Dane PMI polskiego przemysłu najgorsze w historii badania i poniżej oczekiwań, ale zbieżne z innymi europejskimi gospodarkami. Sentyment inwestorów dla strefy euro na maj nie poprawia się w relacji do kwietnia. W piątek poznamy istotny raport z rynku pracy w USA.
Najważniejsze dane makro (czas CET – środkowoeuropejski). Szacunki danych makro są na podstawie informacji z Bloomberga, chyba że zaznaczono inaczej.
Godz. 14:30: Zamówienia maszynowe w USA w marcu (szacunki: minus 9,4 proc. m/m).
Poniedziałek na rynkach zaczyna się w nie najlepszych nastrojach. Europejski rynek odreagowywał piątkowe pogorszenie sentymentu po tym, jak prezydent USA, Donald Trump oraz Mike Pompeo (sekretarz stanu) zaostrzyli retorykę wobec Chin, przywracając widmo ceł. Dodatkowe utrudnienia handlowe w dobie głębokiej recesji znacznie zmniejszyłyby tempo powrotu gospodarek na ścieżkę wzrostową, stąd uczestnicy rynku zareagowali negatywnie na te doniesienia. Należy jednak pamiętać, że zbliżają się wybory prezydenckie (listopad) i twarde stanowisko wobec Chin jest jednym z elementów kampanii Trumpa.
Rekordowo niska aktywność polskiego przemysłu
Przed południem poznaliśmy zestaw danych PMI przemysłu za kwiecień. Odczyty ze strefy euro zasadniczo nie różniły się od wstępnych danych (33,4 wobec 33,6 pkt wg wstępnej oceny). Wynik aktywności w polskim przemyśle (jedyny odczyt za kwiecień) odbiega od oczekiwań. Aktywność na poziomie 31,9 pkt była niższa od oczekiwanych 34,6 pkt (i o 10,5 pkt poniżej marcowej), co było także najniższym poziomem kiedykolwiek odnotowanym w historii tego badania (od 1998 r.).
Skala recesji w sektorze była jednak jeszcze większa, jeżeli weźmiemy pod uwagę, że końcowa wartość indeksu zawyża rekordowy czas dostaw, który w normalnych warunkach może być oznaką wysokiego popytu. Rynek w dużej mierze jednak ignoruje obecnie dane makroekonomiczne i wybiega w przyszłość w kierunku wzrostu aktywności. Za nami kwiecień – prawdopodobnie najgorszy gospodarczy miesiąc w pandemii, a stopniowe otwieranie się części gospodarek spowoduje wzrost aktywności ekonomicznej.
Staje się jednak coraz pewniejsze, że powrót do stanu wyjściowego potrwa dłużej niż początkowo oczekiwano. Szczególnie że istnieją uzasadnione obawy o powrót większej ilości zakażeń wirusem w okresie jesienno-zimowym, co może także powstrzymywać kraje przed całkowitym zniesieniem obostrzeń do tego czasu. To nieco ostrożniejsze podejście dobrze obrazuje opublikowany dzisiaj przez sentix wskaźnik zaufania inwestorów dla strefy euro na maj. Odczyt na poziomie minus 41,8 pkt jest tylko minimalnie wyższy od kwietniowego (minus 42,9 pkt) i wyraźnie poniżej oczekiwanych minus 28 pkt mimo planowanego znoszenia restrykcji w części krajach regionu już w pierwszych dniach maja.
Prawda o bezrobociu wywoła ruch na rynku walut?
Notowania złotego pozostają stosunkowo stabilne i w dość wąskim przedziale wahań w kontekście ostatnich tygodni. Dolar dzisiaj nieco zyskiwał, choć był to głównie efekt dyskontowania piątkowego jego osłabienia, kiedy kurs EUR/USD wzrósł powyżej 1,10 pierwszy raz od miesiąca. Dzisiaj główna para walutowa była notowana już nieco bliżej 1,09, choć w dalszym ciągu oznacza to relatywnie osłabioną amerykańską walutę (w kontekście ostatnich czterech tygodni).
Zwiększona aktywność przemysłu i usług w maju w większości gospodarek powinna pomagać walutom krajów wschodzących (w tym złotemu) i powstrzymywać dolara przed aprecjacją. Najistotniejszym wydarzeniem i testem zarówno dla dolara, jak i rynku będzie piątkowy raport z rynku pracy w USA za kwiecień. Wiadomo, że będzie skrajnie fatalny: mediana oczekiwań ekonomistów wskazuje na 16 proc. bezrobocia i zmniejszenie zatrudnienia o blisko 22 mln etatów. Dane w raporcie mogą jednak istotnie odbiegać od konsensusu i możemy oczekiwać istotnych wahań w piątek.
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Zobacz również:
30 kwi 2020 17:16
Amerykanie przestali wydawać pieniądze (popołudniowy komentarz walutowy z 30.04.2020)
Dane PMI polskiego przemysłu najgorsze w historii badania i poniżej oczekiwań, ale zbieżne z innymi europejskimi gospodarkami. Sentyment inwestorów dla strefy euro na maj nie poprawia się w relacji do kwietnia. W piątek poznamy istotny raport z rynku pracy w USA.
Najważniejsze dane makro (czas CET – środkowoeuropejski). Szacunki danych makro są na podstawie informacji z Bloomberga, chyba że zaznaczono inaczej.
Poniedziałek na rynkach zaczyna się w nie najlepszych nastrojach. Europejski rynek odreagowywał piątkowe pogorszenie sentymentu po tym, jak prezydent USA, Donald Trump oraz Mike Pompeo (sekretarz stanu) zaostrzyli retorykę wobec Chin, przywracając widmo ceł. Dodatkowe utrudnienia handlowe w dobie głębokiej recesji znacznie zmniejszyłyby tempo powrotu gospodarek na ścieżkę wzrostową, stąd uczestnicy rynku zareagowali negatywnie na te doniesienia. Należy jednak pamiętać, że zbliżają się wybory prezydenckie (listopad) i twarde stanowisko wobec Chin jest jednym z elementów kampanii Trumpa.
Rekordowo niska aktywność polskiego przemysłu
Przed południem poznaliśmy zestaw danych PMI przemysłu za kwiecień. Odczyty ze strefy euro zasadniczo nie różniły się od wstępnych danych (33,4 wobec 33,6 pkt wg wstępnej oceny). Wynik aktywności w polskim przemyśle (jedyny odczyt za kwiecień) odbiega od oczekiwań. Aktywność na poziomie 31,9 pkt była niższa od oczekiwanych 34,6 pkt (i o 10,5 pkt poniżej marcowej), co było także najniższym poziomem kiedykolwiek odnotowanym w historii tego badania (od 1998 r.).
Skala recesji w sektorze była jednak jeszcze większa, jeżeli weźmiemy pod uwagę, że końcowa wartość indeksu zawyża rekordowy czas dostaw, który w normalnych warunkach może być oznaką wysokiego popytu. Rynek w dużej mierze jednak ignoruje obecnie dane makroekonomiczne i wybiega w przyszłość w kierunku wzrostu aktywności. Za nami kwiecień – prawdopodobnie najgorszy gospodarczy miesiąc w pandemii, a stopniowe otwieranie się części gospodarek spowoduje wzrost aktywności ekonomicznej.
Staje się jednak coraz pewniejsze, że powrót do stanu wyjściowego potrwa dłużej niż początkowo oczekiwano. Szczególnie że istnieją uzasadnione obawy o powrót większej ilości zakażeń wirusem w okresie jesienno-zimowym, co może także powstrzymywać kraje przed całkowitym zniesieniem obostrzeń do tego czasu. To nieco ostrożniejsze podejście dobrze obrazuje opublikowany dzisiaj przez sentix wskaźnik zaufania inwestorów dla strefy euro na maj. Odczyt na poziomie minus 41,8 pkt jest tylko minimalnie wyższy od kwietniowego (minus 42,9 pkt) i wyraźnie poniżej oczekiwanych minus 28 pkt mimo planowanego znoszenia restrykcji w części krajach regionu już w pierwszych dniach maja.
Prawda o bezrobociu wywoła ruch na rynku walut?
Notowania złotego pozostają stosunkowo stabilne i w dość wąskim przedziale wahań w kontekście ostatnich tygodni. Dolar dzisiaj nieco zyskiwał, choć był to głównie efekt dyskontowania piątkowego jego osłabienia, kiedy kurs EUR/USD wzrósł powyżej 1,10 pierwszy raz od miesiąca. Dzisiaj główna para walutowa była notowana już nieco bliżej 1,09, choć w dalszym ciągu oznacza to relatywnie osłabioną amerykańską walutę (w kontekście ostatnich czterech tygodni).
Zwiększona aktywność przemysłu i usług w maju w większości gospodarek powinna pomagać walutom krajów wschodzących (w tym złotemu) i powstrzymywać dolara przed aprecjacją. Najistotniejszym wydarzeniem i testem zarówno dla dolara, jak i rynku będzie piątkowy raport z rynku pracy w USA za kwiecień. Wiadomo, że będzie skrajnie fatalny: mediana oczekiwań ekonomistów wskazuje na 16 proc. bezrobocia i zmniejszenie zatrudnienia o blisko 22 mln etatów. Dane w raporcie mogą jednak istotnie odbiegać od konsensusu i możemy oczekiwać istotnych wahań w piątek.
Zobacz również:
Amerykanie przestali wydawać pieniądze (popołudniowy komentarz walutowy z 30.04.2020)
Fatalne dane PKB, a prawdopodobnie jest gorzej (komentarz walutowy z 30.04.2020)
PKB USA zawodzi, ale wzrosły nadzieje na lek (popołudniowy komentarz walutowy z 29.04.2020)
Załamanie sprzedaży w Hiszpanii (komentarz walutowy z 29.04.2020)
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s