25, 50, 75 punktów bazowych – to rytm zacieśniania prowadzonego przez Rezerwę Federalną. W odpowiedzi na inflację, która zamiast hamować osiąga 40-letnie szczyty i przekracza 8,5 proc. rok do roku, zdecydowano się dziś na podwyżkę o skali największej od 1994 r. Dolar przed decyzją kontynuował rajd z poprzednich dni, a złoty, którego tarapaty pogłębiać może niższa płynność związana z Bożym Ciałem, tracił. Kurs euro był blisko 4,68, a kurs dolara znajdował się w pobliżu 4,50 zł. Po podniesieniu stóp procentowych w USA do przedziału 1,50-1,75 proc. obraz notowań się nie zmienił. USD/PLN naruszał 4,50, a EUR/USD pozostawał w okolicy 1,04. Dopiero deklaracja Jerome’a Powella, szefa Fed, że ruchy stóp o 75 pkt bazowych nie staną się normą, zaczyna uderzać w dolara.
Amerykańska waluta ostro zyskiwała do ostatniego piątku i odczytu danych inflacyjnych za maj. W tym czasie wycena przyszłych stóp procentowych, które zostaną osiągnięte w horyzoncie roku, podniosła się o ponad 1 punkt procentowy. Rynek błyskawicznie odzwierciedlił w niej nie tylko pełną podwyżkę o 75 punktów bazowych na dzisiejszym posiedzeniu, ale także na kolejnym odbywającym się 27 lipca. Zakładane było zakończenie cyklu ze stopą procentową na pułapie 4 proc., czyli najwyższym od 2007 r., gdy Rezerwa Federalna zaczęła ciąć stopy w obliczu pękającej bańki na rynku nieruchomości u progu Globalnego Kryzysu Finansowego.
Dolar od końca maja zyskiwał do koszyka głównych walut ponad 4 proc. i był najmocniejszy od około 20 lat. Kurs EUR/USD ponownie zaczął zagrażać minimom z początku 2017 r., które leżą w okolicy 1,0350 i mogą być ostatnią barierą stojącą na drodze do zrównania się dwóch głównych walut wartością. Przy dryfie EUR/PLN na wyższe pułapy (kurs w tydzień podniósł się o 2 proc.) skutkuje to ponownym wypchnięciem kursu dolara do 4,50 zł, poziomów osiąganych przed miesiącem. Amerykańska waluta w tydzień podrożała o ok. 25 groszy, a jej kurs podskoczył o przeszło 5 proc.
Z treści prognoz makroekonomicznych oddających optymalny zdaniem decydentów poziom stóp procentowych na koniec poszczególnych lat wynika, że koszt pieniądza w USA wzrośnie do 3,4 proc. na koniec tego roku i do 3,8 proc. na koniec roku kolejnego. Oznacza to 150 punktów bazowych dodatkowego zacieśniania względem projekcji z marca w tym roku i o jeden punkt procentowy więcej podwyżek przed końcem przyszłego roku. Tylko dwóch przedstawicieli władz monetarnych widzi stopy w USA poniżej 3,5 proc. na koniec przyszłego roku. Innymi słowy, Fed potwierdza, że ostro walczyć będzie z inflacją, intensyfikuje cykl i goni rynkową wycenę podwyżek pomimo gorszych perspektyw wzrostu. Jednak deklaracja prezesa Fed Jerome’a Powella padająca w trakcie konferencji, że w lipcu należy oczekiwać podwyżki o 50 lub 75 stóp punktów bazowych, ale ruchy takie jak dzisiejszy nie staną się normą, zaczyna uderzać w amerykańską walutę. Jej kurs w relacji do euro próbuje powrócić ponad 1,04, a w stosunku do złotego spychany jest pod 4,50.
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Zobacz również:
15 cze 2022 10:13
Kursy walut przed kluczową podwyżką Fed, kurs dolara w okolicy 4,45 zł, kurs euro najwyżej od miesiąca (komentarz z 15.06.2022)
25, 50, 75 punktów bazowych – to rytm zacieśniania prowadzonego przez Rezerwę Federalną. W odpowiedzi na inflację, która zamiast hamować osiąga 40-letnie szczyty i przekracza 8,5 proc. rok do roku, zdecydowano się dziś na podwyżkę o skali największej od 1994 r. Dolar przed decyzją kontynuował rajd z poprzednich dni, a złoty, którego tarapaty pogłębiać może niższa płynność związana z Bożym Ciałem, tracił. Kurs euro był blisko 4,68, a kurs dolara znajdował się w pobliżu 4,50 zł. Po podniesieniu stóp procentowych w USA do przedziału 1,50-1,75 proc. obraz notowań się nie zmienił. USD/PLN naruszał 4,50, a EUR/USD pozostawał w okolicy 1,04. Dopiero deklaracja Jerome’a Powella, szefa Fed, że ruchy stóp o 75 pkt bazowych nie staną się normą, zaczyna uderzać w dolara.
Amerykańska waluta ostro zyskiwała do ostatniego piątku i odczytu danych inflacyjnych za maj. W tym czasie wycena przyszłych stóp procentowych, które zostaną osiągnięte w horyzoncie roku, podniosła się o ponad 1 punkt procentowy. Rynek błyskawicznie odzwierciedlił w niej nie tylko pełną podwyżkę o 75 punktów bazowych na dzisiejszym posiedzeniu, ale także na kolejnym odbywającym się 27 lipca. Zakładane było zakończenie cyklu ze stopą procentową na pułapie 4 proc., czyli najwyższym od 2007 r., gdy Rezerwa Federalna zaczęła ciąć stopy w obliczu pękającej bańki na rynku nieruchomości u progu Globalnego Kryzysu Finansowego.
Dolar od końca maja zyskiwał do koszyka głównych walut ponad 4 proc. i był najmocniejszy od około 20 lat. Kurs EUR/USD ponownie zaczął zagrażać minimom z początku 2017 r., które leżą w okolicy 1,0350 i mogą być ostatnią barierą stojącą na drodze do zrównania się dwóch głównych walut wartością. Przy dryfie EUR/PLN na wyższe pułapy (kurs w tydzień podniósł się o 2 proc.) skutkuje to ponownym wypchnięciem kursu dolara do 4,50 zł, poziomów osiąganych przed miesiącem. Amerykańska waluta w tydzień podrożała o ok. 25 groszy, a jej kurs podskoczył o przeszło 5 proc.
Z treści prognoz makroekonomicznych oddających optymalny zdaniem decydentów poziom stóp procentowych na koniec poszczególnych lat wynika, że koszt pieniądza w USA wzrośnie do 3,4 proc. na koniec tego roku i do 3,8 proc. na koniec roku kolejnego. Oznacza to 150 punktów bazowych dodatkowego zacieśniania względem projekcji z marca w tym roku i o jeden punkt procentowy więcej podwyżek przed końcem przyszłego roku. Tylko dwóch przedstawicieli władz monetarnych widzi stopy w USA poniżej 3,5 proc. na koniec przyszłego roku. Innymi słowy, Fed potwierdza, że ostro walczyć będzie z inflacją, intensyfikuje cykl i goni rynkową wycenę podwyżek pomimo gorszych perspektyw wzrostu. Jednak deklaracja prezesa Fed Jerome’a Powella padająca w trakcie konferencji, że w lipcu należy oczekiwać podwyżki o 50 lub 75 stóp punktów bazowych, ale ruchy takie jak dzisiejszy nie staną się normą, zaczyna uderzać w amerykańską walutę. Jej kurs w relacji do euro próbuje powrócić ponad 1,04, a w stosunku do złotego spychany jest pod 4,50.
Zobacz również:
Kursy walut przed kluczową podwyżką Fed, kurs dolara w okolicy 4,45 zł, kurs euro najwyżej od miesiąca (komentarz z 15.06.2022)
Kursy walut ulegają panice, kurs euro wymazał połowę majowego spadku, kurs dolara podbił o 20 groszy (komentarz z 14.06.2022)
Kursy walut kontynuują wzrost, kurs euro przy 4,62 zł, kurs dolara wystrzelił do 4,40 zł (komentarz z 13.06.2022)
Kursy walut po bankierskim dwugłosie i inflacji z USA, kurs dolara najwyżej w czerwcu, kurs euro przy 4,60 zł (komentarz z 10.06.2022)
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s