Rada Polityki Pieniężnej podniosła stopy procentowe o 75 punktów bazowych. Stopa referencyjna została podniesiona na ósmym kolejnym posiedzeniu, ale mniej zdecydowanie niż przed miesiącem. Trwa najostrzejszy cykl zacieśniania w tym wieku, w jego ramach koszt pieniądza wywindowano już o 5,15 pkt procentowego. W rezultacie stopa referencyjna wynosić będzie 5,25 proc., co oznacza jej najwyższy poziom od Globalnego Kryzysu Finansowego i 2008 roku. Decyzja nie była zgodna z oczekiwaniami. Prognozowano ruch o 1 pkt procentowy. Kurs euro, który chwilę przed decyzją był blisko 4,65 zł, po jej ogłoszeniu rósł o około 3 grosze.
W kwietniu Rada Polityki Pieniężnej zaskoczyła, podnosząc stopy procentowej o 100 punktów bazowych. W maju zaskoczyła podwyżką rzędu 75 punktów bazowych. Przed miesiącem prezes NBP Adam Glapiński zapowiedział, że o skali kolejnych podwyżek zadecyduje rozwój sytuacji gospodarczej, a cykl nie ma z góry określonego poziomu docelowego. Od tego czasu pojawiło się co najmniej kilka przesłanek za kolejnym agresywnym ruchem: inflacja podniosła się do 12,3 proc. rok do roku, tempa dotrzymują jej płace, a dynamikę PKB w pierwszym kwartale można szacować na około 8 proc.
Co więcej, w tym roku Rada Polityki Pieniężnej o sto osiemdziesiąt stopni zmieniła swoje postrzeganie roli złotego. Jego umocnienie ma za zadanie wspomóc walkę z inflacją, zwłaszcza tam, gdzie stopy procentowe pozostają bezsilne. Kondycja złotego powinna mieć wpływ na decyzję RPP. Kontynuacja podwyżek i tzw. jastrzębia komunikacja ze strony władz monetarnych powinny pomóc polskiej walucie odzyskać rezon. Spodziewamy się, że jeszcze w tym kwartale EUR/PLN będzie zniżkować w kierunku 4,50. W tym kontekście szczególnie istotna będzie jutrzejsza, zaplanowana na 15:00 konferencja prasowa prezesa NBP, Adama Glapińskiego.
Jednocześnie warto odnotować, że nadal nie zrównuje się poziom głównej stopy banku centralnego w Polsce i Czechach – nasi południowi sąsiedzi koszt pieniądza zaczęli podnosić kilka miesięcy wcześniej, ale ostatnio równie agresywnie zmuszona jest to robić to Rada Polityki Pieniężnej. Dzisiejsza podwyżka Czeskiego Banku Narodowego, również o 75 pkt bazowych, była mocniejsza, niż oczekiwano, ale zapewne jednocześnie wieńczy trwający rok cykl.
W naszym przypadku z miesiąca na miesiąc a wręcz z tygodnia na tydzień przesuwają się w górę oczekiwania odnośnie do poziomu, przy którym zostanie zakończony trwający od października cykl. Odzwierciedla to nieprzerwany i ciągły wzrost stawek rynku pieniężnego. Przed dzisiejszym posiedzeniem WIBOR 3M, która jeszcze przed dzisiejszym posiedzeniem podniosła się blisko 6,25 proc., co oznacza podbicie o około 100 punktów bazowych od poprzedniej podwyżki. Płynny, stopniowy wzrost stawek rynku pieniężnego po kolejnych sygnałach z gospodarki oznacza, że zamiary RPP zostały dogłębnie przetrawione. Nadal wszystko wskazuje, że nie należy się spodziewać, że finału podwyżek stóp poniżej pułapu 6,5-7,0 proc. Będzie można ogłosić go nie wcześniej niż za kilka miesięcy, gdy będzie można postawić tezę, że szczyt inflacji jest już za nami, a stopniowe wygasanie presji cenowej potwierdzone zostanie lipcową projekcją inflacyjną NBP.
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Zobacz również:
5 maj 2022 8:37
Kursy walut reagują na Fed, EUR/PLN blisko 4,65, kurs dolara pikuje (komentarz z 5.05.2020)
Rada Polityki Pieniężnej podniosła stopy procentowe o 75 punktów bazowych. Stopa referencyjna została podniesiona na ósmym kolejnym posiedzeniu, ale mniej zdecydowanie niż przed miesiącem. Trwa najostrzejszy cykl zacieśniania w tym wieku, w jego ramach koszt pieniądza wywindowano już o 5,15 pkt procentowego. W rezultacie stopa referencyjna wynosić będzie 5,25 proc., co oznacza jej najwyższy poziom od Globalnego Kryzysu Finansowego i 2008 roku. Decyzja nie była zgodna z oczekiwaniami. Prognozowano ruch o 1 pkt procentowy. Kurs euro, który chwilę przed decyzją był blisko 4,65 zł, po jej ogłoszeniu rósł o około 3 grosze.
W kwietniu Rada Polityki Pieniężnej zaskoczyła, podnosząc stopy procentowej o 100 punktów bazowych. W maju zaskoczyła podwyżką rzędu 75 punktów bazowych. Przed miesiącem prezes NBP Adam Glapiński zapowiedział, że o skali kolejnych podwyżek zadecyduje rozwój sytuacji gospodarczej, a cykl nie ma z góry określonego poziomu docelowego. Od tego czasu pojawiło się co najmniej kilka przesłanek za kolejnym agresywnym ruchem: inflacja podniosła się do 12,3 proc. rok do roku, tempa dotrzymują jej płace, a dynamikę PKB w pierwszym kwartale można szacować na około 8 proc.
Co więcej, w tym roku Rada Polityki Pieniężnej o sto osiemdziesiąt stopni zmieniła swoje postrzeganie roli złotego. Jego umocnienie ma za zadanie wspomóc walkę z inflacją, zwłaszcza tam, gdzie stopy procentowe pozostają bezsilne. Kondycja złotego powinna mieć wpływ na decyzję RPP. Kontynuacja podwyżek i tzw. jastrzębia komunikacja ze strony władz monetarnych powinny pomóc polskiej walucie odzyskać rezon. Spodziewamy się, że jeszcze w tym kwartale EUR/PLN będzie zniżkować w kierunku 4,50. W tym kontekście szczególnie istotna będzie jutrzejsza, zaplanowana na 15:00 konferencja prasowa prezesa NBP, Adama Glapińskiego.
Jednocześnie warto odnotować, że nadal nie zrównuje się poziom głównej stopy banku centralnego w Polsce i Czechach – nasi południowi sąsiedzi koszt pieniądza zaczęli podnosić kilka miesięcy wcześniej, ale ostatnio równie agresywnie zmuszona jest to robić to Rada Polityki Pieniężnej. Dzisiejsza podwyżka Czeskiego Banku Narodowego, również o 75 pkt bazowych, była mocniejsza, niż oczekiwano, ale zapewne jednocześnie wieńczy trwający rok cykl.
W naszym przypadku z miesiąca na miesiąc a wręcz z tygodnia na tydzień przesuwają się w górę oczekiwania odnośnie do poziomu, przy którym zostanie zakończony trwający od października cykl. Odzwierciedla to nieprzerwany i ciągły wzrost stawek rynku pieniężnego. Przed dzisiejszym posiedzeniem WIBOR 3M, która jeszcze przed dzisiejszym posiedzeniem podniosła się blisko 6,25 proc., co oznacza podbicie o około 100 punktów bazowych od poprzedniej podwyżki. Płynny, stopniowy wzrost stawek rynku pieniężnego po kolejnych sygnałach z gospodarki oznacza, że zamiary RPP zostały dogłębnie przetrawione. Nadal wszystko wskazuje, że nie należy się spodziewać, że finału podwyżek stóp poniżej pułapu 6,5-7,0 proc. Będzie można ogłosić go nie wcześniej niż za kilka miesięcy, gdy będzie można postawić tezę, że szczyt inflacji jest już za nami, a stopniowe wygasanie presji cenowej potwierdzone zostanie lipcową projekcją inflacyjną NBP.
Zobacz również:
Kursy walut reagują na Fed, EUR/PLN blisko 4,65, kurs dolara pikuje (komentarz z 5.05.2020)
Kursy walut przed serią podwyżek stóp, kurs euro blisko 4,70 zł, kurs dolara rósł dzięki Fed (komentarz z 4.05.2020)
Kursy walut po rekordach inflacji, kurs euro wraca pod 4,70 zł, kurs dolara zawrócił przed 4,50 zł (komentarz z 29.04.2020)
Kursy walut w cieniu potęgi dolara, USD/PLN podbija w kierunku 4,50, kurs euro bez sił na powrót pod 4,70 zł (komentarz z 28.04.2022)
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s