Rynek czeka na bodziec ze strony FOMC. Jeszcze przed spodziewanym cięciem stóp dolar pozostaje praktycznie bez zmian. Złoty stabilny, choć „jastrzębie cięcie” może potencjalnie nieco osłabić polską walutę.
Jak komunikat FOMC wpłynie na rynek? Oto jest pytanie
Zmiany na rynku walutowym od początku tygodnia do środy można podsumować słowami: bardzo ograniczone. To efekt praktycznie pustego kalendarza istotnych wydarzeń makroekonomicznych. Od dzisiaj możemy jednak spodziewać się istotnego zwiększenia przedziału wahań. Jako przedsmak wydarzeń poznaliśmy wstępne dane tempa wzrostu PKB USA w III kwartale. Przekroczyły one oczekiwania rynkowe (o 0,3 pkt proc.) i gospodarka USA rozwijała się w tempie 1,9 proc. k/k. Choć początkowa reakcja była pozytywna dla dolara, to jego notowania po południu wróciły do punktu wyjścia. Para EUR/USD w dwie godziny po rozpoczęciu notowań na nowojorskiej giełdzie notowana była ok. 1,1120, minimalnie powyżej wczorajszego zamknięcia.
Wpływ wieczornego komunikatu FOMC na rynek jest trudny do oszacowania. Po pierwsze dlatego, że prawdopodobnie potrzeba dni lub tygodni, by poznać ostateczną reakcję rynku, a po drugie czeka nas jeszcze istotna publikacja w piątek (raport z rynku pracy USA), który także prawdopodobnie wywierać będzie duży wpływ na rynek. Z tego względu rynek może czekać do piątku z finalną reakcją. Po dzisiejszych dobrych danych PKB USA rośnie jednak prawdopodobieństwo, że dolar ostatecznie zyska. Do realizacji tego scenariusza potrzeba jeszcze stosunkowo dobrego wydźwięku płynącego z rynku pracy w USA. Jutrzejsze dane PKB strefy euro mogą także stać się argumentem za osłabieniem euro.
Małe zmiany na szerokim rynku, w tym głównych par walutowych, obligacji czy akcji, wpływają także na stabilizację złotego. Polska waluta notuje tylko niewielkie zmiany, choć cały czas pozostaje w dobrej kondycji. EUR/PLN i USD/PLN znajdują się przy trzymiesięcznych minimach – odpowiednio 4,26 i 3,83. W przypadku aprecjacji dolara po wieczornym komunikacie FOMC złoty mógłby również znaleźć się pod presją podażową. Z głębszymi zmianami jednak prawdopodobnie należy poczekać do piątku.
Jutro na rynku
O godz. 8:00 Destatis przedstawi dane o sprzedaży detalicznej w Niemczech we wrześniu. Konsensus rynkowy wskazuje na wzrost o 0,2 proc. w skali miesiąca, wobec 0,5 proc. przed miesiącem. Odczyt wskazujący spadek mógłby nieco zwiększyć obawy o spowolnienie gospodarcze i pogorszyć sentyment na rynku, potencjalnie nieco zwiększając presję podażową na euro. O godz. 11:00 z kolei Eurostat opublikuje wstępne dane o inflacji konsumenckiej (CPI) w strefie euro w październiku oraz dane dotyczące tempa wzrostu PKB w III kwartale. Mediana oczekiwań rynkowych zakłada, że gospodarka wspólnej waluty rozwijała się w tempie 0,1 proc. k/k (i 1,1 proc. r/r), a wskaźnik bazowy CPI 1,0 proc. r/r.
Choć nie należy zapominać o wpływie dzisiejszego komunikatu FOMC i pozycjonowania się rynku na piątkową publikację raportu z rynku pracy w USA, jutrzejsze dane makro ze strefy euro mogą podkreślić znaczną różnicę w stanie gospodarek obu regionów, w szczególności w kontekście lepszego od oczekiwań odczytu tempa wzrostu PKB w USA. Wzrost gospodarczy w strefie euro poniżej konsensusu mógłby zatem wywołać dodatkową presję na euro względem dolara i potencjalnie też negatywnie wpłynąć na złotego, choć zmiany były raczej ograniczone, a to ze względu na wspomniane wcześniej czynniki.
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Zobacz również:
30 paź 2019 14:30
PKB w USA zaskakuje (komentarz walutowy z 30.10.2019)
Rynek czeka na bodziec ze strony FOMC. Jeszcze przed spodziewanym cięciem stóp dolar pozostaje praktycznie bez zmian. Złoty stabilny, choć „jastrzębie cięcie” może potencjalnie nieco osłabić polską walutę.
Jak komunikat FOMC wpłynie na rynek? Oto jest pytanie
Zmiany na rynku walutowym od początku tygodnia do środy można podsumować słowami: bardzo ograniczone. To efekt praktycznie pustego kalendarza istotnych wydarzeń makroekonomicznych. Od dzisiaj możemy jednak spodziewać się istotnego zwiększenia przedziału wahań. Jako przedsmak wydarzeń poznaliśmy wstępne dane tempa wzrostu PKB USA w III kwartale. Przekroczyły one oczekiwania rynkowe (o 0,3 pkt proc.) i gospodarka USA rozwijała się w tempie 1,9 proc. k/k. Choć początkowa reakcja była pozytywna dla dolara, to jego notowania po południu wróciły do punktu wyjścia. Para EUR/USD w dwie godziny po rozpoczęciu notowań na nowojorskiej giełdzie notowana była ok. 1,1120, minimalnie powyżej wczorajszego zamknięcia.
Wpływ wieczornego komunikatu FOMC na rynek jest trudny do oszacowania. Po pierwsze dlatego, że prawdopodobnie potrzeba dni lub tygodni, by poznać ostateczną reakcję rynku, a po drugie czeka nas jeszcze istotna publikacja w piątek (raport z rynku pracy USA), który także prawdopodobnie wywierać będzie duży wpływ na rynek. Z tego względu rynek może czekać do piątku z finalną reakcją. Po dzisiejszych dobrych danych PKB USA rośnie jednak prawdopodobieństwo, że dolar ostatecznie zyska. Do realizacji tego scenariusza potrzeba jeszcze stosunkowo dobrego wydźwięku płynącego z rynku pracy w USA. Jutrzejsze dane PKB strefy euro mogą także stać się argumentem za osłabieniem euro.
Małe zmiany na szerokim rynku, w tym głównych par walutowych, obligacji czy akcji, wpływają także na stabilizację złotego. Polska waluta notuje tylko niewielkie zmiany, choć cały czas pozostaje w dobrej kondycji. EUR/PLN i USD/PLN znajdują się przy trzymiesięcznych minimach – odpowiednio 4,26 i 3,83. W przypadku aprecjacji dolara po wieczornym komunikacie FOMC złoty mógłby również znaleźć się pod presją podażową. Z głębszymi zmianami jednak prawdopodobnie należy poczekać do piątku.
Jutro na rynku
O godz. 8:00 Destatis przedstawi dane o sprzedaży detalicznej w Niemczech we wrześniu. Konsensus rynkowy wskazuje na wzrost o 0,2 proc. w skali miesiąca, wobec 0,5 proc. przed miesiącem. Odczyt wskazujący spadek mógłby nieco zwiększyć obawy o spowolnienie gospodarcze i pogorszyć sentyment na rynku, potencjalnie nieco zwiększając presję podażową na euro. O godz. 11:00 z kolei Eurostat opublikuje wstępne dane o inflacji konsumenckiej (CPI) w strefie euro w październiku oraz dane dotyczące tempa wzrostu PKB w III kwartale. Mediana oczekiwań rynkowych zakłada, że gospodarka wspólnej waluty rozwijała się w tempie 0,1 proc. k/k (i 1,1 proc. r/r), a wskaźnik bazowy CPI 1,0 proc. r/r.
Choć nie należy zapominać o wpływie dzisiejszego komunikatu FOMC i pozycjonowania się rynku na piątkową publikację raportu z rynku pracy w USA, jutrzejsze dane makro ze strefy euro mogą podkreślić znaczną różnicę w stanie gospodarek obu regionów, w szczególności w kontekście lepszego od oczekiwań odczytu tempa wzrostu PKB w USA. Wzrost gospodarczy w strefie euro poniżej konsensusu mógłby zatem wywołać dodatkową presję na euro względem dolara i potencjalnie też negatywnie wpłynąć na złotego, choć zmiany były raczej ograniczone, a to ze względu na wspomniane wcześniej czynniki.
Zobacz również:
PKB w USA zaskakuje (komentarz walutowy z 30.10.2019)
Złoty silniejszy, ale zmiana może nastąpić szybko (komentarz walutowy z 29.10.2019)
Nowe rekordy w USA (popołudniowy komentarz walutowy z 28.10.2019)
Brexit odłożony, funt stabilny (komentarz walutowy z 28.10.2019)
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s