Pod koniec czerwca frank przewyższył wartością euro. Dwa tygodnie później podobny scenariusz odgrywa się w notowaniach euro i dolara. Dwie najważniejsze waluty praktycznie osiągnęły równość, co zdarzyło się pierwszy raz od końcówki 2002 r., i kosztują około 4,80 zł. Oznacza to zarazem, że dolar w relacji do złotego jest najdroższy w historii. Kurs franka przekroczył 4,85 zł, a funta zbliżył się do 5,70 zł. W lipcu euro podrożało o ok. 10 groszy, w tym samym czasie kurs dolara poszybował o prawie 35 gr, a franka o ponad 15 gr. Doskonale obrazuje to układ sił na rynku walutowym i skalę tarapatów euro.
W lutym, po napaści Rosji na Ukrainę waluty gwałtownie drożały przez rynkową panikę wywołaną przez wojnę. Dziś kursy walut systematycznie i stopniowo pną się do góry w wyniku jej długofalowych konsekwencji. W rezultacie zmniejszania dostaw rosyjskiego gazu do Europy Zachodniej, strefie euro coraz głębiej zagląda w oczy widmo kryzysu energetycznego i głębokiej recesji. W takim otoczeniu euro jest gwałtownie przeceniane w relacji do dolara, ale także franka. Wraz ze wspólną walutą toną waluty silnie powiązane z koniunkturą na Starym Kontynencie i nastrojami na rynkach finansowych. Złoty otwiera ten zbiór, w którym znajdziemy również koronę szwedzką, forinta, czy koronę czeską.
EUR/USD jest dosłownie o włos od osiągnięcia parytetu po raz pierwszy od dwudziestu lat. Od poziomu 1,00 kurs dzieliło w nocy mniej niż 0,05 proc. Od początku miesiąca kurs runął już blisko 5 proc., a w rok obniżył się o 15 proc. Euro w tej chwili nie ma absolutnie żadnych argumentów mogących zneutralizować atuty dolara: zdecydowanie walczący z inflacją bank centralny, rozgrzany rynek pracy dający nadzieje na uniknięcie recesji i tzw. miękkie lądowanie oraz niezależność energetyczną USA przekładającą się na warunki handlu zagranicznego i sytuację w bilansie płatniczym. Po tym jak EUR/USD sforsował w ubiegłym tygodniu dołki z 2017 roku, które wiosną kilkukrotnie powstrzymywały spadki kursu, otworzyła się droga do zrównania się głównych walut wartością i wśród inwestorów tendencja ta stała się hitem lata, nośnym motywem inwestycyjnym. W rezultacie wspólnej walucie zagraża dalsza, lawinowa wyprzedaż po sforsowaniu parytetu a presja na jej osłabienie może się utrzymywać tak długo jak w Unii Europejskiej nie przyspieszy proces odbudowy zapasów gazu ziemnego przed sezonem grzewczym. A tego nic nie zwiastuje, gdyż w minionych tygodniach dostawy z Rosji do Niemiec nie przekraczały połowy średniej z 2021 roku.
Kurs EUR/PLN w poprzednim tygodniu wzrósł w okolice 4,80. Spotkało się to z kontrą prezesa NBP Adama Glapińskiego, który na konferencji po posiedzeniu RPP stwierdził, że złoty ma przestrzeń do umocnienia, a NBP „bez problemu” na potencjalne interwencje umacniające polską walutę może przeznaczyć nawet 10-20 mld dolarów. Od kilku dni kurs euro pozostaje na podwyższonych pułapach, ale przestał się podnosić. Kursy innych walut rosną, ponieważ wspólna waluta tonie i traci w relacji do dolara, czy też franka. Biorąc pod uwagę, że EUR/PLN wytracił wzrostowy impet i jest około 4 proc. poniżej maksimum wszech czasów z marca, sprzedaż walut obcych przez bank centralny wycelowana w poprawę kondycji złotego wydaje się w tej chwili mało prawdopodobna. Dopiero dalszy dryf kursu euro do osiąganych zimą rekordowych 5 zł skłaniałby zapewne bankierów centralnych do działania. Z kolei do samoistnego umocnienia złotego potrzebna jest poprawa postrzegania perspektyw europejskich gospodarek, co w tej chwili wydaje się mało realne.
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Zobacz również:
11 lip 2022 8:34
Kursy walut łapią oddech od wzrostów, kurs dolara cofnął się po wyjściu na szczyt, kurs euro utknął przy 4,80 zł (komentarz z 11.07.2022)
Pod koniec czerwca frank przewyższył wartością euro. Dwa tygodnie później podobny scenariusz odgrywa się w notowaniach euro i dolara. Dwie najważniejsze waluty praktycznie osiągnęły równość, co zdarzyło się pierwszy raz od końcówki 2002 r., i kosztują około 4,80 zł. Oznacza to zarazem, że dolar w relacji do złotego jest najdroższy w historii. Kurs franka przekroczył 4,85 zł, a funta zbliżył się do 5,70 zł. W lipcu euro podrożało o ok. 10 groszy, w tym samym czasie kurs dolara poszybował o prawie 35 gr, a franka o ponad 15 gr. Doskonale obrazuje to układ sił na rynku walutowym i skalę tarapatów euro.
W lutym, po napaści Rosji na Ukrainę waluty gwałtownie drożały przez rynkową panikę wywołaną przez wojnę. Dziś kursy walut systematycznie i stopniowo pną się do góry w wyniku jej długofalowych konsekwencji. W rezultacie zmniejszania dostaw rosyjskiego gazu do Europy Zachodniej, strefie euro coraz głębiej zagląda w oczy widmo kryzysu energetycznego i głębokiej recesji. W takim otoczeniu euro jest gwałtownie przeceniane w relacji do dolara, ale także franka. Wraz ze wspólną walutą toną waluty silnie powiązane z koniunkturą na Starym Kontynencie i nastrojami na rynkach finansowych. Złoty otwiera ten zbiór, w którym znajdziemy również koronę szwedzką, forinta, czy koronę czeską.
EUR/USD jest dosłownie o włos od osiągnięcia parytetu po raz pierwszy od dwudziestu lat. Od poziomu 1,00 kurs dzieliło w nocy mniej niż 0,05 proc. Od początku miesiąca kurs runął już blisko 5 proc., a w rok obniżył się o 15 proc. Euro w tej chwili nie ma absolutnie żadnych argumentów mogących zneutralizować atuty dolara: zdecydowanie walczący z inflacją bank centralny, rozgrzany rynek pracy dający nadzieje na uniknięcie recesji i tzw. miękkie lądowanie oraz niezależność energetyczną USA przekładającą się na warunki handlu zagranicznego i sytuację w bilansie płatniczym. Po tym jak EUR/USD sforsował w ubiegłym tygodniu dołki z 2017 roku, które wiosną kilkukrotnie powstrzymywały spadki kursu, otworzyła się droga do zrównania się głównych walut wartością i wśród inwestorów tendencja ta stała się hitem lata, nośnym motywem inwestycyjnym. W rezultacie wspólnej walucie zagraża dalsza, lawinowa wyprzedaż po sforsowaniu parytetu a presja na jej osłabienie może się utrzymywać tak długo jak w Unii Europejskiej nie przyspieszy proces odbudowy zapasów gazu ziemnego przed sezonem grzewczym. A tego nic nie zwiastuje, gdyż w minionych tygodniach dostawy z Rosji do Niemiec nie przekraczały połowy średniej z 2021 roku.
Kurs EUR/PLN w poprzednim tygodniu wzrósł w okolice 4,80. Spotkało się to z kontrą prezesa NBP Adama Glapińskiego, który na konferencji po posiedzeniu RPP stwierdził, że złoty ma przestrzeń do umocnienia, a NBP „bez problemu” na potencjalne interwencje umacniające polską walutę może przeznaczyć nawet 10-20 mld dolarów. Od kilku dni kurs euro pozostaje na podwyższonych pułapach, ale przestał się podnosić. Kursy innych walut rosną, ponieważ wspólna waluta tonie i traci w relacji do dolara, czy też franka. Biorąc pod uwagę, że EUR/PLN wytracił wzrostowy impet i jest około 4 proc. poniżej maksimum wszech czasów z marca, sprzedaż walut obcych przez bank centralny wycelowana w poprawę kondycji złotego wydaje się w tej chwili mało prawdopodobna. Dopiero dalszy dryf kursu euro do osiąganych zimą rekordowych 5 zł skłaniałby zapewne bankierów centralnych do działania. Z kolei do samoistnego umocnienia złotego potrzebna jest poprawa postrzegania perspektyw europejskich gospodarek, co w tej chwili wydaje się mało realne.
Zobacz również:
Kursy walut łapią oddech od wzrostów, kurs dolara cofnął się po wyjściu na szczyt, kurs euro utknął przy 4,80 zł (komentarz z 11.07.2022)
Kursy walut bez wsparcia RPP, kurs euro codziennie rośnie, kurs dolara może finiszować z rekordem (komentarz z 8.07.2022)
Kursy walut po dziesiątej podwyżce stóp RPP, kurs euro wymazał spadek, kurs dolara znów nad 4,70 zł (popołudniowy komentarz z 7.07.2022)
Kursy walut czekają na ruch RPP, kurs dolara o włos od rekordu, kurs euro najwyżej od marca (komentarz z 7.07.2022)
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s