Dobiegający końca tydzień na rynku złotego był burzliwy ze względu na wybuch napięcia geopolitycznego po upadku rosyjskiej rakiety na terytorium Polski. Złoty błyskawicznie odrobił straty, ale sytuacja na rynkach światowych nie sprzyja kontynuacji rajdu PLN z kilku minionych tygodni. Kurs euro nie może zadomowić się poniżej 4,70 zł. Kurs dolara jest praktycznie na poziomie sprzed tygodnia i rośnie w kierunku 4,55 zł. Kurs franka szybko osunął się poniżej 4,80 zł, ale znajduje się ok. 1,5 proc. nad listopadowym, wielomiesięcznym dnem. Od złotego wyraźnie słabsze były waluty skandynawskie. Koronie norweskiej ciąży spadek cen ropy naftowej. Jedną z silniejszych walut był funt i GBP/PLN próbuje w efekcie powrócić nad 5,40.
Dolar: perspektywy polityki Fed nie powinny pogrążać USD
Ubiegłotygodniowy entuzjazm inwestorów wywołany niskim odczytem inflacji w USA szybko zwietrzał. Ponowne pojawienie się nadziei, że Rezerwa Federalna zacznie łagodzić kurs nie znajduje odzwierciedlenia w wypowiedziach członków FOMC. Nie rezonował z nią także najważniejszy odczyt minionych dni, czyli sprzedaż detaliczna, która w październiku wykonała jeden z największych skoków w tym roku sugerując utrzymywanie się siły amerykańskiego konsumenta. Wycena docelowego poziomu stóp procentowych w USA dotarła naszym zdaniem do ściany, tj. jej dalsze obniżanie się wyraźnie poniżej 5 proc. jest mało realne.
W rezultacie kurs dolara wytracił spadkowy impet. Podobnie: indeksy giełdowe przestały dynamicznie odbijać z dna bessy. Zaznaczyć przy tym wypada, że na razie korekta gwałtownych przetasowań jest płytka. Np. kurs EUR/USD jedynie zatrzymał zwyżkę w kluczowej okolicy 1,04, co oznacza, że notowania głównej pary walutowej od kilkumiesięcznych szczytów dzieli zaledwie jeden procent. W kontekście tegorocznej, ekstremalnie wysokiej na tle minionych lat zmienności rynku walutowego można powiedzieć, że pułap 1,05 jest na nadal na wyciągnięcie ręki. Innymi słowy dolar wyrwał się ze spadkowej spirali, ale nie ruszył do odrabiania strat.
Euro: EUR/USD może zawracać i odpychać USD/PLN od 4,50
Prognozy Cinkciarz.pl zakładają, że w końcówce roku dalszy dynamiczny odwrót od dolara oraz spadek kursu EUR/PLN na najniższe poziomy od agresji Rosji są mało prawdopodobne. To w jakim stopniu popyt na USD zdoła się odbudować zależeć będzie w dużej mierze do postrzegania położenia innych głównych walut. Uważamy, że obecna wycena przyszłych stóp Fed może okazać się mniejszym balastem dla dolara, niż dla euro oczekiwania odnośnie do skali zacieśniania, po którą sięgnie Europejski Bank Centralny. W tym drugim przypadku rynkowe dyskonto zakłada podniesienie stopy depozytowej z 1,5 do około 3 proc. do połowy 2023 r..
Na finiszu tygodnia czeka nas seria wystąpień ważnych decydentów, która może zaważyć, czy EUR/USD będzie w stanie wznowić zwyżkę, czy też zacznie rozkręcać się spadkowa korekta odpychająca USD/PLN od 4,50. Nie można też wykluczyć, że po dynamicznych przetasowaniach przyjdzie okres wyczekiwania i uspokojenia w notowaniach. Takiemu scenariuszowi sprzyja początek Mistrzostw Świata w piłce nożnej. W przeszłości podczas trwania mundialu obserwowany był spadek zmienności i aktywności inwestorów.
Inflacja w strefie euro w październiku była co prawda rekordowa (10,6 proc. r/r), ale ostateczny odczyt wypadł nieco poniżej wstępnych szacunków. Do tego w licznych krajach Eurolandu dynamika cen zaczęła hamować. Wzrost gospodarczy na Starym Kontynencie od lat jest bardziej chimeryczny i zagrożony niż koniunktura po drugiej stronie Atlantyku. Nieprzerwanie żywotne pozostają też czynniki ryzyka związane z kryzysem energetycznym. Wraz ze spadkiem temperatur w Europie i faktycznym rozpoczęciem sezonu grzewczego zaczęły kurczyć się zapasy gazu. Ceny surowca wyhamowały gwałtowne spadki, które w październiku cementowały pozytywne spojrzenie na euro, ale także złotego i szerzej: europejskie waluty oraz aktywa. Nie można wykluczyć, że – jak to często bywa – inwestorzy zbyt szybko przeszli od paniki z sierpnia do przesadnego optymizmu i bagatelizowania ryzyka w pierwszej części obecnego kwartału.
DARMOWY E-BOOK
25 STRON
Przedświąteczny poradnik zakupowy za darmo! Jak korzystnie i bezpiecznie płacić w internecie?
Prawie gotowe! Kliknij link aktywacyjny, który przesłaliśmy na wskazany adres e-mail. Sprawdź wszystkie foldery swojej poczty.
Wystąpił nieoczekiwany błąd. Spróbuj ponownie później!
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Zobacz również:
17 lis 2022 8:26
Kursy walut w punkcie wyjścia, kurs dolara wsparty danymi o sprzedaży, kurs euro może utknąć przy 4,70 zł (komentarz z 17.11.2022)
Kursy walut błyskawicznie otrząsają się po eksplozji rosyjskiej rakiety, euro tańsze niż we wtorek rano, kurs dolara cofa się o 10 groszy (komentarz z 16.11.2022)
Dobiegający końca tydzień na rynku złotego był burzliwy ze względu na wybuch napięcia geopolitycznego po upadku rosyjskiej rakiety na terytorium Polski. Złoty błyskawicznie odrobił straty, ale sytuacja na rynkach światowych nie sprzyja kontynuacji rajdu PLN z kilku minionych tygodni. Kurs euro nie może zadomowić się poniżej 4,70 zł. Kurs dolara jest praktycznie na poziomie sprzed tygodnia i rośnie w kierunku 4,55 zł. Kurs franka szybko osunął się poniżej 4,80 zł, ale znajduje się ok. 1,5 proc. nad listopadowym, wielomiesięcznym dnem. Od złotego wyraźnie słabsze były waluty skandynawskie. Koronie norweskiej ciąży spadek cen ropy naftowej. Jedną z silniejszych walut był funt i GBP/PLN próbuje w efekcie powrócić nad 5,40.
Spis treści:
Dolar: perspektywy polityki Fed nie powinny pogrążać USD
Ubiegłotygodniowy entuzjazm inwestorów wywołany niskim odczytem inflacji w USA szybko zwietrzał. Ponowne pojawienie się nadziei, że Rezerwa Federalna zacznie łagodzić kurs nie znajduje odzwierciedlenia w wypowiedziach członków FOMC. Nie rezonował z nią także najważniejszy odczyt minionych dni, czyli sprzedaż detaliczna, która w październiku wykonała jeden z największych skoków w tym roku sugerując utrzymywanie się siły amerykańskiego konsumenta. Wycena docelowego poziomu stóp procentowych w USA dotarła naszym zdaniem do ściany, tj. jej dalsze obniżanie się wyraźnie poniżej 5 proc. jest mało realne.
W rezultacie kurs dolara wytracił spadkowy impet. Podobnie: indeksy giełdowe przestały dynamicznie odbijać z dna bessy. Zaznaczyć przy tym wypada, że na razie korekta gwałtownych przetasowań jest płytka. Np. kurs EUR/USD jedynie zatrzymał zwyżkę w kluczowej okolicy 1,04, co oznacza, że notowania głównej pary walutowej od kilkumiesięcznych szczytów dzieli zaledwie jeden procent. W kontekście tegorocznej, ekstremalnie wysokiej na tle minionych lat zmienności rynku walutowego można powiedzieć, że pułap 1,05 jest na nadal na wyciągnięcie ręki. Innymi słowy dolar wyrwał się ze spadkowej spirali, ale nie ruszył do odrabiania strat.
Euro: EUR/USD może zawracać i odpychać USD/PLN od 4,50
Prognozy Cinkciarz.pl zakładają, że w końcówce roku dalszy dynamiczny odwrót od dolara oraz spadek kursu EUR/PLN na najniższe poziomy od agresji Rosji są mało prawdopodobne. To w jakim stopniu popyt na USD zdoła się odbudować zależeć będzie w dużej mierze do postrzegania położenia innych głównych walut. Uważamy, że obecna wycena przyszłych stóp Fed może okazać się mniejszym balastem dla dolara, niż dla euro oczekiwania odnośnie do skali zacieśniania, po którą sięgnie Europejski Bank Centralny. W tym drugim przypadku rynkowe dyskonto zakłada podniesienie stopy depozytowej z 1,5 do około 3 proc. do połowy 2023 r..
Na finiszu tygodnia czeka nas seria wystąpień ważnych decydentów, która może zaważyć, czy EUR/USD będzie w stanie wznowić zwyżkę, czy też zacznie rozkręcać się spadkowa korekta odpychająca USD/PLN od 4,50. Nie można też wykluczyć, że po dynamicznych przetasowaniach przyjdzie okres wyczekiwania i uspokojenia w notowaniach. Takiemu scenariuszowi sprzyja początek Mistrzostw Świata w piłce nożnej. W przeszłości podczas trwania mundialu obserwowany był spadek zmienności i aktywności inwestorów.
Inflacja w strefie euro w październiku była co prawda rekordowa (10,6 proc. r/r), ale ostateczny odczyt wypadł nieco poniżej wstępnych szacunków. Do tego w licznych krajach Eurolandu dynamika cen zaczęła hamować. Wzrost gospodarczy na Starym Kontynencie od lat jest bardziej chimeryczny i zagrożony niż koniunktura po drugiej stronie Atlantyku. Nieprzerwanie żywotne pozostają też czynniki ryzyka związane z kryzysem energetycznym. Wraz ze spadkiem temperatur w Europie i faktycznym rozpoczęciem sezonu grzewczego zaczęły kurczyć się zapasy gazu. Ceny surowca wyhamowały gwałtowne spadki, które w październiku cementowały pozytywne spojrzenie na euro, ale także złotego i szerzej: europejskie waluty oraz aktywa. Nie można wykluczyć, że – jak to często bywa – inwestorzy zbyt szybko przeszli od paniki z sierpnia do przesadnego optymizmu i bagatelizowania ryzyka w pierwszej części obecnego kwartału.
E-BOOK 25 STRON
Przedświąteczny poradnik zakupowy za darmo!
Jak korzystnie i bezpiecznie płacić w internecie?
Zobacz również:
Kursy walut w punkcie wyjścia, kurs dolara wsparty danymi o sprzedaży, kurs euro może utknąć przy 4,70 zł (komentarz z 17.11.2022)
Kursy walut błyskawicznie otrząsają się po eksplozji rosyjskiej rakiety, euro tańsze niż we wtorek rano, kurs dolara cofa się o 10 groszy (komentarz z 16.11.2022)
Kursy walut po publikacji projekcji NBP, kurs euro podbił, kurs dolara na światowych rynkach przestał spadać (komentarz z 15.11.2022)
Kursy walut z potężną reakcją na hamowanie inflacji w USA, kurs dolara ostro spadł, kurs euro wraca pod 4,70 zł (komentarz z 14.11.2022)
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s