Inflacja w Polsce wyraźnie hamuje! Ceny konsumenckie w listopadzie, wg wstępnego szacunku GUS, były o 17,4 proc. wyższe niż rok wcześniej. To odczyt niższy od najniższych z prognoz w ankiecie agencji Bloomberg, której konsensus zakładał odczyt zbliżony do poprzedniego. W październiku wskaźnik przybrał najwyższą od 1996 roku wartość 17,9 proc. Tegoroczny szczyt inflacji jest już za nami, a jej hamowanie wpisuje się ostatnie dane dla Niemiec czy całego Eurolandu. Kurs euro kontynuuje mozolne spadki. W środowe przedpołudnie EUR/PLN jest w okolicy 4,67, co oznacza, że listopadowy dołek zamykający drogę od 4,65 nie został przebity. Dolar w listopadzie potaniał o blisko 5 proc. i jest najsłabszą z głównych walut. USD/PLN pozostaje blisko 4,50, a CHF/PLN naruszył 4,75.
Poprzedni raz dynamika cen obniżyła się w lutym, po wprowadzeniu tarczy antyinflacyjnej. Bez działań osłonowych rządu inflacja ostatnio wyhamowała w połowie ubiegłego roku. Ceny z miesiąca na miesiąc wzrosły o 0,7 proc., czyli najmniej od lipca i znacznie wolniej niż we wrześniu i październiku, gdy dynamika cen przekraczała 1,5 proc. m/m. To zasługa głównie niższych cen paliw, węgla, które przeważyły wpływ drożejącej żywności.
Choć spadek dynamiki cen cieszy, to oczywiście nadal nie można ogłosić zwycięstwa w walce z inflacją, która pozostaje ekstremalnie wysoka. Po pierwsze, jej szczyt wciąż jest przed nami. Niebawem dynamika CPI przekroczy 20 proc.r/r. Ze względu na niepewność dotyczącą nowych mechanizmów osłonowych mających zastąpić obniżenie stawek VAT na energię i paliwa, trudno jest dokładnie oszacować na jakim pułapie wypadnie ekstremum. Zdecydowanie mniej kontrowersji dotyczy miesiąca, w którym presja cenowa osiągnie apogeum, najprawdopodobniej będzie to luty. Dopiero w kolejnych miesiącach dynamika cen zacznie się stopniowo obniżać, ale na koniec 2023 roku wciąż powinna oscylować w granicach 10 proc. r/r.
Po drugie, wciąż nie gaśnie impet inflacji bazowej, której roczna dynamika przekracza już niechybnie 11 proc. Nawet jeśli ceny konsumenckie będą się obniżać, to wskaźnik bazowy nieuwzględniający najbardziej zmiennych cen paliw, energii i żywności może uporczywie utrzymywać się na ekstremalnie wysokich pułapach. Wskaźnik nieprzerwanie przyśpiesza w ujęciu rok do roku od połowy 2021 roku i w najbliższym czasie powinien utrzymać wzrostową ścieżkę - proces przerzucania rosnących kosztów na konsumentów nie dobiegł jeszcze końca.
Złoty: wzrost gospodarczy rozpoczął ostre hamowanie
Nie tylko dynamika cen hamuje, coraz mocniej hamuje również gospodarka. Koniunktura, która dotąd wygasała w sposób kontrolowany, zaczyna ulegać gwałtownemu pogorszeniu. Jeszcze w trzecim kwartale dynamika PKB zwolniła łagodniej, niż zakładały to prognozy: z 5,8 do 3,6 proc. r/r. Dziś GUS opublikował bardziej szczegółowe informacje dotyczące struktury wzrostu, które pokazują, że mocno tąpnęła konsumpcja i inwestycje, a lepszy odczyt był zasługą eksportu netto i przyrostu zapasów.
Dane, które oddają kondycję polskiej gospodarki na początku czwartego kwartału mogą niepokoić. Blado wypadły odczyty sprzedaży detalicznej, czy produkcji przemysłowej. Wzrost wynagrodzeń coraz wyraźniej nie dotrzymuje kroku dynamice inflacji, co jest jest złą wróżbą dla kondycji budżetów domowych i w konsekwencji konsumpcji. Nieźle wypadły wyłącznie dane z sektora budowlanego. To jednak zapewne łabędzi śpiew koniunktury w tej branży, któremu dodatkowo sprzyjała także łagodna aura.
Najgorsze wciąż przed nami. W pierwszym kwartale 2023 roku dynamika PKB w ujęciu rok do roku będzie przybierać wartości ujemne, podobnie może być z konsumpcją. W całym przyszłym roku gospodarka może w ogóle nie wzrosnąć, a pogorszy się też kondycja rynku pracy. Słabnący popyt z czasem zacznie odgrywać kluczową rolę w wygaszaniu inflacji. Dopóki zakładany przez Radę Polityki Pieniężnej scenariusz, że od wiosny wzrost cen zacznie hamować będzie się bronił, dopóty kolejne podwyżki stóp procentowych będą skrajnie mało prawdopodobne. Oznacza to, że cykl zacieśniania zakończy się ze stopą referencyjną NBP na poziomie 6,75 proc.
DARMOWY E-BOOK
25 STRON
Przedświąteczny poradnik zakupowy za darmo! Jak korzystnie i bezpiecznie płacić w internecie?
Prawie gotowe! Kliknij link aktywacyjny, który przesłaliśmy na wskazany adres e-mail. Sprawdź wszystkie foldery swojej poczty.
Wystąpił nieoczekiwany błąd. Spróbuj ponownie później!
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Zobacz również:
29 lis 2022 10:52
Kursy walut bez trwałego trendu, dolar zawraca z półrocznego dna, EUR/PLN blisko 4,68 (komentarz z 29.11.2022)
Inflacja w Polsce wyraźnie hamuje! Ceny konsumenckie w listopadzie, wg wstępnego szacunku GUS, były o 17,4 proc. wyższe niż rok wcześniej. To odczyt niższy od najniższych z prognoz w ankiecie agencji Bloomberg, której konsensus zakładał odczyt zbliżony do poprzedniego. W październiku wskaźnik przybrał najwyższą od 1996 roku wartość 17,9 proc. Tegoroczny szczyt inflacji jest już za nami, a jej hamowanie wpisuje się ostatnie dane dla Niemiec czy całego Eurolandu. Kurs euro kontynuuje mozolne spadki. W środowe przedpołudnie EUR/PLN jest w okolicy 4,67, co oznacza, że listopadowy dołek zamykający drogę od 4,65 nie został przebity. Dolar w listopadzie potaniał o blisko 5 proc. i jest najsłabszą z głównych walut. USD/PLN pozostaje blisko 4,50, a CHF/PLN naruszył 4,75.
Spis treści:
Złoty: szczyt inflacji, ale tylko tegoroczny
Poprzedni raz dynamika cen obniżyła się w lutym, po wprowadzeniu tarczy antyinflacyjnej. Bez działań osłonowych rządu inflacja ostatnio wyhamowała w połowie ubiegłego roku. Ceny z miesiąca na miesiąc wzrosły o 0,7 proc., czyli najmniej od lipca i znacznie wolniej niż we wrześniu i październiku, gdy dynamika cen przekraczała 1,5 proc. m/m. To zasługa głównie niższych cen paliw, węgla, które przeważyły wpływ drożejącej żywności.
Choć spadek dynamiki cen cieszy, to oczywiście nadal nie można ogłosić zwycięstwa w walce z inflacją, która pozostaje ekstremalnie wysoka. Po pierwsze, jej szczyt wciąż jest przed nami. Niebawem dynamika CPI przekroczy 20 proc.r/r. Ze względu na niepewność dotyczącą nowych mechanizmów osłonowych mających zastąpić obniżenie stawek VAT na energię i paliwa, trudno jest dokładnie oszacować na jakim pułapie wypadnie ekstremum. Zdecydowanie mniej kontrowersji dotyczy miesiąca, w którym presja cenowa osiągnie apogeum, najprawdopodobniej będzie to luty. Dopiero w kolejnych miesiącach dynamika cen zacznie się stopniowo obniżać, ale na koniec 2023 roku wciąż powinna oscylować w granicach 10 proc. r/r.
Po drugie, wciąż nie gaśnie impet inflacji bazowej, której roczna dynamika przekracza już niechybnie 11 proc. Nawet jeśli ceny konsumenckie będą się obniżać, to wskaźnik bazowy nieuwzględniający najbardziej zmiennych cen paliw, energii i żywności może uporczywie utrzymywać się na ekstremalnie wysokich pułapach. Wskaźnik nieprzerwanie przyśpiesza w ujęciu rok do roku od połowy 2021 roku i w najbliższym czasie powinien utrzymać wzrostową ścieżkę - proces przerzucania rosnących kosztów na konsumentów nie dobiegł jeszcze końca.
Złoty: wzrost gospodarczy rozpoczął ostre hamowanie
Nie tylko dynamika cen hamuje, coraz mocniej hamuje również gospodarka. Koniunktura, która dotąd wygasała w sposób kontrolowany, zaczyna ulegać gwałtownemu pogorszeniu. Jeszcze w trzecim kwartale dynamika PKB zwolniła łagodniej, niż zakładały to prognozy: z 5,8 do 3,6 proc. r/r. Dziś GUS opublikował bardziej szczegółowe informacje dotyczące struktury wzrostu, które pokazują, że mocno tąpnęła konsumpcja i inwestycje, a lepszy odczyt był zasługą eksportu netto i przyrostu zapasów.
Dane, które oddają kondycję polskiej gospodarki na początku czwartego kwartału mogą niepokoić. Blado wypadły odczyty sprzedaży detalicznej, czy produkcji przemysłowej. Wzrost wynagrodzeń coraz wyraźniej nie dotrzymuje kroku dynamice inflacji, co jest jest złą wróżbą dla kondycji budżetów domowych i w konsekwencji konsumpcji. Nieźle wypadły wyłącznie dane z sektora budowlanego. To jednak zapewne łabędzi śpiew koniunktury w tej branży, któremu dodatkowo sprzyjała także łagodna aura.
Najgorsze wciąż przed nami. W pierwszym kwartale 2023 roku dynamika PKB w ujęciu rok do roku będzie przybierać wartości ujemne, podobnie może być z konsumpcją. W całym przyszłym roku gospodarka może w ogóle nie wzrosnąć, a pogorszy się też kondycja rynku pracy. Słabnący popyt z czasem zacznie odgrywać kluczową rolę w wygaszaniu inflacji. Dopóki zakładany przez Radę Polityki Pieniężnej scenariusz, że od wiosny wzrost cen zacznie hamować będzie się bronił, dopóty kolejne podwyżki stóp procentowych będą skrajnie mało prawdopodobne. Oznacza to, że cykl zacieśniania zakończy się ze stopą referencyjną NBP na poziomie 6,75 proc.
E-BOOK 25 STRON
Przedświąteczny poradnik zakupowy za darmo!
Jak korzystnie i bezpiecznie płacić w internecie?
Zobacz również:
Kursy walut bez trwałego trendu, dolar zawraca z półrocznego dna, EUR/PLN blisko 4,68 (komentarz z 29.11.2022)
Kursy walut po okresie stabilizacji, kurs euro osuwa się pod 4,70 zł, kurs dolara odbijał od 4,50 zł (komentarz z 28.11.2022)
Kursy walut bez dużych obniżek na Black Friday, kurs euro najstabilniejszy od stycznia, kurs dolara traci impet przy 4,50 zł (komentarz z 25.11.2022)
Kursy walut w świątecznych nastrojach, kurs dolara wymazał skok, kurs euro uśpiony (komentarz z 24.11.2022)
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s