Wzrasta napięcie geopolityczne między USA a Chinami. Kolejne dobre statystyki gospodarcze z Europy: wskaźniki aktywności PMI wzrosły w lipcu wyraźnie powyżej oczekiwań. Złoty ponownie jedną z najsilniejszych walut krajów wschodzących.
Geopolityka i PMI
Nastroje na rynku pogorszyły się wczoraj po południu w związku z eskalacją napięcia geopolitycznego. Kilka dni wcześniej USA podjęły decyzję o zamknięciu konsulatu chińskiego w Houston, a na reakcję nie trzeba było czekać długo. Władze w Chinach podjęły analogiczną decyzję ws. konsulatu USA w Chengdu, na południowym zachodzie Chin. Swoje dołożył prezydent USA Donald Trump, stwierdzając, że handel z Chinami już nie znaczy dla niego tyle, ile znaczył kiedyś.
Doniesienia o pogorszeniu relacji USA i Chin stały ponownie w kontraście z pozytywnymi doniesieniami z Europy. IHS Markit opublikował dzisiaj wstępne dane wskaźników aktywności PMI sektorów przemysłowego i usług w strefie euro za lipiec. Konsensus ekonomistów zakładał co prawda przejście z recesji w fazę wzrostu, ale aktywność gospodarcza okazała się nawet jeszcze wyższa.
Wskaźnik PMI sektora usług wzrósł z czerwcowych 48,3 pkt do 55,1 pkt, oczekiwano ledwie 51 pkt. Odczyt na poziomie 55,1 pkt był najwyższy od 25 miesięcy. Indeks dla przemysłu także przekroczył oczekiwania (o 1 pkt), wzrastając do 51,1 pkt, co jest najwyższą wartością od 19 miesięcy.
Te pozytywne statystyki dopełniają optymizm po wtorkowym porozumieniu unijnych przywódców w sprawie budżetu UE i pakietu pomocowego. Mimo że oczekiwania przedsiębiorców także wzrosły w lipcu, dane nie malują w pełni różowego obrazu. Zatrudnienie w obu sektorach nadal spada, a w przemyśle sytuacja jest gorsza niż w usługach. Pomijając jednak trzy minione miesiące, tempo redukcji zatrudnienia jest najniższe od 11 lat w przemyśle, a w usługach od 7 lat.
Głównym zagrożeniem dla przedsiębiorstw europejskich jest teraz fakt, że wzrastający popyt konsumpcyjny może nie nadążyć za wzrostem podaży, co może prowadzić do dalszej redukcji etatów. Od tego, jaki popyt zgłaszą konsumenci w kolejnych miesiącach, w największej mierze zależy kształt ścieżki wzrostu. W kolejnych miesiącach po odblokowaniu gospodarek coraz trudniej będzie o dane mówiące o imponujących wzrostach.
Moc pozostaje z euro, złoty ustępuje tylko koronie
Euro w dalszym ciągu pozostaje w dobrej kondycji, choć dzisiaj nie zyskiwało już na wartości. Notowania EUR/USD oscylowały wokół granicy 1,16, praktycznie przy poziomie z wczorajszego zamknięcia. Ciągle mamy jednak do czynienia z najwyższym poziomem od października 2018 r.
Kolejna porcja solidnych danych makro z Europy wspiera złotego, który zyskał też pozytywne bodźce w postaci wyższych od oczekiwań odczytów z polskiej gospodarki (m.in. przemysł, sprzedaż detaliczna, nastroje konsumentów). Złoty tuż za czeską koroną należał dziś do najsilniejszych walut krajów wschodzących. Zmiany wartości złotego w relacji do głównych walut nie były duże, a notowania utrzymują się w okolicy najniższych poziomów od ponad trzech miesięcy w przypadku USD/PLN (ok. 3,80) i od ponad miesiąca w przypadku EUR/PLN (ok. 4,40).
Brytyjczycy konsumują, kurs funta korygują
Złoty minimalnie tracił dzisiaj do funta, choć notowania GBP/PLN w dalszym ciągu utrzymują się w okolicy najniższego poziomu od połowy czerwca, chwilę po południu było to ok. 3,84. Nieco lepsza kondycja brytyjskiej waluty wynika dzisiaj z lepszych od oczekiwań danych makro z Wysp. Wczoraj funt był pod presją po doniesieniach szefa negocjatorów z ramienia UE Michela Barniera. Przekazał on, że nie dokonano żadnego progresu w najważniejszych kwestiach pertraktacji warunków umowy handlowej Unii z Wielką Brytanią, a osiągnięcie porozumienia przy bieżącym nastawieniu Wielkiej Brytanii jest mało prawdopodobne.
Dzisiaj te nastroje nieco poprawiły dane ONS o sprzedaży detalicznej w czerwcu, a także PMI w lipcu. Sprzedaż detaliczna w Wielkiej Brytanii (z wył. pojazdów i paliw) wzrosła o 13,9 proc. w skali miesiąca, przekraczając oczekiwania o 5,6 pkt proc. Pozytywnym sygnałem był wzrost w skali roku o 1,7 proc. Pozwala to bowiem na sugestię, że Brytyjczycy wrócili do konsumpcji w duży szybszym tempie od oczekiwań.
Testem dla tego wzrostu będą jednak kolejne miesiące, szczególnie okres jesienno-zimowy, przy możliwej drugiej fali pandemii. Wskaźniki PMI dla gospodarki brytyjskiej zaskoczyły w podobny sposób jak dla reszty Europy: oba sektory osiągnęły tempo wzrostu powyżej oczekiwań, przy czym usługi znacznie silniejszy (56,6 pkt, o 5,1 pkt) niż przemysł (53,6 pkt, o 1,6 pkt), wzmacniając dzisiejszą kondycję funta.
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Zobacz również:
23 lip 2020 15:01
Złoty ponownie wśród wygranych (komentarz walutowy z 23.07.2020)
Wzrasta napięcie geopolityczne między USA a Chinami. Kolejne dobre statystyki gospodarcze z Europy: wskaźniki aktywności PMI wzrosły w lipcu wyraźnie powyżej oczekiwań. Złoty ponownie jedną z najsilniejszych walut krajów wschodzących.
Geopolityka i PMI
Nastroje na rynku pogorszyły się wczoraj po południu w związku z eskalacją napięcia geopolitycznego. Kilka dni wcześniej USA podjęły decyzję o zamknięciu konsulatu chińskiego w Houston, a na reakcję nie trzeba było czekać długo. Władze w Chinach podjęły analogiczną decyzję ws. konsulatu USA w Chengdu, na południowym zachodzie Chin. Swoje dołożył prezydent USA Donald Trump, stwierdzając, że handel z Chinami już nie znaczy dla niego tyle, ile znaczył kiedyś.
Doniesienia o pogorszeniu relacji USA i Chin stały ponownie w kontraście z pozytywnymi doniesieniami z Europy. IHS Markit opublikował dzisiaj wstępne dane wskaźników aktywności PMI sektorów przemysłowego i usług w strefie euro za lipiec. Konsensus ekonomistów zakładał co prawda przejście z recesji w fazę wzrostu, ale aktywność gospodarcza okazała się nawet jeszcze wyższa.
Wskaźnik PMI sektora usług wzrósł z czerwcowych 48,3 pkt do 55,1 pkt, oczekiwano ledwie 51 pkt. Odczyt na poziomie 55,1 pkt był najwyższy od 25 miesięcy. Indeks dla przemysłu także przekroczył oczekiwania (o 1 pkt), wzrastając do 51,1 pkt, co jest najwyższą wartością od 19 miesięcy.
Te pozytywne statystyki dopełniają optymizm po wtorkowym porozumieniu unijnych przywódców w sprawie budżetu UE i pakietu pomocowego. Mimo że oczekiwania przedsiębiorców także wzrosły w lipcu, dane nie malują w pełni różowego obrazu. Zatrudnienie w obu sektorach nadal spada, a w przemyśle sytuacja jest gorsza niż w usługach. Pomijając jednak trzy minione miesiące, tempo redukcji zatrudnienia jest najniższe od 11 lat w przemyśle, a w usługach od 7 lat.
Głównym zagrożeniem dla przedsiębiorstw europejskich jest teraz fakt, że wzrastający popyt konsumpcyjny może nie nadążyć za wzrostem podaży, co może prowadzić do dalszej redukcji etatów. Od tego, jaki popyt zgłaszą konsumenci w kolejnych miesiącach, w największej mierze zależy kształt ścieżki wzrostu. W kolejnych miesiącach po odblokowaniu gospodarek coraz trudniej będzie o dane mówiące o imponujących wzrostach.
Moc pozostaje z euro, złoty ustępuje tylko koronie
Euro w dalszym ciągu pozostaje w dobrej kondycji, choć dzisiaj nie zyskiwało już na wartości. Notowania EUR/USD oscylowały wokół granicy 1,16, praktycznie przy poziomie z wczorajszego zamknięcia. Ciągle mamy jednak do czynienia z najwyższym poziomem od października 2018 r.
Kolejna porcja solidnych danych makro z Europy wspiera złotego, który zyskał też pozytywne bodźce w postaci wyższych od oczekiwań odczytów z polskiej gospodarki (m.in. przemysł, sprzedaż detaliczna, nastroje konsumentów). Złoty tuż za czeską koroną należał dziś do najsilniejszych walut krajów wschodzących. Zmiany wartości złotego w relacji do głównych walut nie były duże, a notowania utrzymują się w okolicy najniższych poziomów od ponad trzech miesięcy w przypadku USD/PLN (ok. 3,80) i od ponad miesiąca w przypadku EUR/PLN (ok. 4,40).
Brytyjczycy konsumują, kurs funta korygują
Złoty minimalnie tracił dzisiaj do funta, choć notowania GBP/PLN w dalszym ciągu utrzymują się w okolicy najniższego poziomu od połowy czerwca, chwilę po południu było to ok. 3,84. Nieco lepsza kondycja brytyjskiej waluty wynika dzisiaj z lepszych od oczekiwań danych makro z Wysp. Wczoraj funt był pod presją po doniesieniach szefa negocjatorów z ramienia UE Michela Barniera. Przekazał on, że nie dokonano żadnego progresu w najważniejszych kwestiach pertraktacji warunków umowy handlowej Unii z Wielką Brytanią, a osiągnięcie porozumienia przy bieżącym nastawieniu Wielkiej Brytanii jest mało prawdopodobne.
Dzisiaj te nastroje nieco poprawiły dane ONS o sprzedaży detalicznej w czerwcu, a także PMI w lipcu. Sprzedaż detaliczna w Wielkiej Brytanii (z wył. pojazdów i paliw) wzrosła o 13,9 proc. w skali miesiąca, przekraczając oczekiwania o 5,6 pkt proc. Pozytywnym sygnałem był wzrost w skali roku o 1,7 proc. Pozwala to bowiem na sugestię, że Brytyjczycy wrócili do konsumpcji w duży szybszym tempie od oczekiwań.
Testem dla tego wzrostu będą jednak kolejne miesiące, szczególnie okres jesienno-zimowy, przy możliwej drugiej fali pandemii. Wskaźniki PMI dla gospodarki brytyjskiej zaskoczyły w podobny sposób jak dla reszty Europy: oba sektory osiągnęły tempo wzrostu powyżej oczekiwań, przy czym usługi znacznie silniejszy (56,6 pkt, o 5,1 pkt) niż przemysł (53,6 pkt, o 1,6 pkt), wzmacniając dzisiejszą kondycję funta.
Zobacz również:
Złoty ponownie wśród wygranych (komentarz walutowy z 23.07.2020)
Silniejsze euro, silniejszy złoty (komentarz walutowy z 22.07.2020)
Po Eurogrupie czas na PMI (popołudniowy komentarz walutowy z 21.07.2020)
Złoty wspierany z zewnątrz i wewnątrz (komentarz walutowy z 21.07.2020)
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s