Złoty szuka równowagi po wybuchu zmienności z minionego tygodnia. EUR/PLN ponownie błyskawicznie cofnął się pod 4,35. Kurs euro powrócił do średniego poziomu w tym roku, ale zadomowienie się pod 4,30 wydaje się dość odległą perspektywą. Kurs franka w poniedziałkowe przedpołudnie jest w okolicy 4,45 zł, a notowania dolara znajdują się przy 4,05. Dopóki EUR/USD nie zdoła sforsować strefy wokół 1,07, dopóty USD/PLN prawdopodobnie nie zejdzie do 4,0. Napięcie geopolityczne w dużej mierze wyparowało. Inwestorzy po zapoznaniu się ze szczegółami izraelskiej odpowiedzi na irański odwet uznali, że eskalacja konfliktu na Bliskim Wschodzie nie jest poważną groźbą. Dolar ma jednak za sobą także siłę gospodarki i przetasowania w postrzeganiu zamierzeń Fed. W końcówce kwietnia popyt na USD i nastawienie do rynków wschodzących determinować mogą także wyniki spółek z S&P500. Po najostrzejszej korekcie od miesięcy na Wall Street nabierze bowiem tempa sezon publikacji kwartalnych wyników.
Złoty: słabe dane nie zachwieją pozytywnym spojrzeniem na PLN
Tydzień rozpoczął się od garści informacji z polskiej gospodarki. Dynamika wynagrodzeń przybrała wartość minimalnie poniżej oczekiwań, obniżając się w marcu z 12,9 do 12,0 proc. r/r. Płace w ujęciu realnym zachowały jednak dwucyfrowe tempo wzrostu dzięki spadkowi inflacji do 2 proc. r/r. Biorąc pod uwagę, że dynamika CPI minęła już dołek, utrzymanie się tego wskaźnika na rekordowym poziomie będzie niemożliwe. Mimo to utrzymanie wysokich wartości w kolejnych kwartałach niezmiennie sprzyjać będzie konsumpcji, która stanie się głównym motorem odbicia dynamiki PKB do ok. 3 proc. r/r.
Im dalej w las, tym więcej drzew. Zdecydowanie mocniej zawiodła produkcja przemysłowa, która zanotowała wynik -6 proc. r/r. Wręcz katastrofalnie wypadły z kolei dane o produkcji budowlanej (-13,1 proc. r/r). Marcowe odczyty obarczała jednak duża niepewnością ze względu na Wielkanoc i niekorzystną różnicę dni roboczych. Wychodzenie tempa wzrostu gospodarczego z zapaści nie jest procesem liniowym, a biorąc pod uwagę anemiczną koniunkturę w Niemczech oraz powolne rozpędzanie się krajowych inwestycji w infrastrukturę, duża chimeryczność kondycji przemysłu i budownictwa mogła być spodziewana. Z tego względu poniedziałkowe dane, choć są jednoznacznie słabe, mogą być potraktowane jako anomalia, swoisty wypadek przy pracy i zapewne nie wystarczą, by zburzyć pozytywne spojrzenie inwestorów na perspektywy polskiej gospodarki. Nie będą stawać się też przyczynkiem do odżycia oczekiwań na obniżki stóp procentowych, które mogłoby uderzać w złotego.
Dolar: popyt na USD pod wpływem wieści z Wall Street
We wtorek uwaga skupi się na wskaźnikach koniunktury dla strefy euro. Indeks PMI dla przemysłu Niemiec po dwóch miesiącach spadków ma odbić z 41,9 do 42,7 pkt. Wskaźnik dla usług powinien oddalić się nieco od granicznego pułapu 50 pkt, który przed miesiącem został przekroczony po raz pierwszy od września ub.r. Dane powinny być tym samem spójne z założeniem, że gospodarka Eurolandu mozolnie dźwignie się po płytkiej recesji z drugiego półrocza 2023 r.
Kursy walut były w minionych dniach zależne od globalnego apetytu na ryzyko. Na Wall Street trwa najgłębsze od miesięcy odreagowanie. Indeks S&P500 od rekordów wszech czasów oddalił się na przeszło 5 proc. Impulsami do zniżki były czynniki geopolityczne i postrzeganie perspektyw polityki Fed, które zostały w dużej mierze przetrawione i odzwierciedlone w wycenie przede wszystkim dolara. Nastroje są rozchwiane i korekta na rynkach akcji może zacząć żyć własnym życiem potencjalnie, odciskając negatywne piętno na walutach pro-cyklicznych i sprzyjając USD. Moment jest newralgiczny, gdyż sezon wyników w USA wchodzi w decydującą fazę. W tym tygodniu przeszło 210 spółek z indeksu S&P 500 przedstawia kwartalne sprawozdania. Szczególnie istotne dla nastrojów będą raporty Alphabetu, Microsoftu, Mety i Tesli.
Nie zabraknie także istotnych danych makro. W czwartek zostanie opublikowany wstępny odczyt tempa wzrostu gospodarczego USA w I kw. 2024 r. Prognozy mówią o obniżeniu się zannualizowanej dynamiki PKB z 3,4 do 2,5 proc., ale konsumpcja powinna wciąż rosnąć w tempie ok. 3 proc. Dzień później poznamy dane PCE Core za marzec. Ta preferowana przez Fed miara presji cenowej prawdopodobnie podskoczyła mniej niż inflacja bazowa, ponownie podnosząc się o 0,3 proc. m/m. Po ostatniej serii danych makroekonomicznych i zwrocie nastawienia przez członków FOMC szanse na obniżkę stóp proc. we wrześniu szacowane są na ok. 40 proc. Tak mocne obniżenie się wyceny luzowania polityki pieniężnej mogło wyczerpać potencjał USD. Z czasem może wręcz stawać się balastem dla dolara, ale będzie do tego potrzebne trwałe i ewidentne schłodzenie koniunktury i powrót dezinflacji.
NEWSLETTER
Codzienny, darmowy komentarz rynkowy
Prawie gotowe! Kliknij link aktywacyjny, który przesłaliśmy na wskazany adres e-mail. Sprawdź wszystkie foldery swojej poczty.
Wystąpił nieoczekiwany błąd. Spróbuj ponownie później!
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Zobacz również:
19 kwi 2024 12:05
Kursy walut znów pod wpływem napięć na Bliskim Wschodzie, kurs dolara szybko cofa się, EUR/PLN wraca do 4,33 (komentarz z 19.04.2024)
Złoty szuka równowagi po wybuchu zmienności z minionego tygodnia. EUR/PLN ponownie błyskawicznie cofnął się pod 4,35. Kurs euro powrócił do średniego poziomu w tym roku, ale zadomowienie się pod 4,30 wydaje się dość odległą perspektywą. Kurs franka w poniedziałkowe przedpołudnie jest w okolicy 4,45 zł, a notowania dolara znajdują się przy 4,05. Dopóki EUR/USD nie zdoła sforsować strefy wokół 1,07, dopóty USD/PLN prawdopodobnie nie zejdzie do 4,0. Napięcie geopolityczne w dużej mierze wyparowało. Inwestorzy po zapoznaniu się ze szczegółami izraelskiej odpowiedzi na irański odwet uznali, że eskalacja konfliktu na Bliskim Wschodzie nie jest poważną groźbą. Dolar ma jednak za sobą także siłę gospodarki i przetasowania w postrzeganiu zamierzeń Fed. W końcówce kwietnia popyt na USD i nastawienie do rynków wschodzących determinować mogą także wyniki spółek z S&P500. Po najostrzejszej korekcie od miesięcy na Wall Street nabierze bowiem tempa sezon publikacji kwartalnych wyników.
Spis treści:
Złoty: słabe dane nie zachwieją pozytywnym spojrzeniem na PLN
Tydzień rozpoczął się od garści informacji z polskiej gospodarki. Dynamika wynagrodzeń przybrała wartość minimalnie poniżej oczekiwań, obniżając się w marcu z 12,9 do 12,0 proc. r/r. Płace w ujęciu realnym zachowały jednak dwucyfrowe tempo wzrostu dzięki spadkowi inflacji do 2 proc. r/r. Biorąc pod uwagę, że dynamika CPI minęła już dołek, utrzymanie się tego wskaźnika na rekordowym poziomie będzie niemożliwe. Mimo to utrzymanie wysokich wartości w kolejnych kwartałach niezmiennie sprzyjać będzie konsumpcji, która stanie się głównym motorem odbicia dynamiki PKB do ok. 3 proc. r/r.
Im dalej w las, tym więcej drzew. Zdecydowanie mocniej zawiodła produkcja przemysłowa, która zanotowała wynik -6 proc. r/r. Wręcz katastrofalnie wypadły z kolei dane o produkcji budowlanej (-13,1 proc. r/r). Marcowe odczyty obarczała jednak duża niepewnością ze względu na Wielkanoc i niekorzystną różnicę dni roboczych. Wychodzenie tempa wzrostu gospodarczego z zapaści nie jest procesem liniowym, a biorąc pod uwagę anemiczną koniunkturę w Niemczech oraz powolne rozpędzanie się krajowych inwestycji w infrastrukturę, duża chimeryczność kondycji przemysłu i budownictwa mogła być spodziewana. Z tego względu poniedziałkowe dane, choć są jednoznacznie słabe, mogą być potraktowane jako anomalia, swoisty wypadek przy pracy i zapewne nie wystarczą, by zburzyć pozytywne spojrzenie inwestorów na perspektywy polskiej gospodarki. Nie będą stawać się też przyczynkiem do odżycia oczekiwań na obniżki stóp procentowych, które mogłoby uderzać w złotego.
Kursy walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s
Kursy walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s
Kursy walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s
Kursy walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s
Szukasz innej waluty?
Sprawdź kurs dowolnej z 27 walut i zobacz, ile z nami zyskasz.
Sprawdź kursDolar: popyt na USD pod wpływem wieści z Wall Street
We wtorek uwaga skupi się na wskaźnikach koniunktury dla strefy euro. Indeks PMI dla przemysłu Niemiec po dwóch miesiącach spadków ma odbić z 41,9 do 42,7 pkt. Wskaźnik dla usług powinien oddalić się nieco od granicznego pułapu 50 pkt, który przed miesiącem został przekroczony po raz pierwszy od września ub.r. Dane powinny być tym samem spójne z założeniem, że gospodarka Eurolandu mozolnie dźwignie się po płytkiej recesji z drugiego półrocza 2023 r.
Kursy walut były w minionych dniach zależne od globalnego apetytu na ryzyko. Na Wall Street trwa najgłębsze od miesięcy odreagowanie. Indeks S&P500 od rekordów wszech czasów oddalił się na przeszło 5 proc. Impulsami do zniżki były czynniki geopolityczne i postrzeganie perspektyw polityki Fed, które zostały w dużej mierze przetrawione i odzwierciedlone w wycenie przede wszystkim dolara. Nastroje są rozchwiane i korekta na rynkach akcji może zacząć żyć własnym życiem potencjalnie, odciskając negatywne piętno na walutach pro-cyklicznych i sprzyjając USD. Moment jest newralgiczny, gdyż sezon wyników w USA wchodzi w decydującą fazę. W tym tygodniu przeszło 210 spółek z indeksu S&P 500 przedstawia kwartalne sprawozdania. Szczególnie istotne dla nastrojów będą raporty Alphabetu, Microsoftu, Mety i Tesli.
Nie zabraknie także istotnych danych makro. W czwartek zostanie opublikowany wstępny odczyt tempa wzrostu gospodarczego USA w I kw. 2024 r. Prognozy mówią o obniżeniu się zannualizowanej dynamiki PKB z 3,4 do 2,5 proc., ale konsumpcja powinna wciąż rosnąć w tempie ok. 3 proc. Dzień później poznamy dane PCE Core za marzec. Ta preferowana przez Fed miara presji cenowej prawdopodobnie podskoczyła mniej niż inflacja bazowa, ponownie podnosząc się o 0,3 proc. m/m. Po ostatniej serii danych makroekonomicznych i zwrocie nastawienia przez członków FOMC szanse na obniżkę stóp proc. we wrześniu szacowane są na ok. 40 proc. Tak mocne obniżenie się wyceny luzowania polityki pieniężnej mogło wyczerpać potencjał USD. Z czasem może wręcz stawać się balastem dla dolara, ale będzie do tego potrzebne trwałe i ewidentne schłodzenie koniunktury i powrót dezinflacji.
NEWSLETTER
Codzienny, darmowy komentarz rynkowy
Zobacz również:
Kursy walut znów pod wpływem napięć na Bliskim Wschodzie, kurs dolara szybko cofa się, EUR/PLN wraca do 4,33 (komentarz z 19.04.2024)
Złoty odzyskuje rezon. Kurs euro runął od szczytu, kurs dolara traci jeden z filarów zwyżki (komentarz z 18.04.2024)
Złoty w największych opałach od września. Kurs dolara z 5-proc. skokiem, kurs euro już 12 groszy nad dołkiem (komentarz z 17.04.2024)
Kursy walut rynków wschodzących bez punktu zaczepienia, kurs dolara najwyżej w tym roku, kurs euro przy marcowym szczycie (komentarz z 16.04.2024)