powinien stopniowo zyskiwać. Stabilność PLN w obliczu najpierw rosnących oczekiwań odnośnie do poziomu stóp procentowych w głównych gospodarkach, a teraz przy strachu o możliwość wystąpienia kryzysu bankowego postrzegamy za dobry prognostyk na kolejne miesiące.
Dolar w czwartek i piątek odrabiał straty, ale jego odbicie było zbyt słabe, by zanegować konsekwencje głębokiej przeceny z poprzednich dni. Wszystko wskazuje, że szczyty rozpoczętej na początku lutego korekty kilkumiesięcznej przeceny USD są już za nami. W jej ramach EUR/USD nie sforsował 1,05, a USD/PLN nie przebił 4,50. Pułap ten zresztą najpoważniej zagrożony był w drugiej połowie lutego. Spodziewamy się, że główna para walutowa w dalszej części roku przebije pułap 1,10, od którego odbiła się przed siedmioma tygodniami. Umocnienie euro w relacji do dolara i osuwanie się EUR/PLN wspólnie spychać będą kurs dolara w kierunku bariery 4 zł.
Kursy walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s
Kursy walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s
Kursy walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s
Kursy walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s
Szukasz innej waluty?
Sprawdź kurs dowolnej z 27 walut i zobacz, ile z nami zyskasz.
Sprawdź kursNa finiszu kwartału obfitującego w zmiany kierunku notowań i przynoszącego różnorodne motywy przewodnie uwaga nadal pozostanie skupiona na sytuacji w sektorze bankowym i potencjalnym rozlewaniu się tarapatów na kolejne instytucje finansowe. Zadanie banków centralnych staje się jeszcze trudniejsze niż dotychczas, gdyż w walce z inflacją Fed czy EBC muszą brać na wzgląd także stabilność finansową. Jeśli mowa o presji cenowej, to na koniec tygodnia w Polsce zostanie potwierdzony jej szczyt. Dynamika CPI wyhamowała w marcu z 18,4 proc. do ok. 16 proc. r/r, ale pamiętać należy, że to w dużej mierze zasługa efektów bazy statystycznej. Przypomnijmy, że przed rokiem, po agresji Rosji na Ukrainę, ceny z miesiąca na miesiąc podniosły się o przeszło 3 proc. Również w piątek poznamy wstępne dane o inflacji w europejskich gospodarkach. Oczekiwany jest nowy, niechlubny rekord inflacji bazowej (5,7 proc. r/r), który będzie przypominać, że EBC nie może spocząć na laurach.
NEWSLETTER
Codzienny, darmowy komentarz rynkowy
Zobacz również:
Dolar ruszył do odrabiania strat, EUR/PLN stabilny, korona norweska z silnym odbiciem (komentarz z 24.03.2023)
Dolar runął po podwyżce stóp Fed, kursy walut spadają, funt, frank i korona norweska czekają na decyzje banków centralnych (komentarz z 23.03.2023)
Dolar ostro traci przed decyzją Fed, EUR/PLN wraca pod 4,70, kurs funta odbija po inflacyjnym szoku (komentarz z 22.03.2023)
Kursy walut przechodzą do wyczekiwania na Fed, kurs euro stabilny, dolar traci (komentarz z 21.03.2023)