Oczekiwano, że gospodarka USA w I kw. skurczy się, ale dane okazały się wyraźnie gorsze od konsensusu: spadek o 4,8 proc. jest największy od 2008 r., podczas gdy konsumpcja obniżyła się najsilniej od 40 lat. Informacja prasowa firmy farmaceutycznej Gilead wznieciła nadzieje na lek na COVID-19, wyraźnie poprawiając sentyment po południu.
Rynek ignoruje fatalne dane makro
Po południu Biuro Analiz Ekonomicznych (BEA) opublikowało wyczekiwane dane PKB USA w I kwartale. Wypadły one poniżej oczekiwań. Gospodarka skurczyła się o 4,8 proc. k/k (anulizowane), notując największy spadek od 2008 r., wobec oczekiwanych przez ekonomistów 4,0 proc. Jeszcze głębszy spadek zanotowała prywatna konsumpcja, która zmniejszyła się aż o 7,6 proc. w okresie styczeń-marzec, co okazało się najsilniejszym spadkiem od 1980 r. (oczekiwano spadku o 3,6 proc.). Dane dobrze wpisują się w niedoszacowanie przez rynek wpływu pandemii na gospodarki, nie tylko zresztą USA. Wpływ wirusa będzie bardziej widoczny w danych PKB za II kw., które najprawdopodobniej będą znacznie gorsze.
Dzień przed publikacją danych PKB strefy euro za I kwartał niemieckie ministerstwo gospodarki opublikowało projekcje tego, co potencjalnie czeka największą gospodarkę Europy w tym i przyszłym roku. Wg bieżących prognoz gospodarka niemiecka skurczy się w 2020 r. o 6,3 proc., co byłoby największym spadkiem od czasów II wojny światowej (a przynajmniej od 1950 r.). W 2021 r. spodziewany jest już wzrost o 5,2 proc. Szacunki te prawdopodobnie będą ulegać modyfikacjom wraz z napływem kolejnych danych pozwalających dokładniej oszacować głębokość recesji. Te fatalne dane o PKB były dzisiaj jednak nieco przyćmione informacją prasową jednej z firmy farmaceutycznych.
Tuż przed publikacją danych o PKB w USA Gliead Sciences poinformował, że otrzymał pozytywne dane od Narodowego Instytutu Alergii i Chorób Zakaźnych (NIAID) w USA o swoim leku antywirusowego remdesivir do kuracji COVID-19. NIAID ma podać więcej szczegółów na konferencji prasowej, podczas gdy Gilead ma udostępnić więcej danych dotyczących tego, czy 5-dniowa kuracja może być tak samo efektywna i bezpieczna w leczeniu koronawirusa jak 10-dniowa. Druga próbka z tego badania oczekiwania jest pod koniec maja.
Sentyment rynkowy po tej informacji uległ znacznej poprawie, szczególnie na rynku akcji (wzrosty w Europie o ok. 2 proc. po południu), reakcja obligacji i walut była ograniczona. Poprawa ogólnych nastrojów jednak ogranicza prawdopodobieństwo presji podażowej na waluty krajów wschodzących. Nie znamy jeszcze szczegółów, ale rynek reaguje pozytywnie, gdyż potencjalna efektywna kuracja na wirusa może zmieniać oczekiwaną ścieżkę wychodzenia gospodarek z recesji. Świadomość istniejącego leku najprawdopodobniej zwiększyłaby m.in. skłonność do konsumpcji czy przemieszczania się, zapowiadając bardziej stromą trajektorię wzrostu. To jednak wydaje obecnie odległy scenariusz (biorąc pod uwagę minimalną ilość informacji), ale scenariusz, który rynek próbuje wyceniać.
Istotnym wydarzeniem, które może zwiększyć jeszcze dzisiaj wahania na rynku, jest komunikat i konferencja prasowa Rezerwy Federalnej. Znacznych modyfikacji w dotychczasowych działaniach stymulacyjnych rynek się nie spodziewa, stąd większy nacisk może zostać położony na przyszłe działania Fedu, na które światło dzienne może rzucić jej szef Jerome Powell. Potencjalnie większych zmian na szerokim rynku możemy spodziewać się jednak jutro, kiedy poznamy wiele danych makro z Europy i także komunikat Europejskiego Banku Centralnego ws. polityki monetarnej.
Złoty korzysta z dobrego sentymentu, a także na informacjach o częściowym zniesieniu restrykcji w Polsce w pierwszym tygodniu maja. Kurs USD/PLN obniżył się do ok. 4,18, a EUR/PLN do ok. 4,54, choć zmiany te były ograniczone i mieszczą się w (wąskich) przedziałach z dni poprzednich. Istotniejszej reakcji możemy spodziewać się jutro po południu, kiedy dowiemy się, jak silnie gospodarki strefy euro skurczyły się w I kw. i czy ECB nie zawiedzie oczekiwań rynkowych (co byłoby najprawdopodobniej negatywne dla złotego).
Jutro na rynku
W czwartek poznamy stosunkowo sporo danych makroekonomicznych ze strefy euro, które pozwolą lepiej oszacować wpływ pandemii na gospodarkę. Poznamy m.in. dane tempa PKB w I kw. we Francji (godz. 7:30), sprzedaży detalicznej w Niemczech w marcu (godz. 8:00), tempa PKB w Hiszpanii (godz. 9:30) czy wreszcie dynamiki zmiany PKB w całej strefie euro (godz. 11:00). Mediana oczekiwań ekonomistów wskazuje na spadek PKB w strefie euro w I kw. o 3,4 proc. r/r i 3,7 proc. k/k. Dane makro napływające do tej pory wskazują na możliwość niedoszacowania wpływu pandemii na gospodarki. Jeżeli jutrzejsze dane okazałyby się rzeczywiście istotnie poniżej oczekiwań, mogłoby to osłabić ogólny sentyment na rynku i negatywnie wpłynąć na waluty krajów wschodzących, w tym złotego. Ten największy negatywny wpływ wirusa jednak przewidywany jest na kwiecień, stąd rynek może być bardziej zainteresowany danymi za II kw.
O godz. 13:45 poznamy komunikat Europejskiego Banku Centralnego (ECB), a 45 min później rozpocznie się konferencja prasowa Christine Lagarde, szefowej ECB, pierwszy raz w formie telekonferencji. Stopy procentowe najprawdopodobniej nie ulegną zmianie. Rynek natomiast oczekuje zwiększenia programu skupu aktywów i jego rozszerzenie o zakup obligacji poniżej poziomu inwestycyjnego. Brak ich uwzględnienia może być odebrany jako zawód na rynku, potencjalnie ciążąc na ogólnym sentymencie. Jutrzejsze zmiany będą wypadkową danych makro i działań ECB. Jeżeli jednak publikacje z gospodarek nie będą znacznie poniżej oczekiwań, uwaga rynku powinna w większej mierze skupiać się na ECB.
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Zobacz również:
29 kwi 2020 13:00
Załamanie sprzedaży w Hiszpanii (komentarz walutowy z 29.04.2020)
Oczekiwano, że gospodarka USA w I kw. skurczy się, ale dane okazały się wyraźnie gorsze od konsensusu: spadek o 4,8 proc. jest największy od 2008 r., podczas gdy konsumpcja obniżyła się najsilniej od 40 lat. Informacja prasowa firmy farmaceutycznej Gilead wznieciła nadzieje na lek na COVID-19, wyraźnie poprawiając sentyment po południu.
Rynek ignoruje fatalne dane makro
Po południu Biuro Analiz Ekonomicznych (BEA) opublikowało wyczekiwane dane PKB USA w I kwartale. Wypadły one poniżej oczekiwań. Gospodarka skurczyła się o 4,8 proc. k/k (anulizowane), notując największy spadek od 2008 r., wobec oczekiwanych przez ekonomistów 4,0 proc. Jeszcze głębszy spadek zanotowała prywatna konsumpcja, która zmniejszyła się aż o 7,6 proc. w okresie styczeń-marzec, co okazało się najsilniejszym spadkiem od 1980 r. (oczekiwano spadku o 3,6 proc.). Dane dobrze wpisują się w niedoszacowanie przez rynek wpływu pandemii na gospodarki, nie tylko zresztą USA. Wpływ wirusa będzie bardziej widoczny w danych PKB za II kw., które najprawdopodobniej będą znacznie gorsze.
Dzień przed publikacją danych PKB strefy euro za I kwartał niemieckie ministerstwo gospodarki opublikowało projekcje tego, co potencjalnie czeka największą gospodarkę Europy w tym i przyszłym roku. Wg bieżących prognoz gospodarka niemiecka skurczy się w 2020 r. o 6,3 proc., co byłoby największym spadkiem od czasów II wojny światowej (a przynajmniej od 1950 r.). W 2021 r. spodziewany jest już wzrost o 5,2 proc. Szacunki te prawdopodobnie będą ulegać modyfikacjom wraz z napływem kolejnych danych pozwalających dokładniej oszacować głębokość recesji. Te fatalne dane o PKB były dzisiaj jednak nieco przyćmione informacją prasową jednej z firmy farmaceutycznych.
Tuż przed publikacją danych o PKB w USA Gliead Sciences poinformował, że otrzymał pozytywne dane od Narodowego Instytutu Alergii i Chorób Zakaźnych (NIAID) w USA o swoim leku antywirusowego remdesivir do kuracji COVID-19. NIAID ma podać więcej szczegółów na konferencji prasowej, podczas gdy Gilead ma udostępnić więcej danych dotyczących tego, czy 5-dniowa kuracja może być tak samo efektywna i bezpieczna w leczeniu koronawirusa jak 10-dniowa. Druga próbka z tego badania oczekiwania jest pod koniec maja.
Sentyment rynkowy po tej informacji uległ znacznej poprawie, szczególnie na rynku akcji (wzrosty w Europie o ok. 2 proc. po południu), reakcja obligacji i walut była ograniczona. Poprawa ogólnych nastrojów jednak ogranicza prawdopodobieństwo presji podażowej na waluty krajów wschodzących. Nie znamy jeszcze szczegółów, ale rynek reaguje pozytywnie, gdyż potencjalna efektywna kuracja na wirusa może zmieniać oczekiwaną ścieżkę wychodzenia gospodarek z recesji. Świadomość istniejącego leku najprawdopodobniej zwiększyłaby m.in. skłonność do konsumpcji czy przemieszczania się, zapowiadając bardziej stromą trajektorię wzrostu. To jednak wydaje obecnie odległy scenariusz (biorąc pod uwagę minimalną ilość informacji), ale scenariusz, który rynek próbuje wyceniać.
Istotnym wydarzeniem, które może zwiększyć jeszcze dzisiaj wahania na rynku, jest komunikat i konferencja prasowa Rezerwy Federalnej. Znacznych modyfikacji w dotychczasowych działaniach stymulacyjnych rynek się nie spodziewa, stąd większy nacisk może zostać położony na przyszłe działania Fedu, na które światło dzienne może rzucić jej szef Jerome Powell. Potencjalnie większych zmian na szerokim rynku możemy spodziewać się jednak jutro, kiedy poznamy wiele danych makro z Europy i także komunikat Europejskiego Banku Centralnego ws. polityki monetarnej.
Złoty korzysta z dobrego sentymentu, a także na informacjach o częściowym zniesieniu restrykcji w Polsce w pierwszym tygodniu maja. Kurs USD/PLN obniżył się do ok. 4,18, a EUR/PLN do ok. 4,54, choć zmiany te były ograniczone i mieszczą się w (wąskich) przedziałach z dni poprzednich. Istotniejszej reakcji możemy spodziewać się jutro po południu, kiedy dowiemy się, jak silnie gospodarki strefy euro skurczyły się w I kw. i czy ECB nie zawiedzie oczekiwań rynkowych (co byłoby najprawdopodobniej negatywne dla złotego).
Jutro na rynku
W czwartek poznamy stosunkowo sporo danych makroekonomicznych ze strefy euro, które pozwolą lepiej oszacować wpływ pandemii na gospodarkę. Poznamy m.in. dane tempa PKB w I kw. we Francji (godz. 7:30), sprzedaży detalicznej w Niemczech w marcu (godz. 8:00), tempa PKB w Hiszpanii (godz. 9:30) czy wreszcie dynamiki zmiany PKB w całej strefie euro (godz. 11:00). Mediana oczekiwań ekonomistów wskazuje na spadek PKB w strefie euro w I kw. o 3,4 proc. r/r i 3,7 proc. k/k. Dane makro napływające do tej pory wskazują na możliwość niedoszacowania wpływu pandemii na gospodarki. Jeżeli jutrzejsze dane okazałyby się rzeczywiście istotnie poniżej oczekiwań, mogłoby to osłabić ogólny sentyment na rynku i negatywnie wpłynąć na waluty krajów wschodzących, w tym złotego. Ten największy negatywny wpływ wirusa jednak przewidywany jest na kwiecień, stąd rynek może być bardziej zainteresowany danymi za II kw.
O godz. 13:45 poznamy komunikat Europejskiego Banku Centralnego (ECB), a 45 min później rozpocznie się konferencja prasowa Christine Lagarde, szefowej ECB, pierwszy raz w formie telekonferencji. Stopy procentowe najprawdopodobniej nie ulegną zmianie. Rynek natomiast oczekuje zwiększenia programu skupu aktywów i jego rozszerzenie o zakup obligacji poniżej poziomu inwestycyjnego. Brak ich uwzględnienia może być odebrany jako zawód na rynku, potencjalnie ciążąc na ogólnym sentymencie. Jutrzejsze zmiany będą wypadkową danych makro i działań ECB. Jeżeli jednak publikacje z gospodarek nie będą znacznie poniżej oczekiwań, uwaga rynku powinna w większej mierze skupiać się na ECB.
Zobacz również:
Załamanie sprzedaży w Hiszpanii (komentarz walutowy z 29.04.2020)
Wirus pogłębia deficyt towarowy USA (popołudniowy komentarz walutowy z 28.04.2020)
Frank najniżej od trzech tygodni (komentarz walutowy z 28.04.2020)
Spokojny dzień przed tygodniem zmienności (popołudniowy komentarz walutowy z 27.04.2020)
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s