W środę euro wyraźnie umacniało się w relacji do większości podstawowych walut. Notowania EUR/USD wzrosły do najwyższego poziomu od października 2018 r. Ledwie wczoraj pisaliśmy o zbliżaniu się do granicy 1,15, dzisiaj natomiast kurs głównej pary walutowej przekroczył po południu 1,16.
Kontrast między UE a USA wspiera euro
Efekty walki z koronawirusem w Europie oraz osiągnięty wczoraj konsensus unijnych liderów w sprawie programu odbudowy gospodarek wybudziły euro z letargu. Sytuacja w USA w kwestii liczby zachorowań i znoszenia obostrzeń wygląda zupełnie inaczej. M.in. to sprawia, że osłabiony obecnie dolar także wspiera kontynuację dominacji euro.
Wczoraj w godzinach wieczornych prezydent Donald Trump ostrzegł w przemówieniu z Białego Domu, że sytuacja z pandemią w USA prawdopodobnie pogorszy się, zanim będzie lepiej. Dopełniło to napływające od ponad trzech tygodni informacje z poszczególnych stanów o rekordach zachorowań i ponownym nakładaniu restrykcji.
Kontrast sytuacji w Europie i USA odzwierciedla poprawiająca się kondycji wspólnej waluty, co najprawdopodobniej istotnie się nie zmieni do końca wakacji. Od września nieco większą wagę rynek może zacząć już przywiązywać do wyborów w USA i do pogarszających się relacji z Chinami.
Władze USA dały wczoraj trzy dni Chinom na zamknięcie konsulatu w Houston, podając w oświadczeniu jako powód „ochronę amerykańskiej własności intelektualnej i prywatnych informacji Amerykanów”. Na reakcję ze strony Chin nie trzeba było długo czekać. Chwilę po południu agencja informacyjna Reuters podała, że rozważane jest zamknięcie amerykańskich konsulatów w Wuhan. Eskalacja napięcia geopolitycznego jeszcze nie odgrywa na rynku tak dużej roli, ale prawdopodobnie będzie się zwiększać już jesienią, a bieżące doniesienia nie zapowiadają łagodzenia konfliktu.
Sprzyjające otoczenie dla złotego
Ostatecznie może to potencjalnie wspierać dolara, który jednak obecnie znajduje się w słabszej kondycji. Wspiera to także waluty krajów wschodzących, w tym złotego, który obok węgierskiego forinta, jest dzisiaj najsilniejszą z walut krajów wschodzących, co stanowi także pokłosie osiągniętego kompromisu w Brukseli. Złotego pokrzepiają również kolejne pozytywne dane z polskiej gospodarki. Wg GUS nastroje polskich konsumentów wyraźnie poprawiły się w stosunku do czerwca. Wskaźnik zaufania wzrósł o 6 pkt, do minus 13,4 pkt, potwierdzając pozytywne trendy zachodzące w gospodarce.
W efekcie notowania USD/PLN spadły dzisiaj poniżej 3,82, tj. do najniższego poziomu od 10 marca, natomiast kurs EUR/PLN obniżył się do ok. 4,425, co było najniższym poziomem od połowy marca. Dziś w kalendarzu ekonomicznym nie ma już wydarzeń, które mogłyby znacząco wpłynąć na kondycję złotego. Jednak wraz z większą aktywnością amerykańskich inwestorów, nastroje mogą potencjalnie nieco się pogorszyć po eskalacji konfliktu z Chinami, co także może być okazją do naturalnego odreagowania ostatnich silnych wzrostów bardziej ryzykownych klas aktywów.
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Zobacz również:
21 lip 2020 18:08
Po Eurogrupie czas na PMI (popołudniowy komentarz walutowy z 21.07.2020)
W środę euro wyraźnie umacniało się w relacji do większości podstawowych walut. Notowania EUR/USD wzrosły do najwyższego poziomu od października 2018 r. Ledwie wczoraj pisaliśmy o zbliżaniu się do granicy 1,15, dzisiaj natomiast kurs głównej pary walutowej przekroczył po południu 1,16.
Kontrast między UE a USA wspiera euro
Efekty walki z koronawirusem w Europie oraz osiągnięty wczoraj konsensus unijnych liderów w sprawie programu odbudowy gospodarek wybudziły euro z letargu. Sytuacja w USA w kwestii liczby zachorowań i znoszenia obostrzeń wygląda zupełnie inaczej. M.in. to sprawia, że osłabiony obecnie dolar także wspiera kontynuację dominacji euro.
Wczoraj w godzinach wieczornych prezydent Donald Trump ostrzegł w przemówieniu z Białego Domu, że sytuacja z pandemią w USA prawdopodobnie pogorszy się, zanim będzie lepiej. Dopełniło to napływające od ponad trzech tygodni informacje z poszczególnych stanów o rekordach zachorowań i ponownym nakładaniu restrykcji.
Kontrast sytuacji w Europie i USA odzwierciedla poprawiająca się kondycji wspólnej waluty, co najprawdopodobniej istotnie się nie zmieni do końca wakacji. Od września nieco większą wagę rynek może zacząć już przywiązywać do wyborów w USA i do pogarszających się relacji z Chinami.
Władze USA dały wczoraj trzy dni Chinom na zamknięcie konsulatu w Houston, podając w oświadczeniu jako powód „ochronę amerykańskiej własności intelektualnej i prywatnych informacji Amerykanów”. Na reakcję ze strony Chin nie trzeba było długo czekać. Chwilę po południu agencja informacyjna Reuters podała, że rozważane jest zamknięcie amerykańskich konsulatów w Wuhan. Eskalacja napięcia geopolitycznego jeszcze nie odgrywa na rynku tak dużej roli, ale prawdopodobnie będzie się zwiększać już jesienią, a bieżące doniesienia nie zapowiadają łagodzenia konfliktu.
Sprzyjające otoczenie dla złotego
Ostatecznie może to potencjalnie wspierać dolara, który jednak obecnie znajduje się w słabszej kondycji. Wspiera to także waluty krajów wschodzących, w tym złotego, który obok węgierskiego forinta, jest dzisiaj najsilniejszą z walut krajów wschodzących, co stanowi także pokłosie osiągniętego kompromisu w Brukseli. Złotego pokrzepiają również kolejne pozytywne dane z polskiej gospodarki. Wg GUS nastroje polskich konsumentów wyraźnie poprawiły się w stosunku do czerwca. Wskaźnik zaufania wzrósł o 6 pkt, do minus 13,4 pkt, potwierdzając pozytywne trendy zachodzące w gospodarce.
W efekcie notowania USD/PLN spadły dzisiaj poniżej 3,82, tj. do najniższego poziomu od 10 marca, natomiast kurs EUR/PLN obniżył się do ok. 4,425, co było najniższym poziomem od połowy marca. Dziś w kalendarzu ekonomicznym nie ma już wydarzeń, które mogłyby znacząco wpłynąć na kondycję złotego. Jednak wraz z większą aktywnością amerykańskich inwestorów, nastroje mogą potencjalnie nieco się pogorszyć po eskalacji konfliktu z Chinami, co także może być okazją do naturalnego odreagowania ostatnich silnych wzrostów bardziej ryzykownych klas aktywów.
Zobacz również:
Po Eurogrupie czas na PMI (popołudniowy komentarz walutowy z 21.07.2020)
Złoty wspierany z zewnątrz i wewnątrz (komentarz walutowy z 21.07.2020)
Liderzy w Europie zbliżają się do konsensusu (komentarz walutowy z 20.07.2020)
Słabe dane z USA (popołudniowy komentarz walutowy z 17.07.2020)
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s