Czwartek przynosi kontynuację trendów obserwowanych w poprzednich dniach. Słaby dolar i silniejsze euro układają notowania głównej pary walutowej EUR/USD tuż pod granicą 1,16, czyli na najwyższym poziomie od października 2018 r.
Obligacje mówią, co rynek myśli o Europie
Pozytywne nastroje dobrze odzwierciedla sytuacja na rynku obligacji. Rentowność 10-letnich obligacji skarbowych Włoch spadła dzisiaj poniżej psychologicznej granicy 1 proc., do najniższego poziomu od 5 marca. Różnica pomiędzy rentownościami niemieckich obligacji skarbowych a włoskich stopniowo się zwęża i w czwartek była najmniejsza od 24 lutego, wskazując na zmniejszające się ryzyko kredytowe w regionie.
To oczywiście czynnik wspierający euro, szczególnie jeżeli w kontraście mamy poważniejsze zagrożenie pandemią w USA. W tle pozostaje wzmagające się w ostatnich dniach napięcie w sferze geopolitycznej między USA a Chinami. W połączeniu ze zbliżającymi się w listopadzie wyborami w USA są to czynniki, które mogą potencjalnie przerwać ten rajd optymizmu na szerokim rynku, w efekcie wzmacniając dolara.
Wraca brexit
Pojawiły się dzisiaj także doniesienia z innego frontu, który jednak także może potencjalnie pogarszać nastroje w końcówce roku. Jak podaje „Financial Times”, Michel Barnier, szef negocjatorów z ramienia UE, ostrzegł, że nie osiągnięto żadnego progresu w kluczowych kwestiach umowy handlowej Unii z Wielką Brytanią, tj. pomocy państwowej i rybołówstwa. Dodał, że postawa Wielkiej Brytanii wskazuje, że porozumienie jest na ten moment „mało prawdopodobne” .
W negocjacjach są jednak również pozytywne wątki. Barnier przekazał, że rozmowy w innych obszarach były konstruktywne, a nieformalne negocjacje mają być kontynuowane w następnym tygodniu. Widać jednak, że kwestia brexitu ponownie wróci na agendę rynku. Stanowi to zagrożenie dla dobrych nastrojów, ale także zapowiada większe wahania funta i jego potencjalne osłabienie w końcówce roku.
Nie ma złych informacji dla złotego
Już dzisiaj, po komentarzach szefa negocjatorów UE, brytyjska waluta była nieco słabsza, a w relacji do złotego najsłabsza od 19 marca. Notowania GBP/PLN spadły ok. południa do ok. 4,8240. To jednak nie tylko zasługa słabszego globalnie funta. Złoty był dzisiaj ponownie, obok indonezyjskiej rupii i węgierskiego forinta, jedną z najsilniejszych walut krajów wschodzących.
GUS opublikował dziś dane o bezrobociu w Polsce w czerwcu. Wzrosło ono o 0,1 pkt proc., do 6,1 proc., ale był to wzrost niższy od konsensusu ekonomistów na poziomie 6,2 proc. To kolejny już, po lepszych od oczekiwań danych o przemyśle, sprzedaży detalicznej i nastrojach konsumenckich, sygnał o pozytywnych trendach zachodzących w polskiej gospodarce.
Złoty nie dostaje obecnie praktycznie żadnych negatywnych bodźców zarówno wewnętrznych, jak i zewnętrznych. Notowania EUR/PLN spadły do ok. 4,41, kurs USD/PLN utrzymuje się na poziomie ok. 3,82 chwilę po południu. Głównym zagrożeniem w kontekście najbliższych dni dla osłabienia złotego wydaje się pogorszenie nastrojów na rynku w związku ze wzrastającymi napięciami geopolitycznymi, co może być okazją także do odreagowania ostatnich wzrostów, choć tutaj fundamentalnych zmian nie należy oczekiwać.
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Zobacz również:
22 lip 2020 15:48
Silniejsze euro, silniejszy złoty (komentarz walutowy z 22.07.2020)
Czwartek przynosi kontynuację trendów obserwowanych w poprzednich dniach. Słaby dolar i silniejsze euro układają notowania głównej pary walutowej EUR/USD tuż pod granicą 1,16, czyli na najwyższym poziomie od października 2018 r.
Obligacje mówią, co rynek myśli o Europie
Pozytywne nastroje dobrze odzwierciedla sytuacja na rynku obligacji. Rentowność 10-letnich obligacji skarbowych Włoch spadła dzisiaj poniżej psychologicznej granicy 1 proc., do najniższego poziomu od 5 marca. Różnica pomiędzy rentownościami niemieckich obligacji skarbowych a włoskich stopniowo się zwęża i w czwartek była najmniejsza od 24 lutego, wskazując na zmniejszające się ryzyko kredytowe w regionie.
To oczywiście czynnik wspierający euro, szczególnie jeżeli w kontraście mamy poważniejsze zagrożenie pandemią w USA. W tle pozostaje wzmagające się w ostatnich dniach napięcie w sferze geopolitycznej między USA a Chinami. W połączeniu ze zbliżającymi się w listopadzie wyborami w USA są to czynniki, które mogą potencjalnie przerwać ten rajd optymizmu na szerokim rynku, w efekcie wzmacniając dolara.
Wraca brexit
Pojawiły się dzisiaj także doniesienia z innego frontu, który jednak także może potencjalnie pogarszać nastroje w końcówce roku. Jak podaje „Financial Times”, Michel Barnier, szef negocjatorów z ramienia UE, ostrzegł, że nie osiągnięto żadnego progresu w kluczowych kwestiach umowy handlowej Unii z Wielką Brytanią, tj. pomocy państwowej i rybołówstwa. Dodał, że postawa Wielkiej Brytanii wskazuje, że porozumienie jest na ten moment „mało prawdopodobne” .
W negocjacjach są jednak również pozytywne wątki. Barnier przekazał, że rozmowy w innych obszarach były konstruktywne, a nieformalne negocjacje mają być kontynuowane w następnym tygodniu. Widać jednak, że kwestia brexitu ponownie wróci na agendę rynku. Stanowi to zagrożenie dla dobrych nastrojów, ale także zapowiada większe wahania funta i jego potencjalne osłabienie w końcówce roku.
Nie ma złych informacji dla złotego
Już dzisiaj, po komentarzach szefa negocjatorów UE, brytyjska waluta była nieco słabsza, a w relacji do złotego najsłabsza od 19 marca. Notowania GBP/PLN spadły ok. południa do ok. 4,8240. To jednak nie tylko zasługa słabszego globalnie funta. Złoty był dzisiaj ponownie, obok indonezyjskiej rupii i węgierskiego forinta, jedną z najsilniejszych walut krajów wschodzących.
GUS opublikował dziś dane o bezrobociu w Polsce w czerwcu. Wzrosło ono o 0,1 pkt proc., do 6,1 proc., ale był to wzrost niższy od konsensusu ekonomistów na poziomie 6,2 proc. To kolejny już, po lepszych od oczekiwań danych o przemyśle, sprzedaży detalicznej i nastrojach konsumenckich, sygnał o pozytywnych trendach zachodzących w polskiej gospodarce.
Złoty nie dostaje obecnie praktycznie żadnych negatywnych bodźców zarówno wewnętrznych, jak i zewnętrznych. Notowania EUR/PLN spadły do ok. 4,41, kurs USD/PLN utrzymuje się na poziomie ok. 3,82 chwilę po południu. Głównym zagrożeniem w kontekście najbliższych dni dla osłabienia złotego wydaje się pogorszenie nastrojów na rynku w związku ze wzrastającymi napięciami geopolitycznymi, co może być okazją także do odreagowania ostatnich wzrostów, choć tutaj fundamentalnych zmian nie należy oczekiwać.
Zobacz również:
Silniejsze euro, silniejszy złoty (komentarz walutowy z 22.07.2020)
Po Eurogrupie czas na PMI (popołudniowy komentarz walutowy z 21.07.2020)
Złoty wspierany z zewnątrz i wewnątrz (komentarz walutowy z 21.07.2020)
Liderzy w Europie zbliżają się do konsensusu (komentarz walutowy z 20.07.2020)
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s