Kurs euro w ubiegłym tygodniu osiągał pułapy najniższe od kilku tygodni, ale ostatecznie nie zdołał zadomowić się poniżej 4,60 zł. Dolar zaczyna odzyskiwać moc, a najsłabszą z głównych walut jest funt. GBP/PLN jest blisko 5,40 zł.
Rozpoczyna się tak naprawdę ostatni ważny rynkowy tydzień tego roku. Będzie on naszpikowany posiedzeniami najważniejszych banków centralnych, szczególnie wyczekiwana jest decyzja Rezerwy Federalnej. W powietrzu wisi niekorzystne dla złotego i innych walut koszyka gospodarek wschodzących przyśpieszenie normalizacji polityki.
Nastroje wokół polskiej waluty są mniej optymistyczne także ze względu na gaśnięcie nadziei na szybkie rozwiązanie konfliktu polskiego rządu z Unią Europejską i uruchomienie finansowania dla Krajowego Planu Odbudowy. Pierwsza część tygodnia w notowaniach EUR/PLN powinna mieć spokojny przebieg. W jego drugiej połowie złoty może znajdować się pod presją, testować 4,63 i potencjalnie rosnąć w kierunku 4,65. Z uwagi na zbliżający się koniec roku przetasowania te mogą okazać się nietrwałe.
Dolar korzysta na rekordowej inflacji w USA
Roczna dynamika inflacji w USA podskoczyła z 6,2 do 6,8 proc. To wynik najwyższy od 1982 roku. Tym odczyt nie wypadł powyżej oczekiwań rynku – był z nimi zgodny. W ostatnim roku taka sytuacja należała do rzadkości, ponieważ dane tylko raz w tym roku wypadły poniżej prognoz. Mogło to nieco ograniczać skalę pozytywnej reakcji amerykańskiej waluty. EUR/USD i tak powraca pod 1,13. USD/PLN, który w pierwszej części miesiąca nieudanie próbował sforsować 4,05, odbija w kierunku 4,10.
W USA ceny konsumenckie w ujęciu miesięcznym wykonały kolejny mocny skok (0,8 proc. m/m). Presja cenowa rozlała się już na wiele kategorii, jest powszechna w całej amerykańskiej gospodarce. Wskaźnik z wyłączeniem żywności i paliw podniósł się o 0,5 proc. m/m. Należy ocenić, że bieżące wartości dynamiki inflacji znacznie przekraczają próg bólu Rezerwy Federalnej.
Najważniejszy tydzień końcówki roku
W rezultacie na najbliższym posiedzeniu FOMC (z finałem już w najbliższą środę o 20:00) zapewne kontynuowany będzie zwrot w kierunku bardziej restrykcyjnej polityki. Oznacza to, że Fed powinien ogłosić bardziej zdecydowane wygaszanie skupu aktywów (tzw. tapering), nie bacząc na nowe zagrożenia epidemiczne. Zakończenie tego procesu powinno nastąpić w pierwszym kwartale przyszłego roku, trzy miesiące przed pierwotnie (jeszcze w listopadzie) planowanym terminem. To z kolei otwiera drogę do szybszych podwyżek stóp procentowych, co powinno mieć odzwierciedlenie w nowych prognozach i jest szansą na mocniejszego dolara. Należy jednak przypomnieć, że agresywna normalizacja polityki jest już w dużej mierze wyceniona i nowe rekordy USD/PLN nie są naszym scenariuszem bazowym.
W tym tygodniu stopy procentowe po raz drugi w tym roku podnieść powinien Noregs Bank. Gwałtowna przecena korony norweskiej dobiegła naszym zdaniem do końca i waluta ta powinna odzyskiwać rezon – lokalne minima jej siły do euro i złotego powinny być za nami. Jednym z banków centralnych, które najprawdopodobniej zmienią swoje plany pod wpływem odkrycia omikrona, jest natomiast Bank Anglii. Cykl zacieśniania może rozpocząć się dopiero w lutym. To swoista powtórka rozrywki, gdyż w listopadzie losy podwyżki stóp ważyły się na ostrzu noża, a jej brak uderzył w walutę. Tym razem rozczarowanie powinno być już zdecydowanie mniejsze.
NEWSLETTER
Codzienny, darmowy komentarz rynkowy
Prawie gotowe! Kliknij link aktywacyjny, który przesłaliśmy na wskazany adres e-mail. Sprawdź wszystkie foldery swojej poczty.
Wystąpił nieoczekiwany błąd. Spróbuj ponownie później!
Ważne informacje powinny napływać także z Eurolandu. W czwartym kwartale wzrost gospodarczy wyhamował praktycznie do zera. Przemysł od wielu miesięcy boryka się z wąskimi gardłami, a nowa fala zachorowań i obostrzeń uderzy w konsumpcję prywatną. Ważną wskazówką, jak odporne są nastroje, będą zaplanowane na czwartek wstępne odczyty indeksów PMI, czyli głównych barometrów koniunktury. Tego samego dnia decyzję podejmie Europejski Bank Centralny. Światło dzienne ujrzą nowe projekcje wzrostu i inflacji, które zdeterminują strategię wygaszania pandemicznego skupu aktywów. Najbliższe dni powinny ponownie uwypuklić, że Europejski Bank Centralny jest kilka kroków za Fed na drodze do porzucenia kryzysowego instrumentarium, co tradycyjnie sprzyja dolarowi.
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Zobacz również:
10 gru 2021 8:07
Kursy walut w punkcie wyjścia, kurs euro z szybko zgaszonym podbiciem (komentarz z 10.12.2021)
Kurs euro w ubiegłym tygodniu osiągał pułapy najniższe od kilku tygodni, ale ostatecznie nie zdołał zadomowić się poniżej 4,60 zł. Dolar zaczyna odzyskiwać moc, a najsłabszą z głównych walut jest funt. GBP/PLN jest blisko 5,40 zł.
Rozpoczyna się tak naprawdę ostatni ważny rynkowy tydzień tego roku. Będzie on naszpikowany posiedzeniami najważniejszych banków centralnych, szczególnie wyczekiwana jest decyzja Rezerwy Federalnej. W powietrzu wisi niekorzystne dla złotego i innych walut koszyka gospodarek wschodzących przyśpieszenie normalizacji polityki.
Nastroje wokół polskiej waluty są mniej optymistyczne także ze względu na gaśnięcie nadziei na szybkie rozwiązanie konfliktu polskiego rządu z Unią Europejską i uruchomienie finansowania dla Krajowego Planu Odbudowy. Pierwsza część tygodnia w notowaniach EUR/PLN powinna mieć spokojny przebieg. W jego drugiej połowie złoty może znajdować się pod presją, testować 4,63 i potencjalnie rosnąć w kierunku 4,65. Z uwagi na zbliżający się koniec roku przetasowania te mogą okazać się nietrwałe.
Dolar korzysta na rekordowej inflacji w USA
Roczna dynamika inflacji w USA podskoczyła z 6,2 do 6,8 proc. To wynik najwyższy od 1982 roku. Tym odczyt nie wypadł powyżej oczekiwań rynku – był z nimi zgodny. W ostatnim roku taka sytuacja należała do rzadkości, ponieważ dane tylko raz w tym roku wypadły poniżej prognoz. Mogło to nieco ograniczać skalę pozytywnej reakcji amerykańskiej waluty. EUR/USD i tak powraca pod 1,13. USD/PLN, który w pierwszej części miesiąca nieudanie próbował sforsować 4,05, odbija w kierunku 4,10.
W USA ceny konsumenckie w ujęciu miesięcznym wykonały kolejny mocny skok (0,8 proc. m/m). Presja cenowa rozlała się już na wiele kategorii, jest powszechna w całej amerykańskiej gospodarce. Wskaźnik z wyłączeniem żywności i paliw podniósł się o 0,5 proc. m/m. Należy ocenić, że bieżące wartości dynamiki inflacji znacznie przekraczają próg bólu Rezerwy Federalnej.
Najważniejszy tydzień końcówki roku
W rezultacie na najbliższym posiedzeniu FOMC (z finałem już w najbliższą środę o 20:00) zapewne kontynuowany będzie zwrot w kierunku bardziej restrykcyjnej polityki. Oznacza to, że Fed powinien ogłosić bardziej zdecydowane wygaszanie skupu aktywów (tzw. tapering), nie bacząc na nowe zagrożenia epidemiczne. Zakończenie tego procesu powinno nastąpić w pierwszym kwartale przyszłego roku, trzy miesiące przed pierwotnie (jeszcze w listopadzie) planowanym terminem. To z kolei otwiera drogę do szybszych podwyżek stóp procentowych, co powinno mieć odzwierciedlenie w nowych prognozach i jest szansą na mocniejszego dolara. Należy jednak przypomnieć, że agresywna normalizacja polityki jest już w dużej mierze wyceniona i nowe rekordy USD/PLN nie są naszym scenariuszem bazowym.
W tym tygodniu stopy procentowe po raz drugi w tym roku podnieść powinien Noregs Bank. Gwałtowna przecena korony norweskiej dobiegła naszym zdaniem do końca i waluta ta powinna odzyskiwać rezon – lokalne minima jej siły do euro i złotego powinny być za nami. Jednym z banków centralnych, które najprawdopodobniej zmienią swoje plany pod wpływem odkrycia omikrona, jest natomiast Bank Anglii. Cykl zacieśniania może rozpocząć się dopiero w lutym. To swoista powtórka rozrywki, gdyż w listopadzie losy podwyżki stóp ważyły się na ostrzu noża, a jej brak uderzył w walutę. Tym razem rozczarowanie powinno być już zdecydowanie mniejsze.
NEWSLETTER
Codzienny, darmowy komentarz rynkowy
Ważne informacje powinny napływać także z Eurolandu. W czwartym kwartale wzrost gospodarczy wyhamował praktycznie do zera. Przemysł od wielu miesięcy boryka się z wąskimi gardłami, a nowa fala zachorowań i obostrzeń uderzy w konsumpcję prywatną. Ważną wskazówką, jak odporne są nastroje, będą zaplanowane na czwartek wstępne odczyty indeksów PMI, czyli głównych barometrów koniunktury. Tego samego dnia decyzję podejmie Europejski Bank Centralny. Światło dzienne ujrzą nowe projekcje wzrostu i inflacji, które zdeterminują strategię wygaszania pandemicznego skupu aktywów. Najbliższe dni powinny ponownie uwypuklić, że Europejski Bank Centralny jest kilka kroków za Fed na drodze do porzucenia kryzysowego instrumentarium, co tradycyjnie sprzyja dolarowi.
Zobacz również:
Kursy walut w punkcie wyjścia, kurs euro z szybko zgaszonym podbiciem (komentarz z 10.12.2021)
Kursy walut znów rosną po decyzji RPP, kurs euro ponad 4,60 zł, dolar został w blokach (komentarz z 9.12.2021)
Stopy procentowe o 50 pkt bazowych w górę. To za mało, by kursy walut dalej spadały (popołudniowy komentarz z 8.12.2021)
Kursy walut przed trudnym testem: euro drożało podczas posiedzeń RPP (komentarz z 8.12.2021)
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s