Dawno nie było tak spokojnego początku tygodnia w notowaniach walut. Przedział zmian kursu euro w poniedziałek i wtorek nie przekroczył dwóch groszy, a notowania euro przyklejone są do 4,70 zł. Od kilkunastu sesji notowania euro w relacji do dolara krążą wokół 1,02 i są zawieszone w bezpiecznej odległości zarówno od parytetu, jak i o bariery 1,04, poniżej której obowiązuje niekorzystny dla wspólnej waluty średnioterminowy trend. W efekcie USD/PLN nie może oderwać się od 4,60. Oznacza to, że dolar kosztuje tyle samo ile w apogeum wyprzedaży złotego po inwazji Rosji na Ukrainę i 25 groszy mniej aniżeli w lipcowym szczycie wszech czasów. Spodziewamy się, że letnia stabilizacja to przystanek przed dalszym odrabianiem strat przez złotego. Dziś kluczowym punktem sesji (a wręcz całego tygodnia) będą dane o inflacji w USA za lipiec.
Spodziewane jest wyhamowanie jej dynamiki z 9,1 do 8,8 proc. rok do roku. W poprzednich trzech miesiącach wskaźnik ten przybierał wartość zdecydowanie powyżej prognoz. Odczyt CPI za czerwiec przewyższył wręcz najwyższy szacunek w ankiecie agencji Bloomberg. W całym 2022 r. dane ani razu wypadły poniżej oczekiwań. Oddaje to siłę i uporczywość wzrostu cen, ale biorąc pod uwagę ogólnoświatowe zniżki cen paliw z ostatnich tygodni, może tworzyć ryzyko przeszacowania. Nie zmienia to faktu, że rozgrzany rynek pracy w USA i wysoka inflacja są argumentami za opóźnieniem łagodzenia stanowiska przez FOMC. Do kolejnego posiedzenia pozostał przy tym ponad miesiąc, więc sytuacja może diametralnie się odmienić.
W dzisiejszym odczycie dla każdego znajdzie się coś miłego. Z jednej strona inflacja bazowa utrzymać ma dynamikę ok. 6 proc. rok do roku. Z drugiej strony miesięczny skok cen konsumenckich powinien być najskromniejszy w 2022 r. To, która rynkowa interpretacja przeważy, może być papierkiem lakmusowym nastrojów inwestycyjnych. Biorąc pod uwagę letnie uspokojenie nastrojów inwestycyjnych i wygaszenie zmienności odczyty mogą nie wystarczyć do przełamania status quo na rynkach, podobnie zresztą jak ostatnie jednoznacznie pozytywne informacje dotyczące zatrudnienia
Połączenie słabnącej, niższej od prognoz inflacji oraz rozpędzonego rynku pracy pomimo technicznej recesji byłoby najkorzystniejszym scenariuszem dla złotego i rynków wschodzących, bodźcem do podsycenia apetytu na ryzyko na światowych rynkach wraz z krzepnięciem nadziei, że gospodarka USA zaliczy tzw. miękkie lądowanie. Szanse, że ostatecznie tak się stanie, są zapewne stosunkowo ograniczone, ale rynki będą kurczowo chwytać się każdego sygnału, że wciąż jest to realne. Brak trwałego umocnienia dolara po ostatnich świetnych danych podbijających oczekiwania odnośnie do ścieżki stóp Fed to zła wróżba dla USD. Przy wycenie zakładającej 90-procentowe prawdopodobieństwo trzeciej kolejnej podwyżki o 75 punktów bazowych we wrześniu oraz przekroczenie przez stopy pułapu 3,5 proc. przed końcem roku trudno oprzeć się wrażeniu, że niosą one ze sobą więcej zagrożeń aniżeli szans dla amerykańskiej waluty.
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Zobacz również:
9 sie 2022 8:53
Kursy walut czekają na impuls, kurs euro nie odbija z lipcowego dna, kurs dolara stabilny przed danymi o inflacji (komentarz z 9.08.2022)
Dawno nie było tak spokojnego początku tygodnia w notowaniach walut. Przedział zmian kursu euro w poniedziałek i wtorek nie przekroczył dwóch groszy, a notowania euro przyklejone są do 4,70 zł. Od kilkunastu sesji notowania euro w relacji do dolara krążą wokół 1,02 i są zawieszone w bezpiecznej odległości zarówno od parytetu, jak i o bariery 1,04, poniżej której obowiązuje niekorzystny dla wspólnej waluty średnioterminowy trend. W efekcie USD/PLN nie może oderwać się od 4,60. Oznacza to, że dolar kosztuje tyle samo ile w apogeum wyprzedaży złotego po inwazji Rosji na Ukrainę i 25 groszy mniej aniżeli w lipcowym szczycie wszech czasów. Spodziewamy się, że letnia stabilizacja to przystanek przed dalszym odrabianiem strat przez złotego. Dziś kluczowym punktem sesji (a wręcz całego tygodnia) będą dane o inflacji w USA za lipiec.
Spodziewane jest wyhamowanie jej dynamiki z 9,1 do 8,8 proc. rok do roku. W poprzednich trzech miesiącach wskaźnik ten przybierał wartość zdecydowanie powyżej prognoz. Odczyt CPI za czerwiec przewyższył wręcz najwyższy szacunek w ankiecie agencji Bloomberg. W całym 2022 r. dane ani razu wypadły poniżej oczekiwań. Oddaje to siłę i uporczywość wzrostu cen, ale biorąc pod uwagę ogólnoświatowe zniżki cen paliw z ostatnich tygodni, może tworzyć ryzyko przeszacowania. Nie zmienia to faktu, że rozgrzany rynek pracy w USA i wysoka inflacja są argumentami za opóźnieniem łagodzenia stanowiska przez FOMC. Do kolejnego posiedzenia pozostał przy tym ponad miesiąc, więc sytuacja może diametralnie się odmienić.
W dzisiejszym odczycie dla każdego znajdzie się coś miłego. Z jednej strona inflacja bazowa utrzymać ma dynamikę ok. 6 proc. rok do roku. Z drugiej strony miesięczny skok cen konsumenckich powinien być najskromniejszy w 2022 r. To, która rynkowa interpretacja przeważy, może być papierkiem lakmusowym nastrojów inwestycyjnych. Biorąc pod uwagę letnie uspokojenie nastrojów inwestycyjnych i wygaszenie zmienności odczyty mogą nie wystarczyć do przełamania status quo na rynkach, podobnie zresztą jak ostatnie jednoznacznie pozytywne informacje dotyczące zatrudnienia
Połączenie słabnącej, niższej od prognoz inflacji oraz rozpędzonego rynku pracy pomimo technicznej recesji byłoby najkorzystniejszym scenariuszem dla złotego i rynków wschodzących, bodźcem do podsycenia apetytu na ryzyko na światowych rynkach wraz z krzepnięciem nadziei, że gospodarka USA zaliczy tzw. miękkie lądowanie. Szanse, że ostatecznie tak się stanie, są zapewne stosunkowo ograniczone, ale rynki będą kurczowo chwytać się każdego sygnału, że wciąż jest to realne. Brak trwałego umocnienia dolara po ostatnich świetnych danych podbijających oczekiwania odnośnie do ścieżki stóp Fed to zła wróżba dla USD. Przy wycenie zakładającej 90-procentowe prawdopodobieństwo trzeciej kolejnej podwyżki o 75 punktów bazowych we wrześniu oraz przekroczenie przez stopy pułapu 3,5 proc. przed końcem roku trudno oprzeć się wrażeniu, że niosą one ze sobą więcej zagrożeń aniżeli szans dla amerykańskiej waluty.
Zobacz również:
Kursy walut czekają na impuls, kurs euro nie odbija z lipcowego dna, kurs dolara stabilny przed danymi o inflacji (komentarz z 9.08.2022)
Kursy walut reagują na świetny raport z rynku pracy USA, kurs dolara lekko zwyżkuje, kurs euro tkwi przy 4,70 zł (komentarz z 8.08.2022)
Kursy walut przed najważniejszymi danymi z USA, kurs euro bez sił przy 4,70 zł, kurs dolara w równowadze (komentarz z 5.08.2022)
Kursy walut spadają w nierównym tempie, euro najtańsze od tygodnia, dolar nie odpuszcza, funt liczy na wsparcie z Banku Anglii (komentarz z 4.08.2022)
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s